środa, 15 maja 2019

[PREMIEROWO]: TY - Caroline Kepnes




Wszystko z umiarem, zwłaszcza umiar. 


Tytuł: Ty
Seria: -
Autor: Caroline Kepnes
Tłumaczenie: Jacek Żuławczyk
Liczba stron: 492
Liczba rozdziałów: 53
Gatunek: Thiller/Sensacja/ Kryminał
Bohater: Joe
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: W.A.B


Ta książka sprawi, że będziesz zerkać przez ramię…

     Do księgarni w East Village trafia piękna początkująca pisarka, która natychmiast staje się obiektem fascynacji pracującego tam mężczyzny. Całkowicie zauroczony nią Joe Goldberg zapamiętuje dane z jej karty kredytowej i wyszukuje ją w internecie. Profile kobiety w mediach społecznościowych są publicznie dostępne i stają się dla Joego źródłem wielu przydatnych informacji. Również stamtąd dowiaduje się, że tego wieczoru Beck planuje pojawić się w barze na Brooklynie. W ten sposób może się z nią ponownie spotkać, pozornie przypadkowo…
    Mężczyzna powoli i wytrwale przejmuje kontrolę nad życiem Beck. Robi wszystko, by wpadła w jego ramiona. Staje się jej idealnym, wymarzonym chłopakiem, jednocześnie po cichu usuwając przeszkody, które stoją na drodze do ich szczęścia. Nawet jeśli oznacza to, że musi kogoś zamordować. Obsesyjny związek szybko nakręca spiralę śmiertelnych konsekwencji…
    Na podstawie powieści powstał znakomity serial Netflix o tym samym tytule.

(Opis z Lubimy Czytać) 


Jedną z rzeczy, których nauczyłem się przez niespełna pięćdziesiąt lat na tym świecie, jest to, że jeśli nie zaczniesz od szalonej, szalonej miłości, takiej miłości, o której śpiewa Van Morrison, wtedy nie starczy ci energii na całe życie.

  Styl autorki to coś dobrego. Pisze prosto, bez trudnych słów. Opisów jest sporo, ale przez to wchodzimy w psychikę wariata, który oszalał z "miłości". 
   Akcja trzyma cały czas w napięciu. Nie wiemy, co się wydarzy. Nie wiemy, co wymyśli jeszcze Joe. Boimy się o główną bohaterkę, ale i o jej przyjaciół. 
   Okładka jest przerażająca. Znaczy, nie ma nic złego w niej, ale po przeczytaniu powieści, nie patrzymy już na nią tak samo :D 



Problem z książkami polega na tym, że kiedyś się kończą. Uwodzą cię. Rozkładają przed tobą nogi i wciągają cię do środka. Wchodzisz w nie głęboko, zostawiając wszystko, co miałeś, zrywasz wszelkie więzy łączące cię ze światem i podoba ci się w nich, i już nie potrzebujesz więzów, rzeczy, i wtedy książka się kończy. Treść ulatuje. Przewracasz stronę, a tam nic nie ma.



  Joe, to mężczyzna, który potrafi szukać informacji w internecie. Pod maską niewinnego sprzedawcy książek, trochę wycofanego, cichego, kryje się mózg psychola, który tylko czeka na swoją ofiarę. Gdy już ją znalazł, zrobi wszystko, by ta się w nim zakochała. Nie ważne jak śmiesznie to brzmi, to prawda. Joe jest spragniony miłości, akceptacji. Chce być uwielbiany i doceniany. Ale gdy na drodze napotka komplikacje, zrobi wszystko, by je usunąć. I nie ważne, czy są to rzeczy, czy żywe istoty ludzkie. Joe jest świetnym obserwatorem. Z informacji, które sobie wyszukuje na social mediach, potrafi zrobić niezły użytek. Wie wszystko o tych, których chce coś wiedzieć. Ta wiedza jest mu niezbędna, by zdobyć lub wyeliminować ofiarę. To przerażający gość. Ma coś z głową nie tego, bo nikt normalny tak się nie zachowuje. Ale czy uda mu się zdobyć Beck? Jak to wszystko się skończy?
   Beck, jest piękna. Jej pasją jest pisanie. Jednak nie wychodzi jej to tak jakby sobie tego życzyła. Woli czytać teksty innych i dawać im uwagi. Jej największym problemem jest, to że na Social Mediach zamieszcza dosłownie wszystko: od zdjęć, przemyśleń, na swoim miejscu zamieszkania kończąc. Dzięki temu jest łatwym celem, dla kogoś takiego jak Joe. Kolejnym jej problemem jest niezaciąganie zasłon w oknach na noc, przez co Joe świetnie widzi, co ona tam robi. A nie jest to pisanie tekstów czy picie herbaty. Beck uznaje jakieś dziwne zero prywatności, uprawiajmy seks niech każdy widzi. No cóż, co kto lubi. Wiem, że ona nie wie, że ktoś ją podgląda, ale mieszkając w bloku, to chyba jasne, że ktoś gdzieś kuka sobie. Beck to kobieta, która kocha bez wzajemności. Czuje się przez mężczyznę olewana, mimo iż ten wpada do niej czasem na coś więcej, ale nie przejmuje się nią. Mimo tego, pragnie by on ją kochał, ale gdy znika z jej życia, zostawiając tylko ohydne tweety, dziewczyna już nie jest pewna czy to ma jeszcze sens. Czy da szansę Joemu? Jak rozwinie się ich z pozoru niewinna znajomość? 

- Pewnego dnia będę taką dziewczyną, która zawsze ma w lodówce dodatki do drinka - mówisz.
- Dobrze jest mieć cel w życiu.
 

   Powiem Wam, że czytać książkę z perspektywy wariata, a nie ofiary, jest całkiem inne. Przerażające. Wiesz, że on jest tylko w książce, ale gdy twoja wyobraźnia wkręci się w ten świat, zaczynasz się zastanawiać, czy on gdzieś jakoś się nie teleportował i nie patrzy na ciebie. To było straszne, ale trochę w taki pozytywny sposób, bo to znaczy, że autorka świetnie oddała psychikę kogoś tak niezrównoważonego. 
   Podobał mi się pomysł, żeby w to wszystko wplątać tak popularne kanały jak Facebook, czy Twitter. Pokazało nam to, że trzeba uważać, co zamieszcza się w tych portalach. Że nie zawsze, człowiek siedzący po drugiej stronie monitora, jest kimś normalnym. Może to być chociażby taki Joe, który później wszystkie te informacje zbierze w całość, a my najzwyczajniej w świecie będziemy mieć przechlapane. Sama korzystam z Facebooka, czy Instagrama, ale wiem, że nie wszystko nadaje się do internetu. Potem może być równie wykorzystane. Tym bardziej, że miałam sytuację, że ktoś włamał się na moje konto na Snapchacie i perfidnie je usunął. 
    Jeśli macie ochotę na książkę, która trzyma w napięciu, a po wszystkim jesteście w ogromnym szoku, to polecam. Mi osobiście podobała się, jednak jak dla mnie było za dużo opisów, chociaż wiem, że były potrzebne do poznania profilu psychola. 

Każdy się napina, żeby być lepszy, zrzucić parę kilo, przeczytać pięć książek, pójść do muzeum, kupić płytę z muzyką poważną, posłuchać jej i ją polubić. A tak naprawdę wszyscy wolą napychać się pączkami, przeglądać kolorowe pisemka i kupować albumy popowych gwiazdek. 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu 

5 komentarzy:

  1. Coś czuję, że byłaby to idealna książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam książkę i obejrzę serial. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie ta książka ani nie trzymała w napięciu, ani nie szokowała. Męczyła mnie strasznie, narracja była dla mnie koszmarna, a akcja przewidywalna. Nie rozumiem niestety zachwytów ;( Ale fajnie, że komuś przypadła do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia a o książce słyszałam i to bardzo dużo, więc nie zostaje mi nic tylko przeczytać :D

    MÓJ BLOG
    MÓJ FACEBOOK
    MÓJ INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger