środa, 16 października 2019

[PREMIEROWO]: Rysunkowy chłopak - K.N. Haner


Podaruj mi ten rok, a przyrzekam, że pokażę ci, jakie życie potrafi być piękne.

Tytuł: Rysunkowy chłopak
Seria: -
Autor: K.N.Haner
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 341
Liczba rozdziałów: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Diana 
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Editio Red
Data premiery: 16.10.2019
Ocena: 9/10
Od tragicznej śmierci brata Diana z dnia na dzień popada w coraz większą depresję. Dziewczyna nie potrafi cieszyć się z czegokolwiek, a wypadek na uczelni sprawia, że ma ochotę ze wszystkiego zrezygnować, nawet z wymarzonych studiów artystycznych. Jest przekonana, że nie ma siły walczyć o swoją przyszłość, a tym bardziej o siebie.

Wtedy poznaje Ryana. Ten jeden moment sprawia, że wszystko zaczyna się zmieniać. Mężczyzna wydaje się być inny i stara się jej pomóc, ale czasami nic nie jest takie, jakim się wydaje. Chwile są ulotne, a czasu nie da się zatrzymać.

(Opis z Lubimy Czytać)

Za wiele razy próbowałam pojąć, dlaczego moją rodzinę spotkał taki los. Snułam teorie, zadawałam pytania i szukałam odpowiedzi, których nie było.

    Styl autorki znam już z niejednej powieści, a więc rozwodzić się nie będę. Powiem Wam, że nadal jest to lekki, przyjemny i prosty język, który trafia do czytelnika. Mamy sceny 18+, ale są one jedynie małym dodatkiem. Dialogi są naturalne, a długość opisów odpowiednia. 
    Akcja powieści toczy się swoim wyważonym rytmem. Wszystkie wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość, w której się nie pogubimy, jedynie zaskoczymy się na koniec. Ale o tym już za chwilę.
    Okładka jest cudowna. Taka artystyczna i pasuje do tytułu. Sam tytuł jest zrobiony z folii transferowej, co wygląda bardzo pięknie. W środku niestety, nie znajdziemy podziału na rozdziały. Oddzielają je za to rysunki farb, co jest ładne, ale mnie jako osobie, kochającej rozdziały, czytało się źle. 

- Jedni mają szczęście, inni go nie mają - stwierdziłam.
- Dla każdego szczęście to co innego, Diano.


 Diana to spokojna dziewczyna, która nie radzi sobie ze stratą brata bliźniaka. Wiadomo taka więź rodzeństwa jest silniejsza, niż jakby nie byli w taki sposób połączeni. Dziewczyna jest smutna, wręcz można by rzec, że ma depresję. Nawet ukochane studia artystyczne nie dają jej satysfakcji, czy szczęścia. Gdy przez przypadek i nieostrożność uszkadza samochód jednego ze studentów, ma wszystkiego totalnie dość. Chce wziąć dziekankę i przez rok, jakoś poskładać swoje życie na nowo. Wtedy na jej drodze staje przystojny, mądry, uroczy jednak żonaty Ryan. Mężczyzna proponuje, że pokaże jej jak życie może być piękne. Jednak minus jakim jest żona, jest dla Diany ciężki do przyjęcia. Jasne, facet pociąga ją i odkrywa, że jeszcze nigdy się tak nie czuła. Jaką decyzję podejmie Diana? I czy mają szansę na szczęśliwe zakończenie. 

To niedorzeczne pragnąć kogoś tak bardzo pierwszy raz i nie móc pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa.

   Powiem Wam, że książka oprócz romansu zawiera w sobie problem radzenia sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Wręcz najbliższą. To nie jest nic łatwego, ani przyjemnego. To coś, co odbiera nam radość życia. Sprawia, że żyć się odechciewa. To wszystko przeszła Diana. I gdyby nie Ryan, kto wie jakby to się skończyło. 
   Miłość Ryana i Diany nie jest czymś prostym. Mamy tutaj żonę, która dla mężczyzny powinna być najważniejsza, jednak tutaj towarzyszymy rozchodzeniu się dróg i układaniem życia na nowo. Nie tylko Diany, ale i Ryana. 
   Najlepszym w tym wszystkim jest zakończenie, które wprost zwaliło mnie z nóg. Miałam na twarzy totalny szok, wymalowany z niedowierzaniem. No jak to tak?! Ale wiecie co? Właśnie to podobało mi się najbardziej. Takie zaskakujące, nieprzewidywalne i inne zakończenie niż dotychczas. 
   Gorąco polecam Wam tę historię. Jest łatwa w odbiorze, piękna i wzrusza. Także lećcie do księgarń, bo właśnie od dzisiaj można już spotkać książki w sprzedaży. 


Każdego wieczoru rysowała z pamięci jego portrety.
Za możliwość przeczytania oraz napisania polecajki na skrzydełko serdecznie dziękuję Wydawnictwu oraz Autorce ♥

9 komentarzy:

  1. Kurczę, teraz żałuję, że nie recenzowałam tej książki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Haner i chyba muszę to nadrobić, aby móc wyrobić sobie opinię na jej temat... Może zacznę właśnie od tej najnowszej powieści?

    www.kulturalnameduza.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Twórczość autorki jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Również jestem po lekturze tej książki i zakończenie było mega szokujące :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu przeczytać coś Haner! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po przeczytaniu Twojej recenzji, mam ochotę sięgnąć po tę książkę i ją w jak najszybszym czasie przeczytać. Może uda mi się jeszcze w tym roku. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger