Zrozpaczeni ludzie nigdy nie powinni zostawać sami ze swoim chaosem.
Tytuł: Biała róża
Seria: Biała róża (Tom 1)
Autor: Francesca Vulneratus
Tłumaczenie: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron:
Liczba rozdziałów:
Wydawnictwo: Ailes
Ocena: 10/10
Nasiąknięta bólem i toksyną opowieść o miłości.
Była niczym odległa wyspa, nieosiągalna i trudna do zdobycia.
Valentay Flecher zapragnął jej od samego początku, ona natomiast nawet nie wiedziała o jego istnieniu. Michelle wyjechała z Anglii, by zarobić na studia i odnaleźć szczęście. Zamiast tego wpadła w sidła Valentay’a, który przypominał pełne tajemnic i brudnych myśli tornado. Swoją toksyną sprawił, że życie kobiety jeszcze bardziej się skomplikowało, działając na nią jak narkotyk.
Gdy jednak Michelle odkryła wszystkie jego karty, zatonęła w bólu i mroku.
(Opis z Lubimy Czytać)
Kiedy odejdzie, zabierze moje serce bezpowrotnie, bo nie da się odkochać kogoś, kto właściwie nauczył, jak to robić.
Dziś zapraszam Was do świata Różyczki, która oczarowała mnie swoim wnętrzem i okładką. Zacznijmy zatem od początku.
Pióro autorki poznałam już dzięki wspaniałej "Sztuce zapomnienia". Ten debiut bez wątpienia był niesamowity i z niecierpliwością czekałam na kolejne powieści od Francesci. Autorka pisze lekko, przyjemnie. Nie ma tu zbędnych opisów, trudnych słów. Przez książkę się po prostu płynie. A każde zdanie porusza czytelnika.
Akcja powieści nie wlecze się, nie pędzi. Toczy się idealnie wyważonym rytmem, przez co poznajemy dokładnie bohaterów, ich problemy i zżywamy się z nimi.
Okładka, jak już wspomniała, jest wspaniała, piękna i delikatna. Jak róża. W środku znajdziemy podział na rozdziały z perspektywy obojga bohaterów.
Michelle to twarda kobieta, która od mężczyzn ogrodziła się murem. Można by powiedzieć, że jest jak skała - niewzruszona. Ale, gdy rozpoczyna nową pracę, a Valentay okazuje jej zainteresowanie, jej mur zaczyna się kruszyć. Jednak czy dobrze robi? Co jeśli on szuka tylko przygody na jedną noc?
Valentay, to facet, któremu nie jest w głowie się ustatkować. Jednonocne zabawy - tak, związek - absolutnie. Jednak w Michelle coś go przyciąga. Ale czy dałby radę się zmienić?
Są jak ogień i woda. Przyciągają się niczym magnes. Ale czy to wystarczy? Czy wzajemna fascynacja przerodzi się w coś więcej?
Valentay powiedziałabym, że to taki zły chłopiec trochę. Pobawić się, rozkochać, zostawić - to jakby jego dewiza. Chociaż to rozkochanie, może nie koniecznie, bo wszystko skomplikuje, ale wiecie o co mi chodzi. Gdzie się nie pojawi pozostawia po sobie niedosyt, chce się go więcej, jak narkotyku. Tylko wiadomo. To szkodzi.
Michelle to kobitka, która podbiła moje serce, taka swojska dziewczyna, z zadatkiem na dobrą przyjaciółkę. Mocno jej kibicowałam i przeżywałam z nią wszystkie wzloty i upadki. Nie dziwię się, że zawróciła w głowie Valentay.
Powiem wam, że w tej książce emocji nie brakuje. Od samego początku jesteśmy wciągnięci w tę historię. Przeżywamy ją wspólnie z bohaterami. Mamy tu naprawdę wiele motywów, które dla każdej romansiary będą powodować skrajne emocje: szybsze bicie serca, zdenerwowanie. Do tego motyw szef-pracownica też jest tutaj fajnie przedstawiony i podobało mi się to co Francesca tu dla nas przygotowała. To świetna, wciągająca, uzależniająca książka, która otuli was swoją zarówno prostotą, jak i rollercoasterem, który tam znajdziemy.
Dodatkowo mamy tu do czynienia z toksyczna relacją i naprawdę byłam tu pełna zrozumienia, ale kurde, aż prosiło się komuś dać po twarzy 🤣 ale niestety, nie zawsze w życiu bywa kolorowo, a ludzi spotykamy różnych na naszej drodze, więc to też było coś fajnego. Wiecie nie takie słodko urocze, ale z takim można powiedzieć przytupem.
"Biała róża" to książka o odnajdowaniu siebie, to trudach przeszłości, szansie na szczęście, ale też o takim stawianiu na siebie i na to, że jest się ważnym. To historia o miłości, drugich szansach, trudnych relacjach. Pełna pasji, namiętności i uczuciu, które gdy tylko się mu pozwoli zakwitnie. Jeśli macie ochotę na prawdziwą ucztę dla zmysłów, zapisujcie szybko ten tytuł. Do premiery zostało zaledwie siedem dni. Możecie książkę kupić w przedsprzedaży i cieszyć się nią już niebawem. Polecam całym moim sercem. I już nie mogę się doczekać 2 tomu 🙈
Nie wiem, co się stało, czy może ktoś cię skrzywdził, ale słońce jeszcze wyjdzie zza
twoich ciemnych chmur, rozświetlając każdy mroczny zakamarek życia. Obiecuję.
Za możliwość przeczytania i objęcia patronatem medialnym książki dziękuję autorce oraz wydawnictwu Ailes.
Francesco, gratuluję! Kolejna świetna książka spod twojego pióra! Życzę ci sukcesów, oddanych czytelników, weny i czasu na pisanie i żeby pliki się już nie kasowały ❤️
Jak ja uwielbiam, gdy emocje tak wyzierają z kart książki. Chętnie skuszę się na tę powieść.
OdpowiedzUsuń