Ona jest wszystkim czego kiedykolwiek pragnąłem.
Tytuł: Sovereign
Seria: -
Autor: Raya Morris Edwards
Tłumaczenie: Aleksandra Dzierżawska
Liczba stron: 460
Liczba rozdziałów: 54
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Keira, Gerard
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ocena: 4/10
Muszę ją mieć.
Aż do tamtego pamiętnego dnia zupełnie mi nie przeszkadzało, że tak długo byłem sam.
Gdy ją zobaczyłem, zrozumiałem, czym jest przeznaczenie. A teraz, kiedy jej mąż tak nagle… zniknął, czas na mój ruch.
Nigdy wcześniej żadna kobieta nie działała na mnie w ten sposób. Chcę wszystkiego, co jej dotyczy: jej ciała, jej myśli, jej duszy. I zrobię absolutnie wszystko, by stała się moją uległą. Zapewnię jej ochronę, spłacę długi, a każdy, kto kiedykolwiek ją skrzywdził, będzie musiał za to zapłacić.
Potrzebuję tylko jednego podpisu. Jej podpisu.
Keira Garrison nie zaznała prawdziwej namiętności. Wcześnie wyszła za mąż, przez co straciła prawo do rodzinnego rancza, a teraz tkwi w nieudanym małżeństwie z agresywnym mężem.
Pewnego wieczoru poznaje Gerarda Sovereigna, rywala męża i właściciela największego rancza w Montanie. Ich ścieżki się skrzyżowały, choć jeszcze nie wiedzieli, co to dla nich oznacza.
Właśnie wtedy w wypadku Keira traci męża. Zostaje zupełnie sama, a bracia zmarłego nie cofną się przed niczym, by przejąć jej ziemię.
Kobieta nie ma dokąd pójść i jest skazana na łaskę przystojnego i tajemniczego Sovereigna.
Ten mężczyzna oznacza kłopoty.
Ale jest też jej ostatnią nadzieją.
(Opis z Lubimy Czytać)
Jesteśmy ekspresem jadącym prosto w ciemność, a to on wie, co znajduje się przed nami.
Ona ma męża, który nie traktuje jej zbyt dobrze, bardziej jak służącą, niż kobietę swojego życia. Gdy pewnego wieczoru na ranczu zjawia się Gerard, by uzgodnić interesy, wpada w oko Keirze. I to ze wzajemnością. Niedługo później dziewczyna zostaje wdową i zaczynają się kłopoty, ale i nie tylko. Czy Gerard będzie jej wybawicielem?
O raju, ta książka była pokręcona. Kurcze no jednocześnie czułam zaciekawienie i chęć odłożenia jej i nie wracania do tej historii. Keira denerwowała mnie okropnie. Jej zachowanie było czasami tak dziecinne i skrajne, że nie rozumiałam go. Spodziewałam się po tej książce czegoś zupełnie innego, a to co dostałam po prostu sprowadziło mnie na ziemię. Opisy scen 18+ były jak dla mnie niesmaczne i choć już nie jedna książka za mną z wątkiem Bdsm to tu... No nie, nie podobało mi się to totalnie. Wulgarny język, też sprawiał, że przewracałam oczami. I nie jestem jakąś świętoszką, ale tu po prostu było to totalnie złe.
Mamy tu wątek różnicy wieku, zemsty, mamy tu ranczerów, dużo scen erotycznych, trochę błędów logicznych. I piękną okładkę, która przyciąga wzrok i zaprasza do swojego świata. Książka nie będzie dla każdego. Nie każdemu spodoba się to co tu dostajemy. Relacja głównych bohaterów rozwijała się ekspresowo i to też bardzo mnie tu drażniło. Nic nie działo się w spokojnym rytmie, by dawkować sobie te zbliżenia. Gdzie podziały się pierwsze nieśmiałe momenty? Nie wiem, gdzieś to zostało pominięte, a my dostajemy od razu pełną gamę układów i scen erotycznych.
Reasumując książka nie przypadła mi do gustu tak jak tego pragnęłam. Czytało mi się ją opornie i jedynie chęć dowiedzenia się co takiego skrywa się za sekretem rodzinnym trzymała mnie przy tej książce. Po kolejne części na pewno nie sięgnę, ale jeśli wy macie ochotę przekonać się czy jest to książka dla was to spróbujcie. Może akurat wam przypadnie do gustu.
Współpraca reklamowa z czwarta strona
Szkoda, że relacja głównych bohaterów tak szybko się rozwija.
OdpowiedzUsuń