środa, 1 kwietnia 2020

[PRZEDPREMIEROWO]: Bezmiar cierpienia - Adriana Rak [PATRONAT]


[...] Bo nic na tym świecie nie trwa wiecznie, nawet złość na tę drugą osobę. Wiesz, że przyjdzie taki moment, że będziesz za nim tęskniła? [...] 

Tytuł: Bezmiar cierpienia
Seria:   -
Autor: Adriana Rak
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 253
Liczba rozdziałów: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Izabella, Adam
Narracja:Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  WasPos
Data premiery: 21.04.2020
Ocena: 10/10

Dwudziestojednoletnia Izabela właśnie zakończyła trudny związek, do czego skłoniła ją niewierność ukochanego. Dziewczyna jest załamana, ale z pomocą najbliższych staje na nogi i postanawia opuścić swój malowniczy Gdańsk, by wyjechać do Łeby, gdzie ma zacząć sezonową pracę.

Adam to dwudziestoletni, niezwykle dojrzały, ale też pogubiony chłopak, który z powodu ciężkiej sytuacji życiowej musi podejmować się każdej pracy. Wyjazd do Łeby i opuszczenie swojego dwuletniego synka to dla niego konieczność. Chłopak żyje z dnia na dzień, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, w jak beznadziejnej sytuacji się znalazł.

Ta dwójka poharatanych przez los młodych ludzi poznaje się przypadkiem w restauracji, w której pracuje Adam. Już od pierwszych chwil nawiązują ze sobą niezwykłą więź, która przetrwa wiele przeciwności losu… Czy jednak przyjaźń wystarczy, by zapobiec temu, co podpowiadają myśli?

(Opis z Lubimy Czytać)


Prawdziwa miłość potrafi znieść naprawdę wiele... 

   Historia dwóch różnych światów, ale czy szczęśliwa? Zapraszam. 

   Izabela to młoda dziewczyna, która można powiedzieć ma wszystko. Nie musi pracować, ponieważ rodzice dbają o jej wykształcenie jak i również nie oszczędzają na kieszonkowym. Mogą sobie na to pozwolić, bo mimo iż Iza nie jest jedynaczką, to oni są majętnymi ludźmi, którzy dorobili się majątku uczciwie. Iza jest piękna, więc nic dziwnego, że zwraca na nią uwagę każdy mężczyzna, pech chce, że ona zakochała się w Hamidzie, który jest obcokrajowcem, a do tego złamał jej serce, zdradzając ją. Kobieta jest załamana i postanawia, coś zrobić ze swoim życiem. Znajduje pracę w sklepiku w Łebie i zaczyna układać sobie życie na nowo, choć ból jest ogromny,a wiadomo serce nie sługa i nie słucha rozsądku. Gdy w restauracji poznaje przystojnego kelnera - Adama, zaczyna się między nimi rodzić uczucie. Jednak jest ono czysto przyjacielskie. Adam choć zamknięty w sobie, młody mężczyzna, potrafi bez problemu służyć mądrą radą, czy wsparciem kobiecie. Jak potoczą się losy tej dwójki i czy Hamid na nowo zagości w życiu Izabeli? 
   Adam to chłopak, którego życie nie oszczędza. Jako mały chłopiec, jedyny z rodziny przeżywa pożar. Później wychowują go dziadkowie, aż dziadek zostaje sam z wnukiem. Wiadomo coraz starszy pan, coraz więcej wydatków, a emerytura nie zbyt wysoka. Adam szybko musi dorosnąć. Chwyta się każdej pracy i pomaga dziadkowi jak może. Ma też synka, dla którego nieba by przychylił. Mimo iż nie jest majętny, potrafi zadbać o swojego małego człowieka. Niestety jego matka stanowczo utrudnia kontakt ojca z synem. Adam jest wrażliwym chłopakiem, który wszystko bierze do serca. Nie może sobie poradzić z tym, że nie może widywać często syna, a do tego zaczyna pracę sezonową w Łebie. Dopiero obecności Izabeli sprawia, że chłopak odżywa. Ale czy to wystarczy? Co jeśli tajemnice okażą się zbyt poważne, jak na tak młodego chłopaka? 

   Styl autorki jak zawsze okazał się łatwy i przystępny. Czyta się lekko i płynnie. W książkę zostałam dosłownie wciągnięta od razu. Nie ma tu lania wody, a dialogi są naturalne i nie wymuszone. 
    Akcja powieści toczy się idealnym rytmem. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość, w której się nie pogubimy.
    Okładka jest piękna i idealnie pasuje do treści. W środku nie ma podziału na rozdziały, jednak nie przeszkadza to w czytaniu. 

   Adriana Rak, moja ulubiona autorka polskich powieści. Jej książki wprost się pochłania, a bohaterowie jak i wydarzenia są z krwi i kości. 
   Historia Adama i Izabeli to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, więc tym bardziej czytało mi się ją z zapartym tchem. Autorka przedstawiła nam siłę prawdziwej przyjaźni. Tego jak przyjaciele oddziałują na siebie, jak sobie pomagają, służą dobrą radą. Ich więź była wprost namacalna, piękna. Do samego końca miałam nadzieję, na inne zakończenie, a gdy ono nastało, płakałam jak bóbr. 
     Wiele na świecie jest ludzi, którzy mają słabą psychikę, którzy z powodu traumy z przeszłości, czy tak jak w tym wypadku ograniczenia kontaktu z dzieckiem, są w stanie zrobić naprawdę wszystko. Nie zawsze jest to coś dobrego. Adam, to chłopak, który mimo iż kocha najmocniej na świecie swojego syna, dowiaduje się takich rzeczy, że nie łatwo jest mu funkcjonować. To coś okropnego, że na świecie żyją takie harpie jak Nicola. Bo ten problem jest realny. Wiele kobiet zabrania widzeń z ojcem dziecka. I wszystko rozumiem, bo niekiedy ktoś na to nie zasługuje, ale w tym wypadku Adam starał się, by im niczego nie brakowało, a dostał cios poniżej pasa. 
    Ta książka jest piękna, wzruszająca. To kolejna powieść autorki, która pokazuje co w życiu jest najważniejsze. Jak przyjaźń jest w stanie podnieść człowieka. Doceniajmy swoich przyjaciół. Są jasnym światełkiem i dawajmy sobie pomóc, gdy tego potrzebujemy.  Serdecznie polecam Wam tę książkę. 


Przyjaciele są od tego, aby sobie pomagać, więc czy tego chcesz, czy nie, ja ci pomogę... Nie wiem jeszcze jak, ale z pewnością nie zostawię cię z tym wszystkim samego. Nie mogłabym... 

     Ada, dziękuję Ci za Waszą historię. Wiem, że pewnie nie było Ci łatwo i tym bardziej doceniam ten gest. To cudowna powieść ♥ Życzę Ci dalszych sukcesów i mnóstwa pomysłów na kolejne książki ♥ 

8 komentarzy:

  1. Również będę czytała tę książkę z czego bardzo się cieszę, ponieważ uwielbiam twórczość autorki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się naprawdę wartościowa i chętnie bym ją przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam ani o książce, ani o autorce, a szkoda. Książka wydaje się naprawdę interesująca - lubię takie powieści o poharatanych życiem ludziach, którzy się odnajdują i koniec końców życie staje się mniej poharatane. Poczekam do premiery i zobaczę, co dalej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już nie mogę się doczekać aż sama zatopię się w tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. w 100% zgadzam się z tym co piszesz o docenianiu swoich przyjaciół :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z miejsca gratuluję patronatu!
    Fabuła brzmi bardzo ciekawie, a i sama okładka jest przepiękna. Dawno nie czytałam tak pozornie prostej historii, która mogłaby wyciągnąć tyle emocji. Szczerze powiedziawszy, nie mogę się ich doczekać, bo zapowiada się naprawdę świetnie. A jestem książkową masochistką i płakanie w trakcie mnie nie odstrasza. Cudownie czytało się tę recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze powiedziawszy to nie słyszałam o tej autorce. Cieszę się, że podobała Ci się ta książka. Wydaje się być bardzo interesująca.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger