czwartek, 1 maja 2014

Rozdział 18 ...

Witajcie !
Z racji że już niektórzy nie mogą się doczekać 18 rozdział ! 
Kocham Was ( a szczególnie mojego niecierpliwca Izzie <3 ) 
Kolejny za 10 komentarzy. 
______________________________



Siedziała z podkulonymi nogami. Nie chciała za dużo o tym myśleć, ale nie potrafiła. Czuła się jak w prawdziwym więzieniu. I na co jej przyszło. na wyższym piętrze miała przynajmniej miękkie łóżko, a tutaj – twardy kawałek materaca. W sumie dobre to niż zimna betonowa podłoga. Mężczyzna podający się za Dejdar’a spoglądał na nią co chwilę spod przymrużonych powiek.
- O co ci chodzi? – warknęła nie mogąc dłużej znieść jego wzroku na sobie.
Denerwował ją już od pierwszych słów. No dobrze może nie od początku, jednak od czasu gdy powiedział kim jest. Może kłamał, a może nie. Mimo, że była na niego zła chciała poznać ten sekret.
- Widzisz – odezwał się widząc oczekiwanie w jej oczach. – Heath zadzwonił do mnie i wszystko opowiedział, jednak w dniu spotkania napadnięto mnie. Byłem sam na dziesięciu wampirów. Hej no nie patrz tak jestem silny, ale nie jestem jakimś cudotwórcą. Tak czy inaczej ocknąłem się tutaj. Bez żadnego wyjaśnienia. Nie wiem gdzie jestem, wiem tylko kto za tym stoi. Oni zrobią wszystko by cię mieć, Suri, dosłownie wszystko. – patrzył na nią w taki pewny siebie sposób, że serce podeszło jej do gardła.
- Dlaczego ci to zrobili? – zapytała już nieco łagodniej.
- By znaleźć się jak najbliżej ciebie. Użyli magii do przechwycenia mojej aury. Wiedzieli, że Anie by ich rozpoznała bez kiwnięcia palcem. Tak więc jestem skazany na bycie tutaj.
- Jesteś trochę podobny do tamtego Dejdar’a. Włosy masz krótsze i jaśniejsze oczy, ale to na tyle różnic. – uśmiechnęła się na samo wspomnienie.
- Spodobał ci się tamten co? – zagadnął niczym stary dobry przyjaciel.
- Och przestań! No dobrze może trochę, ale on jest zły i widzisz w co mnie wpakował. – omiotła ręką pomieszczenie.

***

- Pozwolisz mój drogi przyjacielu – szepnął w ciemności jakiś głos. Jak na komendę podskoczyli rozglądając się nerwowo wokoło. Był władczy, nie znoszący sprzeciwu. Lucas. Jakie szczęście, że nie ten który wpakował jej strzałę w serce. – teraz Suri uda się na pogawędkę ze mną. – podciągnął ją do góry stawiając na nogach. Próbowała mu się wyrwać.
- Nie pójdę z tobą zostawiając jego.
- Suri – upomniał ją Dejdar.
- Co Suri, co Suri?! – warknęła – już i tak gorzej być nie może więc po co mam siedzieć cicho? Chce żeby on poszedł z nami, albo ja się stąd nie ruszę. – krzyżując ręce na piersiach zaparła się nogami w beton.
- Czy ty myślisz, że ja mam czas się z tobą użerać? Jesteś u mnie i to ja tu wydaję polecenia.
- Ale ja tu jestem bez własnej zgody więc nic nie muszę! – odcięła mu się.
- Kobiety, wszędzie znajdziecie lukę by ją wykorzystać. Ale nie tym razem. – przerzucił ją sobie przez ramię i wyszedł.
- Teraz już wiem po kim Ethan jest taki.
- Taki znaczy jaki? – zapytał śmiejąc się w duchu. Była niemożliwa, ale to nic. Zmieni się. Wszystkie się zmieniają w jego towarzystwie.
- Dupkowaty. – rzuciła opierając łokcie o jego plecy. – nie wygodnie mi. Daleko jeszcze?
- Nie narzekaj zawsze mogło być gorzej.
Postawił ją mocno na nogi. Zmierzył ją od stóp do głów pocierając w zamyśleniu brodę. Naburmuszyła się.
- No może powiesz mi po co to wszystko? – uniosła pytająco brew ku górze.
Znajdowali się w dużej sypialni. Zasłony były zaciągnięte więc panował tu półmrok. Jej oczy zauważyły jednak ogromne łoże z baldachimem. Wybuchła śmiechem na co Lucas zmarszczył brwi.
- Prawie jak w pałacu. Tylko ta uprzejmość wobec gości no troszkę niezbyt miła. – przechadzała się po pomieszczeniu dotykając każdego elementu wyposażenia. – kto to? – spytała stając przed zdjęciem grupy młodych osób.
- Nie poznajesz? – odparł stając za jej plecami. – Heath, ja, Dejdar, Mark, Anie, Katie i wszyscy którzy kiedyś wiele dla mnie znaczyli, a teraz są przeciwko mnie. Cóż – stwierdził wzruszając ramionami – życie.
Wpatrywała się w zdjęcie jak zahipnotyzowana. Chwyciła zdjęcie i odwróciła się do niego pospiesznie.
- To on! To on był z nami przez te wszystkie dni. Kim on jest? – wpatrywała się w niego palcem wskazując mężczyznę.
- Ach nasz kochany Mark. Zawrócił ci w głowie co? Jak każdej. – westchnął jakby smutnie. – jak on to robi?
Mark. To imię spoczęło na niej niczym głaz. A więc została oszukana. A Heath pewnie o tym nawet nic nie wiedział.

11 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza! :D Świetne, cudeńko, wgl brak słów :D Wciągnęło mnie jeszcze bardziej (o ile to możliwie) i z niecierpliwością czekam na nn ! :D Pozdrawiam :*
    i-jego-zielone-oczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ojejku dziękuję bardzo za polecenie Daisy !!! <3 Jak już mówiłam, bardzo mi się tu podoba. Brakuje mi słów. Zazdroszczę Ci talentu, ale każdy ma swoją bajkę, kazdy specjalizuje się w czymś innym, a ty powinnaś brnąć w to dalej. Nie skończyć na blogu ale iść jeszcze dalej. Pozdrawiam. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie wszystko doskonale. Wszystko jest idealne. Ten wątek wymiata. Jetem ciekawa co się stanie dalej, jak to wszystko się potoczy. Wiem doskonale, że napiszesz perfekcyjnie dalszą część akcji i wspaniale ją rozwiniesz. Jak na razie trzyma w napięciu i zatrzymuje dech w piersiach. Oby tak dalej, bo naprawdę czyta się to z zaintrygowaniem i chce się więcej.
    Dziękuje że dodałaś kolejny dział.
    Twoja(niecierpliwie czekająca na kolejny rozdział) kochana i kochająca Cię, Izzie <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko jest idealnie. Z racji takiej, że jako pierwszy rozdział przeczytałam 18 nie wiedziałam trochę o co chodzi, ale jeśli chodzi o wampiry to mam do tego wątku słabość i myślę, że zostanę tutaj na dłużej. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. BOSKI *.* Strasznie podoba mi się ten rozdział i cieszę się że wpadłam na tego bloga, nie mogę doczekać się następnego rozdziału :>

    Zapraszam także do mnie na nn:*
    http://onlyyoucanchangeme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale świetnie piszesz! Zaczynam czytać od początku :D Muszę dowiedzieć się kim są ci bohaterowie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To znowu ja, i zapraszam na nowy rozdział, tym razem już VI ;) i-jego-zielone-oczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślałam, że już komentowałam, ale jak widze nie :) No to od czego tu zacząć.... Z posta na post najlepiej ci idzie , będę teraz częściej wchodzić. dawaj tylko znać ;) ludzie komentujcie! za 10 komentarzy, rozumiecie? jeszcze tylko 2 ! <3
    printaress.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawe opowiadanie , masz duży talent i piszesz coraz lepsze teksty. Czekam na dalszy ciąg historii ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak na początek, to wygląd bloga świetny. Z rozdziału na rozdział, coraz bardziej się rozwijasz, to widać. Nie mogę doczekać się co dalej się wydarzy.
    ~ lilliecharlottedes.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, naprawdę ciekawie fabuła się rozwinęła. Muszę czytać na bieżąco. Interesuje mnie bardzo jak dalej potoczą się losy Suri. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger