niedziela, 6 sierpnia 2017

Problemy książkoholika


Witajcie!
Już zdążyłam pogodzić się z myślą, że w tym miesiącu nie uda mi się o czasie, albo i w ogóle opublikować tego postu. Zepsuty laptop, brak wcześniej stworzonego postu. Ale na szczęście udało mi się pożyczyć laptopa. Moniś dziękuje <3 Tak więc zapraszam was dziś na bardzo przyjemny temat, bo czymże by była książka bez okładki, co nie?

OKŁADKOWA SROKA, CZY STAWIAJĄCA NA TREŚĆ KSIĄŻKOHOLICZKA?

Kitty z Biblioteczka Ciekawych Książek
Czy kieruję się okładkami? Tak! W księgarniach szukam książek po ciekawych grzbietach. Jednak liczy się dla mnie treść. Gdyby Ember in the ashes nie miało ciekawego opisu, nie sięgnęłabym po nią. Gdyby Historia prawdziwa kapitana Haka nie zachęcała przygodami, nie przeczytałabym tej książki z najpiękniejsza okładką, jaką do tej pory spotkałam 😍 Okładka sprzyja sięgnięciu po książkę, ale bez zachęcającego opisu, nie skusi mnie do jej przeczytania

Ania:
Oczywiście książkowa sroka😃 Jeżeli okładka mi się spodoba to zawsze sięgam po książkę, ale czytam również opis. Bez tego ani rusz 😛 Jednak gdy okładka nie przyciąga uwagi to nawet na nią nie spojrzę;-) Jestem wzrokowcem😊 Chyba, że ktoś poleci mi książkę wtedy już przymknę oko jeśli okładka nie będzie zachęcająca;-)

Okładka przykuwa uwagę - w ten sposób często zauważam daną książkę, ale to jeszcze nie znaczy, że ją przeczytam. Duże znaczenie ma, czy znam autora, jeżeli tak i wiem, że nie podobały mi się inne książki: małe szanse, że sięgnę po tę powieść. Następnie dochodzi do prostego procesu: lektura opisu na odwrocie książki, pierwszej strony i randomowego dialogu ze środka. Zazwyczaj po takim teście wiem, czy "koniecznie-muszę-to-przeczytać-bo-inaczej-umrę".

Jedno i drugie. :) Czasami nie mogę się oprzeć okładce, ale jak przeczytam opis i stwierdzę, że książka raczej nie przypadnie mi do gustu, to nie kupię jej nawet ze względu na ładny wygląd. Natomiast jeśli powieść jest w dwóch różnych wydaniach, to zależy mi zawsze na tym, żeby mieć to, które podoba mi się bardziej. Zdecydowanie częściej zwracam też uwagę na te książki, które mają ładne okładki, w końcu ich celem jest przykuwanie uwagi czytelnika.

Dominika K. z Czytelnia Dominiki
Okładka to zawsze pierwsza rzecz którą widzę, więc gdy ona mnie nie zachęci to rzadko sięgam po opis. Jednak nigdy nie mam tak, że czytam książki tylko ze względu na okładkę-one bywają mylące i dlatego zawsze zaglądam na tylną część, aby zobaczyć o czym to jest. Kieruję się też w dużej mierze poleceniami blogerów, ale najważniejszym czynnikiem niezmiennie jest moja intuicja i czytelnicze gusta. Czasem po prostu czuję, że coś totalnie mnie pochłonie, albo totalnie rozczaruje ;)

Aleksandra z Bluszczowe Recenzje:
 Ja należę do osób, które na drugim miejscu stawiają na szatę graficzną okładki, bo zawsze – ale to zawsze – musi mnie przyciągnąć opis danej książki. Dobrze, czasami się zdarzy, że okładka tak cieszy oczy, że nie da się po prostu nie zainteresować danym tytułem, ale jeżeli opis jest odpychający, a opinie zróżnicowane... Wtedy zdecydowanie odpuszczam. Poza tym zwracam również uwagę na autora czy recenzje innych blogerów (co można wywnioskować po wcześniejszym zdaniu). Jednakże opis i tak rządzi!

Emilia 
Jak w przypadku dziewczyn - okładka jest często pierwszą rzeczą, która przyciąga do danej książki, ale niekoniecznie stwierdzam, że muszę przeczytać coś tylko dlatego, że ładnie wygląda. Jeśli zaciekawi mnie również opis szansa na przyciągnięcie mnie jest jeszcze większa, ale zazwyczaj i tak kieruję się przede wszystkim zasłyszanymi opiniami czy też wcześniejszym doświadczeniem z danym autorem (o ile było miłe)

Brzydka okładka nie nie wpłynie na to, czy przeczytam daną książkę czy nie, ale gdy powieść ma cudną szatę graficzną istnieje większa szansa, że ją kupie

Tatiana z Lost In My Books
Głównie poleceniami innych osób, nawet jeśli chcę mieć książkę bo podoba mi się okładka to najpierw upewniam się czy warto ją mieć, jak nie daje se spokój :)


Często kupuję książki ze względu na okładki, ale nigdy to nie była książka o której kompletnie nic nie słyszałam. Zwracam na nie uwagę, ale nie są głównym powodem do kupienia książki. Za to rzadko zaglądam na opis książek, często są w nich spoilery.

Lexi D. z Dobra córka zła
Nie ukrywam, że okładka książki jest dla mnie dość ważna. Zanim powieść kupię i przeczytam, muszę prawie wszystkimi zmysłami ją chcieć – musi przyciągać wzrok, dotykiem intrygować no i oczywiście zapach! Ach, ile ja godzin spędziłam na zwykłym wąchaniu książek!
Oczywiście okładka to nie wszystko, dlatego bardzo często omijam sam wygląd i szukam ciekawego tytułu – bo to on tak naprawdę mówi nam coś o dziele. Jeżeli tytuł przyciągnie moją uwagę, czytam opis i wtedy decyduję się na kupno lub nie danej pozycji.
Czyli w skrócie: Choć oprawa jest dla mnie ważna, to nie pozwalam sobie danej pozycji kupić, dopóki nie upewnię się, że opis ma równie intrygujący co okładkę.

Magic Wizard z Zaczytana w fantastyce
U mnie wygląda to tak, że okładka często decyduje o tym czy kupię książkę, a nie czy ją przeczytam. Po prostu jak książka mnie interesuje treścią, to przeczytam ją bez względu na to czy ma ładną okładkę czy nie, ale jeśli jest ona ładna to jest większa szansa, że tę pozycję zakupię. Bardziej liczy się dla mnie treść, ale miło jest jak okładka przykuwa wzrok.

A wy czym kierujecie się wybierając książkę?

10 komentarzy:

  1. Sama przyznaję, że przy wyborze książek często kieruję się wyborem okładki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jest tak, że opis czytam może tylko raz, bo za często nie ma on i tak wielkiego znaczenia dla fabuły lub zawiera za dużo informacji ;v Staram się po prostu poszperać w internecie za krótkimi opiniami (jeśli natknę się na dłuższe recenzje - też czytam) i, przyznam się, kątem oka spozieram na okładkę. Koniec końców będę zmuszona patrzeć na nią, kiedy książka będzie już w moich rękach! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że większość osób najpierw zwraca uwagę na okładkę i lubi gdy ta wygląda ładnie. Ja osobiście również biorę to pod uwagę, jednak ważniejsza jest dla mnie sama treść. W końcu okładki się zmieniają a treść zostaje.
    Magdoszopedia

    OdpowiedzUsuń
  4. Zepsuty laptop <\3 Niestety, znam ten ból i co gorsza powtórzył się on dwukrotnie w czasie tych wakacji! Nawiązując jednak do posta... Uważam, że każdy kto powie, że nie zwraca uwagi na okładki kłamie. Dla mnie np. grafika jest bardzo ważna, dla kogoś może nieco mniej, ale jednak siłą rzeczy wszyscy w mniejszym lub większym stopniu zwracają na to uwagę. Pozdrawiam, Wielopasja

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, z wieloma rzeczami trudno się nie zgodzić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podstawa to opis, ewentualnie opinie innych o danej książce. Jednak uwielbiam pięknie wydane książki, uwielbiam oglądać niesamowite okładki i stawiać je na półce. Nie są one jednak pierwszeństwem przy wyborze nowych lektur.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kierują się okładkowym streszczeniem i opiniami (ocenami) innych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi jak się spodoba okładka to czytam opinie i jak mi się spodoba to ją kupuję. mój blog

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest dobre pytanie! Jestem wzrokowcem, więc jak widzę przepiękna okładkę to... Cóż, jestem (prawie) kupiona, bo zaraz potem czytam opis i to on sprawia czy ostatecznie decyduję się na dany tytuł.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger