Rozum bywa groźniejszy niż miecz.
Tytuł: Niepowszedni - Porwanie (Tom 1)
Seria: Niepowszedni
Autor: Justyna Drzewicka
Liczba stron: 408
Liczba rozdziałów: 35
Bohater/Bohaterka: Nila
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Jaguar
ISBN: 978-83-7686-445-7
Książka bierze udział w wyzwaniu: ABC czytania, 2/52
O KSIĄŻCE W SKRÓCIE
Niepowszedni to ludzie tacy jak my, no może z jednym szczegółem, potrafią rzeczy, których człowiek nigdy nie opanuje. Bestiarz potrafi ujarzmić zwierze, Żniwiarz potrafi leczyć energią, Źrenicznik widzi doskonale na duże odległości, Wodnik potrafi wytrzymać pod wodą dłużej niż każdy i wielu innych. W czasach gdzie żyją nasi bohaterowie za takie "Skarby" (w postaci dzieci) się płaci, a handlarze posuną się do wszystkiego by utrzymać towar przy sobie.
Nila, Alla, Wodniczka, Sambor i Dalko zostają porwani przez Welesa, bezwzględnego handlarza Niepowszednimi. Mężczyzna jest okrutny i nie pozostawia dzieciakom nadziei, ze ich los może się odmienić. Piątka przyjaciół podejmuje coraz to nowsze próby by uciec złoczyńcom, jednak za każde nieposłuszeństwo są karani.
Czy w niemiłym świecie znajdą sojuszników? Czy uda im się bezpiecznie wrócić do domu?
-Nilu, żyjemy.Czy wy to widzicie? Początek roku, nieczytająca Polaków blogerka i tadam! :D Nowy Rok więc i nowe postanowienia. Czy mi się to uda? Zobaczymy!
-Żyjemy - powtórzyła cicho.
-A ty mnie kochasz.
-A ja cię kocham...
STYL
Lekki i przyjemnie sie czytało. Jedyny problem był taki, że było starodawne słownictwo. Ja wiem, że może to z konieczności bo cała książka stylizowana była na takie jakby średniowiecze, ale ten zabieg był po prostu dla mnie zbędny i męczący.
AKCJA
Była raczej przeciętna. Leciała sobie własnym torem, a każde kolejne wydarzenie łączyło się z poprzednim. Jedno co mnie denerwowało to ciągłe ucieczki, łapanka, które z góry były skazane na niepowodzenie.
BOHATEROWIE
Jak dla mnie niczym szczególnym poza tymi umiejętnościami Niepowszednich się nie odznaczali. Każde chciało ratować drugich za wszelką cenę, każdy był mniej lub bardziej odważny.Sambor denerwował mnie tym, że co pięć sekund wyznawał miłość i po prostu było to tak mdłe, że miałam ochotę go zdzielić w łeb.
Nila na początku była taka och och sama uratuje siebie i siostrę bo przecież nie zaufam reszcie bo to głupki. Potem trochę się zmieniło, ale sympatii mojej nie zyskała.
Alla była przestraszona biedna dziewczynką, która później ciut się rozkręciła, ale nadal bez szału.
Dalko od początku wydal mi sie spoko. Był burkliwy, nieuprzejmy i po prostu moja frustracja była na równi z jego więc go rozumiałam.
Wodniczka cicha i spokojna również zyskała moja sympatie. Była kruchutka ale taka słodka *-*
Czarne charaktery moim zdaniem były kolejnym plusem. Wykreowane na złe, podłe kanalie, które są mega bezwzględne i po prostu dobrze odgrywali swoje role.
WYDAWNICTWO/OKŁADKA
Błędów w druku nie znalazłam. Kaidy rozdział był ładnie ozdobiony, czcionka pozwalała na szybkie czytanie. A okładka jest śliczna. Taka nawiązująca do treści także idealna.
PODSUMOWANIE
Książka nie była zła, ale też i szału na mnie nie zrobiła. Ewidentnie przeznaczona dla młodszego pokolenia. Pokazuje nam silne więzi rodzinne, walkę o ukochanych i to by za wszelka cenę wrócić do domu. Daje nam również do myślenia o tym jak świat jest skonstruowany, ci co mają pieniądze rządzą tymi co nie mają ich za wiele i robią to na swoje sposoby. Pokazuje chciwość ludzi i ich zło kryte gdzieś głęboko, które tylko czeka żeby wypełznąć.
Gdybym może podeszła inaczej do książki to by mi się podobało. Ale ciągłe zapewnienia bohaterów jak to oni się nie kochają na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie i w każdej okoliczności życia może nie miałabym ochoty walnąć sobie w głowę, a tak to pół książki zastanawiałam się czemu on jej po prostu nie przeleci i po kłopocie. Dobra no książka dla dzieci, występują tam dzieci, ale chyba mój mózg psychoseksualny nie chciał tego przyjąć do wiadomości. Dlatego też wątek ten najbardziej mnie drażnił, był taki po prostu mdły. Naiwność głównych bohaterów też doprowadzała do szału. Wiadome było, że coś jest czarne, albo białe nie było nic pomiędzy, ale oni uparcie robili błędy i wierzyli, że tym razem się udało. Nie chce wam tu spojlerować, także nic nie mówię.
Powieść przeznaczona jak już mówiłam dla młodszych, ale jeśli ktoś chce czytać o dziecięcej miłości, o ucieczkach i całym tym rozgardiaszu to myślę, że dacie radę. No halo w końcu ja dałam radę, a wiecie, że polskich książek nie czytam ;)
To, że jesteś wrogiem ich wroga, nie oznacza, iż stajesz się przyjacielem.
Za możliwość przeczytania dziękuje serdecznie Kitty, autorce bloga Biblioteczka ciekawych książek za zorganizowanie Book Touru z tą książeczką! :) No dzięki tobie się przełamuje widzisz?! ;D
Chyba nie dla mnie :/ Archaizmy? Mam chwilowo ich dość :P
OdpowiedzUsuńDzieci w średniowieczu i te podziały nie zabardzo mi pasują.
http://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2017/01/monolog-z-ksiazka-w-doni-lba-8.html
Tym razem jest to zdecydowanie książka nie dla mnie, chyba już za stara jestem na tego typu pozycje ;D
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że nigdzie nie widziałam tej książki i mam już długa listę pozycji do przeczytania to pewnie bym po nią sięgnęła :D Czas pokaże czy to zrobię :D
OdpowiedzUsuńA zapowiadało się na ciekawą powieść - czy się skusze - nie wiem. Szkoda, że bez szału :(
OdpowiedzUsuńHmmm chyba jednak nie dla mnie... może i lepiej, że nie ma szału :)
OdpowiedzUsuńmelodylaniella.blogspot.com
Też biorę udział w Book Tourze :D Mam nadzieję, że się nie zawiodę!
OdpowiedzUsuńA ksiażka już do mnie idzie! Nie mogę się doczekać, jakie będę mieć wrażenia!
OdpowiedzUsuńJak jest stylizowana na średniowiecze (czy coś koło tego) to jest szansa, że mi sie spodoba :D Poza tym te zdolności - tak, takie rzeczy lubię! :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż przyjdzie kolej na mnie :)
I obyś się na dobre zaczęła przełamywać jeśli chodzi o polskich autorów, bo warto, na prawdę warto!
Czyli dobrze mi się wydawało na snapie, że się męczyłaś.
OdpowiedzUsuńPfff, normalnie foch xD Ta książka jest genialna no! jak możesz tego nie widzieć ty zboczona istoto! :P
OdpowiedzUsuń