Jeśli miłość raz wyślizgnęła się z rąk, nie mogła do nich powrócić. Można było znaleźć nową, ale nigdy tę samą. [...]
Cykl: Lato koloru wiśni
Autor: Carina Bartsch
Bohater/Bohaterka: Emely
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 452
Liczba rozdziałów: 19
Wydawnictwo: Media Rodzinna
ISBN:978-83-8008-080-5
Książka bierze udział w wyzwaniu: ABC czytania, 1/52
O KSIĄŻCE W SKRÓCIE
Po wspólnej wycieczce pod namioty, Elyas jakby przepadł. Nie dzwoni, nie SMS-uje, nie nachodzi Emely. Dla dziewczyny jest to co najmniej dziwne, przecież przez ostatnie miesiące nie mogła opędzić się od aroganckiego chłopaka, który na każdym kroku starał się uprzykrzyć jej życie. Gdy początkowe opory mijają dziewczyna decyduje się na imprezę z okazji Halloween. Tam cały czas widzi Elyas'a, ale on jakby jej unika. Emely rusza w pogoń za nim, jednak gdy jest już blisko i chciałaby rozpocząć rozmowę, albo tchórzy, albo ten znika bez śladu. Jej śledzenie w końcu przynosi pożądany efekt i para spotyka się.Wszystko układa się jak należy niestety Elyas ma brzydką tajemnicę, która przez przypadek wychodzi na jaw. Czy po czymś takim można się podnieść? Czy chłopak będzie miał szansę na wyjaśnienie tego co zaszło?
[...] Jesteś facetem. Przyszedłeś na świat niespełna rozumu.
Łoo mateńko, wiecie, że prawie rok minął odkąd przepadłam w świecie napisanym przez Carinę? I teraz dzięki kochanej Ani, mam możliwość tam powrócić. Albo miałam, bo już skończyłam i chyba umrę z tęsknoty za nimi ;( Dobra do rzeczy xD
STYL
No powiem wam mistrzostwo. Tak lekko i pięknie napisane ponad 400 stron. Czyta się szybko, z zapartym tchem, a z ostatnią kartką zastanawiasz się "ale że jak to już koniec?!" . Co jest fantastyczne? Poczucie humoru, które często występuje w książkach, ale nie w takiej ilości jak tutaj. Normalnie przez jeden rozdział chichrałam jak wariatka :D Ale nie brak tu też smutnych momentów.
AKCJA
Czego spodziewalibyście się po 400 stronnicowej książce? Powiem wam, że na pewno nie tego o czym myślicie. Nie wieje tu nudą, nie ma zbędnego zapychania kartek, wszystkie wydarzenia prowadzą do punktu kulminacyjnego, a cała fabuła nie jest pogmatwana, skomplikowana czy utrudniona na maksa. Akcja leci swoim rytmem, które jest idealne, więc nie ma mowy o pogubieniu się w wydarzeniach.
BOHATEROWIE
I powracają w pełnej krasie, wszyscy, co do jednego. Nikt nie rozczarował mnie, każdy zachował swój styl bycia i to jest piękne ♥Emely, która z nieufnej kobiety, postanowiła spróbować i zaufać. Była dla mnie cudowną przewodniczką po książce. Jej zachowanie rozśmieszało mnie i utwierdziło w przekonaniu, że ta Emely z pierwszego tomu nic się nie zmieniła.
Alex, cudowna i wierna przyjaciółka. Choć tak mało jej było w książce, to uwielbiam ją. Jej gadulstwo mnie rozwalało na każdym kroku ;D Tak pozytywnej osoby to dawno w książce nie spotkałam.
I mój cudny, kto? Elyas ♥ Na szczęście pozostał sobą, bo nie przeżyłabym, gdyby autorka wycięła mi numer i postanowiła go zmienić! Rany boskie nie może być! :D A tak dzięki niemu książka miała swój urok. Dobra miał tam tajemnicę, którą wiedziałam co jest i jakoś mnie to nie zdenerwowało czy nie obniżyło mu punktów za bycie nim ♥ Także wszystko było pięknie jak zawsze :D
WYDAWNICTWO I OKŁADKA
Żadnych błędów nie znalazłam. Wszystko przejrzyście i jasno napisane. Czcionka mimo iż była średnich rozmiarów tylko ułatwiała czytanie. Okładka jak w przypadku pierwszej części, jakby nie ten napis, tą czcionką, tak gigantycznie to było by sympatycznie ;D To oko jest lekko dziwne i w ogóle wolę okładkę pierwszego tomu, ale cóż. Nie oceniamy książek po okładce - co mówiłam w poprzedniej recenzji, którą znajdziecie pod koniec posta :D
PODSUMOWANIE
Tak śmiesznej, poważnej książki dawno nie czytałam. Z jednej strony przebojowość naszych bohaterów doprowadza do napadów śmiechu, z drugiej smutne wydarzenia, które prawie wycisnęły z moich oczu łzy (szczególnie ostatnie rozdziały). Napisana w tak prostym języku, że aż chce się czytać. Myślałam, że 400 kartek to jak na pierwszą książkę w roku i brak mojego czasu na czytanie jak najwięcej to będzie porażka, a tu bum i w jeden dzień uporałam się z tą książką.Powieść pokazuje nam jak łatwo można siebie ocenić po zachowaniu, ale to w głąb drugiego człowieka trzeba zajrzeć, żeby zobaczyć jego prawdziwość. To co wydaje się być takie proste nie zawsze takie jest. Boimy się zaufać, boimy się zranienia, ale to nastąpi tak czy tak. Jasne trzeba podchodzić do wszystkiego z głową, ale i sercem. To co zawarła w książce autorka pokazuje jak ludzie mogą niesłusznie się obwiniać, jak wiele błędów popełniają często z miłości lub nienawiści. Wszystko zależy od tego, któremu uczuciu damy wygrać i co z tego będzie dla nas najważniejsze.
Książkę polecam każdemu, kto ma ochotę przenieść się w ten cudowny świat uczuć.
Nie spędza dużo czasu w łazience, jest mądra, przepiękna, tak samo jak ja kocha mój samochód ... Jeśli powiesz mi jeszcze, ze okres masz tylko raz w roku, natychmiast dam na zapowiedzi.
Lato koloru wiśni | Lato koloru turkusu
Dziękuje Ani za cudowny prezent Bożonarodzeniowy ♥
Ja jeszcze nie znam twórczości autorki,ale przyznam szczerze, że od jakiegoś czasu mam ją na oku i może kiedyś znajdę dla niej czas :) Oby!
OdpowiedzUsuńKoniecznie poznaj :D Na prawdę warto, uśmiejesz się do łez :D Trzymam kciuki by ci się dostało :D
UsuńJa czułam lekki niedosyt po tej części :/. Szkoda, że to już koniec :(
OdpowiedzUsuńpapierowe-strony.blogspot.com
Szkoda :( no dokładnie :( tak było mi smutno kończąc te historię :(
UsuńKocham tą serię, to jedna z czołowych na mojej półce ulubionych :)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała! :D Mi się na połce ulubionych nie mieściła wcześniej, ale jak półkę przeniosłam i zostały same ulubione tak i obie części zaliczają się do tej kategorii <3
UsuńNie czytałam pierwszej części, ale chyba muszę to nadrobić, bo druga część brzmi ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :) Spodoba ci się :)
UsuńUwielbiam tę serię i szkoda tylko, że tak mega szybko sie skończyła!
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała :( z przyjaciółką się zastanawiałam czemu nie napisze jeszcze jednego tomu xDD
UsuńNie przeczytam, bo to najzwyczajniej w świecie nie mój gatunek, ale cieszę się, że tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... ;D
OdpowiedzUsuńJejku uwielbiam tę historię, do tej pory pamiętam jak płakałam ze śmiechu czytając obie książki :D Muszę kiedyś do nich wrócić.
OdpowiedzUsuńJak wiesz - absolutnie nie :D Hm, i jeszcze raz nie :D I historia, i okładki mnie odrzucają :D
OdpowiedzUsuńOd bardzo długiego czasu planuję zapoznać się z tą serią. Mam nadzieję, że spodoba mi się, tak jak tobie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzy--stronami.blogspot.com
Bardzo cenię sobie poczucie humoru w książkach i uwielbiam, kiedy z pozoru lekka, niewymagająca lektura (no, może objętościowo) ma wzruszające zakończenie. W najbliższym czasie raczej nie znajdę chwili, aby sięgnąć po pierwszy tom, ale zapamiętam sobie "Lato koloru wiśni" na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii pora to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Tę duologię czytałam już... trzy razy. Tak średnio raz do roku. Powodem jest to, że to mój ulubiony książkowy antydepresant. Lektura zawsze poprawia mi humor, mimo że z każdą lekturą znajdę tam jakieś niewielkie fleki. Na szczęście szybko zapominam o tych drobnych błędach.
OdpowiedzUsuń