czwartek, 28 września 2017

P.S I Like You

Otwieraj się na ludzi, bo może ci umknąć coś, co masz przed nosem.

Tytuł: P.S I Like You
Seria: -
Autor: Kasie West
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohater/Bohaterka: Lily
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron:
Liczba rozdziałów:
Wydawnictwo: Filia
Książka bierze udział w wyzwaniu: ABC czytania, 11/52

O KSIĄŻCE W SKRÓCIE:
   Lily uwielbia muzykę. Kocha nie tylko jej słuchać, ale i komponować. Nie rozstaje się ze swoim zeszytem, gdzie pisze swoje piosenki i projektuje ubrania. Pewnego dnia na nudnej lekcji chemii pisze tekst piosenki swojej ulubionej kapeli. Na kolejnej lekcji odkrywa, że ktoś odpisał na jej wiadomość. I tak zaczyna się wymiana zdań osobistych i często poruszających.
    Dziewczyna w między czasie szuka inspiracji by wziąć udział w konkursie, gdzie nagroda jest ogromna. Mimo przeciwności ma zamiar wziąć w nim udział. Dobrego materiału na piosenkę dostarcza jej tajemniczy ktoś.
   Kim jest osoba od listów? I czy wszystko będzie takie jakim być powinno?

- Biblioteka to kolebka ciszy? – spytał David.
- Bo wszystkie słowa zostały już zużyte przez książki. – Tak właśnie myślałam, kiedy byłam mała: że ludziom każe się być cicho, żeby książki nie mogły kraść im słów. Wyobrażałam sobie, że książki nie mogą istnieć bez słów. W istocie tak właśnie jest. Ale ja wymyśliłam sobie, że chodzi o słowa niewypowiedziane.

O AUTORCE
   Autorka powieści młodzieżowych. Fanka Junior Mints. Napisała m.in. "Chłopaka na zastępstwo".

STYL
   Uwielbiam pióro autorki, które jest lekkie, przyjemne i zrozumiałe. Nie znajdziemy tutaj trudnych słów, wszystko przystępne dla czytelnika.

AKCJA
   Ani nie stoi w miejscu, ani nie biegnie za szybko. Jest wyważona i każde zdarzenie powoduje następne. Nie ma tutaj rozciągania, przydługich opisów niczego i po prostu idealnie się dopełnia.

BOHATEROWIE
   Są głównym plusem tej historii. Dobrze wykreowani, nie przeidealizowani, tacy swojscy. Autorka
nie zasypuje nas niepotrzebnymi informacjami, ale przedstawia nam ich w sposób spójny i logiczny.
   Lily uzdolniona dziewczyna z wielodzietnej rodziny. Jest taka jak większość społeczeństwa, które żyje od wypłaty do wypłaty, nie stać ich na drogie luksusowe rzeczy, ale mają to co w życiu najcenniejsze: rodzinę i miłość. Ma swoje hobby i dąży by się realizować, ale i by spełniać marzenia. Pokazuje nam jak ważne w życiu są małe rzeczy.
    Cade bogaty chłopak, który myśląc, że pomaga ludziom wybrnąć z niezręcznych sytuacji powoduje, że znajdują się w stanie upokorzenia większego niż sami by mogli sobie to zrobić. W przeciwieństwie do Lily mieszka z matką i ojczymem, którzy małą wagę przywiązują do relacji interpersonalnych z dzieckiem, a biologiczny ojciec "pamięta" o nim tylko w urodziny, gdy matka mu przypomni.

WYDAWNICTWO/OKŁADKA
   Błędów, literówek nie znalazłam. Tekst przystępny dla czytelnika, czcionka ułatwiająca szybkie czytanie. Czyli wszystko co najważniejsze jest dla mnie w książce. Kocham okładki książek Kasie West! Na prawdę wydawnictwo robi mega dobrą robotę wydając je! Są piękne, takie żywe kolory i dopasowanie obrazka do treści, no jak dla mnie cudo! ♥

PODSUMOWANIE
   Jak już wspomniałam w punkcie z bohaterami dwa zupełne przeciwieństwa. Dopiero pisząc recenzję zdałam sobie sprawę co nam książka pokazuje. Można być bogatym, mieć wszystko, ale nie ma się takiej prawdziwej rodziny, gdzie każdy się o ciebie troszczy i sprawia że czujesz się bezpiecznie, że chcesz dzielić się swoimi problemami z rodzicami, czy rodzeństwem. W dzisiejszym świecie pogoń za pieniądzem i lepszym życiem często jest na pierwszym miejscu, a dopiero potem rodzina. A najbardziej na tym cierpią dzieci, które są zamknięte w sobie i mają własne problemy, które rozwiązują w różny sposób.
    Po "Chłopaku z sąsiedztwa" (kliknij w tytuł, a przejdziesz do mojej recenzji) spodziewałam się czegoś WOW, czegoś lepszego od poprzedniczki, czegoś co by wryło się w moje serce głęboko. Dostałam fajną akcję, dobry styl, inne wydarzenia, ale i przewidywalność. Chciałabym wam krzyknąć "jejka nie tego się spodziewałam! Kasie coś ty ze mną uczyniła?!" , a powiem wam jedynie "było dobrze". Także no jestem zawiedziona i to mega :(
    Nie zrozumcie mnie źle! Podobała mi się książka była na prawdę bardzo dobra, pozwoliła myślą odpłynąć na kilka godzin czytania i nie zmarnowałam na nią czasu. Po prostu, po recenzji Meredith (kliknijcie w imię przeniesiecie się do recenzji P.S I Like You u Meredith) spodziewałam się czegoś wspaniałego.
    Niemniej jednak polecam ją wam z całego serca. Jest lekka i można się przenieść do ciekawej historii, a nie czytałam nic w takim klimacie, więc to jest fajna odskocznia od wszystkiego co znane. Jak na literaturę młodzieżową przystało sprostało zadaniu :)

Jestem przewrażliwiona. Zwłaszcza na punkcie rzeczy, które wiele dla mnie znaczą. Chciałabym trzymać je przy sobie, nigdy się nimi nie dzielić, nie dając nikomu okazji do tego, żeby mnie osądzał.

13 komentarzy:

  1. Przeczytałam ją nie znając żadnej opinii i jako prosta młodzieżówka o życiu w szkole, urzekła mnie. To jest własnie to. takie słodkie! <3
    http://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2017/09/lubie-to-przeglad-wrzesnia.html

    OdpowiedzUsuń
  2. To moja ukochana powieść West :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też polubiłam pióro pisarki. Obecnie na półce do czytania mam przygotowaną inną książkę tej autorki - tak mi się wydaje, że z innym tytułem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam książki Kasie West. Uwielbiam to, że są lekkie i przyjemne, ale niosą za sobą ważne przesłane. ''P.S. I like You'' jeszcze nie czytałam, ale mam już na półce, więc na pewno prędzej czy później po nią (jak i po resztę książek autorki, których nie czytałam) sięgnę :).
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nauczyłam się nie oczekiwać zbyt wiele od literatury młodzieżowej, więc kiedy już po nią sięgam, zazwyczaj dostaję po prostu przyjemną lekturę do odetchnięcia między cięższymi książkami.
    PS I like you czytałam chyba w tym roku i muszę przyznać, że książka okazała się całkiem przyjemna, ale bez szału. Ogólnie typowa młodzieżówka z typowymi problemami i typowymi bohaterami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przeczytałam jeszcze żadnej książki Kasie West, ale bardzo wiele ludzi ją zachwala i muszę w końcu przeczytać jej książki, szczególnie P.S I Like You. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki Kasie West, a tej akurat jeszcze nie czytałam :/ Ale mam ją w planach :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją już u siebie w domu od maja, chyba, i jeszcze jej nie przeczytałam, a Chłopak na zastępstwo tak mi sie podobał :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej książce, ale raczej nie przypadłaby mi do gustu ;) Ale recenzja ciekawa, na pewno będę zaglądać do ciebie częściej ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią sięgnę po tą książkę. Gdyż czasem potrzebuje przeczytać coś lekkiego.
    Serdecznie pozdrawiam. Www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahah kochanie, wyobraź sobie, jak to czytam, hahahahahah :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak narazie mam co czytać - naliczyłam 72 książki do przeczytania, w tym większość własnych i kilka recenzenckich.
    Także... nie dokładam sobie kolejnych i West odkładam na później. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger