Dzień dobry! ♥
Dawno na moim blogu nie było takiego wpisu, nie związanego stricte z recenzjami. Jak głosi tytuł posta, postanowiłam przeprowadzić wywiad z autorką takich książek jak: "Maharani", "Kiedy znów się spotkamy", "Oblicza księżyca", czy ebooków: "Jesteś moją muzyką", "Powiedz, że mnie kochasz" oraz współautorką "Pod świątecznym niebem".
Przed Wami Nina Nirali, właśc.
Aleksandra Brodzińska (ur. 3 stycznia 1979 w Rybniku) autorka kilku
książek z gatunku literatury kobiecej. Pisała od dziecka, głównie
wiersze. Prozą zajęła się w 2016 roku, kiedy to jej dwie pasje – Indie
oraz twórczość literacka, połączyły się. Obecnie mieszka i pracuje w
Poznaniu. Wciąż tworzy nowe opowieści z serii IndiaEuroStory, gdzie
tradycyjne ścierają się dwie kultury, hinduska i europejska.
Gotowi? No to zaczynamy ;)
Justyśka: Skąd wzięłaś pomysł na napisanie "Oblicza Księżyca"?
Nina: Wiedziałam, że łatwo z Twoimi pytaniami nie będzie :)
Przyznam, że nie pamiętam już dokładnie. „Oblicza księżyca” zaczęłam pisać w marcu 2017 roku bodaj i utknęłam na pierwszej trudnej scenie. To miała być moja piąta książka. Jednak moja córka zainspirowała mnie do napisania „Maharani” i dla niej przerwałam pisanie „Oblicz”. Skąd sam pomysł? Z pewnością trochę z życia. Reszta to fikcja utworzona na fabułę.
Nina: Wiedziałam, że łatwo z Twoimi pytaniami nie będzie :)
Przyznam, że nie pamiętam już dokładnie. „Oblicza księżyca” zaczęłam pisać w marcu 2017 roku bodaj i utknęłam na pierwszej trudnej scenie. To miała być moja piąta książka. Jednak moja córka zainspirowała mnie do napisania „Maharani” i dla niej przerwałam pisanie „Oblicz”. Skąd sam pomysł? Z pewnością trochę z życia. Reszta to fikcja utworzona na fabułę.
Justyśka: Ciężko było Ci pisać o przemocy?
Nina: Tak i nie. Nie da tkwić się w takiej atmosferze długo ani myśleć o niej bez ustanku. Pierwszy fragment, na którym utknęłam, to właśnie chwila po pierwszej scenie przemocy. Czułam się zupełnie jak moja bohaterka: odarta z dobrych emocji i wszelkiej energii. Kompletnie nie miałam pojęcia co dalej. Doskonale jednak wiedziałam, co może dziać się w głowie Ranyi, więc po długiej przerwie, bo dopiero na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku przysiadłam nad książką i ją ukończyłam. Kiedy zapisałam ostatnią sentencję wiedziałam, że to mocna rzecz i jedna z moich najlepszych książek.
Nina: Tak i nie. Nie da tkwić się w takiej atmosferze długo ani myśleć o niej bez ustanku. Pierwszy fragment, na którym utknęłam, to właśnie chwila po pierwszej scenie przemocy. Czułam się zupełnie jak moja bohaterka: odarta z dobrych emocji i wszelkiej energii. Kompletnie nie miałam pojęcia co dalej. Doskonale jednak wiedziałam, co może dziać się w głowie Ranyi, więc po długiej przerwie, bo dopiero na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku przysiadłam nad książką i ją ukończyłam. Kiedy zapisałam ostatnią sentencję wiedziałam, że to mocna rzecz i jedna z moich najlepszych książek.
Justyśka: Czy postaci Twoich książek mają odzwierciedlenie w prawdziwym świecie? Jakieś cechy charakteru, wyglądu znanych Tobie osób?
Nina: Oczywiście, że mają :) Nie mogę jednak zdradzać moich tajemnic. To tak, jakby mistrz kuchni miał zdradzić tajną recepturę rodzinnego przepisu, chronionego przez pokolenia ;)
Nina: Oczywiście, że mają :) Nie mogę jednak zdradzać moich tajemnic. To tak, jakby mistrz kuchni miał zdradzić tajną recepturę rodzinnego przepisu, chronionego przez pokolenia ;)
Justyśka: Dlaczego Indie? Co urzekło Cię w tej kulturze, że tworzysz właśnie z nimi w tle?
Nina: Nigdy nie będę umieć odpowiedzieć na to pytanie. Pierwszą rzeczą, w jakiej się zakochałam to muzyka oraz język. Potem kolejno dochodziły elementy bogatej kultury, historii oraz samego stylu życia. Teraz Indie są elementarną częścią mojego życia i wiem, że tak właśnie miało być. Nie zamieniłabym mojego wyboru na nic innego.
Nina: Nigdy nie będę umieć odpowiedzieć na to pytanie. Pierwszą rzeczą, w jakiej się zakochałam to muzyka oraz język. Potem kolejno dochodziły elementy bogatej kultury, historii oraz samego stylu życia. Teraz Indie są elementarną częścią mojego życia i wiem, że tak właśnie miało być. Nie zamieniłabym mojego wyboru na nic innego.
Justyśka: Czytasz o Indiach, czy raczej w Twojej powieści znajdziemy fikcje literacką?
Nina: Czytam, rozmawiam z ludźmi, oglądam, świętuję z przyjaciółmi, doświadczam Indii wszystkimi zmysłami. W „Maharani” bawię się historią, naginam ją do mojej opowieści i odwrotnie – układam powieść pod prawdziwe wydarzenia.
Nina: Czytam, rozmawiam z ludźmi, oglądam, świętuję z przyjaciółmi, doświadczam Indii wszystkimi zmysłami. W „Maharani” bawię się historią, naginam ją do mojej opowieści i odwrotnie – układam powieść pod prawdziwe wydarzenia.
Justyśka: Skąd pomysł, by zacząć pisać? Lubiłaś to jako mała dziewczynka, czy może to dopiero odkrywany przez ciebie talent?
Nina: Pisałam odkąd poznałam litery. Moje dzieciństwo to był bardzo dziwny czas, gdzie jedyną rozrywkę stanowiła wyobraźnia i książki. Zaczęłam od wierszy, które były przy mnie w każdej, najważniejszej chwili życia. Do prozy podchodziłam, jak do jeża. Czułam, że to jeszcze nie ten czas.
Nina: Pisałam odkąd poznałam litery. Moje dzieciństwo to był bardzo dziwny czas, gdzie jedyną rozrywkę stanowiła wyobraźnia i książki. Zaczęłam od wierszy, które były przy mnie w każdej, najważniejszej chwili życia. Do prozy podchodziłam, jak do jeża. Czułam, że to jeszcze nie ten czas.
Justyśka: Lubisz czytać książki? Czego w nich szukasz? I jak Cię inspirują?
Nina: Książki to mój największy przyjaciel. Zwykle szukałam w nich wytchnienia. Potem odpowiedzi na ważne pytania. Był moment, że szukałam w nich siebie. Dziś inspirują mnie i uzupełniają inaczej, niż dotychczas.
Nina: Książki to mój największy przyjaciel. Zwykle szukałam w nich wytchnienia. Potem odpowiedzi na ważne pytania. Był moment, że szukałam w nich siebie. Dziś inspirują mnie i uzupełniają inaczej, niż dotychczas.
Justyśka: Którą z Twoich dotychczasowych postaci lubisz najbardziej? Dlaczego?
Nina: Nie mam ulubionej postaci. Lubię je wszystkie, nawet, jeśli je uśmiercam ;p Najmocniejsze charaktery to bodaj Durgeshwari i Mazid. Mimo iż wiedziałam, że nie mogą być razem, shipowałam ich, jak moja córka :)
Nina: Nie mam ulubionej postaci. Lubię je wszystkie, nawet, jeśli je uśmiercam ;p Najmocniejsze charaktery to bodaj Durgeshwari i Mazid. Mimo iż wiedziałam, że nie mogą być razem, shipowałam ich, jak moja córka :)
Justyśka: Dlaczego warto sięgnąć po Twoje powieści?
Nina: Mogę jedynie zachęcić. Jeśli ktoś pragnie odmiany-obcej kultury, połączonej z rzetelną dawką wiedzy. Jeżeli ktoś szuka mocnych wrażeń albo po prostu, chciałby zaznać wytchnienia od naszej codzienności. Zapraszam :)
Dziękuję bardzo za ten wywiad, Justyno! Było mi niezmiernie miło :)
Nina: Mogę jedynie zachęcić. Jeśli ktoś pragnie odmiany-obcej kultury, połączonej z rzetelną dawką wiedzy. Jeżeli ktoś szuka mocnych wrażeń albo po prostu, chciałby zaznać wytchnienia od naszej codzienności. Zapraszam :)
Dziękuję bardzo za ten wywiad, Justyno! Było mi niezmiernie miło :)
Od siebie mogę dodać, że książki autorki są różne. Pełne miłości, uśmiechu, brutalności, smutku. Ale zawsze, to ta miłość jest napędem, który pcha bohaterów w takim, a nie innym kierunku. Warto zatem zgłębić temat nie zawsze kolorowych i miłych Indii. Poznać cudownych bohaterów, ich charaktery. Książki autorki, to sama przyjemność. To przeniesienie się, do cudownego świata, barwnych losów, które nie nudzą.
Zachęcam gorąco do zapoznania się z książkami autorki, a Wam życzę miłego dnia :)
Mam ogromną przyjemność i zaszczyt, utrzymywać relacje prywatne z autorką i jest Ona tak wspaniałą osobą, jak wspaniałe są Jej książki, do lektury których serdecznie wszystkich zachęcam. 😊
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać "Oblicza księżyca" i pomimo trudnej tematyki przeczytałam i byłam zachwycona jak autorka pokazuje ten temat.
OdpowiedzUsuńNina jest wspaniałą osobą, a jej książki są na prawdę dobre ! =)
OdpowiedzUsuń