Jak to możliwe, że ludzie nie widzieli zła siedzącego w tym potworze?! To diabeł w czystej postaci, który przybrał piękne ciało, aby kusić i mamić naiwnych.
Tytuł: Prowincja grzechu
Seria:
Autor: Monika Magoska-Suchar
Tłumaczenie:
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater/Bohaterka: Sandra, Izabela, Łucja, Maria, Weronika
Liczba stron: 447
Liczba rozdziałów:
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Editio Red
Premiera: 16. 06. 2021
Ocena: 10/10
Wysłannik Boga… Czy raczej sam diabeł?
Senne podbeskidzkie miasteczko. Mała, niechętna obcym społeczność. Wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. Najczęściej złe rzeczy. Niewielkie wydarzenie urasta do rangi sensacji, a przybycie nowego księdza nigdy nie jest w małym miasteczku drobnym epizodem. Szczególnie TAKIEGO księdza.
Bo ojciec Javier nie jest przeciętnym górskim proboszczem, o czym świadczy już choćby jego imię. Hiszpan o polskich korzeniach, zdecydowanie zbyt przystojny jak na duchownego. I zdecydowanie zbyt luźno traktujący śluby czystości. Wręcz szokująco luźno, nie tylko jak na małomiasteczkowe standardy. Nic dziwnego, że wśród żeńskiej populacji Piwnicznej przybycie nowego księdza wywołuje spore poruszenie. A pięć kobiet połączy z ojcem Javierem szczególna więź. Niebezpieczna i grzeszna, pełna intryg, namiętności, tajemnic… Kto wie, może nawet zbrodni?
(Opis z Lubimy Czytać)
Jakoś obraz świętoszka nijak mi do tego gościa nie pasował. [...]
Ja po książki Moniki sięgam w ciemno. Co tym razem przygotowała dla nas autorka?
Sandra to dziewczyna z przeszłością. Trudny związek, wpadka i powrót z Warszawy z bogatego życia do wioski, gdzie każdy każdego zna. Pomoc znajduje w siostrze i choć konserwatywna i idealna Łucja jest przeciwieństwem Sandry zajmuje się jej dzieckiem, gdy ta w nocy pracuje w klubie go-go.
Łucja z kolei to matka piątki dzieci, której mąż pracuje za granicą. Łucja jest idealna, wręcz perfekcyjna w każdym calu. Piękny dom, ułożone dzieci.
Maria to kobieta, która straciła swojego męża i teraz jest gospodynią na plebanii.
Weronika to nauczycielka, która jest bardziej cichą myszką niż duszą towarzystwa.
Izabela to kobieta z klasą, mająca piękny dom i bogactwo.
Nie przepadają za sobą, jednak połączy ich jeden wspólny mianownik. A dokładniej mężczyzna. Javer Alevaro. Hiszpan. Nowy ksiądz w Piwnicznej. Co takiego odkryją kobiety i jak potoczy się napozor spokojne życie kobiet?
Akcja powieści jest dynamiczna. Cały czas coś się dzieje i nie ma czasu na nudę. Wydarzenia idealnie łączą się ze sobą, przez co nie zgubimy się w fabule.
Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania. Nie ma zbędnych opisów, lania wody, a dialogi są naturalne. Sceny 18+ występują tutaj również, ale nie przysłaniają wydarzeń, a są raczej dodatkiem. Dodatkiem, który mi się podobał! Jest kontrowersyjnie, ale mimo wszystko zrobione jest to doskonałe.
Okładka przyciąga wzrok i oddaje klimat książki. W środku mamy podział na perspektywę pięciu kobiet. Każda z nich możemy poznać, zobaczyć ich myśli.
"Prowincja grzechu", to kontrowersyjna, mocna powieść. Czekałam na nią z wytęsknieniem, odkąd dowiedziałam się, że akcja będzie osadzona w bliskich mi okolicach. Musiałam ją przeczytać. I dosłownie przepadłam! Przeczytałam ją dosłownie w dwa dni, gdzie czasu miałam naprawdę nie wiele.
Podobało mi się to, że Monika idealnie oddała urok małego miasteczka. No jakbym tam była! Obgadywanie za plecami, a w twarz przyjaciele, wszyscy wiedzą o wszystkich dosłownie wszystko. No idealnie. Wszak moja miejscowość jest taka sama bez dwóch zdań. Może młodsze pokolenia mniej interesują się tym co u kogo na podwórku się dzieje, ale starsze, o panie! wypisz wymaluj dewotki z książki Moni :D Także autentyczność na 100 procent!
Monika pokazała nam również jak różne jest życie kobiet w tym samym miejscu. Mając bogactwo, można być całkowicie samotnym, smutnym. Te kobiety były tak różne, zadbane i mniej, z większymi czy mniejszymi problemami. A księżulek był idealnym można powiedzieć psychologiem. Potrafił każdą z nich omotać, trafić w czuły punkt ich życia i podporządkować je sobie. Ale to co się zaczyna układać w całość na końcowych stronach, to pozamiatało całkowicie! Ja tam gdzieś z tyłu głowy przeczuwałam, że to nie będzie zwykły romans, czy nawet wyuzdany erotyk. No, ale takich kwiatków się nie spodziewałam. Jestem zaskoczona, oczarowana. Ta książka jak dla mnie to mistrzunio. Ogromnie mi się podobała. Czekam na kolejne książki autorki, bo czuję, że nie raz jeszcze nas zaskoczą.
Ja Wam ją polecam. Jeśli macie ochotę na niebanalną akcję, ciekawych, swojskich bohaterów i tajemnicę, która was rozwali, to musicie przeczytać.
Cel uświęca środki. Zwłaszcza jeśli chodzi o kogoś, na kim mi zależy. [...]
Dziękuję Editio Red za egzemplarz do recenzji.
Zainteresowała mnie ta historia.
OdpowiedzUsuń