Wiesz, czasami nam się wydaje, że doskonale kogoś znamy, a później okazuje się, że to nieprawda.
Tytuł: Księgi zapomnianych żyć
Seria:
Autor: Bridget Collins
Tłumaczenie:
Gatunek: Fantasy
Bohaterowie:
Narracja:
Liczba stron: 428
Liczba rozdziałów:
Wydawnictwo: Czwarta strona
Ocena: 7/10
Wyobraź sobie świat, w którym książki są zakazane, a ich czytanie jest uważane za zbrodnię. Wyobraź sobie świat, w którym każde złe wspomnienie i nawet największa rozpacz mogą zostać całkowicie wymazane z pamięci. Wyobraź sobie świat, w którym możesz ukryć każdą krzywdę i niegodziwość, jakich kiedykolwiek się dopuściłeś. Te światy są ze sobą nierozerwalnie połączone. Wszystko przez Oprawców. Emmet Farmer jest dobrym, pracowitym synem, który każdy dzień spędza na roli, pomagając rodzicom związać koniec z końcem. Wszystko się zmienia, gdy otrzymuje list z wezwaniem do odbycia praktyk w pracowni Seredith, kobiety zajmującej się tajemniczym procesem oprawiania książek. Emmet, który o księgach i Oprawcach wie niewiele, ale pamięta panującą wokół nich atmosferę strachu, tajemnicy i nieskrywanej pogardy, niechętnie rozpoczyna żmudną naukę w warsztacie. Pod czujnym okiem Oprawczyni poznaje sekrety gilotyny, czcionek i starego pergaminu. Być może właśnie wśród pachnących kurzem książek i skórzanych opraw odnajdzie prawdziwego siebie. "Księgi zapomnianych żyć" to niesamowita historia o zakazanej miłości, lojalności, przyjaźni i wielkiej, magicznej mocy książek.
(Opis z Lubimy Czytać)
Jedno nieostrożne słowo [...] oznacza różnicę między zwycięstwem a porażką
Muszę przyznać, że nowe wydanie tej powieści jest wprost fenomenalne. Twarda oprawa, barwione brzegi, cudowna wklejka. No po prostu małe dzieło sztuki 🥰
Co do samej powieści, czytałam ją dopiero teraz i finalnie jestem usatysfakcjonowana po lekturze. Z początku ciężko było mi się w nią wciągnąć, nie wiem czy to przez narrację, czy co się podziało. Ale im dalej brnęłam tym było lepiej. Niektóre rzeczy wskakiwały na swoje miejsce, a ja rozumiałam więcej.
Świat w którym przyszło żyć Emmetowi nie był łatwy, w wręcz brutalny. A zawód, do którego został "powołany" był czymś strasznym, ale w tym wszystkim ciekawy. I na początku Emmet rozumiał z tej pracy mniej więcej tyle co i czytelnik, to miło było odkrywać ten nowy początek wraz z nim. Z zagubionym chłopcem. Z czasem wszystko zaczęło mieć sens, ja wciagnęłam się w tę historię pełną cierpienia, ale też miłości, dla której można tak wiele przejść.
To powieść tak inna od wszystkich, które czytałam. Jest magicznie, tajemniczo, niezwykle, trochę też można powiedzieć strasznie. Serce zabije wam mocniej na pewno wiele razy. Zawód Oprawacza, który zabiera ludziom wspomnienia, to coś strasznego, ale i fascynującego (z punktu widzenia czytelnika, bo na żywo raczej nie 🙈). To książka, której warto dać więcej niż jedną szansę. Bo jeśli początek was nie porwie, warto czytać dalej, bo dalej dzieje się magia.
Współpraca reklamowa z Czwarta strona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.