Tytuł: Pułapka uczuć
Cykl: Pułapka uczuć
Autor: Colleen Hoover
Liczba stron: 282
Liczba rozdziałów: 21
Wydawnictwo: WAB
ISBN: 978-83-280-0909-7
Ocena: 10/10
Layken nie dawno skończyła osiemnaście lat, a już przeżyła śmierć jednego z rodziców. Po tym strasznym wydarzeniu matka postanawia przeprowadzić się z Teksasu do Michigan. Dla dziewczyny i jej dziewięcioletniego brata jest to bardzo poważna decyzja. Tracą wszystko od szkoły przez przyjaźnie na domu rodzinnym pełnym ciepłych wspomnień kończąc.
W dzień swojego przyjazdu poznają swoich uroczych sąsiadów. Will i Caulder to rodzeństwo, które trochę namiesza, odwróci życie rodziny Cohenów o 180 stopni.
Jednak nie wszystko jest takie jak być powinno. Dlaczego Will i Lake walczą ze swoim uczuciem? Dlaczego Julia zdecydowała się przeprowadzić z rodziną aż do Michigan?
"W związkach chodzi o dużo więcej niż o miłość."
Tak długo czekałam żeby skompletować całą serię i jestem totalnie zakochana. Opłacało się czekać. Świat wykreowany w tej historii jest pełen miłości, smutku ale i radości. Zapytacie dlaczego taki dobór słów. Otóż każdy bohater zmaga się z czymś - smutek. Na szczęście otaczają się osobami, które są dla nich w stanie zrobić wszystko - miłość. A do tego potrafią cieszyć się życiem i wykorzystywać je - radość.
Akcja toczy się jak najbardziej zwięźle i na temat. No kurcze w 282 stronach zawrzeć tyle rad, tyle emocji... wow. Wielki plus dla autorki, która i tym razem nie szczędziła trudnego tematu. Nie zawsze bowiem miłość jest łatwa i przyjemna. Czasem zdarzają się rzeczy niezależne od nas, które komplikują całą sytuację uczuciową.
Pokochałam bohaterów. Kel i Caulder są zwariowanymi dzieciakami. Julia kocha swoje dzieci, a Lake jest po prostu świetna. Will ... no cóż chyba znalazłam kolejnego fikcyjnego męża? :D Widać precyzję i dopracowanie tych postaci i ich świata.
Styl autorki też był lekki i czytało się z prędkością światła co bardzo mnie smuciło. No bo jak już koniec? Ale mam jeszcze 2 tomy, które myślę, że będą równie dobre. Czytając książki Colleen Hoover płynie z nich muzyka lub poezja. Akurat w tej powieści zawarła obie. Każdy rozdział poprzedzają teksty piosenek grupy The Avett Brothers. Łapią za serducho i na prawdę zmuszają do refleksji. A bohaterowie piszą wiersze i występują w tak zwanych slamach. Czym są? Dowiecie się czytając książkę!
Okładka jest słodka. Uwielbiam nasze Polskie okładki.
Polecam każdemu, kto choć na chwilę chce się zanurzyć w pięknym świecie często tak bliskim naszemu.
A teraz piosenka The Avett Brothers
Ciekawa recenzja, nie czytałam jeszcze tych książek, ale może jak znajdę chwilę, to po nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Na prawdę warto, więc mam nadzieję, że uda ci się po nie sięgnąć ♥
UsuńBardzo pozytywna rekomendacja, przyznam, że mnie zachęciłaś do serii. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ♥
UsuńBardzo mnie zacheciłaś.Myślę, że niedługo się za nią zabiorę. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się i mam nadzieję, że ci się spodoba ♥
UsuńBuziaki!
Super recenzja. Nie mogę się doczekać, aż sama będę mogła zagłębić się w strony tej lektury.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Dziękuje ♥
UsuńMam nadzieję, że i ciebie nie rozczaruje :)
Buziaki!
Nareszcie poznałam Colleen Hoover! Właśnie kończę "Maybe Someday" i jestem zakochana, więc po inne książki tej autorki też na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że ci się spodobało! ♥
UsuńTo super :D
Buziaki!
Faktycznie, okładka jest śliczna <3
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :D
Buziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession
Okładka świetna i zachęcałaś nas do jej przeczytania. Sięgniemy! :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Tej książki jeszcze nie czytałam, ale uwielbiam Colleen Hoover i jej styl pisania. "Pułapka uczuć" czeka na mojej półce już od długiego czasu, więc muszę się w końcu za nią zabrać ;)
OdpowiedzUsuńMam już tę książkę na czytniku i jestem jest niezmiernie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam żadnej z jej powieści, więc czas najwyższy nadrobić, szczególnie, że to co piszesz brzmi interesująco. Tyle czytelniczych zaległości, tak mało czasu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zaczytanego dnia życzę. :)
Coś mi się wydaje Justynko, że musisz mi te serie poprzesyłać. ;d
OdpowiedzUsuńUwielbiam Colleen Hoover - wprost no.. nie wiem, pokochałam jej styl po "Maybe someday", dlatego na pewno sięgnę po tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Cóż, wiesz, że nie sięgnę, bo właśnie to jest główny powód, że ten świat jest bardzo bliski naszemu, jest realny... I jest to romans (dla mnie przynajmniej) :D
OdpowiedzUsuńOstatnio ludzie naprawdę dużo o tym mówią!
OdpowiedzUsuńAle postanowiłam, że najpierw sięgnę po Hopeless - jeżeli mi się spodoba, na moją półkę trafi "Pułapka uczuć" :)
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Czytałam wszystkie 3 części i tak:
OdpowiedzUsuńCo do Willa - dla mnie zbyt... jak baba xD (jak przeczytasz 3 część może też zmienisz zdanie)
Layken - fajna, nie zżyłam się z nią, ale ogólnie to pozytywne odczucia :p
Trochę przesłodzona w sumie historia, ale też mi się podobała ^^
http://ksiazki-bez-konserwantow.blogspot.com/
Nigdy nie czytałam żadnej książki C.Hoover, jednak lubię powieści z silnymi bohaterkami, które doświadczają trudnych w życiu chwil, myślę, że w przyszłości się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
Colleen Hoover to ostatnio moja ulubiona autorka, więc z wielką chęcią oraz entuzjazmem zapoznam się z tą książką, tylko najpierw muszę ją kupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Klaudia
Czytałam ostatnio tą książkę - bardzo mi się spodobała. Super było to że pomimo przeciwności ludzie potrafią się cieszyć życiem.
OdpowiedzUsuńOooo! Prawie zapomniałam o tej książce, dobrze, że mi o niej przypomniałaś! :) Widziałam ją w bibliotece, więc na pewno ją wypożyczę :)
OdpowiedzUsuń"Pułapka uczuć" - genialna, druga część stoi na półce, a trzecia w planach ;) Poza tym przypasował mi styl tej autorki :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że książka tak bardzo Ci się spodobała, bo sama kiedyś ją kupiłam i czeka teraz na przeczytanie. Niestety o pozostałych tomach słyszałam raczej złe opinie...
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu strasznie chciałam przeczytać tę książkę, ale szał opadł i teraz tak jakoś... Nie wiem :D może przeczytam przy okazji ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie książki tej autorki i byłam rozdarta. Hopeless nie podobała mi się wcale, natomiast Maybe someday - aww, dałabym się za nią pokroić :) Myślę, że dam szansę autorce i sięgnę po tą serię.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie, trwa akurat konkurs.
livingbooksx.blogspot.com