Nawet jeśli natrafimy na mrok, wiem, że zawsze znajdziemy do siebie drogę.
Tytuł: Pogodna dziewczyna
Seria: -
Autor: Rachel Lynn Solomon
Tłumaczenie: Katarzyna Makaruk
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohaterowie: Ari
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron:
Liczba rozdziałów: -
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ocena: 9/10
Zjawiska meteorologiczne od zawsze fascynowały Ari Abrams. Kocha swoją pracę pogodynki, bo czy mogła trafić lepiej? Jej mentorką jest legenda wiadomości pogodowych, Torrance Hale. Niestety przełożoną zbyt mocno pochłaniają nieustające kłótnie z byłym mężem, szefem działu wiadomości, co dość mocno przekłada się na atmosferę w pracy. Jedyną osobą, która w pełni rozumie frustracje Ari, jest uroczy, ale nieco zdystansowany dziennikarz sportowy Russell Barringer.
Po przyjęciu bożonarodzeniowym, które okazało się totalną katastrofą właśnie z powodu zachowania przełożonych, Ari i Russell zawierają pakt i planują, jak połączyć szefów, między którymi wciąż iskrzy od emocji. Ścisła współpraca sprawia jednak, że i spiskowcy zaczynają czuć dziwne przyciąganie. Ari otwiera się przed Russellem, pokazując swoją dotąd nieznaną stronę, tak daleką od pogodnej dziewczyny z telewizji. Czy mężczyzna zaakceptuje jej bardziej chmurne oblicze? Czy w tej relacji jest miejsce zarówno na słońce, jak i na deszcz?
(Opis z Lubimy Czytać)
Widziałaś zaćmienie.
Czuję, jak ściska mi się serce.
- Jasne. Niesamowite.
- Prawda? – mówi. – Słońce wyglądało tak, jakby ktoś odgryzł kawałek.
Oto najlepszy dowód, że rozmowa o pogodzie wcale nie jest czymś błahym. Pogoda to coś, co nas łączy. Coś, czego razem doświadczamy nawet jeśli znajdujemy się gdzie indziej.
"Pogodna dziewczyna" to lekka, przyjemna historia... Ale nie do końca! Znajdziemy w niej walkę z depresją, czy trudne relacje z bliskimi. Jednak z tej książki bije takie ciepło, że ma się ochotę wyściskać Ari. Jest takim promyczkiem słońca. Serio. To tak sympatyczna i świetna dziewczyna, że było mi jej strasznie szkoda. Jej zamiłowanie do zjawisk meteorologicznych było niesamowite. To z jaką pasją oddawała się swojej pracy. Szkoda, że była niezauważalna przez swoją szefową, którą traktowała jak swoją idolkę, bo to w sumie dzięki niej odkryła w sobie pasję i zamiłowanie do pogody.
Wraz z Russellem, chłopakiem od sekcji sportowej, obmyślają plan jak zbliżyć swoich przełożonych do siebie, którzy od rozwodu drą ze sobą koty, a atmosfera w pracy jest mocno napięta. Nie przypuszczają, że angażując się w cudzy związek, tak zbliża się do siebie. I wiecie co? Russell to taki facet, który nie jest przerysowany, który nie tryska testosteronem na lewo i prawo, ma trochę ciałka. Ale to jego wnętrze podoba się Ari. I to było piękne!
Jeśli macie ochotę na romans, w którym wszystko dzieje się powolutku, uczucia rozwijają się w miarę postępu czytania, to ta książka jest absolutnie dla was! Nie zwlekajcie tylko sięgajcie po nią, bo spędzicie naprawdę fajny czas z nią. Przeczytałam ją niemal na raz i naprawdę była świetną odskocznią. Polecam.
Współpraca reklamowa z Czwarta Strona
Widzę, że książka porusza też bardzo aktualny problem depresji. Bardzo mnie to cieszy.
OdpowiedzUsuń