Tea Book TAG

 

Cześć Słoneczka!
Dziś w ten zimny dzień przychodzę do Was z TAGiem tak cudownym, że wszystkie inne muszą poczekać bo chcę opublikować ten. Za nominację dziękuje Agacie z  Apteka Literacka oraz Angelice z Tylko magia słowa.
Zaczynajmy ;D

Czarna herbata, czyli mój ulubiony klasyk.
Hm... liczy się Mała księżniczka - Frances Hodgson Burnett ?

Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam.
Jej wszystkie życia - Kate Atkinson. Boże najgorsza porażka mojego życia. Może nie zasnęłam. ale byłam tego bliska.

Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
 Na krawędzi nigdy - J.A. Redmerski. Dużo ciekawych miejsc w jednej książce *-*

Herbata oolong, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi. 
Morze spokoju - Katja Millay. Jest cudowna także nie wiem czemu tak mało osób o niej słyszało.

Biała herbata, czyli książka niesłusznie popularna.
Nie pałam jakoś sympatią do Zmierzch. 

Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła.
Burza - Julie Cross. Z początku trochę nudna, jednak okazała się dość fajna.

Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała.
Miałam wielkiego hopla na punkcie Dzielny krawczyk braci Grimm *-* Codziennie musiano mi ją czytać.

Herbata owocowa, czyli moja ulubiona lekka książka.
No i tu to mamy problem. Mam tego całe mnóstwo. Na krawędzi nigdy, morze spokoju, Zostań, jeśli kochasz, Wróć, jeśli pamiętasz, Przypadki Callie i Kaydena, Hopeless, Losing Hope, Maybe Someday. 

Iced Tea, czyli książka, która zmroziła mi krew w żyłach.
Oo jest taka xD Miasteczko Salem - Stephen King. Do dziś dnia nie skończyłam tego.

Rozlana herbata, czyli kogo nominuje.
Books Hunter
Ona i on czyli ich perspektywy
Thieving Books