Cześ, cześć, cześć!
I oto miesiąc minął, a co za tym idzie czas na skazanie jakiejś biednej książeczki na dożywocie! Dziś wspólnie z Justową z bloga Just & Books na salę rozpraw wnosimy "80 dni żółtych" - Vinii Jackson. A wy ocenicie czy dana pozycja zasługuje na dożywocie czy może jest niewinna. To do dzieła.
Dziś znów jestem obrońcą. Czy i tym razem sobie dałam radę? :D
Oskarżyciel: Po
pierwsze irytowali mnie główni bohaterowie. On nie wiem czego
chciał i o co mu przez całą powieść chodziło. Facet nie umiał
określić czego chce od życia, ona podobnie. nienawidzę takich
postaci.
Obrońca: Oboje
byli w życiu trochę myślę pogubieni. Ona chciała coś osiągnąć,
on już wszystko miał. Sedno w tym, że przyciągnęło ich do
siebie pożądanie.
Oskarżyciel: A ja
tego pożądania nie czułam. raczej wydawało mi się, że on
traktuję ja jak zabawkę. A ona pozwalała zrobić ze sobą
wszystko. Sama nie wiedziała czego chce i do czego dąży. Taka
szara myszka, którą 'porwał" bogaty facet i ta już straciła
swoją osobowość.
Obrońca:
Jej zależało na skrzypcach, jemu na uległej panience. Zrobił z
niej pannę lekkich obyczajów (miałam co innego pisać xDD), a jej
się to podobało. Ale myślę, ze właśnie autorka ukazała przez
to prawdziwość tego świata. Ludzie by osiągnąć zamierzony cel
zrobią wszystko i to jest smutne
Oskarżyciel:
Nie jestem pewna czy
dokładnie o to autorce chodziło. To miał być erotyk, jestem fanką
tego gatunku, a to co było w tej książce kompletnie mi się nie
podobało. Czytając taką książkę chcę mieć rumieńce na
twarzy, czuć podniecenie i zazdrościć bohaterce w tej książce
tego nie znalazłam. Bałam się o tę dziewczynę. A główny
bohater nie był bogiem sexu tylko lekkim psycholem moim zdaniem
Obrońca:
hahahaha xD nie mogę xD w sumie to tu się z tym psycholem zgadzam
xD no i z tym że żadnego takiego uczucia nie wzbudziła we mnie
książka jakie powinna. Za bardzo autorka skupiła się na tej
władczości i uległości niż na samej idei zrobienia dobrego
erotyka.
Inne rozprawy prowadzone w dzisiejszym dniu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.