sobota, 17 września 2016

Maybe Someday zakończyła podróż, czyli podsumowanie Book Touru!


Cześć! ♥
   Dziś wielki dzień ;D Własnie do 2 doszła mi 1 więc mamy 21 latek, a co za tym idzie czas świętować. Miał być BookHoul wielkie otwieranie prezentów, ale zaczęłam już wczoraj, a jeszcze czekam do jutra i w ogóle, tak więc takie coś będzie w poniedziałek, a dziś poświętuję z moją perełką ♥
   Jak wiecie, albo i nie na rozkręcenie bloga zorganizowałam Book Tour z książką Maybe Someday - Colleen Hoover. Zgłoszeń było nie wiele, nie z każdym się udało skontaktować i niektórzy się wypisali, ale ogółem książka przebyła trochę Polski. Kogo odwiedziła? Czy się podobała? Oto recenzje każdej z uczestniczek. Zapraszam do krótkiego podsumowania, co się komu podobało i odwiedzania blogów dziewczyn ;) Znajdziecie tam wiele więcej tekstu no i oczywiście inne recenzje ;D Tak więc zaczynajmy ;D



Meredith ze Strefy czytania pisała tak:
" I tu przechodzimy do kolejnego punktu - humor! Występował i to w sporych ilościach! Tak bardzo nie lubię, gdy książka jest pozbawiona humoru, ale z całą stanowczością nie można tego powiedzieć o Maybe someday. Styl autorki jest przyjemny, naładowany emocjami, które sączą się z kartek. Narracja jest podzielona na perspektywę Sydney i Ridge'a, czyli coś, co lubię i powiem Wam, że wolałam narrację Ridge'a :D "
A po więcej tekstu zajrzyjcie tutaj: Maybe Someday


Co zachwyciło Adriannę autorkę bloga  Tajemnicze książki?
"Tematy, jakie porusza powieść to jej kolejne mocne punkty. Wydawać by się mogło, że problemy młodych ludzi to tylko błahostki, nic nie znaczące w realnym świecie sprawy. Na szczęście autorce udało się obalić te stereotypy i pokazać ich świat takim, jaki rzeczywiście jest. Każdy z nas bowiem dąży do osiągnięcia szczęścia, zakochania się i trwania przy jednej, i tej samej osobie, i właśnie o tym jest ta powieść, o niesamowitej sile przyjaźni i miłości, która na wieki jest w stanie połączyć dwie zupełnie różne osoby."
Po więcej klikajcie tutaj: Maybe Someday

A Klaudia z bloga Z książką do łóżka pisała tak:
"Colleen Hoover ma ogromny talent do łamania serca, czy Wy również do zauważyliście? Potrafi tak zagrać na uczuciach, że człowiek potrafi topić się w swoich łzach godzinami. Po lekturze "Maybe someday" wiem, że będę się jeszcze długo zbierać. To ona skradła moje myśli i duży kawał mojego serca. Sydney, Ridge, Maggie, Warren- oni wszyscy są po prostu niesamowici. Cała fabuła była niesamowita i miała ten swój niepowtarzalny klimat."
Więcej znajdziecie tutaj: Maybe Someday

Ania niestety nie ma bloga, ale co na ten temat myśli?
"Ma coś w sobie. Można przy niej płakać, ale też się śmiać. Jest trójkąt miłosny zdrada i  w ogóle."


Nika z bloga Nika ogólnie miała takie odczucia:
"Coś co mi się niesamowicie podobało, to ukazanie dwóch artystycznych dusz i tego jak piękne jest samo tworzenie, tym bardziej wspólne. Nigdy nie czytałam książki, w której byłby ten temat tak dobrze przedstawiony. Przez pewną rzecz ich muzyczna więź była jeszcze bardziej niesamowita, jeszcze bardziej intymna i fascynująca, nie chcę jednak mówić o co chodzi, bo wolę Wam nie spojlerować. Jednak kto czytał, na pewno domyśla się o co mi chodzi. ;)"
Cała recenzja znajduje się tutaj: Maybe Someday

Justowa z bloga Just & Books może przekona was tym:  
" Dużo emocji, wiele wrażeń, niecodzienna fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, zwroty akcji, rozbieranie ludzkiej psychiki na cząsteczki pierwsze, znaczenie słowa przyjaźń, miłość i lojalność- z tym kojarzyć będzie mi się ten utwór. Emocje i wrażenia? Książka dostarcza ich wiele. Zaczynając od pięknej, nieco ulotnej, lekkiej okładki, która pobudza zmysły, aż po ostatnie strony z tłumaczeniami piosenek. "
Więcej znajdziecie tutaj: Maybe Someday

Ponadto u mnie też znajdziecie recenzję tej książki dokładnie sprzed roku : Maybe Someday 

   Na zakończenie każda z uczestniczek oddała swój cenny dla mnie głos w ankiecie :) Wszystkie odpowiedzi zebrałam w jednym miejscu. (jeśli coś jest nie czytelne powiększcie zdjęcie :))





 

  Dziękuje każdej z uczestniczek za profesjonalne podejście do książki. Wróciła widać, że czytana, ale w stanie jak nowa. Dziękuje za wasze przemyślenia, refleksje na karteczkach. Książka wygląda przez to pięknie. Dziękuje Wam też za zgłoszenie się i dobry kontakt z Wami ♥ Utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że może kolejny Book Tour już  wkrótce! :)

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger