Każdy ma w sobie pierwiastek zła. Ludzie bez skazy nie istnieją.
Tytuł: Szeptucha (tom1)
Seria: Kwiat Paproci
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Gatunek: Fantastyka
Bohater/Bohaterka:Gosia
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 412
Liczba rozdziałów: 47
Wydawnictwo: WAB
Książka bierze udział w wyzwaniu: ABC czytania , 13/52
O KSIĄŻCE W SKRÓCIE:
Gosia żyje w XXI wieku, jednak Polska do tej pory nie przyjęła chrztu. Nie ma jednego Boga, za to są bóstwa. Nasza bohaterka uczy się na lekarkę. Ostatnim etapem do upragnionej pracy jest staż u szeptuchy, czyli wiejskiej znachorki. Problem polega na tym, że Gosia nie cierpi wszystkiego co ma związek z przyrodą. Panicznie boi się kleszczy, szeptuchy uważa za stare naciągaczki, a w bogów po prostu nie wierzy.
Jej z pozoru normalne życie zostaje odwrócone do góry nogami. Wszystko za sprawą tajemniczego Mieszka, w którym kobieta się zakochuje. Ale kim tak na prawdę jest mężczyzna? I o co w tym wszystkim chodzi?
- Przy panu Leszku trzeba być ostrożnym
- Przecież wyglądał sympatycznie
- Trzymał w ręku siekierę - mruknęła - Wobec każdego kto ma broń, należy być ostrożnym.
KILKA SŁÓW O AUTORCE
Lekarka, w 2013
roku ukończyła Warszawski Uniwersytet Medyczny. Swoją debiutancką
powieść "Wilk" (2006) napisała w wieku piętnastu lat, a wydała trzy lata
później. W roku 2009 ukazała się kontynuacja tej książki - "Wilczyca". Jej najnowsze powieści to "Ja, diablica" (2010), "Ja,
anielica" (2011) oraz "Ja, potępiona" (2012), czyli szalona trylogia
przygód pewnej byłej diablicy, a niedoszłej anielicy.
STYL
Okropnie się bałam, ale to co zrobiła autorka to po prostu mistrzostwo. Zakochałam się w lekkim piórze, cudownym humorze, dawce mitów, podań i legend. Czegoś takiego dawno nie czytałam. Zostałam zaczarowana i wciągnięta do cudownie wykreowanego świata.
AKCJA
Dla mnie jest w sam raz. Wszystko objaśnione, nic nie zatajone, wszystko idzie swoim tempem do góry założonego celu, a to jest najważniejsze. Autorka nie miesza, nie przeskakuje w wydarzeniach tylko płynie od jednej sceny do drugiej.
BOHATEROWIE
I byłaby recenzja bez tego punktu bo go pominęłam niechcący ;DGosia dla mnie typowa kobitka z miasta ;D boi się wszystkiego co związane z przyrodą, woli być lekarzem niż naciągaczką - Szeptuchą. Ale w tych jej wariactwach jest coś takiego prawdziwego, ale i takiego śmiesznego. Lubię ją i to bardzo jest wesołą bohaterką, która nie boi się powiedzieć, że coś ją przeraża, która nie boi się powiedzieć głośno swojego zdania, która planuje, ale nie jest w tym idealna. Ma w sobie wolę walki, taką siłę. Imponuje i to nie tak banalnie. Taka Gosia jest w każdej z nas moim zdaniem.
Mieszko, cóż może mężem nie został, ale ma duże predyspozycje co do tej opcji. Równie dobra postać, wykreowana tak, że nie trudno go sobie wyobrazić jako żywego sojącego obok nas. Ma tam swoje pobudki, ale nic nie dzieje się bez przyczyny więc myślę, że nie tylko tym się kieruje w relacjach z Gosią.
Każdy bohater : czy to bóstwo, czy główne role, czy postaci drugoplanowe są dla mnie może nie idealne bo jak czytacie w cytacie ludzie bez skazy nie istnieją, ale są świetne. Dawno nie czytałam czegoś co by miało tyle bohaterów, a i tak każdy pojawił się kilkanaście razy.
WYDAWNICTWO/OKŁADKA
Znalazłam tylko jeden błąd, czym było zlepienie wyrazów, ale to się zdarza, więc nie mam tego za złe wydawnictwu. Całość wydana jest pięknie. Rozdziały są krótkie, każdy nowy rozdział ma ładny kwiat paproci co jest nawiązaniem do książki.Nie byłabym sobą, gdybym nie powiedziała, że sięgnęłam po książkę ze względu na okładkę. Cóż pamiętam jak dziś premierę książki, gdzie było jej pełno bodajże w Empiku. Szłam i dotknęłam okładki bo była taka magiczna i wiecie co przepadłam. Wiedziałam, że kiedyś muszę poznać te historię. Wracając do okładki, tak jest cudowna! (Po lekturze innego słowa nie znam przepraszam :D nic nie poradzę że była CUDOWNA ! :d)
PODSUMOWANIE
Idealne książka na wiosnę! Może dlatego, że akcja dzieje się w marcu? Czytałam ją w marcu i to miało swój klimat. Mity Polskie w cale nie są gorsze od innych nam znanych i nie wiem na prawdę dlaczego na lekcjach polskiego nie uczyliśmy się o tym co rodzime i nam najbliższe. Autorka przedstawiła to w tak ciekawy sposób, wplatając w akcje bogów, przesądy, że czułam się jakbym żyła w XXI wieku, a tak na prawdę była w średniowieczu. Nie jest to moja pierwsza polska książka, ale jest to pierwsza polska książka, która mnie w sobie rozkochała! Nie sądziłam, że to powiem, ale jednak opłaca się postawić na coś co pochodzi z naszych stron, coś co może być równie dobre jak zagraniczne. Dla mnie autorka jest taką polską królową książek! Dobra jedną przeczytałam, ale w planach mam kolejne i jeśli są tak samo napisane jak ta to z góry wiem, że się zakocham no cóż ;D Polecam książkę gorąco każdemu. Jeśli ktoś nie jest przekonany to Halo Justyśka, ktoś kto nie czyta praktycznie w ogóle polskich książek, to przeczytała i mówi, że jest genialne, więc takie musi być! Uwierzcie spodoba wam się nie ma innej opcji.
Dziękuje Bookworm, która mnie namawiała na polskie książki i Kitty, która praktycznie strzelała fochy za nie czytanie polaków ;D Kocham Was <3
Kto wie, może tak naprawdę nie jest zboczeńcem, tylko miłością mojego życia? Na wszelki wypadek lepiej go do siebie nie zrażać.
A ja jakoś nie jestem wielką fanką tej okładki :P Ale książkę mam zamiar przeczytać, zgłosiłam się nawet do Book Touru z nią. Na początku myślałam, że zacznę poznawanie twórczości autorki od "Drugiej szansy" albo trylogii "Ja, Diablica", ale jak już natrafiła się okazja, to dlaczego nie? Jestem bardzo ciekawa, jak wypadnie to pierwsze spotkanie z Panią Miszczuk, jeśli dobrze, to będę miała kolejnego polskiego autora do wychwalania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Zaksiążkowana
Uwielbiam tę książkę i poluję na jej kontynuację :D
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Ja to przeczytam. Za dużo osób mówi że to jest dobre, żebym miała obok tego przejść obojętnie. Z tym, że kiedy to już nie wiem :D ( ten cytat o zboczeńcu wymiata!)
OdpowiedzUsuńKsiązka jak najbardziej w moim klimacie. Jak tylko znajdę czas to koniecznie będę musiała przeczytać, zwłaszcza, ze jakoś niedługo ma wyjść trzeci tom :D
OdpowiedzUsuńNie czytam jakoś zbyt wiele książek w tym stylu, ale akurat o tej naczytałam się tyle dobrego, że koniecznie muszę po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki pani Miszczuk, ale muszę w końcu to nadrobić (tak, ja to powtarzam już od roku xD. Zapisałam się jakiś czas temu na Book tour z Szeptuchą i nie umiem się doczekać, aż będzie moja kolej <3
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Dziś w rękach miałam tom drugi, ale nie skusiłam się bo nie czytałam opisywanej przez ciebie części czyli pierwszej. Pewnie kiedyś się skusze, choć pewności nie mam.
OdpowiedzUsuńPierwszy i drugi tom mam już za sobą. Bardzo polubiłam przygody Gosi, chociaż momentami jej marudzenie na temat kleszczy strasznie mnie irytuje. :D
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo podobne wrażenia, tylko zachowanie Gosi czasami mnie denerwowało. A w drugim tomie niestety stała się jeszcze bardziej irytująca. Okładka też mi się podoba - bardzo pasuje do treści :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Niestety, mnie książka aż tak nie zachwyciła, bo tak jak Judytę zawiodło mnie zachowanie Gosi, które było mega denerwujące... Ach, to narzekanie! Dużo bardziej przypadła mi do gustu seria o Wiktorii Biankowskiej - przeczytaj!http://nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com/2017/04/bardzo-bohaterski-book-tag.html
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do tagu:
Uwielbiam panią Miszczuk! Jak się cieszę, że Ci się spodobało i do tego Polki <3 Mega bym chciała to przeczytać, ale w bibliotece kolejka do rezerwacji, ciągle jej nie ma i nie mogę przeczytać xD Ale mam w simie chyba gdzieś e-booka... Ech, za dużo tych książek, mój mózg nie ogarnia xD Serio, nie wiem dlaczego na polskim nie mamy o tych bogach słowaińskich, naprawdę tego nie rozumiem...
OdpowiedzUsuńSuper, koniecznie muszę przeczytać Szeptuchę, uwielbiam takie klimaty - wiejskie zielarki, magia ludowa ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało <3 Koniecznie przeczytaj "Noc Kupały" - mi podobała się jeszcze bardziej niż "Szeptucha" :) Teraz czekam na "Żercę", a premiera już za miesiąc <3 No i jak spodobała Ci się ta książka autorki, to koniecznie przeczytaj trylogię o diablicy :D
OdpowiedzUsuńKochana, nie ma za co <3 Mam nadzieję, że na pani Miszczuk się nie skończy Twoja przygoda z polskimi autorami :)
Mam w planach moja Droga. :*
OdpowiedzUsuńJak bardzo dobra by nie była, ja podziękuję. Miszczuuuuuk mnie wkurzyła przy Wilku i Wilczycy, jeszcze do siebie nie doszłam xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
To prawda, mitologia słowiańska jest bardzo zaniedbywana. Ja, w ciągu dwunastu lat edukacji, może dwa razy miałam z tym do czynienia. W podstawówce, tylko dzięki genialnej polonistce, mieliśmy z tego jakieś dwie bardzo ciekawe lekcje, a potem - w liceum, było co nieco wspomniane w ramach romantyzmu (przy okazji "Świtezianki" chociażby - aczkolwiek było to w baaaaardzo okrojonej wersji). "Szeptuchę" mam w planach od pewnego czasu. :) I naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ludzie mają awersję do polskiej literatury. Jest taka, jak każda inna - zdarzają się genialne książki, zdarza się też chłam.
OdpowiedzUsuńNo, i tak ma być - Justi ma kochać polskich autorów :D Ty sobie trylogię o Wiki przeczytaj, to jest dopiero bomba :D
OdpowiedzUsuńA Szeptuchę mam dopiero w planach :D
Dopiero niedawno zorientowałam się, że tytuł nie brzmi "Szpetucha" :D
OdpowiedzUsuń