
Dziś przychodzę do Was z luźnym postem bo mimo iż mam 25 postów roboczych to żaden do końca nie zrobiony. Z racji lenia postanowiłam podzielić się dziś z Wami pewną fajną sprawą jaką są antystresowe kolorowanki. Naturalnie bardziej mnie denerwują niż uspokajają bo malusich elementów jest w nich od groma. Dlatego też jak jestem mocno zdenerwowana maluje wszystko jak leci, a w dni ciut spokojniejsze maluję po kwadraciku, kółeczku żeby było ślicznie.
Kolorowaneczkę dostałam od Kitty , która to pierwsza zaczęła używać i jakoś tak zaraziła mnie tym. Pamiętasz Harrego Pottera wersja Justyśka? xD No w każdym razie nie wiem gdzie on jest bo bym Wam pokazała, ale postaram się zaraz poszukać :D (cudów nie oczekujcie mam remont w pokoju :P).
Kolorowanki antystresowe nie tylko nadają się dla starszych, ale i młodsi z zapałem kolorują zwierzaki i cieszą się gdy wyjdzie im ładny obrazek. Nie tak dawno razem z siostrą koleżanki, która ma 8 lat malowałyśmy sobie pieska :D Mała była zachwycona i na prawdę to coś o wiele lepszego niż gdy na komputer :D
A poniżej pokażę Wam trochę moich "dzieł" :'

Jak widzicie do kolorowania nie używam jakiś super hiper wypaśnych rzeczy. Grubaśne kredki jeszcze z czasów podstawówki mojej siostry, które dają takie mega kolory jak możecie zobaczyć na ślimaku :D

A tu zdjęcie z kolorowanki koleżanki, która ma "Pieski". Też zwykłe kredki bez większego szału na kupowanie Bóg wie czego, a efekt dają niesamowity :D Tak wiem nie skończony piesek i nie skończony ślimak, ale pieska nie mamy jak skończyć, a ślimak mi się znudził xD
Także widzicie do dobrej zabawy i trochę innego wyładowania emocji nie trzeba wydawać góry pieniędzy wystarczy jakieś 20 zł, a zabawa jest przez najbliższe kilka tygodni, jak nie miesięcy w zależności od waszego poziomu "chcenia" :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.