Każdy umie płakać,złotko. Czasem tylko słońce jest za daleko,żeby lód zaczął się topić
Tytuł: Razem na święta
Seria:
Autor: Barbara Kwinta
Tłumaczenie: -
Gatunek: Literatura obyczajowa romans
Bohaterowie: Magda
Narracja: Trzecioosobowa
Liczba stron:
Liczba rozdziałów:
Wydawnictwo: Lira
Ocena: 9/10
Cuda się zdarzają nie tylko w filmach. Takiej historii o świętach jeszcze nie było!
Magda Dzika pracuje w słynnej fabryce bombek w Bożych Dołach. Opiekuje się trójką młodszego rodzeństwa i skrycie marzy, by zostać ilustratorką książkowych okładek. Kiedy dzieciaki nieoczekiwanie trafiają do pieczy zastępczej, dziewczyna obiecuje im, że na święta znowu będą razem. Tylko, że do świąt zostało kilka tygodni…
Rozpędza się śniegowa kula problemów. Dom nie spełnia wymogów technicznych, dzieciaki się buntują, a procedury piętrzą. Magdzie wydaje się, że wpadła w życiową zaspę po uszy, ale od czego jest stado? Wioska pełna ciepłych serc wyciąga do rodziny Dzikich dłonie w wełnianych rękawiczkach. Dzieją się cuda, a mecenas Foch okazuje się nie być takim gburem, jak go malują.
„Razem na święta” to książka ciepła jak kubek naparu z miodem i imbirem. Romantyczna jak wieczór przy kominku. Wzrusza, rozbawia, szuka odpowiedzi na pytanie, czym jest rodzina. Nastraja na święta lepiej niż czekoladki z kalendarza adwentowego.
(Opis z Lubimy Czytać)
Nikomu nic nie mówiłam. Niby miałam pancerz, niby nic mnie nie ruszało, niby nieustraszona, ale w biedzie nawet pancerze są używane, z drugiej ręki, pełne dziur których nie da się zacerować. Przez te dziury wpadają słowa - drapiące kłaczki, które potem trudno wyjąć
I oto i on. Najpiękniejszy czas w roku. Czas świątecznych dekoracji i świątecznych książek! Długo dałam wam czekam na tę recenzję w tym roku, ale wszytsko ma swój czas i tak właśnie to sobie rozplanowałam, choć historię poznałam już w październiku.
Powiem Wam, że ta historia tak bardzo poruszyła moje serce. To co tutaj się dzieje... Nie da się opisać słowami i każde wydaje mi się nie być wystarczające, by oddać sens, ale i odczucia związane z tą opowieścią.
Magda jako najstarsza z czwórki rodzeństwa sama musi ich wychować i utrzymać. Pracuje w firmie produkującej bombki i jest świetna w tym co robi. Ale niestety. Dom w którym mieszkają nie nadaje się do zapewnienia trójce młodocianych godnych warunków. Matka ma ich gdzieś, dlatego też opieka społeczna zabiera Magdzie dzieci. Teraz dziewczyna została sama, ale zrobi wszystko, by dzieciaki były z nią na święta. Czy jej się to uda?
Ta książka to nie słodka, okraszona śniegiem, choinką i piernikami historia. To pełna walki o dzieci, rozgrywająca serce historia, która niesie zarówno nadzieję, jak i czasem podcina skrzydła. Mamy tu też ogromne wsparcie ze strony współpracowników i szefa dziewczyny, których dobroć otuli nas jak ciepły koc. A w okresie świątecznym jest to odczuwalne ze zdwojoną siłą. To piękna, zmuszająca do refleksji powieść. Gdzie liczą się ludzie ich uczucia i bliskość, a nie to ile prezentów będzie pod choinką i dań na stole. Najważniejsi są ludzie. I nie tylko w święta. Polecam wam gorąco na ten przedświąteczny czas.
Współpraca reklamowa z Autorką.