poniedziałek, 28 października 2019

W kajdankach miłości - K. Bromberg

W kajdankach miłości - K. Bromberg



-Wygląda na to, że zapomniałem moich kajdanek.
-Och, czy jestem aresztowana?
- Zdecydowanie.

 
Tytuł: W kajdankach miłości
Seria: Życiowi bohaterowie (tom 1)
Autor: K. Bromberg
Tłumaczenie: Marcin Kowalczyk
Liczba stron: 432
Liczba rozdziałów: 70
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Grant/Emmerson
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Editio Red
Data premiery: 03.04.2019
Ocena: 10/10

    Książka ta rozpoczyna serię Życiowi bohaterowie, kolejną trylogię pióra K. Bromberg. Jej tytułowymi bohaterami są trzej przystojni bracia Malone. Jeden z nich, Grant, od najwcześniejszych lat przyjaźnił się z rezolutną i śliczną Emmerson Reeves. To właśnie „Emmy” była jego najlepszą przyjaciółką, z którą spędzał każdą wolną chwilę. I nagle wszystko się skończyło. Niespodziewany dramat, złamana obietnica i krótkie pożegnanie. Dziecięca radość i wspólne zabawy odeszły w przeszłość. Dziewczyna zniknęła z życia Granta na dwadzieścia długich lat. Nie zdołała jednak uciec z jego serca.
    Kiedy spotkali się ponownie, byli zupełnie innymi ludźmi. Ona stała się piękną kobietą, pełną życia, zuchwałą i odważną. On natomiast przeobraził się w atrakcyjnego mężczyznę noszącego policyjny mundur. Taki mężczyzna mógł spełnić każde kobiece marzenie o prawdziwym bohaterze. Grant szybko zdaje sobie sprawę, że kocha tę dziewczynę i jest w stanie zrobić wszystko, by odzyskać jej przyjaźń i zdobyć serce. Emmy jednak dalej nie chce go znać, choć dawny towarzysz dziecięcych zabaw ogromnie jej się podoba i rozpala w niej prawdziwy ogień. Spędzają razem jedną noc, po której Grant ma na zawsze zniknąć z Reeves...
    Czy zakochany bohater zdoła wygrać z demonami przeszłości i odzyskać uczucia Emmy? Oto ekscytująca i emocjonalna historia! Przekonasz się, jak szybko może runąć uporządkowane i poukładane życie, gdy wtargnie w nie prawdziwe uczucie, jak trudno naprawić błędy popełnione wiele lat temu i jak wielką, cudowną moc posiada miłość, przyjaźń oraz troska o ukochaną osobę. Nie oderwiesz się od tego poruszającego romansu aż do ostatniej strony!
Nie liczy się jej przeszłość. Ważne jest tylko prawdziwe uczucie! (Opis z Lubimy czytać)

Nie możesz być Cyganką, kiedy masz korzenie. I chcę żebyś miała korzenie Em. Tutaj. Ze mną. Te, które splatają się z moimi i nigdy nie można ich wyrwać.

     Znacie serię Driven, na podstawie, której powstał serial? Jeżeli tak, to z pewnością sięgniecie po najnowszą serię o przystojnych i odważnych braciach Malone. Na pierwszy ogień trafia Grant. 


  
  Grant od dziecka był uczciwy, szczery i ufny. Nic więc dziwnego, że zostaje policjantem, człowiekiem prawym i odważnym. Gdy na jego drodze staje Emmerson, przyjaciółka z dzieciństwa, którą stracił, jego życie się zmienia. Nigdy nie wybaczył sobie, że zdradził dziewczynę i obwiniał się za jej zniknięcie. Uważa, że to nie przypadek, iż spotykają się po 20 latach i już nie pozwoli jej odejść. A co na to Emmerson?
   Emmy wraca w rodzinne strony wraz z przyjaciółką. Zmieniła się i odcięła od przeszłości. Zbudowała wokół siebie mur, który pod wpływem Granta zaczyna się burzyć. Ona nie chce do tego dopuścić. Wie, że gdy wspomnienia z przeszłości wrócą, nie poradzi sobie z nimi. Grant sprawia, że zaczyna czuć i tego się obawia. Jednak coś ją przyciąga do niego. Emmerson ma żal do przyjaciela. Uważa, że ją zdradził, jej tajemnica wyszła na światło dzienne przez niego. Jak długo będzie w stanie obronić swoje serce przed przystojnym policjantem?
Jest jedyną dziewczyną, którą naprawdę kochałem, jest jedyną, której kiedykolwiek naprawdę chciałem.
Jestem bardziej zdeterminowany niż kiedykolwiek, żeby jej to udowodnić.
Jej zasady nie mają znaczenia.
Jej przeszłość nie ma znaczenia. To ona.


    Styl autorki polubiłam. Jest lekki i płynny. Wydarzenia przedstawione są z obu perspektyw, dzięki czemu poznajemy uczucia każdej ze stron. Możemy wczuć się w sytuację bohaterów i lepiej ich poznać.
    Akcja biegnie swoim rytmem. Ani nie pędzi, ani nie jest zbyt wolna.
Grant i Emmerson to dwie dusze, które przez jedno wydarzenie zostały rozdzielone. Teraz mają szansę na odbudowanie zaufania i wybaczenie. Emmerson nosi w sobie poczucie zdrady i gniew. Nie może wybaczyć przyjacielowi, że ją zdradził. Był jej najbliższy, ale to przez niego musiała wyjechać. Jednak Grant był tylko dzieckiem. Postąpił tak, jak podpowiadało mu serce. Nie wiedział, jakie konsekwencje to przyniesie. Czy Emmerson mu wybaczy? Grant na pewno nie odpuści. Już raz ją stracił, drugi raz nie pozwoli jej odejść.

   Okładka jest urocza. Pozostawia wiele miejsca dla naszej wyobraźni :D W środku znajdziemy podział na rozdziały i to bardzo krótkie, które pozwalają zakończyć w dogodnym dla siebie momencie.
Zawsze chciałem ratować ludzi.


    Mogłoby się wydawać, że ta historia jest jedną z wielu. Jednak skrywa ona w sobie pewien ważny wątek. Porusza trudny temat w wyważony sposób. Sprawia, że czytelnik raz płacze, a za chwilę uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Książka jest naprawdę dobrze napisana, pełna humoru, wartkiej akcji, ale też smutku i wybaczaniu. Każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam!



Ta część mnie, która musi udowodnić jej, że jej zasady zostaną złamane. […]
Dopóki nie zobaczy, że czasami dzielenie się przeszłością oznacza, że ​​możesz wspólnie budować przyszłość.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

piątek, 25 października 2019

[PRZEDPREMIEROWO]: Zaopiekuj się mną - Camilla En [PATRONAT]

[PRZEDPREMIEROWO]: Zaopiekuj się mną - Camilla En [PATRONAT]

Kiedy ma się piętnaście czy szesnaście lat i presję "doświadczonych" koleżanek, dodatkowo totalne siano w głowie, popełnia się wiele błędów.



Tytuł: Zaopiekuj się mną
Seria: -
Autor: Camilla En
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 330
Liczba rozdziałów:
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Lauren, Simon
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: WasPos
Data premiery: 20.11.2019
Ocena: 10/10


   Historia Lauren na pozór mogłaby przydarzyć się każdemu. Zbuntowana nastolatka, która wszystko wie lepiej i uważa, że rodzice nie są jej do niczego potrzebni. Jednak kiedy w tragicznym wypadku traci ich oboje, jej życie diametralnie się zmienia. Po leczeniu depresji próbuje na nowo poukładać swoją codzienność. Pomaga jej w tym starsza siostra Luiza. Razem wyjeżdżają na wakacje, podczas których Lauren przeżywa swoją wakacyjną, ale co najważniejsze – pierwszą miłość. Po pięciu latach nie jest już tą samą osobą. Stała się piękną, inteligentną kobietą, która chce być kochana, pragnie stabilizacji i bezpieczeństwa. 
    Gdy spotyka mężczyznę, na widok którego miękną jej kolona, ulega jego namowie i wchodzi w niebezpieczny dla uczuć układ. William Loens jest ucieleśnieniem seksu. Jego głos, wzrok i dotyk podniecają kobiety. Jednak mężczyzna ma jedną wadę – nie kochał, nie kocha i nigdy nie pokocha żadnej kobiety, co dla Lauren jest dużym problemem.
     Podczas nadarzającej się okazji ucieka od Willa do swojego domku letniego w Karolinie Północnej. Tam ożywają wspomnienia sprzed kilku lat, kiedy poznała i zakochała się w chłopaku poznanym na plaży. Czy Simon będzie potrafił pokochać Lauren tak, jak ona tego potrzebuje?
(Opis z Lubimy Czytać)  

[...] Czy ja go kochałam? Czy w ogóle kiedykolwiek przestałam go kochać? Simon był moją pierwszą miłością, przed nim ani nawet po nim nie obdarzyłam nikogo takim uczuciem. [...]

    Zaopiekuj się mną to debiut, który zrobił z moim sercem różne akrobacje. Jakie? A to już za chwilkę :D

    Lauren, to mocno skrzywdzona kobieta. Można by rzec na swoje własne życzenie. Imprezowy styl życia nastolatki niekiedy uchodzi na sucho, niekiedy przysparza problemów rodzicom, a nawet samemu delikwentowi. Lauren jako nastolatka nie odmawiała sobie imprez. Jedno jej trzeba było przyznać - cnotę zachowała dla tego jedynego. Co prawda święta nie była, ale kto z nas młody nie był? Gdy wymyka się na imprezę, na której nie powinno jej być i rodzice muszą po nią przyjechać, zdarza się coś, co odmienia życie nie tylko Lauren, ale i jej rodzeństwa. W wypadku giną ich rodzice. Lauren nie może sobie z tym poradzić. Obwinia się za ich śmierć. Dodatkowo brat ucina kontakt, co tylko pogarsza jej stan. Rok później, gdy wychodzi z ośrodka, siostra robi wszystko, by dziewczyna zaczęła żyć w miarę normalnie. Wyjeżdżają na wakacje, podczas których Lauren poznaje Simona. To prawdziwa i szczera miłość. Jednak jak wakacje, ich wspólna przygoda kończy się szybko. Lauren bez słowa wyjeżdża. Zajmuje się skończeniem szkoły, dostaje się na wymarzone studia. Stara się żyć, mimo iż brak rodziców, utracona miłość do Simona ciągle są obecne w jej życiu. W końcu po latach postanawia wyjechać na wakacje. Wszystko przez przystojnego mężczyznę, który zawrócił jej w głowie, jednak oprócz seksu nie ma ochoty na poważne związki. Dla Lauren to za wiele. Pragnie być kochaną, tą jedyną, a nie chwilową zabawką. W swojej oazie, jak jej się wydawało rozpoznaje Simona. Czy uczucie ma szansę jeszcze zatoczyć koło? Lauren to pogubiona dziewczyna, która łatwo w życiu nie miała. Święta nie była, ale spotkała ją okropna kara. Jest mądra, pragnie tej miłości, ale jako bohaterka nie denerwuje swoim zachowaniem. Z łatwością można ją polubić i co najważniejsze można łatwo się z nią zżyć, przeżywając jej rozterki. 
    Hope i Erin to najlepsze przyjaciółki Lauren. Są cudowne, pogodne. Każda ma inne podejście do życia. Jedna zwariowana, druga ułożona. Ale idealnie się uzupełniają, mimo iż Hope i Erin raczej są do siebie takie neutralne, to Lauren kochają całym sercem. Jejku takie przyjaciółki to skarb i bardzo obie polubiłam. No i oczywiście siostra Lauren, która starała się jak tylko mogła, by jej siostra wkroczyła z powrotem do życia. By odzyskała jego sens. To kochana kobieta.
    Simon, to przystojny, ułożony, szarmancki, uroczy mężczyzna, który już na samym początku skradł moje serce. Jego życie też nie było usłane różami. Najpierw wyjechała Lauren, którą kochał jak nikogo na świecie. Była dla niego pierwszą i jedyną miłością. Później stracił kogoś bardzo ważnego. Te utraty spowodowały, że zaczął się staczać, jednak w porę wyciągnięta dłoń, dała mu do myślenia. Teraz szef firmy budowlanej. Z ambicjami, planami, marzeniami. Ponowne spotkanie Lauren jest dla niego niczym los na loterii. Ale czy będzie miał szansę dobrze go wykorzystać? 

 [...] "Synu, strata kobiety jest najgorszym, co może spotkać mężczyznę, jednak to nie znaczy, że strata dziecka dla rodzica jest lżejsza"[...]

   Styl autorki jest czymś co uwielbiam. Pisze ona lekko, przyjemnie. Nie używa trudnych słów. Za to znajdziemy tutaj pikantne sceny 18+, które czyta się z przyjemnością.  Są dodatkiem, napisanym ze smakiem. Dialogi są naturalne, a opisów jest tyle ile trzeba. 
    Akcja powieści to również plus. Pędzi swoim rytmem, nie za szybko, ani nie za wolno, więc ani się nie pogubimy, ani nie zaśniemy. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość. 
    Okładka jest przepiękna. Zakochałam się w niej od razu. Ma w sobie to coś ♥ W środku znajdziemy podział na niecodzienne rozdziały. Jest ich kilka, a wydarzenia w każdym rozdziale są oddzielone od siebie gwiazdkami, żeby nie zlewało się ze sobą. O dziwo podobał mi się ten zabieg. 

- Kocham cię, Lauren.
A ja nie byłam w stanie odpowiedzieć mu nic innego jak tylko:
- I ja ciebie kocham, Simonie.

  
Cóż ja mogę powiedzieć na koniec? Ten debiut to sztos. Świetnie bawiłam się czytając. Nie znajduję nic, czego można by się było przyczepić. Chyba, że już skończyłam i chcę więcej? :D Zakochałam się w piórze autorki. W świecie przedstawionym i bohaterach ♥ 
    Ta książka, to nie tylko zwykły romans. Znajdziemy tutaj prawdziwe emocje. Smutek, miesza się z bólem i utratą. Wiadomo, to nie są proste, ani łatwe sprawy. Tutaj przeżywamy z bohaterką i niekiedy miałam szklanki w oczach. Wiadomo młodzieńcze lata nie zawsze są powodem do dumy, ale Lauren dostała tak po tyłku, że było mi jej żal. Nikt nie powinien przeżywać takich rzeczy. Nauczka straszna, ale skuteczna. Lauren się zmieniła i widać to było w jej zachowaniu, a nie tylko w pustych słowach. 
    Następnie mamy też miłość. Szczerą, prawdziwą, pierwszą. Kto nie pamięta, tego pierwszego zakochania się, pierwszego pocałunku. Lauren mimo iż miało wszystko miejsce kilka lat temu i to przez krótki okres, pamięta. Simon, też nie zapomniał. Ale czy to wystarczy? Czy pamięć i szybsze bicie serca, wystarczą, by zacząć budować związek od nowa? A no właśnie. Los bywa przewrotny, a nasza bohaterka boi się, być szczęśliwa. Co z tego wyniknie? 
   Powieść Camilli En, jest piękna, wzrusza i łamie serce, jednak czy skleja na nowo? Tego musicie przekonać się sami. Z mojej strony powiem Wam, że warto dać sobie złamać serce w tym przypadku. Cieszę się, że miałam możliwość objąć patronatem tę cudowną powieść. Jestem usatysfakcjonowana z lektury, ba jestem oczarowana debiutem autorki. Jeśli jeszcze się wahacie, nie ma czym! Sięgnijcie i dajcie się porwać tej urzekającej historii. Polecam z całego serca ♥


[...]
- Musiałabym być zimną suką bez serca, by nie pokochać takiego mężczyzny jak ty. Jednak pocieszę cię. Tak szybko, jak oddałam ci swoje serce, tak szybko zrozumiałam. że na nie nie zasługujesz. [...] Will, ja potrzebuję kogoś, kto mnie nie zdradzi, nie porzuci, kogoś, dla kogo "na zawsze" nie jest na dwa miesiące. Kogoś, kto wysłucha, zrozumie, pokaże, że mu zależy, będzie, a przede wszystkim kogoś, kto mnie pokocha. I wybacz, ale nie jesteś to ty.

   Serdecznie dziękuję Autorce za zaufanie. Objęcie patronatem tej książki, było czystą przyjemnością. Gratuluję kochana debiutu! Życzę Ci wielu sukcesów w dalszej karierze pisarskiej ♥ Jesteś cudowna ♥ 

A do premiery zostało: 

środa, 23 października 2019

Słodki Romeo - Tillie Cole

Słodki Romeo - Tillie Cole

To niesamowite jak głośny dźwięk ciszy może nieubłaganie na ciebie krzyczeć, przypominając, że jesteś zdany na samego siebie. 



Tytuł: Słodki Romeo
Seria: Słodki dom (Tom 1.5)
Autor: Tillie Cole
Tłumaczenie: Marta Czub
Liczba stron: 393
Liczba rozdziałów: 37
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Romeo
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Editio Red
Data premiery: 13.08.2019
Ocena: 9/10

    Molly Shakespeare i Romeo Prince. Tych dwoje ludzi z zupełnie innych światów połączyło uczucie, które nigdy nie powinno się między nimi pojawić. Średniozamożna Angielka, zbyt wcześnie osierocona i od zawsze samotna, pochłonięta studiowaniem filozofii, kompletnie nie pasuje do rozchwytywanego przystojniaka, wschodzącej gwiazdy sportu, a do tego potomka rodziny z tradycjami i dziedzica wielkiej fortuny. A jednak w tym nieznośnym chłopcu Molly odnajduje miłość swojego życia.
     Niezwykłą historię tej nietypowej pary znasz już z pierwszego tomu serii, Słodki dom. Została opowiedziana przez Molly. Czytałaś o jej samotności, odwadze, fascynacji pięknym młodzieńcem i o tym, jak trudno stawić czoła konsekwencjom podjętych decyzji. Nie zrozumiesz jednak do końca tej opowieści, jeśli nie spojrzysz na nią oczami Romea. Musisz się dowiedzieć, jak wiele odwagi wymagało zbuntowanie się przeciwko rodzinie, która zaplanowała mu przyszłość u boku starannie wybranej żony. Tyle że nie miała nią być mądra Molly Shakespeare.
     To jest zupełnie inna opowieść, choć jej bohaterowie są Ci znani. Znajdziesz tu i ból, i krew, i brutalność. Podstępne zagrywki i nieszczere intencje. Rodziców, którzy w imię realizacji swoich celów są gotowi dokonać obrzydliwych czynów. Przede wszystkim jednak zobaczysz ogromną, bezgraniczną miłość, pełne oddanie i poświęcenie dla ukochanej osoby. Romeo opowiada o wszystkim wprost, bez cenzury, nie zataja tego, co powinno zostać przemilczane...  

(Opis z Lubimy Czytać) 


- Masz czasem takie dni, kiedy wszystko zmienia się w absolutny koszmar? 


    Początkowo czytając gdzieś recenzje zobaczyłam, że "ale przecież ta książka, to to samo, co jej poprzedniczka". Nie powiem trochę zbiło mnie to z tropu, jednak już na okładce mamy napisane, że poznaliśmy historię widzianą oczami Molly. Ta historia jest zupełnie inna, choć taka sama. Ciekawi? 

    Styl autorki nadal jest lekki. Czyta się szybko, wydarzenia od samego początku nas intrygują. 
     Akcja toczy się swoim rytmem, a wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc idealną całość.
     Okładka jest ładna, delikatna i pasuje do środka. Tam znajdziemy podział na rozdziały, które są odpowiedniej długości. 

Molly Shakespeare wpędzi mnie do grobu.

 
  Romeo już mieliśmy okazję poznać w pierwszym tomie. To chłopak, który nie miał łatwego życia. Ciągłe ambicje rodziców, co do jego późniejszej kariery, odbiły się na chłopaku. Ślub z dobrą (zdaniem rodziców) kobietą, przejęcie rodzinnej firmy. Brzmi bajkowo, ale realia są zdecydowanie inne. Dziewczyna, z którą ma się żenić jest może piękna, ale z charakteru to okropna osoba, która tylko patrzy jak dokuczyć innym. Gdy na drodze Romeo pojawia się zwyczajna Molly, chłopak za wszelką cenę chcę ją poznać. 
Co tutaj dużo mówić cały związek z Molly poznajemy teraz oczami Romeo. Poznajemy za to mocniej, czym się kieruje, jak wygląda jego życie. Nie będę wam wiele zdradzać, bo mam nadzieję, że sami sięgniecie po tę powieść. 

Aż do dzisiaj nie wiedziałem , jak to jest, gdy ktoś cię chce... ze względu na ciebie samego.[...]

   Historia Romeo pokazuje nam, jak rodzice mogą wpływać na życie nie tylko małych, ale już i dorosłych dzieci. Wszystko ułożone w piękny, idealny plan, a tu nagle syn ma inne aspiracje, inne cele. Woli być gwiazdą sportową niż biznesmenem. A rodzice chcą za wszelką cenę, by dziecko wypełniło ich obowiązki, często takie, które sami nie zrealizowali. Chore ambicje sprawiają, że krzywdzi się inne osoby. 
     Miłość Molly i Romeo jest czymś pięknym, naturalnym. Jednak znajdą się osoby, którym delikatna i niezbyt bogata Molly przeszkadza. Takie osoby zrobią dosłownie wszystko, by pozbyć się kobiety. Do czego są zdolni i czy sprawią, że ta miłość się skończy? Tego dowiecie się sięgając po Słodkiego Romeo. Na pewno się nie zawiedziecie. Ja się nie zawiodłam. Podobała mi się ta powieść i polecam wam gorąco. 

Zdaniem C.S.Lewisa najwyższą formą miłości jest miłość bezwarunkowa.Mówi się, że  to najsilniejszy rodzaj miłości, jaką można  obdarzyć drugiego człowieka, i że przetrwa ona wszelkie zawirowania losu. To miłość czysta i nieskażona, której nic nie wzruszy i której nic nie odbierze.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 

środa, 16 października 2019

[PREMIEROWO]: Rysunkowy chłopak - K.N. Haner

[PREMIEROWO]: Rysunkowy chłopak - K.N. Haner

Podaruj mi ten rok, a przyrzekam, że pokażę ci, jakie życie potrafi być piękne.

Tytuł: Rysunkowy chłopak
Seria: -
Autor: K.N.Haner
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 341
Liczba rozdziałów: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Diana 
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Editio Red
Data premiery: 16.10.2019
Ocena: 9/10
Od tragicznej śmierci brata Diana z dnia na dzień popada w coraz większą depresję. Dziewczyna nie potrafi cieszyć się z czegokolwiek, a wypadek na uczelni sprawia, że ma ochotę ze wszystkiego zrezygnować, nawet z wymarzonych studiów artystycznych. Jest przekonana, że nie ma siły walczyć o swoją przyszłość, a tym bardziej o siebie.

Wtedy poznaje Ryana. Ten jeden moment sprawia, że wszystko zaczyna się zmieniać. Mężczyzna wydaje się być inny i stara się jej pomóc, ale czasami nic nie jest takie, jakim się wydaje. Chwile są ulotne, a czasu nie da się zatrzymać.

(Opis z Lubimy Czytać)

Za wiele razy próbowałam pojąć, dlaczego moją rodzinę spotkał taki los. Snułam teorie, zadawałam pytania i szukałam odpowiedzi, których nie było.

    Styl autorki znam już z niejednej powieści, a więc rozwodzić się nie będę. Powiem Wam, że nadal jest to lekki, przyjemny i prosty język, który trafia do czytelnika. Mamy sceny 18+, ale są one jedynie małym dodatkiem. Dialogi są naturalne, a długość opisów odpowiednia. 
    Akcja powieści toczy się swoim wyważonym rytmem. Wszystkie wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość, w której się nie pogubimy, jedynie zaskoczymy się na koniec. Ale o tym już za chwilę.
    Okładka jest cudowna. Taka artystyczna i pasuje do tytułu. Sam tytuł jest zrobiony z folii transferowej, co wygląda bardzo pięknie. W środku niestety, nie znajdziemy podziału na rozdziały. Oddzielają je za to rysunki farb, co jest ładne, ale mnie jako osobie, kochającej rozdziały, czytało się źle. 

- Jedni mają szczęście, inni go nie mają - stwierdziłam.
- Dla każdego szczęście to co innego, Diano.


 Diana to spokojna dziewczyna, która nie radzi sobie ze stratą brata bliźniaka. Wiadomo taka więź rodzeństwa jest silniejsza, niż jakby nie byli w taki sposób połączeni. Dziewczyna jest smutna, wręcz można by rzec, że ma depresję. Nawet ukochane studia artystyczne nie dają jej satysfakcji, czy szczęścia. Gdy przez przypadek i nieostrożność uszkadza samochód jednego ze studentów, ma wszystkiego totalnie dość. Chce wziąć dziekankę i przez rok, jakoś poskładać swoje życie na nowo. Wtedy na jej drodze staje przystojny, mądry, uroczy jednak żonaty Ryan. Mężczyzna proponuje, że pokaże jej jak życie może być piękne. Jednak minus jakim jest żona, jest dla Diany ciężki do przyjęcia. Jasne, facet pociąga ją i odkrywa, że jeszcze nigdy się tak nie czuła. Jaką decyzję podejmie Diana? I czy mają szansę na szczęśliwe zakończenie. 

To niedorzeczne pragnąć kogoś tak bardzo pierwszy raz i nie móc pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa.

   Powiem Wam, że książka oprócz romansu zawiera w sobie problem radzenia sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Wręcz najbliższą. To nie jest nic łatwego, ani przyjemnego. To coś, co odbiera nam radość życia. Sprawia, że żyć się odechciewa. To wszystko przeszła Diana. I gdyby nie Ryan, kto wie jakby to się skończyło. 
   Miłość Ryana i Diany nie jest czymś prostym. Mamy tutaj żonę, która dla mężczyzny powinna być najważniejsza, jednak tutaj towarzyszymy rozchodzeniu się dróg i układaniem życia na nowo. Nie tylko Diany, ale i Ryana. 
   Najlepszym w tym wszystkim jest zakończenie, które wprost zwaliło mnie z nóg. Miałam na twarzy totalny szok, wymalowany z niedowierzaniem. No jak to tak?! Ale wiecie co? Właśnie to podobało mi się najbardziej. Takie zaskakujące, nieprzewidywalne i inne zakończenie niż dotychczas. 
   Gorąco polecam Wam tę historię. Jest łatwa w odbiorze, piękna i wzrusza. Także lećcie do księgarń, bo właśnie od dzisiaj można już spotkać książki w sprzedaży. 


Każdego wieczoru rysowała z pamięci jego portrety.
Za możliwość przeczytania oraz napisania polecajki na skrzydełko serdecznie dziękuję Wydawnictwu oraz Autorce ♥

poniedziałek, 14 października 2019

[PRZEDPREMIEROWO]: Zagubieni - Adriana Rak [PATRONAT]

[PRZEDPREMIEROWO]: Zagubieni - Adriana Rak [PATRONAT]


[...] Nie ma nic ważniejszego niż miłość . Bez względu na to, kim jesteś i co w życiu robisz, zawsze dopada cię ten stan: w którym zakochujesz się bez pamięci i od tek chwili nie potrafisz żyć bez tej miłości. 




Tytuł: Zagubieni
Seria: -
Autor: Adriana Rak
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 230
Liczba rozdziałów: 22
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Bohater: Tamara, Alexander 
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  WasPos
Data premiery: 6.11.2019
Ocena: 10/10

Tamara jest dwudziestoczteroletnią samotną matką, mieszkającą w Gdańsku wraz ze swoim ukochanym synkiem oraz rodzicami. Jej ojciec jest alkoholikiem, który skutecznie niszczy porządek rodzinny. Młoda kobieta żyje z dnia na dzień i całą swoją uwagę skupia na wychowywaniu dziecka i pracy w jednym z popularnych marketów. Kiedy pewnego kwietniowego dnia dowiaduje się, że za kilka tygodni straci pracę, cały jej dotychczasowy świat wali się w posadach, bo jest jedyną pracującą osobą w rodzinie. Tamara jest zrozpaczona i nie widzi już żadnej nadziei na lepsze jutro, a przecież jeszcze niedawno miała w głowie tyle ciekawych planów…
Alexander to trzydziestoletni biznesmen, który z pomocą swoich rodziców wychowuje siedmioletniego syna. Od kilku miesięcy jest dziedzicem ogromnej rodzinnej fortuny, której jego najbliżsi dorobili się na produkcji i sprzedaży mebli. Mężczyzna daje się poznać jako niezwykle przedsiębiorczy rekin biznesu, który z rozwagą zarządza majątkiem. Jedną z jego nowych inwestycji jest budowa polskiej filii ich meblarskiego imperium, która powstanie w Gdańsku — mieście, w którym zazna nie tylko szczęścia w życiu zawodowym, ale także osobistym…
Ich wspólna historia rozpoczyna się pewnej nocy, kiedy Alexander odpowiada na ogłoszenie Tamary, w którym kobieta opisuje siebie jako chętną do zawarcia znajomości z dojrzałym mężczyzną. Już od pierwszych chwil nawiązują oni ze sobą nić porozumienia, a po kilku kolejnych tygodniach, w czasie których ich kontakt pogłębia się, spostrzegają, że… są sobie przeznaczeni. Jak to jednak bywa w życiu, okrutny los w dość szybkim czasie przypomni im o sobie, serwując coś, na co żadne z nich nie jest gotowe — rozłąkę…
Zagubieni to kolejna historia w dorobku autorki, pokazująca, że czasem prawdziwa miłość to zbyt mało, aby być ze sobą i wieść szczęśliwe życie
(Opis z Lubimy Czytać)

Kochałam go na zabój i to sprawiało, że wciąż miałam wątpliwości co do podjętej decyzji. Sama miłość to jednak czasem zbyt mało, a poza tym ja przecież i tak nie zasługiwałam na takiego mężczyznę. 

   Adriana Rak, to autorka, po której książki sięgam w ciemno. Co tym razem dostaliśmy od autorki? Zapraszam. 

    Tamara nie ma łatwego życia. Ojciec alkoholik, to coś najgorszego zarówno dla dziecka, jak i dla dorosłego już człowieka. Tamarze jednak udało się wyrosnąć na silną, mądrą kobietę. Kobieta w chwili, gdy ją poznajemy, właśnie traci pracę. Jest zrozpaczona, ponieważ na utrzymaniu, ma całą rodzinę. Jej maleńki synek, nie wie jeszcze, co się dzieje, ale zaczyna być coraz mądrzejszy i pijany dziadek, w cale nie jest dobrym wzorcem, dla malucha. Tamara nie wiedząc, co robić daje ogłoszenie na portalu randkowym, w którym oferuje spotkania, w zamian za pieniądze. W taki sposób poznaje Alexandra, bogatego przedsiębiorcę. Jednak, gdy codzienne rozmowy z mężczyzną, przynoszą nieoczekiwany zwrot akcji, gdzie serce bije szybciej, Tamara zapomina o głupim ogłoszeniu. Znajduje pracę w księgarni, którą zaczyna uwielbiać. Częste spotkania z Alexandrem są jej odskocznią od ciężkiego życia. Ale czy dwoje ludzi z tak różnych światów, pasuje do siebie?
   Alexander, to bogaty, przystojny mężczyzna. Zraniony przez kobietę, stara się unikać płci przeciwnej, jak ognia. Z synem u boku, tworzą duet, którego można mu pozazdrościć. Jako samotny ojciec, może liczyć zawsze na swoich rodziców, którzy pomagają mu, gdy wyjeżdża w interesach do Gdańska. A jego wyjazdy bywają częste, gdy z Gdańska poznaje pewną piękną kobietę. Alexander wie o życiu Tamary wiele, ale nie przeszkadza mu to. Dla niego liczy się, jaka ona jest, a nie z jakiej rodziny pochodzi. 
Poznajemy również Angelikę, najlepszą przyjaciółkę Tamary, która jest oparciem, dla kobiety. Chce jej szczęścia i na każdym kroku pokazuje, że nie są to tylko puste słowa. 
Ogromnie polubiłam bohaterów. Byli jak żywi. 

[...] PS. Uśmiechnij się ;-) Masz niezwykle smutne i przejmujące spojrzenie...






 Styl autorki jak zwykle mnie nie zawiódł. Nie mamy tutaj lania wody. Opisy są spójne i wystarczające do poznania fabuły. Dialogi są naturalne i nie wymuszone. 
   Akcja powieści toczy się swoim rytmem, które odpowiadało mi. Nie pogubimy się zatem w wydarzeniach, bo wszystko jest spójne.
    Okładka jest urocza i przyciąga wzrok. W środku znajdziemy podział na rozdziały, które mają odpowiednią długość.





[...]To ja tobie dziękuje za zaproszenie i za zorganizowanie takiej randki. Cieszę się, że cię poznałam i dziękuję za wszystko.
- Nie masz mi za co dziękować. Mam nadzieję, że to spotkanie to dopiero początek naszej wspólnej przygody.
Naszej wspólnej przygody? - powtórzyłam w myślach. Co on przez to rozumie? Czyżby to samo, co ja? Czyżbym naprawdę spodobała mu się na tyle,, że chce kontynuować naszą znajomość? 


   Powiem Wam, że książka oprócz zwykłego romansu, zawiera niezwykły temat przewodni. Alkoholizm. Niby można, by rzec nic takiego. A jednak. Autorka nie poszła tutaj po łebkach, nakreślając tylko temat. Pokazała nam psychikę dziecka alkoholika, jej małą wiarę w siebie. To, że jak można kochać, szanować, kogoś kto ma w życiu tak pod górkę. Ale i żonę alkoholika, która za nic nie dawała sobie pomóc. Ukrywanie tego, co tak naprawdę dzieje się w takim domu, pokazało, że to się dzieje naprawdę. Może w naszym otoczeniu, być osoba, która na co dzień, nie pokazuje, a za murami własnego domu, żyje z potworem, który dzień po dniu wyniszcza tę osobę. Wyniszcza rodzinę. Zamiast być oparciem, jest balastem. Podobało mi się, że książka zawiera właśnie taki ciężki temat, który nie jest łatwy, ale otwiera trochę oczy. Wiadomo, takiej osobie trzeba pomóc i to autorka starała się nam pokazać. Często też się poddajemy, gdy jednego dnia jest trochę lepiej, ale później jak jest gorzej, też boimy się, wysłać taką osobę na leczenie i znów kółko się zamyka. Strach, przed opinią publiczną. Strach o rodzinę, której tak naprawdę nie ma. Strach może i przed Bogiem, bo przecież było: "w zdrowiu i chorobie". Na ten temat można powiedzieć wiele. Wysnuć wiele wniosków, po przeczytaniu książki. Myślę, że nie jest to zwykły romans. To coś więcej. 
    Historia miłosna Tamary i Alexandra, to historia, która może się przydarzyć każdemu. Internet pełen jest stron, dla samotnych, którzy czekają na tę jedyną osobę. Urzekła mnie ta ich czysta, piękna i prosta miłość. Oboje patrzyli sercem. Patrzyli głębiej niż problemy rodzinne, czy posiadany majątek. 
    I kolejna sprawa opinia publiczna. Jak ktoś może skreślać kogoś innego, za to, że nie ma pieniędzy. Za to, że wychował się w takiej, a nie innej rodzinie. Stereotypy są ciągle i na każdym kroku. Nie ważne, co się ma w środku, jakie wartości się sobą reprezentuje. Ludzie i tak znajdą sobie powód, by wbić szpilkę. 
    Książka Adriany Rak jest życiowa. Pełna bólu, nadziei, miłości. To książka, która sprawia, że otwieramy swój umysł na problemy otaczającego nas świata. Bardzo podobała mi się ta powieść i z całego serca Wam ją polecam.

[...] Cokolwiek miałoby się wydarzyć, nie wypuszczę cię już nigdy z moich ramion.

Dziękuję Autorce za zaufanie ♥ 




poniedziałek, 7 października 2019

[PRZEDPREMIEROWO]: Wroga miłość tom II - Ana Rose [PATRONAT]

[PRZEDPREMIEROWO]: Wroga miłość tom II - Ana Rose [PATRONAT]


Staram się wrócić do normalnego życia. Życia bez Adeline, która często odwiedza moje myśli. Chce to przetrwać i decyduję się wcześniej niż planowałem skupić się na powrocie do swojego fachu.


Tytuł: Wroga miłość
Seria: Wroga miłość (tom 2)
Autor: Ana Rose
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 403
Liczba rozdziałów: 21
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Adeline, Damion
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  WasPos
Data premiery: 26.10.2019
Ocena: 10/10


ON – miał ją zabić.
ONA – miała być jego wyczekiwaną nagrodą po latach poszukiwań.
Stało się jednak coś, czego żadne z nich nie przewidziało. Pojawiło się UCZUCIE.
     Największym koszmarem dla Adeline jest Evan. Dziewczyna wpada w jego łapy, ale dzięki niespodziewanej pomocy ucieka i ukrywa się.
Pytanie co teraz… Czy Damion nadal chce jej śmierci?
Tym razem problem tkwi jednak w tym, że prócz niego szukają jej ONI. A ONI są wytrwali w swoich poszukiwaniach i Damion musi zrobić wszystko, aby być pierwszym, który ją odnajdzie.
     Adeline zmienia się… I nie chodzi tu tylko o wygląd, ta zmiana zaczyna się wewnątrz niej, na nowo ją kształtuje. Staje się silniejszą i żądną zemsty KOBIETĄ. Jest twardsza i prędzej sama się zabije, niż pozwoli na to komukolwiek innemu.
    A czy zmieniło się coś po tym, gdy Adeline oddała się swojemu prześladowcy – Damionowi…? Tak, ich wzajemne przyciąganie nie ustało, a wręcz się nasiliło.
Czy to może się udać? Czy może stanie się coś, czego żadne z nich nie przewidziało?

(Opis z Lubimy Czytać)


[...] Zastanawiałem się co właśnie robi, gdzie jest i czy poznała kogoś. Sama myśl o niej z innym mężczyzną, doprowadzała mnie do szału. Choć nie wiedziałem gdzie jest i co się z nią dzieje, miałem nadzieję, że tak szybko nie zapomniała o mnie.

   Po zakończeniu pierwszej części, nie było mowy, bym nie sięgnęła po kontynuację. Gdy tylko zaczęłam... przepadłam! Ta książka to.... Zapraszam na recenzję ;) 

   Styl autorki jest lekki, przyjemny. Nie mamy tu zbędnych opisów, czy nudnych dialogów. Jak zwykle dialogi były naturalne, a przekomarzanki wywoływały uśmiech na twarzy. Autorka operuje naszymi emocjami tak, że w niektórych momentach, mało zawału nie dostałam o życie Adeline. 
   Akcja powieści toczy się swoim rytmem. Wydarzenia zazębiają się ze sobą, tworząc idealną całość. 
    Okładka to kolejny plus. Przystojniak na okładce, zawsze jest dla mnie na tak :D A ten pan idealnie pasuje do Damiona, jak i do pierwszego tomu.

[...] Nigdy nie przypuszczałam, ze zmywanie podłóg, czy mycie naczyń jest tak pracochłonne.


  
Adeline zostaje uwolniona. Zmienia wygląd zewnętrzny i ucieka ze Stanów do Anglii. Mogłoby się wydawać, że cały ocean dzieli ją od swoich oprawców, czekających, by zgładzić ją z tego świata. Najbardziej boli ją zdrada Damiona. Mógł już mieć choć trochę odwagi i on ją zabić, a nie zwalać to na nienormalnego kuzyna. Smutna, osamotniona, znajduje miejsce u pewnej starszej kobiety. O nic nie pyta, przygarnia ją jak dawno nie widzianą wnuczkę. Oferuje jej pokój, a w zamian pomaga kobiecie w obowiązkach domowych. Adeline nie może znieść myśli, że nie wie, co dzieje się z jej siostrą. Nie długo potem pojawia się faktyczna wnuczka kobiety, z którą Adeline nawiązuje nić porozumienia. Stają się sobie bardzo bliskie. Wspólna impreza owocuje spotkaniem Aarona. Adeline jest przerażona, ale gdy odkrywa, że jej nie rozpoznał, dochodzi do wniosku, że fajnie będzie się zabawić kosztem braci.Wciela swój plan w życie. Nie wie tylko, jak sprawy mają się za oceanem. O co chodzi w zwaśnionych rodach? I najważniejsze, czy gdy spotka znów Damiona, będzie w stanie doprowadzić swój plan do końca? Adeline zmienia się ogromnie. Ze spokojnej, cichej, niewychylającej się kobiety, staje się twardą, silną, mściwą wręcz dziewczyną. To bohaterka, która urzeka mnie swoją dobrocią, a z drugiej strony jej waleczna strona, podoba mi się jeszcze bardziej. 
    Damion, mój małż, moja miłość ♥ No dobra, nie o tym ja chciałam :D Otóż po policzku wymierzonym Adeline i po jej zniknięciu nie potrafi znaleźć sobie miejsca. Nie kręcą go inne kobiety, jest jakby wierny tej jedynej, której nigdzie nie może odnaleźć. Czuje się zagubiony, smutny, nieszczęśliwy. Odkrywa, że czuje do kobiety coś, czego nie czuł nigdy przedtem. Przeraża go to, ale i napawa optymizmem, że gdy ją znajdzie postawi się ojcu i będzie walczył o życie swojej ukochanej. Damion to władczy, seksowny facet, który jest trochę postrachem w swoim świecie, ale do tego jest cudowny, czuły i kochający. Moje serce skradł ♥ 

[...] Nasz pocałunek na nowo rozbudził w nas uczucie, ale to wymaga czasu, a ja nie zamierzam naciskać. Ona sama musi przyjść po to do mnie. Jednak ja będę robił co tylko możliwe, aby ja odzyskać. 

    Wroga miłość to kontynuacja o jakiej po części marzyłam, a jaka po części mnie zaskoczyła w pozytywnym oczywiście sensie. Te rodzinne spory przypominały mi trochę Romeo i Julię i to było, jakby takie współczesne ich przedstawienie. Co najważniejsze? Było to udane ukazanie zakazanej miłości z wątkiem konfliktu rodzinnego w tle. 
     Myślicie, że miłość zawsze bywa tak mocna, że może wszystko przetrzymać? No i się nie mylicie. Historia miłości dwojga bohaterów była piękna, dramatyczna, ale dawała nadzieję, na szczęśliwy koniec. Czy taki nadszedł? Nie powiem wam, musicie sami to odkryć. 
    Jak już mówiłam rodzinna tajemnica, czy wyprowadzka Adeline i jej przemiana, były dla mnie zaskoczeniem. W ogóle dużo było tutaj pozytywnych zaskoczeń. Autorka nie poszła na łatwiznę, jak to często bywa w kolejnych tomach. Ten tom z pewnością był równie dobry, jak jego poprzedniczka. 
    Kocham tę serię, całą sobą. Mam nadzieję, że i Wy czujecie się przekonani i sięgniecie po nią. Jest tego warta ♥ To cudowne, że polskie autorki potrafią pisać na tak wysokim poziomie ♥ 

[...]
- Jaki pieprzony test? Czy ty sobie ze mnie jaja robisz? - Sfrustrowany przeczesuje dłońmi swoje włosy.
- Chciałam sprawdzić czy jesteś wart tego, co dał nam los - odpowiadam dość pokrętnie.
- A co dał nam los? - Marszczy brwi. - Wieczny ból, a gdy mieliśmy tylko szansę na szczęście, ty uciekłaś jak pies z podkulonym ogonem. [...]

Za możliwość zostania patronem dziękuję serdecznie Autorce ♥

niedziela, 6 października 2019

(Nie)zwyczajna - Samantha Young

(Nie)zwyczajna - Samantha Young

[...] Czasami bycie szczęśliwym jest równoznaczne z wykazaniem się odwagą.


Tytuł: (Nie)Zwyczajna
Seria: -
Autor: Samantha Young 
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Liczba stron: 363
Liczba rozdziałów: 31
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Comet
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Edipresse
Data premiery: 05.06.2019
Ocena: 3/10

Ciepła i piękna powieść bestsellerowej autorki „New York Timesa” opowiada o tym, że warto marzyć i trzeba zrozumieć siebie.
Nazywam się Comet Caldwell.
I nienawidzę swojego imienia.
Ludzie spodziewają się niesamowitych rzeczy po dziewczynie o imieniu Comet. Kogoś wyluzowanego, kogoś, kto potrafi rozświetlić pokój, tak jak kometa przemierzająca niebo.
Ale Comet nigdy nie lubiła być w centrum uwagi. Nie może się doczekać, aż ukończy liceum w Edynburgu i wyjedzie studiować gdzieś daleko.
Nowy uczeń Tobias King przeprowadza się ze Stanów i powoduje zamieszanie w szkole, a Comet sądzi, że rozgryzła tego bad boya. Jednak potem bohaterowie są zmuszeni pracować razem nad szkolnym zadaniem i zaczyna się między nimi tworzyć wyjątkowa więź.
(Opis z Lubimy Czytać)

Jak żyć pełnią życia,
Kiedy nikogo nie możesz nazwać towarzyszem?
Jak pogodzić się z tym, że życie
Jest tylko nieustającym przypływem?

   Książki Samanthy Young, są książkami, po które sięgam bez zastanowienia. Jednak czy i tym razem było pięknie? 

   Styl autorki jest przystępny. Nie znajdziemy tutaj trudnych słów. Autorka pisze lekko,jednak zachowanie głównej bohaterki, sprawia, że czyta się opornie.
    Akcja powieści toczy się swoim rytmem, a wydarzenia zazębiają się ze sobą.
    Okładka jest prosta, a zarazem romantyczna i przykuwa wzrok. Czcionka w środku jest odpowiedniej wielkości, a podział na rozdziały, również jest bardzo pomocny.

Kiedy kocha się kogoś tak, jak kochaliśmy my, istnieje tylko tymczasowe "na zawsze". Trzeba wiedzieć, że to, co jest, jest na całe życie, ale życie zmienia się z sekundy na sekundę. Więc nie ma na nic gwarancji.

    Comet to cicha, wycofana dziewczyna. Ma swój unikalny styl ubierania, którzy ludzie traktują jako dziwny. Sama uważa się za osobę oryginalną. Jej rodzice to artyści: matka malarka, ojciec pisarz. Jednak w tym wszystkim nie dostrzegają Comet. Dziewczyna jest jakby dodatkiem. Niewygodnym dodatkiem, który żywią, ubierają, ale nie okazują jej żadnych głębszych emocji. Pieniądze jakie otrzymuje Comet starczają jej na jej zachcianki. Ma też swoje pasje, jakimi jest pisanie wierszy i marzy o Uniwersytecie. Ma dwie najlepsze przyjaciółki, które są dość popularne w szkole. Comet nie chodzi na imprezy, nie zadaje się z chłopakami, woli w tym czasie czytać powieści, które zajmują większą część jej pokoju. Gdy więc na horyzoncie pojawia się Tobias, dziewczyna odkrywa czym jest pierwsze młodzieńcze zakochanie. Jednak Tobias musi wybierać, albo Comet, albo jego kuzyn i jego problemy. Co się stanie, jeśli tych problemów będzie za dużo dla nastolatków? I czy miłość ma szansę na przetrwanie?


Właśnie o to chodzi w życiu tu i teraz. O akceptację faktu, że większość ludzi nie jest jak heroiczne postacie z książek. Ludzie mogą być wyjątkowi, ale przez większość dni mają wady i są zwyczajni. A ci zwyczajni czasem mają rany, które nie goją się nigdy.


   Powiem wam, że ciężko ocenić mi tę książkę. Była jakby... dziecinna? Zachowanie Comet było tak okropne, że czasami miałam ochotę nią potrząsnąć. Tu: nie chce, nie pójdę, a za chwilę idę i żałuję. No to hellow. Może jej zachowanie wynikało stricte z wychowania, gdzie wszystko miała i wszystko jej się należało, więc czasami miałam po prostu dość. Książka ciągnęła mi się niemiłosiernie. Męczyłam ją ponad miesiąc, a całe szczęście nie pamiętam z niej nic. 
    Kolejnym aspektem, było to, że Comet nie miała dobrego kontaktu z rodzicami. Potrafili jechać gdzieś i zostawić ją na kilka dni samą. Nie interesowali się nią w ogóle. I z jednej strony było mi przykro, ale z drugiej, czasami ojciec z nią rozmawiał, więc miała mnóstwo możliwości, by poruszyć te kwestie, ale nie ona wolała chować głowę w piasek, a potem się użalać. Tak samo było z kuzynem Tobiasa, zamiast wziąć i pogadać z kimś dorosłym o problemach, woleli działać na własną rękę, aż stała się tragedia. Może mnie łatwo się mówi, bo nie przeżyłam czegoś takiego, ale czytając tę książkę, po prostu myślałam czasem, że bohaterowie to dzieci, a nie prawie dorośli. 
    Nie znalazłam w tej książce nic, co by mi się podobało. Końcówka jedynie mnie zaskoczyła, bo myślałam, że inaczej się to skończy, a przeżyłam szok. A tak... nic sensownego w niej nie wyłapałam. 



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu.


piątek, 4 października 2019

River - Samantha Towle

River - Samantha Towle


Miłość jest jak rzeka, nigdy się nie kończy, jeśli wciąż płynie.


Tytuł: River
Seria: -
Autor: Samantha Towle
Tłumaczenie: Anna Kuksinowicz
Liczba stron: 287
Liczba rozdziałów: 32
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Carrie/River
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  NieZwykłe
Data premiery: 11.09.2019
Ocena: 10/10

Nowe miasto. Nowa tożsamość. Ciąża i samotność.
I daleko od przeszłości, przed którą Carrie Ford tak usilnie próbuje uciec.
River Wild jest humorzastym, nadętym dupkiem i w dodatku jej nowym sąsiadem.
Carrie nie ma ochoty się z nim zaprzyjaźniać, on również nie chce zostać jej przyjacielem.
Jednak kiedy wszystko wydaje się jasne, mężczyzna niespodziewanie pomaga jej uratować porzuconego psa. Tego dnia Carrie dostrzega w jego oczach coś, co można zobaczyć też w jej spojrzeniu. Smutek. Ból. Samotność.
Carrie bardzo dobrze zna te wszystkie uczucia.
Między dwojgiem zranionych ludzi nawiązuje się niechciana i niespodziewana przyjaźń, która bez ostrzeżenia zmienia się w coś więcej.
Oboje mają swoje sekrety, ale to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ ona bardzo dobrze go rozumie, a on ją.
W końcu Carrie pierwszy raz w życiu doznaje czegoś, czego się nie spodziewała szczęścia.
Niestety szczęście nie trwa długo. Nie, dla takich ludzi jak ona. Szczególnie kiedy przeszłość czai się za rogiem, czekając na odpowiedni moment, żeby wszystko odebrać.

(Opis z Lubimy Czytać) 

- Nie jestem, kurwa, słodki - burczy. - Króliki są słodkie. Szczeniaki i kotki są słodkie. A ja z pewnością taki nie jestem.
Nie. Ty jesteś piękny. W środku i na zewnątrz.
- Prawda. Przypominasz raczej niedźwiedzia. Takiego słodkiego, puszystego niedźwiadka, który oderwie komuś głowę, jeśli ten się do niego za bardzo zbliży.

 
    Autorkę poznałam już za sprawą jej poprzednich książek wydanych w Polsce. Kojarzycie Revved i Revived? To właśnie ta sama autorka. Co tym razem zgotowała bohaterom? Zapraszam. 

   River w bardzo młodym wieku doświadczył ogromnego bólu. Jako dziecko przeżył znęcanie się ojczyma nad nim. Jest wycofany i zamknięty w sobie. Skrywa bowiem w sobie tajemnicę, o której wie on i jego babcia, która już nie żyje. Nie przyjaźni się on z nikim z miasteczka. Ludzie uważają go za dziwaka i pomyleńca, ze względu na jego przeszłość. Gdy do domu obok wprowadza się młoda, piękna kobieta, River jest dla niej wredny, nie miły. Ale z każdym kolejnym dniem i małymi krokami zbliżają się do siebie. On pomaga jej, a i ona jest dla niego swoistym ukojeniem. Ale czy to wystarczy, żeby stworzyć coś więcej? River to skrzywdzony i przez to dupkowaty koleś. Jednak pod tą maską, skrywa się czuły, kochany i oddany mężczyzna. Kupił mnie niemal od razu i stał się nowym książkowym mężem ♥ 
    Carrie, to kobieta, która wychowała się w rodzinach zastępczych. Pragnąc kochać i być kochaną wiąże się z Neilem, który tuż przed ślubem okazuje się tyranem, który przez kolejne siedem lat, znęca się i gwałci swoją żonę. Traktuje ją jak sprzątaczkę, kucharkę. Nie wolno jej pracować, uskarżać się. Ale gdy Carrie odkrywa, że jest w ciąży postanawia z tym skończyć. Zmienia tożsamość i ucieka. W nowym miejscu znajduje pracę, nawet przygarnia bezdomnego psa. Oczekiwanie na dziecko nie jest w cale takie złe u boku Rivera, ale czy na pewno jest to trwała relacja? Carrie to odważna, silna i niezależna kobieta. Polubiłam i ją. 

River Wild. Humorzasty, ponury drań. I mój nowy sąsiad. 

    Styl autorki jest lekki i przyjemny. Nie mamy tutaj lania wody, więc opisy są wyważone i ciekawe, a dialogi naturalne i zabawne. Mamy tutaj wulgaryzmy, a i znajdą się sceny 18+, które są uzupełnieniem świetnej fabuły.
    Akcja powieści toczy się swoim idealnym rytmem. Wszystkie wydarzenia łączą się ze sobą w piękną, acz bolesną całość.
    Okładka jest w ciemnych kolorach, a pan kusi swoim mrocznym spojrzeniem. Jest cudowna. W środku mamy podział na rozdziały, które nie są długie. 


Jest tak cicho. Nigdy nie doświadczyłam takiego spokoju.
To taki rodzaj uspokajającej ciszy. Takiej, która owija się wokół ciebie, tworząc kokon. Jest idealna. Jest wszystkim, czego teraz potrzebuję.

    Zaczynając czytać, przeżyłam nie małą palpitację serca, a uwierzcie, siedzenie na poczekalni u dentysty wcale nie pomagało (na ten stres). Co mnie tak urzekło? 
    Pierwszym powodem, dla którego książka była inna to przemoc domowa, której sprawcą był policjant. Stróż prawa, który powinien pomagać, a nie krzywdzić. Najbardziej smutne było to, że próba zgłoszenia tego na właśnie policję, skończyła się inaczej niż główna bohaterka zakładała. Nikt jej nie uwierzył. I to było takie smutne, a za razem przerażające. Zaczęłam się zastanawiać, czy tacy policjanci naprawdę istnieją. Może jest w tym ziarnko prawdy? River także doświadczył przemocy przez policjanta. Jednak na zupełnie innym tle. Na tle, którego nie mogę sobie wyobrazić. Jak można coś takiego robić małemu dziecku?
    Kolejnym powodem było wycofanie się Rivera z lokalnej społeczności. Przez jeden czyn stracił matkę i szacunek całego otoczenia. Każdy miał go za dziwaka. Nikt mu nie ufał. On też nie ufał ludziom, będąc skrzywdzonym, przez kilkoro z nich. Podobało mi się, jak otwierał się powoli przed Carrie, ale to nie było ani łatwe, ani nie zawsze szło po jego myśli. 
    Ta książka jest cudowna. Lekka, mimo zawartych w niej, przykrych treści. Zawiera mnóstwo emocji, które tylko czekały, by wyjść z książki i zawładnąć mną. Cieszę się, że sięgnęłam po nią i wiem, że po kolejne książki autorki sięgnę z pewnością. A wam polecam serdecznie tę pozycję. 

Dowiedziałam się, że jestem w ciąży zaledwie kilka dni temu. Dlatego w końcu zdecydowałam się odejść. Teraz mam w sobie wystarczająco dużo odwagi, żeby to zrobić. Ponieważ już nie chodzi tylko o mnie. Jest dziecko, które muszę chronić. 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu


Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger