sobota, 31 grudnia 2016

Podsumowanie 2016 roku!

Podsumowanie 2016 roku!

Hejka!
O.Mój.Boże! Nie mogę uwierzyć, że ten rok właśnie dziś się kończy! Co za tym idzie trzeba podsumować zmagania 12 miesięcy i to jak najkrócej, żeby Was nie zamordować samą ilością treści. Dlatego zaczynamy :D



Przeczytałam:
1. W spojrzeniu wroga - Amie Kaufman, Megan Spooner ♥ 344 strony
2. W sercu światła - Amie Kaufman, Megan Spooner ♥ 369 stron
3. Tajemny Ogień - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld 380 stron
4. Tajemne Miasto - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld 336 stron
5. Moja Formuła 1 - Mark Webber 330 stron

Co nam daje 1759 stron, czyli 57 stron dziennie. Nie jest źle chociaż spadło troszeczkę :(

Postów: 12 w tym 6 recenzji, Sąd książkowy, 4 TAGi i podsumowanie.
Obserwatorów: 192 (6 osób)
Odwiedzin: 63 353 (5211 wyświetleń)
Wzięłam udział w Mini Maratonie :D

Organizowały go Kitty i Suomi
Wstyd się przyznać, ale przeczytałam tylko 2 książki, które mogę podporządkować pod: Rodzinną opowieść: Mark Webber - Moja Formuła 1, może nie stricte rodzinna, ale rodzina w życiu Marka odegrała sporą rolę w tym kim teraz jest ♥ oraz pod kategorię: Bohater lubiący dobrą zabawę - Tajemne Miasto - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld :) Także no ja i maratony = porażka xD

Dodatkowo moja biblioteczka została zasilona kilkoma pozycjami. Oto one:


 Idąc od góry:
Książka od przyjaciółki ♥
Książka z wymiany :)
Książka od przyjaciółki ♥♥♥
Książka od wydawnictwa Otwartego :)
Książka od przyjaciółki ♥
Książka od wydawnictwa SQN :)
Książka wygrana w konkursie :D



   Jak widzicie zmieniłam szablon tylko 2 razy! Co uważam za postęp bo rok temu nie mogłam zdecydować się na nic konkretnego. A dzięki Kitty mam nowy wygląd, nowy szablon i jestem jej ogromnie wdzięczna. Kocham Cię Kiciuś :D <3
   Przybyło też i Was. Rok temu było 70 osób, które są ze mną teraz jest was 192, czyli 122 więcej! To na prawdę cieszy! Dziękuje za wasz wkład w tego bloga :)
   Komentarzy też przybyło jednak moje komentarze Google+ nie dają się policzyć :(Wróciłam jednak do starych przez co komentarze Google+ się skasowały. Znaczy one są tylko ich nie wyświetla teraz przy tym układzie ... ;/
    Ilość postów niezmiernie mnie cieszy. Starałam się być systematyczna co zaowocowało, a zdradzę Wam, że i na Nowy Rok nie zabraknie póki co postów.
    Do tego pojawiło się kilka nowych serii, które ciepło przyjęliście. Wasze zaangażowanie w Problemy Fantastycznych Dziewczyn po prostu było cudowne. Nie wiem czy w tym roku pojawią się te posty, wszystko zależy od mojego czasu. No i Book Tour, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Mam taką mega pamiątkę, że nie uwierzycie <3 Dziękuje!
    Nawiązałam kilka współprac z autorami m.in. Łukaszem Wasilewskim i Marią Krasowską, ale również z wydawnictwami: Otwarte i SQN z czego jestem ogromnie zadowolona.
   No i mam kilka dobrych przyjaciółek Blogowych, których za nic w świecie nie oddam ♥ Moje słoneczka <3



   Przeczytałam aż 72 książki, czyli 24809 stron, co daje 68 stron dziennie :D Myślałam, że wynik będzie lepszy :O
    Najlepszą książką jaką mogę wybrać w tym roku było: W ramionach gwiazd - Megan Spooner i Amie Kaufman
   Najgorszą książką było: Delirium - Lauren Oliver
Nie sugerujcie się tym bo cudownych książek było całe mnóstwo i ciężko było mi wybrać te jedną jedyną, za to książek do miana najgorszej też było kilka więc to ciężko tak jedną wybrać :( W zakładce "Przeczytane w .." możecie poczytać jakie książki były złe, jakie dobre :D
   Zasiliłam moją biblioteczkę dużą ilością książek, a jej zbiór szacuje się na ponad 200 książek. Więc całkiem sporo jest wyciągania, odkurzania i głaskania cudeniek :D Nie wszystkie przeczytałam, ale coś się z tym zrobi :D
   Plany na 2017 rok? Na pewno chcę czytać! Czy mi się to uda w takiej ilości? Na pewno nie! Na pierwszy od szczał idą oczywiście kupione i nietknięte książki w 2016 tak więc zakaz na kupowanie, bibliotekę itp obowiązuje od stycznia. Może uda się wszystkie, może część, nie mam pojęcia. Na pewno będę się starać.


   Otóż jak już wspominałam spodziewam się Bobaska. Dlatego też styczeń dla mnie oznacza wariactwo na skalę światową. Nie wiem, czy posty będą się pojawiać systematycznie, czy nie, na pewno będę mieć problemy z ogarnianiem Waszych blogów, ale to i 2016 mi szwankowało, za co przepraszam :(
   Mam nadzieję, że pogodzę obie moje "pracę" i będzie to jako tako wyglądało.


    Z racji tego, że dziś Sylwester postanowiłam dla Was poszukać czegoś co pasowało by do podsumowania i było czymś lepszym niż liczby. A więc zapraszam na Sylwestrowy TAG książkowy, który podpatrzyłam u Reading is my Superpower! Zaczynajmy zabawę! :D

Zasady: 
Losujemy sobie książkę, która będzie odpowiadać danej kategorii. Potem otwieramy na losowej stronie i pierwsze imię jakie zobaczymy będzie odpowiedzią na pytanie.

Lista książek:
1. Na krawędzi nigdy - J.A. Redmerski
2. Wyśnione miejsca - Brenna Yovanoff
3. Hopeless - Colleen Hoover
4. Ugly Love - Colleen Hoover
5. Moja formuła 1 - Mark Webber
6. Lato koloru wiśni - Carina Bartsch elyas
7. Igrzyska Śmierci - Suzanne Collins gale
8. Magonia - Maria Dahvana Headley Aza
9. Love,Rosie - Cecelia Ahern Stephanie
10. Bez Słów - Mia Sheridan Archer

Pytania:

1. Osoba tańcząca do rana na imprezie sylwestrowej.
Andrew z nim tańczyć do rana to ja bym chciała *-*
 

2. Osoba puszczająca fajerwerki na Nowy Rok.
Wawerly ona jest cała pokręcona, więc dała by sobie radę :D

3. Osoba tak pijana, że będzie leżeć pod stołem.
Sky. No ładnie, Sky, no ładnie ... :( :D Choć z początku nie była taka grzeczna to jakoś mi jej szkoda takiej upitej xD
 
4. Osoba, której nikt nie zaprosi na imprezę.
Miles. Ale, że jak to? :( tak impreza bez Milesa? :( smuteczek :( 
 
5. Osoba, która będzie imprezowym DJ.
Mark Webber xD to nie była ustawka, w książce jest tuzin imion, a tu padło akurat na głównego bohatera całej książki ;D Myślę, że Mark by sobie poradził :D Jest tak pozytywną osobą, że rozkręcenie imprezy nie byłoby dla niego problemem.
 
6. Osoba, która z własnej woli będzie oglądała Sylwestra w telewizji.
Elyas. O jejka :( Ale on na imprezce byłby niezawodny! To nic zadzwoni się do niego i namówi go, żeby jednak odpuścił Sylwester z Polsatem i wbił do nas :D
 
7. Osoba, do której przyjedzie policja, bo za głośno puszcza muzykę.
Gale. O matko koleś ty to może nie szalej z policją ;D

8. Osoba tak niezdarna, że przewróci się na śniegu.
Aza. haha to by mogło trochę pasować ;D 
 
9. Osoba odpowiedzialna za wystrój sali.
Stephanie. Siostra Rosie myślę, że dałaby sobie jakoś radę. 
 
10. Osoba, która na następny dzień obudzi się z wielkim kacem.
Archer. Ale to Sky za dużo wypiła xD Biedny Archer, ale wyleczymy go :D



   Chciałabym Wam życzyć w tym nadchodzącym roku samych cudowności. Dużo dobrych książek, spełniania się blogowo i prywatnie, by uśmiechy zawsze gościły na Waszych twarzach, a radość opromieniała wszystkich wokół. Spełniajcie marzenia! 

czwartek, 29 grudnia 2016

Przedpremierowo: Tajemne Miasto - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld

Przedpremierowo: Tajemne Miasto - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld
"Przeszłość nie ma znaczenia. - przypomniała sobie. - Przeszłość cię nie zrani, jeśli jej na to nie pozwolisz. Możesz uniknąć bólu, zapominając."
 
Tytuł: Tajemne Miasto (Tom2)
Cykl: Tajemny Ogień
Autor:  C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld
Liczba stron: 336
Liczba rozdziałów: 39
Bohater/Bohaterka: Sacha/Taylor
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
ISBN: 978-83-7515-421-4
DATA PREMIERY: 11 styczeń 2017
O KSIĄŻCE W SKRÓCIE
   Wielkimi krokami zbliżają się urodziny Sachy. Wszyscy zaangażowani w pomoc próbują znaleźć jakieś rozwiązanie by uratować chłopaka, jednak sytuacja jest skomplikowana. Na ratunek spieszy im niemiecki profesor, który wyczytując ze starej księgi jest pewien, że można uniknąć strasznego końca. Stawka za uratowanie Sachy jest ogromna, a szansa powodzenia znikoma. 
    Gdy nasi bohaterowie nie mogą czuć się już bezpiecznie w murach Oksfordu ruszają do miasteczka we Francji, gdzie wszystko się zaczęło. Niestety siły zła depczą im niebezpiecznie po piętach. Czy Taylor  zdoła odwrócić klątwę?
[...] Jesteśmy zbyt piękni, by umierać. No i zbyt mądrzy.
STYL
   Obie autorki i tym razem nie zawiodły. Nie czułam żadnego podziału na dwa odrębne style co na prawdę ułatwiało czytanie. Dopracowanie i lekkość sprawiały, że kartki przelatywały w mgnieniu oka. Pojawiało się kilka słów po francusku, które nie były tłumaczone, można było wyłapać je z kontekstu, ale czy to dobrze zrobiłam nie mam zielonego pojęcia, bo ten język mnie bardziej denerwuje niż przyciąga. 
AKCJA
   No i tu wreszcie było tak jak powinno być w pierwszym tomie. Akcja pędziła tu szybko, jedne wydarzenia pociągały za sobą kolejne przez co oderwanie się od książki było ciężkie bo chciało się dowiedzieć jak najszybciej co będzie dalej. 
BOHATEROWIE
    Niczym szczególnym się nie wyróżnili. Może poza tym, że ich wola walki była silniej odczuwalna niż w pierwszym tomie. Stali się bardziej tacy dorośli i stawiali czoła każdej przeciwności. Choć czasem było to trochę sztuczne. Nie zaskoczył mnie związek Taylor i Sachy bo wyczuwałam go w poprzednim tomie, a teraz nabrał tylko mocy prawnej, że tak to ujmę. Trochę mnie to szczerze wam powiem odstraszyło. No dobra czułam, ze tak będzie, ale się łudziłam, że a nóż jakaś wreszcie książka bez wątka miłosnego, a tu o masz. 
     Lou jak zwykle okazała się najlepszą postacią, ale i Al był taki cudowny :D Jedyny pozytywny facet w tej książce. Dobra dodaję go do Haremu ♥

WYDAWNICTWO
    Mimo wcześniejszych problemów ze zlokalizowaniem słowa "wściekało go ... " jako poprawnie zapisanego, okazało się, że wszystko z tym w porządku, toteż żadnych błędów nie znalazłam. 

OKŁADKA
     Mam e-booka, ale patrząc na internetowe zdjęcia, okładka utrzymana jest w takim samym klimacie. Na żywo na pewno będzie wyglądać dużo lepiej. 

PODSUMOWANIE
    Tom drugi okazał się o niebo lepszy od pierwszego. Oczywiście na początku jak to ja musiałam mieć opory, by w ogóle zacząć, ale już potem nie było źle. Moje problemy z "wściekało go ..." najpierw mnie lekko irytowały, bo rozumiałam znaczenie słowa, ale czy było ono poprawne? tego nie wiedziałam. Gdy okazało się, że tak już tylko z tego śmiałam i czytałam dalej. W całej książce najbardziej dobił mnie fakt, że ścigał ich potwór, a Sacha miał jeszcze czas żeby podziwiać kafelki na podłodze. No gdzie sens i logika?
    Jeśli ktoś przeczytał pierwszą część i ją polubił to w drugim tomie przepadnie totalnie. Dzieje się dużo, a czyta błyskawicznie przez co skończyć książkę można w jeden dzień. A jeśli zdarzy się ktoś kto jeszcze nie zna tej historii to warto przemęczyć poprzedniczkę, by w ta się spodobała.
     Książka dla każdego odbiorcy, który ma tylko ochotę na trochę fantastyki i szybszego bicia serca. 

Każdy potrzebuje kogoś, kto pomoże pozbierać potłuczone skorupy.
Tajemny ogień | Tajemne miasto
 
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Otwartemu

 Recenzję znajdziecie również na:

wtorek, 27 grudnia 2016

Tajemny Ogień - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld

Tajemny Ogień - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld
To co za dnia wydaje się bezpieczne i znajome, nocą staje się całkiem obce.

Tytuł: Tajemny Ogień (Tom1)
Cykl: Tajemny Ogień
Autor:  C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld
Liczba stron: 380
Liczba rozdziałów: 43
Bohater/Bohaterka: Sacha/Tylor
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
ISBN: 978-83-7515-359-0

   O KSIĄŻCE W SKRÓCIE:
   Tylor jest Angielką. Prowadzi z pozoru normalne życie. Dobrze się uczy, ma przyjaciółkę i chłopaka, a jej marzeniem jest dostać się na Oksford. Pewnego dnia nauczyciel angielskiego prosi dziewczynę by dała korepetycje z tego języka chłopakowi z Francji. Będzie to dobrze wyglądać w papierach, więc zgadza się.
    Sacha jest Francuzem. Jego życie odbiega daleko od życia Tylor. Chłopak przestał starać się o dobre stopnie w szkole, ciągle znika z domu. Wszystko za sprawą pewnej Klątwy, która ciąży na jego rodzinie. Nic nie może go zabić, aż do dnia jego 18 urodzin. Chłopak wykorzystuje ten fakt do zakładów o pieniądze. Jednak sprawy zaczynają się komplikować.
     Bohaterowie stopniowo odkrywają fakty o sobie. Czy wiedza jaką zdobędą pozwoli im na uniknięcie przeznaczenia?

- Zawsze zadajesz głupie pytania ? - spytała - A może to ja cię prowokuję swoją błyskotliwą osobowością ?.

Moje drugie podejście do tej książki i kompletnie nie wiem co wam o niej napisać. Jednak spróbuję! :D

STYL
   Przyznam wam szczerze, że nie spodziewałam się, że będzie się to czytało tak sprawnie i szybko. Kartki przelatują nam przed oczami w zawrotnym tempie. Znów dwie autorki, ale nie ma rozbieżności w ich stylach. Wszystko łączy się ze sobą i jest po prostu dobre. Jedynie co to opisy fizycznych punktów widzenia są dla mnie do tej pory zagmatwane.

AKCJA
   Z tyłu książki pisze nam, że akcja pędzi jak rollercoaster. Tu trochę się nie zgodzę. Na początku nie dzieje się zupełnie nic wartego uwagi. Jasne jakoś trzeba zacząć, nakreślić nam postaci i w ogóle, ale nie lubię akcji dziejącej się w szkole no :D Potem książka się rozkręca i wreszcie mamy żywsze tempo. Całość jest przemyślana i kolejne zdarzenia następują po sobie nie robiąc nam masła maślanego z całej sytuacji.

BOHATEROWIE
   Jak zwykle bohaterowie na koniec zostawieni, ale co najważniejsze mam zapisane więc mogę tu się po produkować :D
    Tylor i Sacha, dwójka ludzi, którzy musieli odpowiedzieć za czyny swoich przodków. Wytrwali, uparci, próbujący nawzajem sobie pomóc. Jasne, że się bali, kto by się nie bał? Ale dzielnie stawiali czoła niebezpieczeństwom.
   Najbardziej dobiło mnie jedno. Gdy Taylor przyjechała do Sachy. Dobra pal licho, że niebezpiecznie, a dziewczyna jedzie do chłopaka, ale to, że przez cały dzień starali się spędzić dzień normalnie nie rozmawiając praktycznie w ogóle o tym kim są by potem bum i ich słodkie tajemnice niechcący wyszły na jaw.
    Kolejną masakrą była dla mnie postać matki Sachy. Dobra kobieta, która straciła męża i za kilka tygodni jej syn miał umrzeć. Ale ... gdy się dowiedziała o nazwisku korepetytorki, a syn zapytał ją o to, to lepiej było udać focha na dziadka Tylor, obwinić go za śmierć męża, ale za chiny ludowe nie powiedzieć Sachy kim jest i dlaczego znał jego ojca.
     Najbardziej polubiłam Louise. Była taką dynamiczną postacią, trochę postrzeloną, trochę dziwną, ale taką, która nadała charakterku książce. Jak dla mnie postać nr 1 ♥

WYDAWNICTWO
   Żadnych błędów nie znalazłam. Czcionka jest wprost genialna. Uwielbiam taką dużą czcionkę bo na prawdę lepiej się czyta. Każdy rozdział zaczynał się od nowej strony co jak dla mnie też jest ogromnym plusem.

OKŁADKA
   Jejku ona jest piękna. Taka niby nic, a gdy się jej dotknie, czy popatrzy pod odpowiednim kątem można dostrzec takie uwypuklenia. Zawsze mnie intryguje jak to możliwe :D

PODSUMOWUJĄC
   Z początku książka nie przypadła mi do gustu w cale. Potem zaczęło być ciut lepiej i wciągnęła mnie choć nadal miałam opory. Następnie matka Sachy wszystko to co odbudowałam zrujnowała. Ale na sam koniec warto było czekać bo tam to już totalna eksplozja była i wreszcie zaczęło mi się podobać. Ponad 300 kartek, a tyle stanów zdążyłam przeżyć, jak nigdy.
    Książka, która pokazuje jak dużo jesteśmy w stanie zrobić dla drugiego człowieka (dla swojego dziecka: Ojciec dla Sachy), ale też i taka bezinteresowna pomoc ludzi postronnych. Walka nie tylko o uratowanie jednego ludzkiego istnienia, ale o uratowanie całego świata, któremu grozi niebezpieczeństwo.
     Powieść ta nadaje się dla młodszego czy starszego czytelnika, dziewczyny czy chłopaka, nie ma to znaczenia, bo to jest taki gatunek, który praktycznie każdy uwielbia.
     Pomimo oporów dałam jej szansę i myślę, że od każdego zasługuje na taką właśnie maleńką szansę by stać się czymś wielkim.

Wszyscy mieli wiedzieć, że życie jest niebezpieczne, a ten, kto chce przetrwać, musi być silny.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu Otwartemu.

Tajemny ogień | Tajemne miasto

sobota, 24 grudnia 2016

Ubieramy Choinkę Book TAG

Ubieramy Choinkę Book TAG

Hejka!
Dziś Wigilia, a jak tradycja każe dziś ubieramy drzewko! Także nie mogło tego zwyczaju zabraknąć na blogu. TAG pożyczyłam sobie od Oli z Nieuleczalny Książkoholizm, także zapraszam Was do niej! :D Jak już pożyczam to po całości i objaśnienie co trzeba zrobić pochodzi też od Oli :D


Na czym polega TAG? 
1. Wybieramy 8 książek, które posłużą nam jako źródło dekoracji choinkowych oraz postaci.
2. Grupujemy je według kategorii: 1 osoba do pomocy przy ozdabianiu, 3 ozdoby na choinkę, 1 ozdoba na czubek choinki, 3 prezenty pod choinkę
3. Otwieramy poszczególne książki na pierwszej lepszej stronie i szukamy pierwszej nazwy rzeczy bądź imienia bohatera. Tym oto sposobem zyskujemy obiekt do powyższych kategorii. 


Wybrane książki:
1. Igrzyska Śmierci - Suzanne Collins 
2. Niezgodna - Veronica Roth
3. Lato koloru wiśni - Carina Bartsch
4. Tajemny ogień - C.J.Daugherty, Carina Rozenfeld
5. Morze spokoju - Katja Millay
6. Zanim się pojawiłeś - Jojo Moyes
7. Hopeless - Colleen Hoover
8. Gwiazd naszych wina - John Green

Osoba do pomocy przy dekorowaniu: 
Prim - Igrzyska Śmierci. O jejka! Kaczuszka na pewno nam pomoże. Jest taka kochana i lubi pomagać, więc nie widzę problemu! Razem przygotujemy Wam cudną choinkę :D 

3 ozdoby na choinkę: 
Z Niezgodnej wylosowałyśmy salę treningową ... chyba możemy mieć problem jak ją umieścić na choince ... :O Czas na Lato koloru wiśni , a tam komputer :D No cóż takie to na czasie :D A z Tajemnego ognia .. drzwi :D Matko kochana ta choinka nie dotrwa do kolacji :D

1 Ozdoba na czubek choinki:  
Weźmiemy ją z Morza Spokoju, a będzie nią lustro. Hm... ciekawie się zapowiada :D

3 Prezenty pod choinką:
Zanim się pojawiłeś wylosowało nam torebkę, nie jest źle póki co :D Dzieki Hopeless będziemy mieć pod choinką przybory toaletowe , a Gwiazd naszych wina podaruje nam telewizor. Te święta będą mocno elektroniczne :D

A całe dzieło mego życia i pomocy Prim wygląda tak: 



Chciałam Wam na koniec życzyć cudownych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. ♥ 

środa, 21 grudnia 2016

Festive Christmas Book TAG

Festive Christmas Book TAG

Hejka!
Dziś kolejny TAG świąteczny. Do Festive Christmas Book TAG nominowała mnie Agusia z bloga RosePerdu Books  odwiedzajcie jej bloga! :D A do świąt pozostało już tylko 3 dni! :D O rany, rany :D Zaczynajmy więc :D


Dobra żadna rodzina nie przychodzi mi do głowy :D Ale w sumie mogłabym zjeść obiad z Eleną Gilbert, Jeremym i cioteczką :D Byli całkiem spoko :D No i Jerr :D


Oczywiście że książka! No i może jeszcze jakiś kubeczek z Shadowhunters :D Albo zakładki? :D Kocham zakładki :D


Hm ... dajmy tutaj Gideona ... z "W sercu światła" :D W końcu haker więc wiedziałby czego potrzebuje każdy i mógłby jakoś to zorganizować by się to dostało :D Był dobrym człowiekiem także jako elf idealny :D


Hm... najtrudniejsze pytanie chyba :D Dobra będę mieć dwie :D


Pierwsza moja ulubiona Last Christmas i do niej pasuje mi durna książka Dziesięć płytkich oddechów, gdzie Trent oddał Kacey serce, a ta zachowywała się jak zimna s... xD



A kolejną jest Basshunter i jego "I miss you" do którego pasuje mi tutaj "November 9"- Colleen Hoover ♥ 


Gideon - Trylogia Czasu. Powinien nie dość że się na tej liście znaleźć to jeszcze tak wielką rózgę dostać, że hej ;/


Na listę grzecznych wpisałabym Jace z Darów Anioła :D A co, w końcu on zasługuje na mega dużo miłości i uznania bo jest najlepszym męskim bohaterem ever ♥


W takich kolorach raczej nie mam żadnej książki :D Więc postawię na prostotę i powiem że "Podaruj mi miłość" jest dla mnie takim symbolem świąt :D


Ekhem i tutaj powiem Dary Anioła! :D Każdy powinien przeczytać i pokochać bo jest to tak niesamowita seria, że żal jej nie znać :D


Nominuję każdego kto czyta ten TAG :D Takie uproszczenie bo wiem że niektórzy mają zawalone dni na publikację i mogłabym trochę was przytłoczyć :D  Także kto chce niech wykonuje! :D

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Dziesięć płytkich oddechów - K.A. Tucker

Dziesięć płytkich oddechów - K.A. Tucker
Świat nadal się kręci, nie zważając na znaczące zmiany w moim maleńkim wszechświecie.


Tytuł: Dziesięć płytkich oddechów
Cykl: Dziesięć płytkich oddechów
Autor: K.A. Tucker
Bohater/Bohaterka: Kacey
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 293
Liczba rozdziałów: 22
Wydawnictwo: Filia


O KSIĄŻCE W SKRÓCIE - OPIS Z LUBIMY CZYTAĆ!
   Jak sobie poradzisz kiedy na Twoich oczach świat rozsypuje się na kawałki? Co zrobisz kiedy wszystko idzie źle? Kiedy ból rozsadza Twoją duszę? Po prostu oddychasz. Dziesięć płytkich oddechów…

   Kilka lat temu życie dwudziestojednoletniej Kacey Cleary rozpadło się na kawałki. Wraz z młodszą siostrą Livie, z biletami autobusowymi w kieszeni, wyruszają do Miami.
Goniąc za marzeniami i uciekając przed koszmarem, dziewczyny trafiają do apartamentowca niedaleko plaży. Rozpoczynają nowe życie.
I wszystko przebiegałoby zgodnie z planem, gdyby Kacey nie spotkała Trenta Emersona z mieszkania 1D.
    Zamknięta w sobie Kacey nie chce niczego czuć. Tak jest bezpieczniej. Dla wszystkich. Jednak w końcu ulega, otwiera serce i zaczyna wierzyć, że może pozostawić za sobą koszmarną przeszłość, by zacząć od nowa. Niestety okazuje się, że nie tylko Kacey kryje tajemnicę. Pozornie perfekcyjny mężczyzna ukrywa prawdę o wydarzeniach, których nie da się wybaczyć. Odkryta przeszłość Trenta sprawi, że Kacey powróci w przerażający mrok i samotność.
    Piękna powieść o bliznach, o których nie można zapomnieć, o winie, której nie da się odkupić i o światełku w tunelu, które sprawia, że nawet najbardziej poraniony człowiek szuka w sobie siły, która pozwoli mu wykonać dziesięć płytkich oddechów…

Dziesięć płytkich oddechów... Przyjmij je. Poczuj je. Pokochaj je.

     Pierwszy raz w życiu nie mam bladego pojęcia co napisać. Zaczynam od końca. Nawet opisu nie mogę wymyślić, a tyle co jestem po lekturze. Czytając opis z Lubimy Czytać czuje się mega poważnie oszukana. Czuje się dziwnie widząc morze wielu gwiazdek ocen tej książki. A ja? No właśnie....

STYL
   Jest w sam raz. Da się to czytać chociaż rozwodzi się nad uczuciami. Z jednej strony okey bo właśnie o to chodzi by poznać główną bohaterkę i całą sytuację, ale z drugiej sprawia to, że mam ochotę zamordować główną bohaterkę i autorkę za jej kreację. Tak samo opisy wszystkiego są dość porządne, jeśli chodzi o zbliżenie bum ni ma. Jednym zdaniem "wchodzi we mnie" no cudnie.

AKCJA
   Toczy się swoim rytmem choć bym ten rytm trochę przyspieszyła i wyrzuciła połowę. Bo połowę zajmuje naszej bohaterce przemiana. Aczkolwiek i tak trzeba wytrwać do końca by to nastąpiło w pełni. Także trochę bym nad tym popracowała.


BOHATEROWIE
  Po jednym zdaniu. Więc Trent jest cudownym facetem, który okazał się tym za kogo go miałam już na początku więc dla mnie nie było zaskoczeniem wielkim. Może na innych zrobiło to wow, a Kacey no właśnie ześwirowała do końca, ale cóż jestem chyba wprawiona w jakiś kryminalnych zagadkach.
Reszta bohaterów mimo iż drugoplanowych była dobrze wykreowana, bym mogła śmiało rzec, że lepiej niż główna bohaterka i z radością bym ją podmieniła. Każda z nich była taką dobrą duszyczką mimo iż w ich życiu działo się sporo nie zachowywali sie jak Kacey!
Sama Kacey. Boże tu bym mogła napisać epopeję. Tak egoistycznej, tępej, niezdecydowanej bohaterki jak żyję nie widziałam. Tylko ja, ja i ja. Dobra niby troszczyła się o siostrę, ale robiła rzeczy, które młodszą bolały jeszcze bardziej. Okej uczestniczyła w wypadku gdzie zginęli jej rodzice, ale halo chyba siostrę też to dotknęło, a nie zachowywała się jakby była najbardziej pokrzywdzoną osobą na świcie. Ja wiem, straszna trauma i w ogóle masakra, ale matko kochana być tak samolubną osobą, to ja nie wiem jak można być. Jej niezdecydowanie (ugh 15 min szukałam tego słowa xd) było tak wnerwiające, że chwilami miałam ochotę trzasnąć tą książką, a raczej telefonem, ale szkoda mi było uszkodzić telefon, bo książkę bym normalnie cisnęła przez okno. Na śnieg.

OKŁADKA
   Oczywiście ze względu na okładkę sięgnęłam po nią i o mam za swoje. Śliczna, tajemnicza, skrywająca masakrę tekstową.

PODSUMOWUJĄC
   Książka o akceptacji siebie, o radzeniu sobie ze stratą, z bólem, z przebaczeniem, miłością. Książka, która powinna chwytać za serce, rozwalić je i poskładać na nowo, tak by nic już nie było takie samo. Książka, która mimo wielu pozytywnych opinii, dla mnie jest kiczem, masakrą i ogólną pomyłką. Książka, którą dobrze, że mam w wersji ebook, a nie papier bo bym chyba się załamała, że wydałam na nią kasę ( a uwierzcie chciałam całą serię na raz kupić.)
   Stanowczo nie polecam. Chyba, że chcecie próbować zamordować główną bohaterkę, albo poznać Trenta. Bo dla niego warto się przemęczyć :D Tak właśnie dla niego brnęłam w to bagno dalej. Po tej powieści to ja potrzebuje oczyszczenia albo terapii by jej przebaczyć.
   Kolejna rozpoczęta, a za choinkę nie skończona seria. Czy żałuję? Żałuję, że zaczęłam :)

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.

czwartek, 15 grudnia 2016

Przedpremierowo: W sercu światła - Amie Kaufman, Megan Spooner

Przedpremierowo: W sercu światła - Amie Kaufman, Megan Spooner
Ludzie mówisz? -[...] - To takie komputery o organicznych obwodach.

Tytuł: W sercu światła
Seria: Starbound
Autor: Amie Kaufman, Megan Spooner
Bohater/Bohaterka: Gideon/Sofia
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 369
Liczba rozdziałów: 40
Wydawnictwo: Otwarte
DATA PREMIERY: 11 stycznia 2017.

O KSIĄŻCE W SKRÓCIE
   Sofia ma jeden cel: zlikwidować Rodericka LaRoux. W oszustwach osiągnęła poziom mistrzowski. Jej cechy wewnętrzne w połączeniu z pięknem zewnętrznym pozwalają jej zdobywać sojuszników czy informatorów. Jednak los nie jest dla niej łaskawy. Gdy ma spotkać się z jednym ze swoich kontaktów sprawy zaczynają się komplikować.
   Gideon jest znanym hakerem, dla którego świat elektroniki nie ma tajemnic. Jego misją jest zbieranie informacji na temat LaRouxa by pogrążyć go w galaktyce. Jednak jego plan ulega małej modyfikacji.
   Gdy nasza dwójka poznaje się, nie ma mowy o sprzyjających warunkach  by powstała z tego przyjaźń, czy sojusz. Jednak kolejne wydarzenia zmuszają bohaterów do współpracy. Niestety nie potrafią sobie zaufać, szczególnie po przykrym odkryciu przez Sofię prawdy o Gideonie.
   Czy tak zaawansowany brak zaufania pozwoli im na dokończenie spraw, które zaczęli?

[...] Jeśli nie wręczysz komuś broni, nie będzie mógł jej przeciwko tobie użyć. [...]

STYL
  Jak pisałam w poprzednich recenzjach nie widać by pisały to dwie osoby. Wszystko ze sobą współgra. Lekki styl pozwala nam czytać szybko i nie gubić wątku. Nie znajdziemy tu trudnych słów, chyba że opisu różnych urządzeń, ale bohaterowie tak przeprowadzają ze sobą rozmowy, że nawet kompletny laik potrafi zrozumieć co jest czym.

AKCJA
   Ani na chwilę nie traci tempa. Zawsze coś się dzieje, a my nie potrafimy się nudzić czytając kolejne rozdziały. Wszystko jest dobrze rozplanowane.

BOHATEROWIE
   Dlaczego o bohaterach tak ciężko jest mi pisać? :D Jedno słowo ich opisujące to cudowni. Ale dlaczego?! zapytacie. Już wam mówię.
    Sofia, przeżyła piekło i chciała zrobić to co uważała za słuszne, czyli w tym wypadku dać ostateczną nauczkę mężczyźnie, który odebrał jej ojca. Była silna, twarda, potrafiła walczyć o swoje. Nie poddawała się i słuchała swojego serca, które może nie zawsze trafnie, ale potrafiło ocenić sytuację. Dla mnie była piękną postacią, która wiedziała czego chce.
    Gideon, miał podobny cel, ale chciał inaczej to wszystko rozwiązać. Również skrzywdzony przez LaRouxa, któremu teraz chciał wymierzyć sprawiedliwość. Był mądrym, walecznym mężczyzną, który nie poddał się i walczył do końca mimo iż żadne z naszych bohaterów trzeciego tomu nie miało wykształcenia wojskowego.
     W tym tomie przywitamy także Lee i Flynna, Tarviera i Lilac. Wszyscy oni zrzeszeni po coś co ma wielkie znaczenie. Każdy były bohater odznaczy się w tej książce. Zaskoczy nas, sprawi, że będziemy się uśmiechać mając na uwadze wydarzenia poprzednich części. Będzie to ostateczne pożegnanie nasze z ich światem.

WYDAWNICTWO
   Jak zwykle nie znalazłam żadnych pomyłek czy literówek. Książka wydana jak poprzednia. Dzieli się na rozdziały przeplatające losy Sofii i Gideona, a ponadto przed każdym rozdziałem znajdziemy króciutkie wprowadzenie w postaci Szeptów, które opowiadają nam historię poprzednich i obecnego tomu.

OKŁADKA
   Najlepsza okładka z serii. Jest kolorowa, przyciąga wzrok i po prostu kusi i pasuje do treści.

PODSUMOWANIE
   Mam taką pustkę w głowie, że nie wiem co wam napisać by oddać te uczucia. Skończyłam trzecią i ostatnią część, skończyłam pewien etap, który łączył mnie z tą serią. Zawsze czuję taką pustkę, bo przeczytana raz, na kolejne spotkanie będzie musieć poczekać, a i tak to już nie będzie to samo, bo wiemy co było. Takie wymazanie pamięci byłoby dobre :D
    Ostatni tom, jak z każdym ostatnim mogłoby się wydawać, że będzie gorszy, że czegoś mu będzie brakować, że będzie pisany na siłę - ale NIE cykl Starbound! Wszystko tam jest przemyślane, jest na swoim miejscu. Ta ostatnia potyczka z LaRoux'em pozwala nam popatrzyć na świat w dobrych kolorach, gdzie dobro walczy ze złem, walczy o wolność całego narodu, całej galaktyki. Autorki pokazały po raz kolejny, że liczy się to jak kierujemy się sercem, że nie zawsze dobro można odzyskać przez przemoc czy zabijanie, ale przez poświęcenie i wzajemną współpracę.
    Najpiękniejsze w tej książce jest to, że mimo iż ostatni tom to przewinie się tyle postaci nowych jak i starych, że rozstanie będzie tym cięższe. 
    Książka przeznaczona dla każdego, chłopaka czy dziewczyny, starszego czy młodszego. Nie ma na co czekać tylko sięgajcie po te tomy bo warto. Odkryjecie galaktykę, przeżyjecie przygodę życia, a wszystko to w zaledwie kilka godzin spędzonych z tą książką.

To zabawne, że pozwalamy, by nasze wybory nas definiowały.

W ramionach gwiazd  | W spojrzeniu wroga | W sercu światła

Za możliwość przeczytania, serdecznie dziękuje wydawnictwu Otwartemu.

wtorek, 13 grudnia 2016

Babeczkowa wyliczanka

Babeczkowa wyliczanka

Cześć Głodomorki :D
Z racji, że Święta tuż, tuż to dziś upieczemy babeczkę :D Ale nie byle jaką, bo złożoną z tego co najlepsze - z męskich bohaterów książkowych. Gdy zobaczyłam ten TAG czym prędzej chciałam go wykonać, jest taki słodki :D A dzięki Magic Wizard z bloga Zaczytana w Fantastyce mam te możliwość, dziękuje kochana za nominację. Nie wiedziałam tylko jednego, że to będzie tak bardzo trudne! :D Uprzedzam będzie bardzo hm ... schematycznie :D


CIASTO - Andrew Parish 
No cóż mogłam go dać tylko do jednej kategorii niestety bo inaczej byłoby nudno jak nie wiem co. Dlaczego on? Ponieważ ciasto to coś stałego, coś na czym budujemy późniejsze warstwy, więc musi być solidne, czyż nie? A Andrew właśnie taki jest. Jest oparciem i mimo przeciwności twardo stąpa po ziemi, także jako podstawa się sprawdzi genialnie.

BITA ŚMIETANA - Damon Salvatore
Chyba by mnie zabił za to porównanie :D Ale to nic. Jest słodki :D A do tego arogancki, więc moja bita śmietana będzie słodko pikantna *-* Taka wybuchowa babeczka się nam szykuje :D

LUKIER - Elyas
"Jesteś jak cukier, Elyas.
-Słodki?
-Nie, klejący."
Także tego :D Czytając kategorię, przypomniała mi się ta scenka i myślę, że cudowny Elyas pasuje tu jak nikt inny :D Jest słodko i klejąco :D Więc kategorię wygrywa i zostaje Lukrem! :D

POSYPKA - Magnus Bane
Dlaczego? Bo on jest cały taki kolorowy i słodki :D W końcu czarownik, więc myślę że mógłby zmienić się na moje potrzeby w posypkę :D Wybacz Alec :D

WISIENKA - Jace Wayland
Taaak mój słodki kociaczek *-* Wisienka czyli coś najlepszego, a więc to normalne, że tutaj będzie czarujący Nocny Łowca! <3

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger