wtorek, 19 maja 2015

Rozdział 27 ...

Skarby moje lecę do Was z nowym rozdziałem!
Miał być wczoraj, ale po prostu opisy mi trochę nie wychodziły. Dziś powinno być w miare okey ale to sami oceńcie :D
Liczę na masę komentzry :D
Powoli zbliżamy się do końca I Tomu !!!!
______________________________

Heath
- Heath – wyrwał go z rozmyślań głos jednego z towarzyszy – chyba mamy większy problem.
Mężczyzna odwrócił się w kierunku skąd dochodził głos. Przeciwnicy gromadzili się w każdych drzwiach odcinając im drogę ucieczki. Było ich więcej, dużo więcej. Ruszyli do ataku. W powietrzu latało wszystko od rąk i nóg po różnego rodzaju broń. Heath walczył zaciekle z blondynem nie spuszczając wzroku z Suri, której pilnował Mark. Skąd on się tu wziął – zastanawiał się gorączkowo Heath przebijając kołkiem serce przeciwnika. Był coraz bliżej dziewczyny. Gdyby mogła sama rzuciła by się na niego. Była w niej niezrozumiała chęć mordu. Co oni jej zrobili? – westchnął. Torował sobie do niej drogę wyrywając wampirom serca. Nie zważał na to w jak bardzo barbarzyński sposób się zachowuje. Chciał ją ocalić. Nie mógł pozwolić by dziewczyna znalazła się znów w niebezpieczeństwie. Był już prawie przy niej, gdy zobaczył jego. Szedł dumnie wśród walczących nie zważając na nic. Nikt go nie atakował. W końcu miał dość ludzi by zajęli wystarczająco czas kompanów Heatha. Wymierzył siarczysty policzek Markowi. Jednak Heath nie słyszał o czym mówią, gdyż musiał zająć się wampirami, które chciały pozbawić życia jego przyjaciela. Poradził sobie z nimi w ułamku sekundy. Jednemu skręcił kark, drugiego przebił kołkiem. Nie wiedział czy to przez adrenalinę, która buzowała w nim, czy przez jego siłę. Nie miał czasu się zastanawiać. Dopadł do tej dziwnej trójki. Mark leżał na podłodze, jednak Heath nie wiedział czy żyje czy nie. Suri klęczała nad nim cichutko łkając, a  Lucas próbował ją od niego odciągnąć. Dziewczyna syczała tylko na niego niezdolna się ruszyć.
- Zostaw ją! – wrzasnął Heath dopadłszy do oprawcy.
- Nie będziesz rozkazywał mnie i to w moim domu. A teraz odejdz stąd razem z tą bandą mięczaków.
- Nigdzie się bez niej nie ruszę możesz być pewien - warknął i wydobył zza pasa srebrny sztylet. – odsuń się bo inaczej przebije twoje nic nie warte serce. 
Lucas jakby wyczuł czym nasączony był sztylet. Odwrócił się, ale to byłoby za proste by mogło być prawdziwe.
- Panowie brać go!- nakazał odsuwając się w tył.
Oczywiście był zbyt dumny by sam odwalić brudną robotę. Zawsze musiał mieć wykonawców. Skrzyżowane ręce i wyniosły wyraz twarzy świadczył tylko o tym, że Lucas świetnie się bawi. Heath walczył niczym lew. Jednak czterech na jednego to stanowczo za dużo. Był cały w ranach. Mimo, że przed wyprawą żerował utrata krwi sprawiała, że stawał się słabszy.
- Boisz się, że nie dasz nam rady? – szydził najmniejszy z nich.
- Dzieciaku nie wychylałbym się przed szereg – odgryzł się Heath i sprawnie podniósł przeciwnika za gardło. Nogi wisiały mu w powietrzu lecz nie trwało to zbyt długo, gdyż wampir rzucił nim przez całą długość pomieszczenia. Wyczuwał, że reszta już zamierza się na niego więc dyskretnie wyciągnął kołek i gdy krępy brunet rzucił się na niego przebił go nie kiwnąwszy nawet palcem. Było już ich tylko dwóch. Skoro poradził sobie z dwoma to i tymi da radę. Stracił z oczu Suri i próbował robić wszystko by odzyskać kontakt. U jego boku pojawił się ciemnoskóry mężczyzna.
- Chyba nie sądziłeś, że zostawię cię samego z nimi co? – zapytał jak zwykle żartobliwym głosem.
- Ależ skąd. A teraz Matt do roboty! – rzucił się na jednego z nich. Był od niego silniejszy i wyższy. Dałby głowę, że nawet starszy. Lucas musiał zacząć przemieniać ludzi w wampiry innej opcji nie widział.
W  czasie gdy Matt rozprawiał się z tamtym Heath postanowił trochę się zabawić.
- A więc młody człowieku, dlaczego jesteś tu? – pytał przekręcając się powoli tak by widzieć jednocześnie dziewczynę, Lucas’a i swojego przeciwnika. Teraz skupił swe czarne z wściekłości oczy i utkwił w mężczyźnie poddając go hipnozie.
- Jeszcze kilka dni temu byłem człowiekiem. Wielki Pan przemienił mnie. Powiedział, że tak będzie lepiej, że mnie będzie lepiej, ale nie jest.
- Poradzę coś na to – szepnął i zwinnym ruchem znalazł  się tuż za nim. Skrępował go w mocnym uścisku, a drugą ręką pociągnął go za włosy odsłaniając żyłę. Wgryzł się i zaczął żerować. Gdy przeciwnik był już wysuszony niczym się nie przejmując ruszył ku Lucas’owi.
- No mój drogi – mężczyzna stał jak uprzednio klaszcząc w dłonie. – spisałeś się. Ale nie daruję ci tego, że pozbawiłeś życia kilku moich ludzi. – ruszył wściekle ku niemu.
Heath jakby na to czekał. Odpierał ataki z większą gracją. Świeża krew sprawiła, że rany zaczęły się goić, a on odzyskał swą świetność. Walczyli jak równy z równym.
- Twoja kondycja mnie zadziwia jak na tak starego wampira – rzekł Lucas i  zaśmiał się w ten jego pogardliwy sposób.
-Nie jestem wiele starszy od ciebie. Ba chyba nawet młodszy.
Dopadło do okna i wskakując na parapet odbił się od niego. Poszybował w górę przeskakując nad Lucas’em. Dopadł go od tyłu.
- A teraz grzecznie się poddasz i pozwolisz mi zabrać Suri – szepnął mu Heath do ucha.
- Po moim trupie! – warknął mężczyzna i odwrócił się szybko tym samym oswabadzając  się z uścisku.
Przez myśl heath’a przemkinęły różne myśli. Lucas był już zamierzony na niego z kołkiem, jednak gdy wziął zamach zamarł z otwartymi szeroko oczyma.
- Co tak długo? – warknął Heath – wolałeś poczekać, aż mnie przebije?
- Nie denerwuj się – odparł Matt – grunt, że zdążyłem, nie? – znów żartował. Co ten wampir brał, że ciągle miał dobry humor?

***

Suri
„Jak on mógł pozbawić życia najlepszą część mnie samej. Jak mógł zabić jedynego człowieka dla którego byłam wszystkim i który był wszystkim dla mnie.” Myśli kotłowały się w jej małej rudej główce. Nie wiedziała co będzie teraz. Najpierw ten dziwny mężczyzna mówiący o domu, teraz tyran wyrywający serce ukochanej osoby. Leżała skulona przy ciele Marka. Był taki piękny. Jakby spał. Jakby to wszystko się nie wydarzyło. Znów poczuła czyjeś ręce na swoich barkach. Zerwała się na równe nogi tracąc równowagę. Nie upadła. Czyjeś silne ręce podtrzymywały ją.
- Czego chcesz? – warknęła odsuwając się na stosowną odległość. Rozpoznała w nim tego pierwszego wariata.
- Suri… - ujął jej twarz w swoje ręce – moja mała.. wracamy do domu – szepnął cicho aczkolwiek stanowczo.
Wyrwała się wymierzając mu siarczysty policzek.
- Nigdzie z tobą nie pójdę! – ruszyła biegiem przez korytarz pełen wampirzych trupów.
Heath ruszył w pogoń za nią. Dopadł ją ja ostatnim piętrze, gdy wychylała się z okna.
- Nie podchodź bo skoczę! - odrzekła buntowniczo stawiając jedną stopę na parapecie. Nim zdążyła cokolwiek zrobić czuła, że coś ściąga ją w dół. Heath trzymał ja mocno nie pozwalając jej się wyrwać.

- Jeśli nie chcesz po dobroci użyję siły. – i bez mrugnięcia okiem skręcił jej kark. Dla wampira to tylko odurzenie i ocknie się nie długo więc nie martwił się tym. Bardziej obawiał się co będzie gdy się obudzi.

czwartek, 14 maja 2015

Liebster Blog Award 2O15

Dobry Wieczór kochani ! :)

Dziękuje serdecznie autorce bloga : http://fantastyka-raja-kalpana.blogspot.com/ za nominację do LBA :)
Zasady są proste nominuje się 11 blogów, które odpowiadają na 11 pytań, nie można nominować osoby która nominowała ciebie :)
A więc przejdzmy do odpowiedzi na pytania:

1. Jakie ciekawe książki polecasz?
Do ciekawych książek według mnie zaliczam: "Love Rosie" Cecelia Ahern, "Pamiętniki Wampirów' L.J.Smith, "Przebudzenie" Stephen King, "List w butelce" Nicholas Sparks.
2. Ulubiony kolor?
Biały *.*
3. Co najbardziej lubisz w pisaniu swoich powieści/opowiadań?
Najbardziej lubię przenieść się do tego świata który tworzę. Oraz wszystkie pozytywne komentarze przy każdym nowym poście.
4. Jaka jest twoja ulubiona piosenka i zespół?
Za ulubioną piosenkę uważam "Finally Found You" Enrique Iglesiasa, a zespołu nie mam :)
5. Jaką jesteś duszą?
Myślę, że artystyczną.
6. Co przyczyniło się do Twojej decyzji o rozpoczęciu pisania?
Od zawsze kocham książki i tworzenie czegoś własnego było dla mnie pewnym oderwaniem się od wszystkiego.
7. Dlaczego założyłaś/eś bloga?
Przyjaciele w szkole zawsze mówili, że to jak pisze jest w porządku i chciałam zobaczyć czy inni ludzie tak samo będą to postrzegać. Chciałam sprawiać komuś radość tak jak mi książki wielkich pisarzy sprawiają radość :)
8. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku?
Lato *.*
9. Lubisz ekranizację książek?
Wiadomo ekranizacja nigdy nie jest wiernym odzwierciedleniem książki jednak myślę, że mimo iż krzyczę " hej przecież to było zupełnie inaczej!" to uwielbiam patrzeć jak ktoś interpretuje daną książkę.
10. Co lubisz robić w czasie wolnym?
Czytam książki, leniuchuję, jeżdzę na rowerze, tańczę :D
11. Ulubiony kraj i dlaczego (Kultura, zabytki itp. itd (: )
 Włochy. Ponieważ podoba mi się język i w ogóle tam jest tak pięknie *.*

Pytanka od http://blackperlage.blogspot.com/

1. Jak wiele w Twoim życiu znaczy pizza? 
W ostatnim czasie bardzo dużo :D
2. Herbata, czy kawa? 
Herbata *.*
3. Co było Twoją inspiracją do opowiadania? 
Tuzin książek o wampirach.
4. Biały, czy czarny? 
Biały.
5. Jaki rodzaj literatury Cię interesuje? 
Nie mam określonego. Kocham wszystkie książki które w jakiś sposób mnie zainteresują nie ważne czy fantastyka czy historia xD
6. Wiosna, czy jesień? 
Wiosna.
7. Jak wiele znaczy bóg w Twoim życiu? 
Bardzo dużo. W końcu bez Niego nie było by nas :)
8. Co masz na ścianie (i tutaj jednocześnie chodzi mi o tapetę, ale też o różnorakie obrazy)? 
Zdjęcia przyjaciół, plakaty :D
9. Lubisz klimat świąt bożego narodzenia? 
To zależy :D
10. Pizza z keczupem czy z sosem czosnkowym? 
I tym i tym :D
11. Kim chciałbyś/abyś zostać w przyszłości? Czy wiążesz ją z pisaniem?
W przyszłości? hm... chciałabym mieć coś własnego najlepiej zwiazanego ze sportem. Nie tyle z pisaniem choć marzę o tym by wydać jakąś powieść :D

Pytania od http://czytanienaszymzyciem.blogspot.com/
1. Jaki jest Twój ulubiony przedmiot szkolny?
Już nie chodzę do szkoły, ale była nią rachunkowość.
2. Ile razy przeczytałaś swoją ulubioną książkę (jeśli taką masz)?
Póki co 2 razy, ale zamierzam zrobić to powtórnie jak tylko uporam się z moim stosikiem ;)
3. Czy uczciwie czytasz lektury szkolne?
W sumie jeśli mi się jakaś spodoba to przeczytam całą, aczkolwiek większość do mnie nie przemawiała więc nie czytałam ;D
4. Czy zdarzyło Ci się kiedyś zostać wyśmianym z powodu swojego zamiłowania do literatury?
Nie.
5. Bliska Ci osoba jest przeciwniczka książek. W jaki sposób zachęcasz ją do czytania?
Na początek orientuje się jaki gatunek do niej przemawia najbardziej, potem szukam czegość cieniutkiego, a fajnego i przekonuje, że warto ją przeczytać.
6. Jakie jest najdziwniejsze miejsce, w którym czytałaś książkę?
W sumie chyba nie ma takiego ;)
7. W jakim wieku nauczyłaś się czytać? ;)
O jejciu tego to nie wiem :(
8. Twoje zamiłowanie do czytania trwa od dzieciństwa czy przyszło z czasem?
Od dzieciństwa kochałam książki (czym zaraził mnie mój tato) i albo prosiłam o czytanie rodziców, albo próbowałam sama, ale takie prawdziwe zamiłowanie odkryłam w 2 klasie podstawówki gdzie wypożyczałam książki jedna za drugą ;D
9. Wolisz wypożyczać książki z biblioteki czy je kupować?
Kupować ! *-*
1O. Czy Twoja sympatia jest książkoholikiem? ;) (jeśli masz sympatię)
Niestety nie jest książkoholikiem :( :D
11. Czego najbardziej nie lubisz w ludziach?
Oceniania wszystkich po pozorach, ludzi dwulicowych, nieszczerych.

Kolejną nominację otrzymałam od : http://w-krolestwie-slow.blogspot.com/
Dziękuje za nią, a poniżej moje odpowiedzi :)
1. Jak długo prowadzisz już blog?
Tego bloga prowadzę od jakiś 2 lat :)
2. Gdybyś pewnego dnia obudził(a) się niesamowicie bogaty/a na co w pierwszej kolejności wydał(a)byś pieniądze? (zaraz po książkach!)
Więc skoro miałabym już te książki, które chce to myślę, że kupiłabym dom i zrobiła sobie cudowną biblioteczkę. Reszte przekazałabym rodzicom oraz potrzebującym i zostawiła trochę na czarną godzinę.
3. Jak widzisz siebie na starość?
Hm... odległe pytanie, jednak widzę siebie otoczoną gromadką wnuków, które w mojej wyżej wspomnianej biblioteczce słuchają jak czytam im bajki *-*
4. Gdybyś mógł/mogła natychmiast zyskać umiejętność  gry na jakimś instrumencie, co by to było?
Gitara.
5. Co widzisz teraz za oknem?
Ciemne chmury, kawałek mojego trawnika i budę mojego psa oraz domy sąsiadów ;D
6. Najdziwniejsze okoliczności, w jakich przyzdarzyło Ci się czytać?
Chyba nie ma takowych ;D
7. Z którym autorem chciał(a)byś porozmawiać przy kawie/herbacie i ciasteczkach?
Mam kilku. Więc na pewno z panią J.L.Smith, Richelle Mead, jak również Cecelia Ahern czy J.A.Redmerski.
8. Gdyby książki mogły pachnieć inaczej niż zazwyczaj, jaki byłby to zapach?
Zapach lata.
9. Ulubiony środek transportu? (niekoniecznie znany z codziennego życia)
Poza samochodem to oczywiście rower! :D
1O. Możesz zyskać umiejętność idealnego posługiwania się obojętnie którym językiem. Jaki wybierasz?
Hiszpański *-*
11. Twoja ulubiona piosenka wszechczasów? (możesz wybrać kilka)
W sumie ostatnio na okrągło słucham :
Enrique Iglesias - "Finally a found you"

Nominuję:

1.strażnicy 
2.czarna perła  
3. Belive in yourself 
4.książkowe recenzje
5.Are you Alice? 


Pytania ode mnie dla Was: 

1. Jakie książka/ wydarzenie było początkiem do Twojego bloga?
2. Kogo i za co podziwiasz?
3. Czytając co najbardziej lubisz pić?
4. Co dla Ciebie liczy się w życiu najbardziej?
5. Co mówi o Tobie Twoj znak zodiaku?
6. Ubierasz sie zgodnie z modą czy masz własny styl?
7. Jakie jest Twoje największe marzenie?
8. Lubisz ciszę?‎
9. Co najchętniej lubisz robić?
10. Ulubiony serial?
11. Ulubiona potrawa?

piątek, 8 maja 2015

Rozdział 26 ...

Cześć i czołem! 
Po dość długiej nieobecności mam dla was świerzutki rozdzialik. Jest krótki, ale mam nadzieje że przypadnie wam do gustu :)
_________________________________


Heath
Plan Annie był prosty, ale skuteczny. Grupy czarownic miały zająć się zaklęciem obezwładniającym wampiry, a reszta miała niezauważona przedrzeć się do domu i odbić Suri. Nic nie mogło pójść nie tak. Zaopatrzeni w kołki i krótkofalówki stanęli na skraju lasu. Dom tonął w ciemnościach. Heath przedarł się do Annie, która wydawała rozkazy czarownicom.
- Myślisz, że wszystko pójdzie zgodnie z planem? – zapytał nieco ściszonym głosem by nie siać paniki wobec współudziałowców.
- Nie wiem mój drogi. Trzeba mieć nadzieje i starać się działać szybko i zgodnie z planem, a powinno się udać. Och- westchnęła widząc zamyślone spojrzenie mężczyzny – nie martw się na zapas. – poklepawszy do pocieszająco po ramieniu uniosła ręce do góry- gotowi ? – wykrzyknęła i gdy wszyscy skinęli posłusznie głowami zaczęła mruczeć w języku tylko sobie znajomym. Chwilę później spojrzała surowo na Heath’a – macie kwadrans.
- W drogę! – warknął przez zęby Heath i ruszył ku domowi.
Potężne zaklęcia Annie nie obejmowały sprzymierzeńców. Nikt nie wiedział jak kobieta tego dokonała, jednak żyła już tyle lat, że każdy przyzwyczaił się do jej niezwykłego talentu. Zgodnie z planem wampiry podzieliły się na dwójki i ruszyły korytarzami. Heath wraz z Clausem wzięli dolny parter. Przemierzali sale, kuchnie, bibliotekę. Nigdzie nie było śladu Suri.
- Cały dół czysty. A jak u was panowie? – odezwał się Claus przez krótkofalówkę.
- Na drugim piętrze nic – odezwał się po chwili głos.
- Trójka też pusta.
- I co teraz? Przecież gdzieś musi być nie zapadła się od tak pod ziemię. – westchnął ciężko kompan.
Heath zastanowił się. Twarz miał ściągniętą w wyrazie bólu i cierpienia. Jak długo ma czekać by znów ją zobaczyć?
- To jest to! – krzyknął po chwili uradowany - Przecież w każdym starym domostwie były podziemia. Teraz trzeba je tylko znaleźć! Wszyscy na parter! – powiedział przez krótkofalówkę, a fala wampirów spłynęła po schodach. – rozdzielamy się po parterze i szukamy ukrytych drzwi czegokolwiek prowadzącego do podziemi.
- Panowie? – odezwał się głos w środku ich głów – czego szukacie? Albo raczej kogo? Dziewczyna jest bezpieczna i nic złego się jej nie stanie jeśli natychmiast opuścicie ten teren. – teraz już nie w głowie lecz na własne uszy słyszeli mężczyznę. Ton który nie znosił sprzeciwu.
Heath odwrócił się szybko i ujrzał ją. Była piękniejsza niż ją zapamiętał. Stała oparta o stół i patrzyła na przybyłych z pogardą.
- Suri – szepnął uradowany i podszedł do niej – nic ci nie jest? Chodź zabierzemy cie do domu
- Tu jest mój dom. – odparła stanowczo dziewczyna. – nie wiem czego chcesz, ale wynoś się stąd!

To było jak kubeł zimnej wody. Patrzył na nią szeroko otwartymi oczyma. 

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger