czwartek, 31 grudnia 2020

Podsumowanie roku

Podsumowanie roku




 Witajcie Moliki! ♥

Jak ja się cieszę, że ten zwariowany rok się kończy! Choć ten czas był też dobry, jednak rzeczywistość w jakiej przyszło nam żyć optymistyczna nie jest. Ale zajmijmy się tym, co było dobre! ♥

Udało mi się w tym roku przeczytać sporo książek, pisząc post jest połowa grudnia, więc coś doczytam pewnie, ale nie sądziłam, że aż tyle się ich znajdzie! To chyba najlepszy wynik od niepamiętnych czasów. Także jestem zadowolona z tego, że tak naprawdę nie było u mnie bardzo złych książek. Jedne zachwyciły mnie bardziej inne mniej, ale nie było nic, co bym dała mniej niż 5 na 10, więc uważam to za sukces. 

Na wyróżnienie zasługują w tym roku debiuty, bo niektóre autorki piszą jak zawodowcy i ciężko się nadziwić, że to debiut: Darcy Trigovise, Patty Goodman, Anett Lievre, Jolanta Sad, Camilla En. To moje perełki pod względem debiutu. Jestem dumna, że mogłam patronować wielu pięknym książkom: Adriany Rak, Angeliki Ślusarczyk, Ana Rose - to autorki, które mogę brać w ciemno. 

14 stycznia 2020 wydałam swoją pierwszą książkę "Summer". A miesiąc później odbyło się spotkanie autorskie i to jest jedno z moich ulubionych wydarzeń 2020 roku. Kolejnym cudownym wspomnieniem jest wieczór panieński i ślub mojej kochanej Ani z W oceanie słów! ♥ Nie zabrakło też wyjazdu do Gdańska, który tak kocham! ♥ I mnóstwa obowiązków w ogrodzie, gdzie powoli wszystko wygląda tak jak planowałam.

Jak widzicie ten rok nie był tak zły jakby się mogło wydawać. Oczywiście sytuacja jest jaka jest, ale staram się znaleźć we wszystkim plusy. 


Życzę Wam udanego Sylwestra! Może będzie inny niż do tej pory, ale mam nadzieję, że spędzicie ostatni dzień roku naprawdę dobrze.  A przede wszystkim, by Nowy Rok, był dla Was łaskawy. Byście osiągnęli zamierzone cele. Spełniajcie swoje marzenia, nie bójcie się tego, co ludzie pomyślą. Życzę Wam dużo zdrowia, uśmiechu na każdy dzień, szczęścia, miłości. Szczęśliwego Nowego Roku!!!

sobota, 26 grudnia 2020

Święta, święta i po... Poczytane: Świąteczny Book TAG

Święta, święta i po... Poczytane: Świąteczny Book TAG

 


Hejka♥ 

Od wieków nie robiłam żadnego TAGu, więc nie mogło zabraknąć go w drugi dzień świąt! ♥ Zapraszam do czytania! ♥ Tag podpatrzyłam u Mira bell


Under the mistletoe - jaką fikcyjną postać chciałabyś pocałować pod jemiołą?

O jej, tylko jedną? Niezmiennie Andrew z "Na krawędzi nigdy". 

Dwanaście potraw - z jaką fikcyjną rodziną chętnie zjadłabyś kolację wigilijną?
A tutaj to wiem! Samantha i Nathaniel ze "Sto osiemdziesiąt stopni", albo z Amandą i Blakiem z "Ognistej sukienki". Jestem ciekawa jakby święta wypadły z tymi pociesznymi bohaterami.  

Opowieść wigilijna - jaką książkę z chęcią przeczytasz/przeczytałabyś podczas świąt?
W tym roku wyczytałam już wszystkie książki świąteczne. Ale jakbym miała wybierać, to z chęcią wróciłabym do niektórych opowiadań z "Podaruj mi miłość. 12 świątecznych opowiadań". 

Pierwsza gwiazdka - jaka książka wzbudziła w Tobie ciepłe, przyjemne odczucia?
W tym roku wiele było książek, na których wspomnienie uśmiecham się do tej pory. Jedną z nich była "Zmiana" od Jolanty Sad. Piękna historia ♥

Dekoracje Bożonarodzeniowe - która okładka książki jest Twoją ulubioną?
Mogłabym powiedzieć, że moja własna, ale to nie byłoby obiektywne haha :D Dla mnie mistrzynią okładek jest Marta Lisowska, która robi cuda i każda okładka jest cudowna. Moim faworytem jest na przykład książka "Grzeszni. Arogant" od Ana Rose.  

Świąteczna radość - jakie są Twoje ulubione świąteczne momenty lub wspomnienia z poprzednich Świąt?
Uwielbiam święta i tę całą otoczkę już nawet od początku grudnia. Uwielbiam piec pierniczki i ten zapach unoszący się po domu, strojenie drzewka (a mam ich kilka do ubrania) czy radość dzieciaków z odpakowywania prezentów, które sobie wymarzyły. Magia. 


Christmas Challenge - połącz jedną ze swoich ulubionych książek, z piosenką świąteczną i wyjaśnij, skąd taki matching!
Ulubioną moją książką od lat jest "Hopeless" i od razu do niej przyszło mi do głowy "Last Christmas". Jakoś tak pasuje mi do niej. 

Lista niegrzecznych - przedstaw fikcyjnego bohatera, który Twoim zdaniem zasłużył na rózgę!
Adam z "To ty mnie uwolnisz". Oj jemu to, by się nawet wiele więcej przydało niż rózga.

All I want for Christmas is you - podaj tytuł książki, która Twoim zdaniem powinna zostać bardziej doceniona.
"Amandine. Pragnienie miłości" od Anett Lievre. To cudowna, piękna i wzruszająca powieść, którą każdy powinien przeczytać. 
 
Dear Santa - podaj tytuł książki, która Twoim zdaniem powinna się znaleźć pośród prezentów nas wszystkich, ponieważ jest wyjątkowa i wyjaśnij dlaczego jest twoim wyborem!
Książki dziewczyn z Grupa Literacka Force. Każda z książek jest wyjątkowa, niektóre są zabawne, a jeszcze inne zmuszają do refleksji i pokazują trud życia. Jednak każdy znajdzie w nich coś dla siebie i to jest piękne. 


piątek, 25 grudnia 2020

Święta, święta i po...Poczytane: Świąteczny układ. Opowiadania - Vi Keeland, Penelope Ward

Święta, święta i po...Poczytane:  Świąteczny układ. Opowiadania - Vi Keeland, Penelope Ward

Rany, on jest nawet dość słodki. W ten szczególny sposób, w jaki czasem bywają słodcy zimni dranie. I czarujący.


Tytuł: Świąteczny układ. Opowiadania

Seria:  -
Autor: Vi Keeland, PenelopeWard
Tłumaczenie:  Edyta Stępkowska
Liczba stron: 236
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: 
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Editio Red
Data premiery: 18.11.2020

Ocena: 10/10


Autorki bestsellerów New York Timesa przedstawiają cztery seksowne opowiadania pod choinkę!

"Świąteczny Uber"

Była najpaskudniejsza Wigilia, jaką można sobie wyobrazić. Meredith musiała jechać do sądu. Raczej nie miała szans na pomyślne zakończenie sprawy. Aby zaoszczędzić, zamówiła dzielony przejazd Uberem. Wspólna podróż zaczęła się fatalnie. Później było tylko gorzej. Może nie powinna była go uderzyć w twarz. Adam był nieziemsko przystojny i chyba... Nieważne. Pomógł jej. A potem się rozeszli, każde w swoim kierunku...

"Świąteczna wpadka"

Zamiast kupować drogie prezenty pod choinkę, zrób dobry uczynek w imieniu obdarowanego. Piper uznała, że to świetny pomysł. Dobrym uczynkiem miało być nakarmienie bezdomnego, którego spotkała obok domu. Tylko że bezdomny okazał się bogatym przystojniakiem, a rozmowa zakończyła się kłótnią. Niedługo potem Piper znalazła pod swoimi drzwiami „prezent”, który najwyraźniej świadczył o tym, że niechęć przystojniaka trwa...

"Świąteczny pocałunek"

Kiedy wszystko wokół jest beznadziejne, pozostaje zrobić coś szalonego. Na przykład pocałować nieznajomego w nowojorskiej kawiarni. Margo chciała udowodnić sobie, że wciąż ma chęć na przygody i nie boi się wyzwań. Zaczepiony mężczyzna wyglądał jak grecki bóg, a w jego oczach błysnęło zainteresowanie. Odwzajemnione zresztą. Zaiskrzyło. W Margo powoli wzbierała nadzieja na więcej... jednak perfidny los chciał inaczej.

"Świąteczny układ"

W każde święta Riley Kennedy przypominała sobie, że nie powiodło jej się równie dobrze jak rodzeństwu. Niczego nie osiągnęła. Z ogromną niechęcią myślała o obowiązkowej firmowej imprezie świątecznej. Zwłaszcza że miał się na niej pojawić Kennedy Riley, jej współpracownik, którego znała jedynie z omyłkowo otrzymywanych e-maili i dosadnych komentarzy, na jakie sobie pozwalał. Czas przygotować się na kolejne upokorzenia?

Cztery historie. Cztery świąteczne nadzieje. Czy tym razem magia świąt przyniesie upragnione rozwiązanie?

O co poprosisz Świętego Mikołaja w tym roku?

(Opis z Lubimy Czytać)


Nie ma czegoś takiego jak pech. Większość rzeczy w swoim życiu kontrolujemy sami, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy. 


Dziś recenzja nieco inna, ponieważ są to opowiadania, których streszczać Wam nie będę, bo zostało to zrobione w opisie, więc powielanie tego nie ma sensu, a i nie chcę psuć Wam radości z czytania. 

Styl autorek jest lekki, czyta się bardzo szybko, wciągając się do świata od pierwszego zdania. 

Akcje są przemyślane i wszystkie wydarzenia łączą się ze sobą. Choć to krótkie formy autorki idealnie przemyślały swoje opowiadania.

Okładka jest ładna, taka inna niż wszystkie. W środku mamy podział na opowiadania, a one mają krótkie rozdziały. Poukładane są od najkrótszego do najdłuższego, co również mi się podobało. 

W tej książce znajdziemy cztery świetne opowiadania, przy których bawiłam się tak świetnie, że szkoda, iż nie są to pełnowartościowe powieści. Od bohaterów czuć było chemię, a ich spotkania, były naprawdę śmieszne, nieoczekiwane, a przy tym tak urocze.

Autorki stworzyły opowiadania świąteczne, w których naprawdę dało odczuć się klimat nie tylko nadchodzących wydarzeń, ale także i otoczkę zimy, której (choć nie lubię zimna) tak mi brakuje. Śnieg, mróz, to dodawało takiej magii. Naprawdę świetnie się bawiłam czytając te opowiadania. Ciężko wybrać mi takie ulubione, bo każde sprawiło, że na sercu zrobiło mi się cieplej. Jeśli szukacie pięknej, romantycznej, zabawnej antologii, w której nie sposób się nudzić, to jest to obowiązkowa pozycja dla Was! Serdecznie Wam polecam!


Spontaniczność to kwestia wyboru. Jeśli zechcę, mogę taka być.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu 

czwartek, 24 grudnia 2020

Święta, święta i po... Poczytane: Wesołych Świąt!

Święta, święta i po... Poczytane: Wesołych Świąt!


 


Dzień dobry, kochani!

Jak co roku przychodzę Wam życzyć spokojnych, rodzinnych, a przede wszystkim bezpiecznych Świąt. W nadchodzącym Nowym roku, życzę Wam dużo zdrowia, które jest tak ważne, mnóstwa wspaniałych książek. By 2021 był znacznie lepszym rokiem niż ten mijający. Uważajcie na siebie ♥ 

Wesołych Świąt!

W tym roku nie zabraknie także pod choinką książek. Prezenty książkowe głównie dla taty, dziewczyn w W oceanie słów oraz Zaczytanej Oli. Zaraz Wam pokażę, na co tym razem padł wybór. Może znajdziecie tutaj i coś dla siebie? :D

Dla taty: 

Nowości tego roku. To autor, którego może czytać w ciemno, więc też w ciemno biorę to, co wydaje :D



















Dla dziewczyn z W oceanie słów: 
Nie mogło zabraknąć perełek, które uwielbiam i Wam tutaj polecałam. Beholden jeszcze nie doczekało się recenzji, ale wkrótce będzie :D 


















Dla Zaczytana Ola:
Trochę wiedzy w teorii, by mogła mnie uczyć szyć :D 


















 Mam nadzieję, że książki Was zaciekawiły i znaleźliście coś dla siebie. Jeśli nie, zachęcam do przejrzenia bloga, gdzie polecam Wam w tym roku wiele dobrych książek! ♥ 

Życzę Wam Wesołych Świąt!!! 

poniedziałek, 21 grudnia 2020

Magiczny Ekspres - Anca Strum

Magiczny Ekspres - Anca Strum


W nauce nie zadajemy sobie pytania po co. Chodzi o to, kto będzie szybszy silniejszy, lepszy, wątpliwości i rozterki nas nie interesują.


Tytuł:
 Magiczny Ekspres

Seria:  
Autor: Anca Strum
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura dziecięca
Bohater:  Flinn
Narracja: 
Wydawnictwo:  Media Rodzina
Data premiery: 01.10.2020
Ocena: 10/10
Fani Szkoły Magii i Czarodziejstwa znają pewien pociąg, który Harry’ego i jego przyjaciół zawiózł do Hogwartu. A co byście powiedzieli, gdyby to sam POCIĄG był szkołą? Może nie szkołą magii, ale szkołą magiczną? Szkołą z internatem, która z założenia nie ma adresu, bo porusza się po całym świecie?
Flinn co wieczór siedzi na nieczynnym dworcu – tam, skąd dwa lata wcześniej zniknął jej starszy brat. Pewnej nocy w tej zabitej deskami miejscowości zatrzyma się nadzwyczajny pociąg – pociąg z pocztówki od Jontego! Pełna wątpliwości Flinn wsiądzie na jego pokład (jako pasażerka na gapę) i wpadnie w wir przygody! Będzie musiała rozwiązać tajemnicę zniknięcia chłopaka w napędzanym magiczną technologią internacie pełnym wyjątkowych dzieci; miejscu, w którym znajdzie przyjaciół, wrogów i wiele sekretów. Dziewczyna nie wie jeszcze, że największy sekret skrywa ona sama...

Pełen tajemnic internat na kołach. Dziewczyna, która musi odnaleźć brata. Podróż napędzana węglem, parą i… magią.


Dla fanów serii o Harrym Potterze i „Złotego kompasu”

(Opis z Lubimy Czytać)  


Kto szuka powodu za, ten znajdzie jedynie sto powodów przeciwko.


Cóż to była za powieść! Magia! 

Flinn to dziewczynka, która jest trochę wycofana, samotna. Ma przyrodnie rodzeństwo, ale to właśnie z najstarszym bratem jest najbardziej zżyta. Gdy Jonte ginie bez śladu, dziewczynka za wszelką cenę chce go znaleźć. Codziennie przesiaduje na dworcu kolejowym, mając jedynie pocztówkę, na której tylko ona widzi ekspres. Pewnego dnia, gdy jak co wieczór przesiaduje na dworcu, w końcu pojawia się pociąg, który w swoim wnętrzu skrywa prawdziwą magię. Jest to bowiem Magiczny Ekspres, który jest równocześnie szkołą. Podczas podróży dziewczynka znajdzie zarówno wrogów, jak i przyjaciół, odkryje kim tak naprawdę jest. Ale czy odnajdzie brata? Wszak taki właśnie ma cel, wsiadając do pociągu, ale czy on się uda? 

Styl autorki jest lekki, czyta się przyjemnie. Mamy tutaj sporo opisów, jednak działają one bardzo na wyobraźnie i przenosimy się do tego stworzonego świata. 

Akcja powieści toczy się swoim idealnym rytmem, nie wlecze się, ani nie pędzi. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość, w której czytelnik się nie pogubi. 

Okładka jest piękna, magiczna. W środku mamy podział na rozdziały.

 Są takie książki, które można czytać bez względu na wiek. Ta się do nich zalicza. Nie ważne, czy jest się w szkole, czy na studiach, ta książka spodoba się każdemu. 

Piękna powieść o przyjaźni, poszukiwaniu siebie, miłości braterskiej. To coś, co każdy powinien przeczytać. Mamy tutaj do czynienia z magią i fani Harry'ego Potter'a powinni być usatysfakcjonowani z lektury, ponieważ jest tak samo świetna! To co tutaj się dzieje, to coś niesamowitego i sama chciałabym uczestniczyć w takiej szkole. Podróżować po świecie i się uczyć? Coś niesamowitego. I tak jak wszędzie, znajdzie się garstka osób dobrych i ci, którzy podkładają kłody pod nogi. Ale najważniejsze, żeby być sobą. 

Bardzo podobała mi się ta książka i polecam Wam, bo znajdziecie tu coś dla siebie. Wiem, że jak mój syn podrośnie, na pewno dam mu tę książkę. 


To prawda: życie było ponure, niesprawiedliwe i obrzydliwe. Ale nie musiało takie być. Czasami bywało też zupełnie inne.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu 

środa, 16 grudnia 2020

Wigilijne opowieści - Antologia

Wigilijne opowieści - Antologia




Tytuł: Wigilijne opowieści 

Seria:  -
Autor: Alek Rogoziński, Jacek Galiński, Małgorzata Oliwia Sobczak, Katarzyna Berenika Miszczuk, Magdalena Majcher, Agnieszka Litorowicz-Siegert, TomaszBetcher, Agnieszka Lis, Martyna Raduchowska, Karolina Głogowska, Milena Wójtowicz, Jagna Kaczmarska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 430
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura piękna
Bohater: 
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: W.A.B
Data premiery: 12.11.2020

Ocena: 8/10

12 opowiadań i 12 przepisów na popisowe świąteczne dania świetnych polskich autorów.

Ktoś zginie otruty barszczem wigilijnym, czyjaś paczka na święta zgubi się w paczkomacie, ktoś upuści karpia na tory tramwajowe, ktoś się nieszczęśliwie zakocha, do kogoś w zastępstwie Mikołaja przyjdzie diabeł, a ktoś inny odkupi swoje winy bohaterskim czynem. To wszystko w niesamowitym zbiorze wigilijnych opowieści okraszone smakowitymi przepisami pasującymi do treści opowiadań. Smakowite historie na każdy dzień adwentu.
(Opis z Lubimy Czytać) 

Styl autorów jest różny, jedne od razu przypadły mi do gustu, do innych musiałam przeczytać więcej stron, by się wczytać. 
Akcje opowiadań toczy się przed świętami, więc łatwo możemy wczuć się  w ten klimat. A wydarzenia nie są chaotyczne, tylko łączą się w całość. 
Okładka jest prosta, ale ładna. W środku mamy podział na rozdziały, krótką notkę o autorze oraz przepisy, które pasują do treści opowieści. 

Nie będę rozpisywać się o wszystkich opowiadaniach, bo to bez sensu. Ogólnie muszę Wam powiedzieć, że są bardzo różne, ale zabawne, są też poważne opowiadania. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Dzięki tym króciutkim formą, możemy poznać nowych autorów, ale i przenieść się do magicznego świata stworzonego, których akcja dzieje się w święta. 
Na moje wyróżnienie zasłużyło trzech autorów. 

Opowiadanie pani Agnieszki Lis, która oczarowała mnie książką "Blask choinki", więc zaczęłam od niego i przepadłam. "Tajemnica na słodko" tak nosi opowiadanie w antologii. Problemy nastolatek. Dwie siostry, kłótnie, ale i ich miłość do siebie. Było to świetne opowiadanie i naprawdę dobrze się przy nim bawiłam. 

Kolejne opowiadanie, którego byłam ciekawa, to "Sekretny składnik" od Alka Rogozińskiego. To było moje pierwsze spotkanie z autorem i wiem, że chcę więcej książek. Opowiadanie to było genialne! I jak już myślałam, że rozwiązałam zagadkę, to... bam i autor bardzo mnie zaskoczył! 

I moja perełka. "Gdzie Mikołaj nie może... tam diała pośle" Katarzyny Bereniki Miszczuk. No na to czekałam po prostu odkąd przeczytałam ostatni tom serii Diabelskiej! Jestem tak podekscytowana tym opowiadaniem, aż do teraz. Uwielbiam Azazela i oddanie mu tego opowiadania, było strzałem w dziesiątkę! 

Także jak widzicie ja mam swoich ulubieńców, ale i pozostałe opowiadania miały coś w sobie. Jeśli macie ochotę poznać nowych autorów, przenieść się w czas świąt i przyrządzić jakiś może inny przepis na święta, to serdecznie zachęcam do czytania. Ja na przykład będę robić Ajerkoniak Diabła Azazela ♥ 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu 

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Grudniowe kwiaty - Karolina Wilczyńska

Grudniowe kwiaty - Karolina Wilczyńska



Tytuł:
 Grudniowe kwiaty 

Seria:  Rok na kwiatowej (Tom 8)
Autor: Karolina Wilczyńska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 324
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater:  Norbert, Julia, Danuta
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Czwarta Strona
Data premiery: 28.10.2020
Ocena: 9/10


Tegoroczna zima na Kwiatowej przyniesie wiele niespodzianek! Dowiedz się, co słychać u Twoich ulubionych bohaterów w świątecznej odsłonie serii „Rok na Kwiatowej”!

Norbert czuje, że nareszcie wszystko w jego życiu zaczyna się układać. Jego firma prężnie się rozwija, więc wraz ze wspólnikiem wynajmuje nowy lokal i przyjmuje coraz więcej zleceń. Gdyby tylko udało mu się naprawić relację z najlepszą przyjaciółką… Pojawia się doskonała okazja, bo zbliżają się święta, a to przecież szczególny czas, gdy możemy pokazać najbliższym, jak bardzo nam na nich zależy. Jednak Norbert nie obawia się wyłącznie tego, czy Julia mu wybaczy. Chce jej zdradzić jeszcze pewien sekret, ale nie wie, jak dziewczyna zareaguje.

Tymczasem Danuta szykuje świąteczne spotkanie dla znajomych i sąsiadów z bloku przy ulicy Kwiatowej. Nie zabraknie na nim również Norberta i Dominika – jaką rolę w ich życiu odegra prawniczka? I co zrobi Julia, gdy pozna tajemnicę Norberta?

(Opis z Lubimy Czytać) 


Styl autorki jest lekki, przyjemny. Bezpośredni zwrot do czytelnika, jest czymś dla mnie nowym, ale jakże ciekawym i bardzo przypadł mi do gustu.

Akcja powieści toczy się w swoim idealnym rytmie, nic nie dzieje się za wolno, ani się nie wlecze. 

Okładka jest ładna. W środku mamy podział na wypowiedzi zarówno Norberta jak i reszty bohaterów podzielonych na części.


Norbert zakłada firmę wraz z kolegą, a dzięki jednemu z klientów zamiast biuro mieć w domu, dostają szansę na wynajęcie lokalu. Można, by powiedzieć, że jest idealnie. Choć jak wszędzie pojawiają się problemy z klientami, czasem trzeba zarwać noc nad projektem, Norbert jest zadowolony ze swojego sukcesu. Jedynie sytuacja z Julią ciąży mu na sercu. Trzeba porozmawiać i wyjawić tajemnice. Czy bohaterom uda się naprawić relację między sobą?


Grudniowe kwiaty to już ósmy tom serii Rok na Kwiatowej. Pomimo iż nie znałam wcześniej poprzednich tomów z łatwością się odnalazłam w tej książce. Uważam zatem, że jeśli nie czytaliście poprzednich, śmiało możecie sięgnąć po tę powieść. Jej grudniowy, magiczny czas na pewno zachęci Was, by sięgnąć po poprzednie tomy. 

Autorka bardzo wyraźnie postawiła na opis przyjaźni, to ona tutaj odgrywa najważniejszą wartość w życiu bohaterów. Mimo, że spotkania nie są częste, każde z nich ma swoje obowiązki zarówno zawodowe, jak i domowe, to nic tutaj nie blednie. Ta przyjacielska więź jest wyczuwalna i aktualna. To piękne, gdy można do przyjaciela iść w tych dobrych i złych rzeczach. I to znajdziemy w tej książce. 

To piękna książka, która skłoni nas do refleksji, która ukaże nam silne, prawdziwe więzi między bohaterami. Tutaj znajdziemy ludzi takich jak my. Z prawdziwymi problemami, które nie są wyolbrzymione. Podobała mi się ta powieść i kiedyś mam nadzieję, że nadrobię pozostałe części. Polecam Wam serdecznie. 


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu 

środa, 9 grudnia 2020

Blask choinki - Agnieszka Lis

Blask choinki - Agnieszka Lis

Zaczął się cyrk pod nazwą wspólnie spędzane święta.



Tytuł: Blask choinki 

Seria:  -
Autor: Agnieszka Lis
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 336
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: 
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 28.10.2020

Ocena: 10/10


Te święta będą naprawdę wyjątkowe.
Zaprzyjaźnione rodziny Klemensa i Arkadiusza uznają, że czas odpocząć od przedświątecznej krzątaniny. Tegoroczną Gwiazdkę decydują się spędzić w hotelu z widokiem na Tatry. Nie wszyscy jednak uważają, że świąteczny wyjazd do Zakopanego to dobry pomysł. Barbara z obawą obserwuje podupadającego na zdrowiu męża, przywiązany do tradycji Arkadiusz nieudolnie ukrywa, że wolałby spędzić ten czas w zaciszu własnego domu, a dawno niewidziany Dominik zjawia się w hotelu, aby wyjawić najbliższym skrywaną od dłuższego czasu tajemnicę.
Niespodziewane spotkania, nieśpieszne rozmowy i drobne radości, o których coraz częściej zdarza nam się zapominać. W Zakopanem każdy odnajdzie to, za czym naprawdę tęskni.

(Opis z Lubimy Czytać) 


- Romantyzm czy technika?
- Wigilijny wieczór. - Zaśmiał się Arkadiusz.
- Czyli czary. 
- Zaiste. Magia właśnie idzie naprzeciw.


 Z twórczością autorki spotkałam się pierwszy raz i już wiem, że nie ostatni. Ale po kolei. 


Grupka przyjaciół postanawia wyjechać na święta w góry. Ale to nie byle jaka grupka. Należą do niej Klemens i Arkadiusz, którzy znają się od szkoły, a teraz są starszymi panami z dziećmi i wnukami. Cała gromada, więc wyjeżdża do Zakopanego, gdzie poznamy ich perypetie. Dzieciaki są niesforne, przyprawiają rodziców o ból głowy. Starsze dzieci wpatrzone są w ekrany, gdzie całymi dniami mogliby grać w gry. Można pomyśleć dzień jak co dzień. Jednak na tym wyjeździe pragną sobie trochę odpocząć od przygotowywań świątecznych i spędzić miło czas. A jak wiadomo nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, tak i tutaj zostaniemy kilka razy zaskoczeni. Więcej nie będę Wam zdradzać o bohaterach, bo streściłabym Wam całą książkę, ale według mnie, poznajemy wszystkich bohaterów dość dobrze i łatwo możemy się z nimi utożsamić. 

Styl autorki jest lekki, przyjemny. Mimo narracji w trzeciej osobie, czyta się szybko. Nie mamy tu zbędnego lania wody, dialogi są naturalne.

Akcja powieści toczy się swoim rytmem, a każde wydarzenie pociąga za sobą kolejne, więc się nie zgubimy w wydarzeniach. 

Okładka jest piękna, przyciąga wzrok i cieszy kolorami. 

Ta książka była zupełnie inna! 

Mamy tutaj bardzo wielu bohaterów. Na początku mamy opis ich, więc zawsze możemy do tego wrócić, szczególnie na początku, ale nie przeszkadzało mi to w czytaniu. To była taka wielka, wesoła rodzinka. Wiele razy się śmiałam, były też dramatyczne momenty. A końcówka! O, rany! Tego się kompletnie nie spodziewałam. Miałam takie: "Co tu się właśnie wydarzyło?!". 

Te święta dla bohaterów będą inne pod wieloma względami. Każdy w swoim sercu nosi coś, co nie pozwala mu w pełni cieszyć się swoim życiem. Dominik skrywa sekret, którego boi się wyjawić rodzinie. Mąż Honoraty był dla mnie wielkim egoistą, który nie potrafił szczerze rozmawiać z żoną. A przyjaciele mieli przed sobą tajemnice. Chyba nie na tym rzecz polega, ale właśnie to autorka nam chciała pokazać. Nie ważne jak blisko byśmy ze sobą nie byli, zawsze jest coś co nas dzieli, co sprawia, że chcemy być lepszy niż ta druga osoba. 

To książka, która niejako zmusi nas do refleksji nad własnym życiem. Spojrzymy nad nim zupełnie inaczej, może docenimy to, co mamy, by w blasku choinki, którą niebawem będziemy ubierać, poczuć się prawdziwie szczęśliwi, a nie tylko na pokaz. Bo to wszystko zaczyna się w naszych głowach i sercach. Szczęście nie powinno być na pokaz. Serdecznie polecam Wam tę powieść. 

Świat rozsypany, świat posklejany dla każdego oznacza coś innego.

Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie wydawnictwu. 


poniedziałek, 7 grudnia 2020

[PRZEDPREMIEROWO]: Luca - Agnieszka Siepielska [PATRONAT]

[PRZEDPREMIEROWO]: Luca - Agnieszka Siepielska [PATRONAT]

 

To takie  przykre, wiesz? - Śmieję się przez łzy. - Cierpieć wciąż przez osoby, na których powinnam polegać. 



Tytuł: Luca

Seria:   Synowie Zemsty (tom3)
Autor: Agnieszka Siepielska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 202
Liczba rozdziałów: 38
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Luca, Maxine
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data premiery: 30.12.2020

Ocena: 10/10

Mistrzyni mafijnego humoru powraca z trzecim tomem serii „Synowie zemsty”!

Luca Valenti jest kuzynem Rhysa i Antonio. Jego ojciec wiele lat temu przyczynił się do upadku rodziny. Gdy rozpoczęły się poszukiwania Mii i Maxine – córek Cesara Dellvale – szybko się okazało, że Luca ma obsesję na punkcie tej drugiej.
Kiedy w końcu dociera na miejsce, gdzie przetrzymywane są siostry, zabija Franco Cavillo, jednego z szefów kolumbijskiej mafii i udaje mu się uwolnić dziewczyny. Mia była wykorzystywana jako prostytutka, lecz Maxine, ku zaskoczeniu wszystkich, wiodła normalne życie w domu Cavillo.

Jednak to były pozory. Maxine zawarła z Franco Cavillo układ. Gdy zgodziła się na związek z jego synem, Dominikiem, Franco obiecał, że Mia zostanie do niej sprowadzona. Luca chciałby wykorzystać okazję i zbliżyć się do Maxine, ale postanawia odpuścić.
Wkrótce o Maxine upomni się mężczyzna, któremu została obiecana. Być może kobieta będzie potrzebowała Luki bardziej, niż sądziła.
(Opis z Lubimy Czytać) 

Tęsknię za momentami, które dane było nam wspólnie spędzić. Za naszymi planami. Tęsknię nawet za życiem, które mogliśmy dla siebie stworzyć. [...]

Kolejny tom o rodzinie Valenti ♥ Tęskniłam za tymi chłopakami. A więc, do rzeczy. 

Styl autorki jest lekki, przyjemny. Nie znajdziemy tu długich opisów, a dialogi są naturalne. 
Akcja nie pędzi, toczy się wyważonym rytmem. Wydarzenia zazębiają się ze sobą, więc się nie pogubimy. 
Okładka jest piękna i pasuje do poprzedniczek. W środku mamy podział na rozdziały z perspektywy obojgu bohaterów. 

Luca w dzieciństwie zaznał bólu. Jego dusza i ciało są okaleczone, przez osobę, która powinna go chronić i kochać. Tymczasem, mężczyzna nie wie co to miłość. Jego głównym zajęciem jest zabijanie, zadawanie bólu, tak jak nauczył go ojciec. Luca bierze udział w poszukiwaniu sióstr Dellvale, jednak to, co zastają na miejscu jest przerażające. W oko Luce wpada Maxine, jedna z sióstr i choć teraz musi dać jej spokój, by doszła do siebie, nie zamierza jej sobie odpuścić. 
Maxine i Mia już raz próbowały uciec.  Przetrzymywana przez Franco, zawiera w końcu pakt z oprawcą. Gdy ona będzie w związku z synem Franco, jej siostra ma być bezpieczna. Jednak nie wie, na co się godzi. Gdy ona bierze udział w wystawnych kolacjach, jej siostra jest brutalnie wykorzystywana. Nie na to się godziła. Z ulgą przyjmuje wiadomość, że są wolne. Ale czy na długo? 

Książka jest bardzo cieniutka, bo ma ledwo dwieście stron. Jednak pozwala nam poznać dogłębnie bohaterów i przenieść się w świat mafii. 
Luca boi się miłości, nie wie tak naprawdę czym ona jest. Gdy poznaje Maxine zaczyna się jego można powiedzieć obsesja. Chcę ją mieć dla siebie. Ale czy może z tego, coś wyjść? Będzie musiał się nauczyć kontrolować swoje zapędy. Ponieważ Luca wychowywany był na bezwzględnego można powiedzieć mordercę, a w jego życiu dzieciństwie nie znalazło się miejsce na miłość, empatię, to przed nim długa i trudna nieraz droga. 
Maxine to kobieta, która w swoim życiu naprawdę wiele przeszła. Wykorzystywana seksualnie, chcąc uwolnić siostrę zgadza się na układ, z człowiekiem, któremu nie można ufać. Czy uda jej się odzyskać zaufanie siostry i przede wszystkim, jak sobie z tym wszystkim poradzi. 
Ta powieść jest piękna, trzymająca w napięciu, ale i wywołująca uśmiech. Znajdziemy tu wszystko, co jest ważne, by cieszyć się z dobrej lektury. Jeśli nie znacie poprzednich tomów, koniecznie po nie sięgnijcie, dostarczą wam mnóstwa emocji. Choć każdy tom opowiada o innych bohaterach, to znajdziemy ich wszystkich także i w tym tomie, więc lepiej czytać po kolei i nie psuć sobie frajdy. 
Książkę przeczytałam dosłownie w dwie godziny. Nie mogłam się od niej oderwać, a wydarzenia wciąż są żywe w mojej głowie. 
Gorąco Wam polecam. 


Dziękuję Aguś za możliwość objęcia patronatem Twojej kolejnej cudownej książki ♥ Życzę Ci wielu sukcesów i mnóstwa pomysłów na kolejne książki ♥ 

piątek, 4 grudnia 2020

Kraina Zeszłorocznych Choinek - Joanna Szarańska

Kraina Zeszłorocznych Choinek - Joanna Szarańska

W Krainie Zeszłorocznych Choinek jest inaczej. Drzewka, które tam trafiają, na zawsze zachowują swoje kolorowe, błyszczące przebrania. Migoczą blaskiem światełek, szeleszczą papierowymi łańcuchami, stukają malowanymi orzechami. W gąszczu igieł zachowają wspomnienie zapachu lasu, pieczonego piernika i obieranych mandarynek.


 


Tytuł: Kraina Zeszłorocznych Choinek

Seria:  -
Autor: Joanna Szarańska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 427
Liczba rozdziałów: 35
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Józef, Nina, Dorota
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 28.10.2020
Ocena: 10/10

Autorka bestsellerowej serii „Cztery Płatki Śniegu” zaprasza w kolejną podróż do świata pełnego zimowej magii!

W pewien listopadowy poranek w urokliwym miasteczku swoje podwoje otwiera sklepik ze świątecznymi dekoracjami o intrygującej nazwie Kraina Zeszłorocznych Choinek. Sklep jest wyjątkowy; nie ma w nim dwóch takich samych ozdób, nie ma też cen. Jego wnętrze wypełnia atmosfera ciepła i miłości, a każdy z klientów znajduje w nim nie tylko idealną choinkową dekorację, bombkę czy aniołka, ale coś jeszcze… To właśnie tutaj splatają się drogi i losy mieszkańców miasteczka oraz przyjezdnych. Powracają wspomnienia dawnych uczuć i strat, nawiązują się nowe miłości i przyjaźnie.

Czy wszystkie relacje uda się naprawić przed wigilijnym wieczorem? Skąd wzięła się nazwa sklepu? I jak wiele wspólnego ma z miejscem, do którego odchodzą choinki, kiedy kończy się Gwiazdka?
(Opis z Lubimy Czytać)

Na litość boską, dziewczyno! Nigdy nie śmiej się z mężczyzny! Oni nie mają poczucia humoru! Szczególnie gdy chodzi o nich samych, a także o ich matki, części ciała, samochody i nieświeże skarpetki!

Styl autorki jest lekki, przyjemny. Nie ma tu zbędnych opisów, dialogi są naturalne. Mimo narracji w trzeciej osobie, tutaj wczytanie przyszło naturalni już od pierwszej strony przepadłam w tej książce.
Akcja powieści toczy się swoim rytmem, które nie pędzi, ani się nie wlecze. Wszystko jest idealnie rozplanowane. 
Okładka jest przepiękna. Mogłabym na nią patrzeć cały czas. Pasuje idealnie do powieści. W środku mamy podział na rozdziały, z różnych perspektyw, więc z łatwością poznajemy bohaterów i ich życie. 

Józef to starszy mężczyzna, który pewnego poranka postanawia otworzyć sklepik z ozdobami świątecznymi, które tak starannie kolekcjonował przez lata. Jego siostra jest temu pomysłowi sceptycznie nastawiona, a dodatkowo w sklepie nie ma cen, by każdy - bogaty, czy biedny - mógł znaleźć tę wyjątkową ozdobę dla siebie. Jak magiczne miejsce stworzył Józef? Musicie się przekonać!
Poznajemy tu także Dorotę, samotną po rozwodzie mamę chłopca, którego marzeniem jest spędzić święta z ojcem. Poznamy także przebojowe siostry Danutę i Beatę, które wzięły za punkt honoru sprawić najlepsze święta dla córki jednej z nich, która wyjechała z małej wioski, by w wielkim mieście zdobyć pracę. 


Kraina Zeszłorocznych Choinek, to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale wiem, że nie ostanie. Joanna Szarańska przeniosła mnie w magiczny świat, który mimo swojej pięknej aurze jaką roztacza grudzień, niesie też wiele trosk. 
Poznajemy tutaj wielu bohaterów, każdy ma inne problemy, każdy coś w swoim sercu nosi, co sprawia, że jest nie do końca szczęśliwy. Jednak wszystkie te historie coś łączy. 
To cudowna, wzruszająca powieść, z której każdy wyciągnie coś dla siebie. W której można zakochać się od pierwszej strony. Autorka czaruje słowem, że nie sposób się oderwać od czytanego tekstu, strony uciekają z minuty na minutę, a czytelnik usatysfakcjonowany jest lekturą. W okresie świątecznym, ta powieść jest wprost idealna. 
Czymś niesamowitym dla mnie okazał się sklepik Józefa, który był przebojowym staruszkiem, gdzie uśmiech nie schodził mi z twarzy, przy czytaniu jego perspektywy. A ten sklepik, z różnymi ozdobami, które nie mają ceny, sprawił, że zaczęłam szukać takich starych ozdób w Internecie i zapragnęłam sama takie unikatowe mieć. 
Nie zabrakło też i łez wzruszenia. Tak jak widzicie, mamy tutaj wiele emocji, które tylko czekają na czytelnika. Na zimne wieczory, ta książka jest idealna. Ja jestem zakochana w niej po uszy! Z całego serca Wam polecam!

(...) na pewne rzeczy nie mamy wpływu, nie znaczy to jednak, że powinniśmy zrezygnować z szukania ich jasnych stron.

Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie Wydawnictwu 

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger