piątek, 28 lutego 2020

Wszystko albo nic - M.S.More

Wszystko albo nic - M.S.More


Czasami nawet osoba, którą kochamy, musi nas okłamać. Tak po prostu jest. Jesteśmy istotami stworzonymi po to, by błądzić i znajdować nowe rozwiązania, ucząc się na porażkach.




Tytuł: Wszystko albo nic
Seria:  -
Autor: M.S. More
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 312
Liczba rozdziałów: 50
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Natalie
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Editio Red
Data premiery: 29.01.2020
Ocena: 7/10

Młodość. Miłość. Tajemnica

    Natalie ma bogatego ojca, przyjaciółkę Gen, która poszłaby za nią w ogień, i krąg znajomych, z którymi spędza czas na zabawie, plotkach i wygłupach. Na pozór: nastolatka jakich wiele. Co prawda niedawno rozstała się ze swoim chłopakiem Aaronem, ale na horyzoncie pojawił się właśnie tajemniczy brunet Blaise. Natalie jeszcze nie wie, czy Blaise bardziej ją irytuje, czy fascynuje... Bo intryguje na pewno. Wydaje się, że dziewczyna przeżyje wkrótce płomienny romans. Jednak życiowe ścieżki nie zawsze biegną prosto, a powierzchowne sądy nie w każdym przypadku okazują się trafne...
   Każdy z głównych bohaterów powieści M.S. More skrywa jakieś sekrety, czasem bolesne. Nie pozostaną one bez wpływu na dokonywane przez nich wybory. To nie bajka, to życie — więc o happy end nie będzie łatwo!
   Czy uczucie dwojga młodych ludzi zdoła rozkwitnąć w cieniu mrocznej przeszłości? Czy ma szanse przetrwać?

(Opis z Lubimy Czytać) 


Czasami wydaje nam się, ze nikt nas nie rozumie. Ludzie doradzają, co robić dalej, kiwają głowami, jakby ktokolwiek mógł przeżyć coś tak samo. [...]



Kolejny debiut w moich rękach. Czy i tym razem było warto? Zapraszam. 




    Natalie to nastolatka, która ma tylko ojca, no i macochę, za którą nie przepada i odwrotnie. Dziewczyna za to ma najlepszą przyjaciółkę, jej brata i rodziców, który zastępują jej namiastkę rodziny. Ojciec bowiem ciężko pracuje, by zapewnić swoim kobietom życie na poziomie,przez co też często go nie ma. Dziewczyna imprezuje, nie zawsze wraca do domu. Woli mieszkać u przyjaciółki. Gdy pewnego ranka po mocno zakrapianej imprezie w domu Gen, natyka się na Blaise, jest zaciekawiona, ale nie daje się łatwo podejść. Z czasem ich podchody wokół siebie stają się coraz bardziej śmiałe, jednak dziewczyna jest nie ugięta. Nie daje się mu zanadto zbliżyć,choć zaczyna coś czuć do chłopaka. Dokąd ich to zaprowadzi? Jaką tajemnicę skrywa chłopak i czego o sobie dowie się Natalie? 



    Styl autorki jest lekki. Książkę czyta się w miarę szybko, jednak było trochę za dużo niekiedy opisów, przez, co się ona dłużyła. Dialogi są naturalne i nie wymuszone. 

   Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość, przez co nie pogubimy się w wydarzeniach. 
   Okładka jest ładna, seksowna. W środku znajdziemy podział na rozdziały, które są krótkie.



    Historia przedstawiona przez autorkę może wydarzyć się tak naprawdę każdemu z nas. Uczucie, które zrodziło się między tą dwójką nie jest proste, łatwe. Blaise skrywa tajemnicę, która może wpłynąć na dalsze ich wspólne życie. Czy tak się stanie? Czy bohaterowie mimo przeciwności losu, dadzą radę być ze sobą? 
    Autorka pokazała nam jak ważny w życiu człowieka jest rodzic. Można mieć pieniądze, wystawne życie, ale bez obecności rodzica, który by przytulił, spędził czas z dzieckiem to nie jest tego warte. Żadne pieniądze nie zapewnią dziecku bezpieczeństwa i miłości. Bo tak, Natalie przez swoje zachowanie chce zwrócić na siebie uwagę ojca, jednak manipulująca nim macocha, ma więcej do gadania. Natalie to skrzywdzona nastolatka, której należy się choć trochę ciepła rodzinnego. Ale to, co dostaje pod koniec jest ciężką prawdą,z którą musi się zmierzyć. 
    Powiem Wam, że mimo iż na czasy książka mi się ciągnęła, to pochłonęłam ją naprawdę szybko. Takiego zakończenia nie spodziewałam się w ogóle. 
W ogólnym rozrachunku polecam Wam tę powieść. 


Obojętność. Coś, co rani bardziej niż kłamstwo czy zdrada. 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 

środa, 26 lutego 2020

Jego przesyłka - Penelope Bloom

Jego przesyłka - Penelope Bloom

Miałam kota z absurdalnie krótkimi nóżkami, więc po co mi przyjaciele?


Tytuł: Jego przesyłka
Seria: Objects of Attraction (Tom 4)  
Autor: Penelope Bloom 
Tłumaczenie:  Piotr Królak
Liczba stron: 256
Liczba rozdziałów: 32
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater:  Lilith, Liam
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: 12.02.2020
Ocena: 10/10

Pikantna komedia romantyczna!
Jego paczuszka wylądowała w mojej skrzynce… Hej, spokojnie, mojej skrzynce POCZTOWEJ. I od chwili, kiedy zobaczyłam, co jest w środku, wiedziałam, że ta paczka powinna trafić do mojego gorącego sąsiada. Który najwyraźniej ma brudny sekret…
Niespecjalnie lubię koty, ale jestem trochę jak one – nie znoszę większości ludzi. Ale mój sąsiad nie jest jak większość ludzi. Chodzi w koszulach zapiętych pod szyję, pachnie jak reklama Calvina Kleina i wygląda na takiego, co regularnie używa nici dentystycznej… Słowem – sprawia wrażenie, że ma swoje życie uporządkowane od początku do końca. Pan Idealny, jeśli chcecie znać moje zdanie. I wtedy do tego obrazka wkracza jego długa, gruba paczka wciśnięta w moją skrzynkę pocztową. Ja wiem – to chore. Taka oczywista zagrywka. Przypadkowo otworzyłam tę paczkę i teraz jego brudny sekret gapi się mi prosto w twarz. I staje się jasne, że Pan Idealny wcale nie jest taki idealny… No kto by pomyślał?

(Opis z Lubimy Czytać) 


Nie był nadmiernie napakowany, ale i tak wyglądał, jakby mógł cię ogłuszyć, zarzucić sobie na ramię i zanieść do jaskini, by pokazać ci, że ogień wcale nie jest największym cudem.

    Spotkanie z twórczością autorki, było moim pierwszym, ale na pewno nie ostatnim. Jak podobała mi się książka? Zapraszam. 

    Styl autorki przypadł mi od razu do gustu. Nie było lania wody, wszystko prosto zwięźle i na temat opisane. Dialogi bohaterów były naturalne, a momentami sarkazm wprost  wywoływał śmiech. Sceny 18+ były zrobione ze smakiem. 
    Akcja powieści toczy się swoim idealnym rytmem, który jest ani szybki,ani wolny. Wydarzenia pociągają za sobą kolejne, w których się nie pogubimy. 
   Okładka utrzymana w minimalistycznej szacie graficznej, sprawia, że idealnie pasuje do poprzednich części, a jest oryginalna i piękna. W środku znajdziemy podział na rozdziały z perspektywy Lilith jak i Liama, przez, co poznajemy dogłębnie ich historię.


  Liam jest szefem świetnie prosperującej firmy. Ma dwójkę przybranego rodzeństwa. Jak z bratem dogaduje się świetnie, prowadzą razem firmę, tak siostra robi wszystko, by zaciągnąć Liama do łóżka. Za nic ma wytłumaczenia, że są rodziną. Dlatego postanawia zniszczyć mu życie, karierę,wymyślając coraz to nowsze plotki na jego temat. Mężczyzna postanawia się ukryć. Pod fałszywym imieniem, w mieszkaniu, które nie rzuca się w oczy jest anonimowy. Ale do czasu. Gdy w jego ręce trafia przesyłka, pięknej sąsiadki znad przeciwka, postanawia jej ją oddać. Sam przecież czeka na przesyłkę,która jest dostarczona, ale nie wiadomo gdzie. Bohaterowie zbliżają się do siebie, ale czy siostra nie pokrzyżuje planów Liama, co do Lilith?
    Lilith to kobieta z temperamentem. Nie da sobie dmuchać w kaszę. Ma kota i to jego towarzystwo ceni sobie najbardziej. Ludzie ją denerwują, często ich ignoruje i czeka, aż karma wróci do tych, co postępują źle. Gdy niespodziewanie na jej drodze staje sąsiad, który lekko mówiąc jest gburem, początkowo też liczy, że dopadnie go karma. Jednak poznając go bliżej otwiera się na nową znajomość. Ale czy jemu chodzi o coś więcej, czy chce się tylko zabawić? 

    Na samym początku zaznaczę, że ta część jest oddzielną książką od całej serii. Jak dla mnie, osoby, która zaczęła od tego tomu, czytało się lekko, przyjemnie i nie byłam oderwana od wydarzeń. 
    Historia Liama i Lilith wydaje się być jak z kiepskiej komedii. Jego chce uwieść siostra, a ona czeka, aż kogoś dopadnie coś złego. Jednak ci  bohaterowie pokazują nam również jak ważne jest zaufanie do drugiej osoby. Jak nie zawsze trzeba wierzyć we wszystko, co chce nam sprzedać  prasa, czy ktoś inny źle nastawiony do danej osoby. Podobało mi się to ogromnie. Jak i przemiana Lilith. Pod wpływem Liama stała się bardziej ludzkim człowiekiem. Więcej się uśmiechała. Nie miała w życiu łatwo i zawsze robiła na przekór temu, co wybrali dla niej rodzice. Dlatego podziwiam ją. 
    Dla mnie ta powieść była pełna humoru, dobrej zabawy, ale także była świetnie przemyślanym romansem, który nie nudził ani chwili.
Serdecznie polecam. 
William się roześmiał. (...)
- Może to seryjny zabójca? Czymś takim zawsze powinnaś się przejmować jako kobieta.
- Jasne. Jeśli jest seryjnym zabójcą, może wymienimy się doświadczeniami. Oszczędzimy trochę prądu, przechowując zwłoki w tej samej zamrażalce.
Zmrużył oczy.

- Najbardziej mnie przeraża, że nie wiem, czy to żart. (...)
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 

poniedziałek, 24 lutego 2020

[PRZEDPREMIEROWO]: Scars. Przewrotny los - Marzena Miłek [PATRONAT]

[PRZEDPREMIEROWO]: Scars. Przewrotny los - Marzena Miłek [PATRONAT]


Delikatny dotyk jej dłoni na jego twarzy, to było, wszystko, czego potrzebował. Wszystko, czego  chciał w tej chwili, no może prawie wszystko. [...]



Tytuł: Scars. Przewrotny los
Seria:  -
Autor: Marzena Miłek
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 242
Liczba rozdziałów: 31
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater:  Victor, Alicia
Narracja: Trzecioosbowa
Wydawnictwo:  WasPos
Data premiery: 26.02.2020
Ocena: 10/10

To nie historia o pięknej, która ratuje bestię od klątwy swoją dobrocią i swoim poświęceniem. To historia o dwojgu ludzi, dla których liczy się tylko tu i teraz. Bawią się swoimi drogimi zabawkami. Imprezują.
Co się stanie, gdy to się skończy?
Mówili o nim Bestia. Nie dlatego, że ludzie się go bali. Nie dlatego, że był niepokonany. Nie dlatego, że miał władzę.
Bestią stał się dlatego, że był próżny. Zachłanny, zarozumiały i frywolny. Życie było dla niego tylko szeregiem imprez, pijaństwa i przygód na jedną noc. Ranił wszystkich dookoła, rodzinę, znajomych i praktycznie, każdego kto stanął na jego drodze. Liczył się tylko on i jego wygoda. Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy, a karma to wyjątkowo sprawiedliwa suka.
Ona.
Co się z nią stanie, gdy tym razem rodzice nie podadzą jej ręki? Co będzie, gdy konsekwencje jej wyskoków będą większe, niż się spodziewała?

(Opis z Lubimy Czytać) 


-Jakie są szanse, że będzie chodził? [...]- O dziwo szanse są duże, jednak nie obejdzie się bez solidnej rehabilitacji, a być może nawet powtórnej operacji. Wszystko zależy od tego, co będzie, gdy się obudzi. 

Debiut Marzeny Miłek spędził mi sen z powiek. Ale czy było warto? :D Zapraszam na recenzję. 

Alicia to kobieta, która życie traktuje można powiedzieć, z machnięciem ręki. Będzie, co będzie. Rodzice pomogą finansowo, a gdy coś przeskrobie, to też wyciągną ją z tarapatów. Dziewczyna kiedy tylko może imprezuje. Alkohol jest dla niej na porządku dziennym, ale gdy pewnego wieczoru siada za kierownicę pijana, nie sądzi, że coś może się stać. A dzieje się. Kobieta powoduje wypadek, przez który staje przed sądem. Nie ma pomocy ze strony rodziny, która mogłaby ją uchronić przed karą. Trzeba odpowiedzieć samemu za swój czyn. W taki sposób trafia do ośrodka rehabilitacyjnego, gdzie pomaga ludziom stanąć na nogi. Odbiera nauki od Michaela, który zaczyna czuć do niej coś więcej. Dziewczynie podoba się to, że mimo swojego czynu, chłopak jej nie osądza, a zawsze jest chętny do pomocy i nie tylko. Gdy przywożą do ośrodka mężczyznę, który nie wykazuje chęci współpracy, a co gorsza okazuje się, że jest poszkodowanym w wypadku, w którym brała udział kobieta, wszystkie wyrzuty sumienia wychodzą na jaw. Jednak nie wyjawia mu sekretu, a zbliża się do pacjenta, pomagając mu jak potrafi. Co wyniknie z ich relacji, i co będzie jak Victor dowie się prawdy?
Victor, to chłopak, który ma wszystko. Piękny dom, służbę. Jest nieco rozpieszczony i udowadnia to na każdym kroku. Jest bezczelny, krnąbrny. Wypadek dodatkowo sprawia, że staje się dla innych utrapieniem. Nie ma skrupułów przez wyżywaniem się na personelu szpitala. Dlatego, gdy brat i ojciec wysyłają go do ośrodka rehabilitacyjnego, nie jest skory do wykonywania żadnej pracy, mogącej mu pomóc. Nie wierzy w to, że stanie na własnych nogach. Ale gdy pojawia się ona: piękna, młoda Ali traci dla niej głowę. Tylko jest problem, ona spotyka się z Michaelem, a on niby nie zobowiązująco, ale jednak z Zoey. Co z tego wyniknie? Musicie przekonać się sami. 


Odruchowo dotknął dłonią policzka, na którym wciąż był opatrunek zasłaniający szwy, których nadal nie pozwolił sobie ściągnąć. Kto by chciał potwora? Oszpecony kaleka. Poczuł falę złości, która zalała jego ciało. 

Styl autorki od razu przypadł mi do gustu. Nie mamy tu lania wody i zapychania stron opisami przyrody. Wszystko opisane z nutą tajemniczości, a jednak prosto i lekko. Dialogi są naturalne, a sceny 18+ gorące i zrobione ze smakiem. 
Akcja jest dobrze przemyślana, każde wydarzenie pociąga za sobą następne, w którym się nie pogubimy. Mimo iż narracja jest w trzeciej osobie liczby pojedynczej, z łatwością wczytujemy się w tekst, który ani na chwilę nie zwalnia tempa. 
Okładka jest utrzymana w ciemnych kolorach, na której widać mężczyznę. Bije od niego tajemniczość i aż się prosi, by poznać co takiego zawiera środek książki. 


Alicia poczuła, jak jej serce na kilka sekund się zatrzymuje. Miała stanąć twarzą w twarz z mężczyzną, któremu zniszczyła życie. Jedyne, czego się bała, to tego, że jej nie wybaczy. 

Debiut Marzeny Miłek sprawił, że nie mogłam spać, ciągle myślałam, co będzie dalej. To druga książka w tym miesiącu, która tak mi zrobiła :D Ale było warto! Ta książka to istne cudo!
Autorka pokazała nam jaki wpływ ma wychowanie dzieci, na ich późniejsze decyzje, zachowania. Bohaterowie w chwili,gdy ich poznajemy są krnąbrni, bezczelni, robią co chcą, kiedy chcą i za nic mają konsekwencje swoich czynów. Przecież zawsze się im upiekło, to teraz dlaczego by nie. A tutaj jedno wydarzenie wystarczy, by przewartościować ich życie, by poczuli się, że jednak nie są bezkarni, że za złe czyny trzeba odpowiadać. Przemiana bohaterów ukazana jest tutaj dobitnie. Jedno wydarzenie może sprawić, by z osoby, która pije alkohol i jest w stanie wsiąść za kierownicę, staje się ułożoną kobietą, która alkohol traktuje z umiarem. Victor natomiast stał się zły na cały świat, ale nie można go za to winić. Ze zdrowego, wysportowanego i przystojnego mężczyzny, stał się kaleką na wózku i w dodatku z poharataną twarzą. Kto chciałby kogoś takiego? A jednak w oczach Ali nie jest w cale bestią. Jest skrzywdzonym chłopakiem, któremu trzeba pomóc. Pod wpływem uczuć mężczyzna zmienia się. Staje się poważnym facetem, który ma przejąć rodzinną firmę, a nie tylko wydawać pieniądze ojca. 
Powiem Wam, że ta książka jest tak życiowa. Bo ile osób siada po pijaku za kierownicę. Raz się upiecze, ale następnym razem, można zrobić krzywdę komuś albo sobie. Książka pokazuje nam to dobitnie. Szkoda, że czasami trzeba, by kimś mocno coś wstrząsnęło, by zobaczył jak się zachowywał, jak wiele ludzi skrzywdził. To smutne, ale jakże prawdziwe. Ale tak jak w opisie, karma to suka, która wraca nie ważne czy od razu, czy za kilka lat. Dlatego myślę, że książka jest świetnym przykładem, który warto przeczytać i porozmyślać trochę nad życiem. 
Ja gorąco polecam. 

Marzenko, stworzyłaś cudo! Twoje pierwsze literackie dzieło jest, pełne wzruszeń, uśmiechów. Tak ma być. To świetny debiut, który zasługuje na wysokie miejsce w Topkach. A więc życzę Ci dużo czasu na pisanie, mnóstwa pomysłów i wysokich Topek ♥ Kocham ♥ 


[...] Czuł jak pot wypływa na jego skroń, jednak nie zamierzał się poddać. Nie dla siebie. Dla niej.

piątek, 21 lutego 2020

Ognista królowa - Emily R. King

Ognista królowa - Emily R. King
Nie walczyłyśmy o mężczyznę; walczyłyśmy o lepsze życie.



Tytuł: Ognista królowa
Seria: Setna królowa (Tom 2)
Autor: Emily R. King
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Liczba stron: 350
Liczba rozdziałów: 33
Gatunek: Fantastyka
Bohater:  Kalinda/Deven
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 22.01.2020
Ocena: 10/10

Drugi tom magicznej serii o odważnej władczyni ognia!

Kalinda niedawno odkryła swoją niezwykłą moc władania ogniem. Jako setna wybranka radży Tarka musiała zmierzyć się z jego pozostałymi żonami i kurtyzanami. Jednak krwawy turniej i śmierć tyrana były jedynie początkiem jej problemów.
Razem z kapitanem Devenem musi uciekać z miasta opanowanego przez rebeliantów. Ich szansą na ratunek jest syn radży, książę Ashwin. Najpierw jednak Kalinda musi udowodnić mu swoją wartość, stając do walki z trzema potężnymi rywalkami.
Kapitan Deven zaczyna obawiać się mocy, które drzemią w dziewczynie, a książę wydaje się nimi zafascynowany. Tak jak kobietą, która nimi włada. Czy Kalinda zjednoczy imperium, nie poświęcając wszystkiego, co bliskie jej sercu?

(Opis z Lubimy Czytać)


Uśmiecha się, jakbym była całym jego światem.

Po emocjonującym zakończeniu w pierwszym tomie powieści, Kalinda musi uciekać z kraju, ponieważ rebelianci są żądni zemsty i księgi, która zawiera potężne zaklęcia.  Mając w torbie księgę, którą zabrała z pałacu, wraz z Devenem, Brackiem, Mathurą, Yatinem i Natesą, podróżują, by odnaleźć prawowitego władcę, który po śmierci Radży Tareka ma objąć tron. W poszukiwaniach bierze udział i strona rebeliantów, która niszczy wszystko. Gdy bohaterowie są już w drodze przed ostatnią świątynią, w której może ukrywać się młody monarcha, spotykają na swojej drodze pewne rodzeństwo. Ci zapewniają ich, że są sprzymierzeńcami i zabiorą ich do pobliskiego imperium, w którym ukrywa się władca. Nie mając innego wyjścia, bo rebelianci już ich namierzyli. Najpierw  Kalinda frunie do pałacu, a później Yatin, Natesa i Deven przenoszą się skrzydlatą machiną do kraju rządzonego, przez jeszcze gorszego oprawcę niż Tarek. Tam faktycznie czeka na nich książę Ashwin, ale i pełno niespodzianek. Przyjaciele zostają zamknięci w obozach dla uchodźców, a Kalinda w pałacu musi zmierzyć się z kłamstwami i ciągłym knuciem władcy. Zbliża się do Ashwina, ale czy na tyle blisko, by coś poważnego z tego wynikło? Nie przeszkodzi to innym w knuciu intryg, by podzielić przyjaciół. Kalinda znów musi wziąć udział w walce, by pomóc Ashwinowi odzyskać tron. Ale czy wszystko pójdzie zgodnie z ich planem? 



Pozwolę ci odejść, lecz będę o ciebie walczył, Kalindo.

Styl autorki,nadal jest lekki i przyjemny. Drugi tom zawiera równie dużo akcji, co poprzednik, wiec nie ma w nim czasu na nudę. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc idealną wręcz całość.
Okładka jest utrzymana w mocnym fioletowym kolorze, a ogień idealnie do niej pasuje. Jest przepiękna. Tylko ta czcionka w środku... :D

Drugi tom jest równie świetny, jak poprzednik. Autorka trzyma nas w napięciu, by za chwilę sprowadzić na nas prawdziwą bombę. Pisanie z perspektywy Devena i Kalindy pozwoliło nam wczuć się w obu bohaterów, ale i zobaczyć, co się dzieje w obozie dla uchodźców, a nie tylko za pałacowymi murami. 
Widzimy jak działa władza. Każdy chce ją mieć. Każdy chce rządzić innymi. Ale tylko nieliczni mogą tego dostąpić. Autorka pokazuje nam, jak rywalizacja kobiet jest silna, by osiągnąć wysoki status społeczny, by zasiąść na tronie. Czasem te kobiety były wprost gorsze od mężczyzn :D. 
Mamy tutaj także silną więź jaka łączy Devena i Kali, która pod wpływem gierek pałacowych, zostaje wystawiona na niemałą próbę. Czasem, aż serce mi się kroiło. Ale także mamy przyjaźń i lojalność, która również mimo pewnych zachowań, jest silna. Bardzo podobało mi się, że Kali nie jest taką "och, zrobię wszystko sama, dla siebie". Ona patrzyła na potrzeby ludzi. Chciała jak najlepiej dla swojego kraju, nawet za cenę swojego szczęścia. To prawdziwa królowa.
Bardzo podobała mi się ta książka i czekam z zapartym tchem na kolejny tom, bo zakończenie wbija w fotel. Mam nadzieję, ze kwiecień nadejdzie szybko, bo trzeci tom, już na wiosnę :D Polecam wam gorąco!



Duszę się w tej ciemności. We wnętrzu ruin powietrze jest rzadsze i zastałe. Leżę na plecach i wpatruję się w nicość. Nie widzę nawet własnej dłoni przed oczami.


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu. 

środa, 19 lutego 2020

Setna królowa - Emily R. King

Setna królowa - Emily R. King



Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód.


Tytuł: Setna królowa
Seria: Setna królowa (Tom 1)
Autor: Emily R. King
Tłumaczenie:  Ryszard Oślizło
Liczba stron: 
Liczba rozdziałów:
Gatunek: Fantastyka
Bohater: Kalinda
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 25.01.2019
Ocena: 10/10

Chciał wojowniczej królowej. Dostał rewolucjonistkę.

Osiemnastoletnia Kalinda jest sierotą wychowaną w zakonie, której przeznaczono życie w samotności i modlitwie. Dziewczyna cierpi na częste gorączki, przez co nie nadaje się nawet na służącą, nie mówiąc o kurtyzanie czy żonie..

Los Kalindy odmienia wizyta potężnego tyrana Radży Tarka. Nagle dziewczyna musi opuścić zakon i wyruszyć na pustynną wyprawę, która zaprowadzi ją prosto do haremu. Jako setna żona będzie walczyć o pozycję królowej z pozostałymi dziewięćdziesięcioma dziewięcioma żonami i licznym kurtyzanami. Jedyną pociechę odnajdzie w osobie strażnika Devena.

W obliczu niebezpiecznego turnieju na śmierć i życie oraz uczucia, które żywi do młodego kapitana, Kalinda ma tylko jedną nadzieję na ucieczkę. Musi obudzić w sobie tajemną i zakazaną moc.

(Opis z Lubimy Czytać) 

Czasami jedynym rozwiązaniem, które prowadzi do pokoju, jest wojna.

     Kalinda to młoda dziewczyna, która tak naprawdę jest samotna. Nie ma rodziców, wychowuje się w zakonie, gdzie uczą się tylko dziewczęta. Z płcią przeciwną nie mają nic wspólnego. Kalinda ma jedną prawdziwą przyjaciółkę, którą traktuje jak rodzinę. 
Dziewczyny jednak czekają, aż ktoś ich powoła, do bycia żonami, czy kurtyzanami. Tak też się dzieje. Do zakonu przyjeżdża pewien mężczyzna, który chce by dziewczęta walczyły ze sobą - do pierwszej krwi. Dziewczyny są  zdezorientowane. Kalinda przez swoją chorobę,jest nieco mniej sprawna, nie potrafi jeszcze tak dobrze walczyć i ciągle musi zażywać tonik, by gorączka nie powróciła. Gdy okazuje się, że dziewczyna zostaje wybrana na przyszłą żonę Radży. Radża ma już dziewięćdziesiąt dziewięć żon, zgodnie z tradycją, żony i kurtyzany mogą wyzwać przyszłą królową do walki. Przy dziewczynie czuwa wiernie strażnik Deven. Ale czy tylko czuwa?  Kalinda będzie musiała bardzo wiele przejść, po drodze dowiadując się co nie co o sobie. Tajemnice, intrygi, walka na śmierć i życie to dopiero początek przygody młodej kobiety. 

Wojna to nie złuda, a pokój ma swoją cenę.

    Styl autorki przypadł mi do gustu od pierwszej strony. Nie ma tu zbędnych opisów, dialogi są naturalne. Nie ma scen 18+, przez co książka nadaje się dla młodszych czytelników. 
    Akcja powieści ani na moment nie zwalnia. Cały czas coś się dzieje, a nasze serce bije mocno z każdą kolejną stroną. Wydarzenia łączą się ze sobą w całość, przez co nie pogubimy się w lekturze. 
    Okładka jest piękna, idealna i zwariowałam na jej punkcie. W środku mamy podział na rozdziały, które są odpowiedniej długości. Jedynie czcionka jest ciut mała, ale da się to przeżyć. 

    Miałam na tę książkę ochotę odkąd miała swoją premierę. A to już rok. Za sprawą drugiego tomu, który dostałam do recenzji, sięgnęłam po pierwszy, by poznać losy bohaterki i zobaczyć, w czym jest cały szum. No i przepadłam. Ta książka jest genialna! Dzieje się bardzo dużo, bohaterowie są nie przerysowani, a normalni, że łatwo można się  z nimi utożsamić. 
    Podobało mi się przedstawienie w tej powieści Radży jako żądnego władzy, ale i zaślepionego uczuciem do pierwszej żony, która niestety już nie żyła. Wszystkiego dowiadujemy się po kolei. Nie mamy nic podanego na tacy. 
    Aranżowane małżeństwa,a raczej niejakie zmuszanie ledwo pełnoletniej kobiety do małżeństwa, to coś niewyobrażalnego, wręcz strasznego. Jeszcze bez uczucia, którym darzyliby się przyszli małżonkowie, to już w ogóle, ciężko sobie wyobrazić. Jednak Kali musiała temu sprostać. Musiała wypełnić swoje przeznaczenie. Ale co jeśli to wszystko nie jest takie proste, a miłość czeka na wyciągnięcie ręki? 
   "Setna królowa" to opowieść pełna tajemnic, kłamstw, nadziei i miłości, która tylko patrzy, by zająć zaszczytne miejsce w sercach czytelników. Jak dla mnie jest to genialna powieść, która zasługuje na uznanie i serdecznie wam polecam. 

Kapitan Naik rusza w stronę drzew. Dzieląca nas odległość nie uśmierza rosnącego we mnie rozczarowania. Czy oznaką oddanej kobiety jest trzymanie języka za zębami? Czy odtąd mam myśleć wyłącznie o zadowoleniu radży?
Czy już nie liczy się moje własne szczęście?

poniedziałek, 17 lutego 2020

Elementals. Wskazówki czasu - Michelle Madow

Elementals. Wskazówki czasu - Michelle Madow




Czasem nawet się nie rozumie, czego tak naprawdę się chce, dopóki się tego nie powie na głos.


Tytuł: Elementals. Wskazówki czasu
Seria: Elementals (Tom 5)
Autor: Michelle Madow
Tłumaczenie: Daria Kuczyńska-Szymala
Liczba stron: 248
Liczba rozdziałów: 50
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohater: Nicole
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 15.01.2019
Ocena: 10/10

Wojna zbliża się wielkimi krokami. Czas na ostateczną rozgrywkę.

Drużyna Elementals nie może pozwolić sobie na kolejny cios. Nicole i Danielle muszą cofnąć się w czasie, aby uratować Blake’a. Na ich barkach spoczywa los całego świata.
Niestety portal do Kerberosu można zamknąć tylko wtedy, gdy poświęci się duszę jednego z nich. Jednocześnie Hades dotrzymuje słowa i zwraca do świata żywych Rachael. Jednak siostra Ethana nie jest już taka, jak wcześniej.
W obliczu niebezpiecznych wyzwań członkowie drużyny Elementals muszą być gotowi nie tylko na ostateczną bitwę. Czeka ich podjęcie trudnej decyzji dotyczącej tego, kto z nich powinien poświęcić swą duszę, aby ocalić świat.
(Opis z Lubimy Czytać)


Pragnęłam jej zaufać… ale ostatnio nauczyłam się, by nie wierzyć ślepo nikomu, nawet jeżeli wydaje się, że ten ktoś jest po naszej stronie.

UWAGA! Mogą pojawić się spojlery, ponieważ jest to piąty i ostatni tom serii. Jeśli ktoś nie czytał poprzednich,lepiej przejść do podsumowania :) 

Nicole wraz z Danielle wracają z wędrówki po Kerberosie. Cofnęły się w czasie, by mieć większą szansę na wygraną. Wszystko idzie zgodnie z planem i przenoszą się i wszystko mogłoby się wydawać, że będzie szło już tylko lepiej. Ale przed nimi trudne zadanie. Chcą wskrzesić zamienioną przez meduzę Kate, która jest posągiem. Dodatkowo portal do Kerberosu jest nadal otwarty, a potwory z coraz większym rozmachem wychodzą na świat. Piątka Elementals stoczy tutaj końcową i najważniejszą bitwę. Ale czy wszystko skończy się pomyślnie? No i zostanie zamknięcie portalu, które jak się okazuje nie będzie proste,przyjemne, ani nie obejdzie się bez wyrzeczeń. Jakich? I co się dzieje w końcowym tomie? Zapraszam do czytania.

Wszystko, czego doświadczamy w życiu, nas kształtuje, nawet te trudne momenty. Nie chciałabym zapomnieć niczego, nawet gdybym mogła.

Styl autorki jest lekki, przyjemny. Przez książkę się płynie. Przeczytałam ją zaledwie w kilka godzin,co rzadko się mi zdarza. Nie mamy trudnych słów, czy lania wody. Dialogi są naturalne, a wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość, która trzyma w napięciu, ale  w której się nie pogubimy. 
Okładka jest piękna. Utrzymana w zielonym kolorze. Kolorze nadziei. Nadziei, że wszystko jakoś się ułoży, ale prawdę zna tylko ta powieść :D Pasuje zresztą do reszty okładek serii. W środku znajduje się podział na rozdziały, które są krótkie, co usprawnia czytanie. 

Zbyt wiele, tutaj nie napiszę, bo chcę Was zachęcić,a nie streścić. Kocham ten tom, kocham tę serię. To jest coś niesamowitego. Wiele emocji, mitologia grecka, nie denerwujący bohaterowie. Czy można chcieć czegoś więcej? No może kolejnych tomów. 
Powiem Wam, że bawiłam się równie świetnie jak przy serii "Percy Jackson", którą ubóstwiam od czasów gimnazjum, a minęło sporo czasu. Myślę, że ta seria jest świetna dla gimnazjalistów, ale i dla dzieciaków z podstawówki (ach...teraz nie ma gimnazjum xD). Dobra, nie ważne. Książka jest idealna dla każdego: chłopca, dziewczynki. Gdy moje dziecko będzie już dość duże, będę go męczyć tą serią, bo warto. Jest naprawdę wartościowa. Polecam z całego serca ♥


[…] miałam wrażenie, że mnie tam wcale nie ma. Jakbym była oddzielona od własnego ciała, jakbym patrzyła na wszystko z góry i starała się udawać, że funkcjonuję normalnie.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 


wtorek, 11 lutego 2020

Karuzela życia - J.B.Grajda

Karuzela życia - J.B.Grajda


Zdał sobie sprawę, że miłość jest jak choroba,
jak pieprzona bakteria, która atakuje tak niespodziewanie,
że nie ma szansy na nią się przygotować.



Tytuł: Karuzela życia
Seria:   -
Autor: J.B.Grajda
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 280
Liczba rozdziałów: 55
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Karo
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo:  WasPos
Data premiery: 14.12.2019
Ocena: 10/10

Niesamowity romans z nutką sensacji. Miłość, pożądanie i zdrada, to jeszcze nie wszystko co Was czeka w Karuzeli życia. Autorka zaskoczy Was mnóstwem niesamowitych emocji, które na długo pozostaną w Waszej pamięci. Poznamy Karolinę, główną bohaterkę, której życie kręci się z tak zawrotną prędkością, że sama czasami za nim nie nadąża. Kłopoty to jej specjalność. Jest właścicielką sklepu z bielizną, a po tragicznej śmierci ojca, próbuje też samodzielnie poprowadzić klub nocny. Niestety z marnym skutkiem. Niespodzianki, które zaskakują ją na każdym kroku, nie zawsze okazują się mile widziane. Na jej drodze pojawią się przystojni mężczyźni, rywalizujący o względy pięknej i niedostępnej Karo, swojej… szefowej. W związku z tym i w życiu uczuciowym naszej bohaterki będzie kolorowo i emocjonująco. Który zdobędzie jej serce? Czy będzie to jej długoletni, prywatny ochroniarz, czy może nowo zatrudniony menedżer klubu? Jeżeli do tego wszystkiego dodamy wredny charakter bohaterki i jej niewyparzony język, to otrzymamy mieszankę świetnego humoru i wartkiej akcji. Przy tej książce nie będziecie się nudzić. Będzie radość, złość, a nawet łzy – cała Karuzela życia.
 (Opis z Lubimy czytać)



(...) Jej oddech przyspieszył, a serce zwiększyło ilość uderzeń.
Wydał z siebie gardłowy pomruk, nad którym nie miał kontroli.
Ciepło jej dłoni przeniknęło do każdego mięśnia,
do każdej komórki jego ciała.
Stracił poczucie czasu, zapomniał na tą krótką chwilę,
gdzie się znajdują. Liczył się tylko jej obezwładniający dotyk
na jego ciele, który działał na niego kojąco (...)


    Karo prowadzi butik z ekskluzywną bielizną, jednak po śmierci ojca zmuszona jest przejąć również jego klub. Jak z tym pierwszym radzi sobie świetnie, tak już drugie zajęcie jest dla niej czarną magią. Stara się jak może, ale nie zna się na tym tak, by pokładać w tej pracy większe nadzieje. Dodatkowo jej ojciec był znanym gangsterem, więc to była przykrywka, do jego brudnych interesów. Karo ma swojego ochroniarza, który gotów jest za nią oddać swoje życie. Ochrania ją odkąd przejęła klub. Mieszka z nią i jest na każde jej skinienie. Karo jest zdesperowana i szuka menagera, który pomógłby jej w prowadzeniu tego przybytku. Niespodziewanie w jej życie wkracza Wiktor, który oferuje swoją kandydaturę. Karo ma jedną zasadę: nie sypia z pracownikami. Jednak dla tego krnąbrnego mężczyzny jest w stanie zmienić swoje zasady. I tak Karo i Wiktor wchodzą w romans, który nie trwa jednak długo. Dziewczyna orientuje się bowiem, że jest w jej życiu ktoś ważniejszy i to jego darzy uczuciem nie Wiktora, który na każdym kroku ściąga na dziewczynę niebezpieczeństwa. Jednak czy Wiktor jest jej lojalny? Co jeśli za tym wszystkim stoi ktoś i pociąga za stery, by życie Karoliny wywrócić do góry nogami?


Czuła się jak na karuzeli życia,
jak na pieprzonym rollercoasterze.
Oby tylko nie wypadła z niego,
bo zapowiada się jazda bez trzymanki.


    Styl autorki przypadł mi do gustu niemal od razu. Nie ma zbędnego lania wody, dialogi są naturalne, nie wymuszone, a sarkazm i humor biją z każdej strony. 
   Akcja powieści idealnie się zazębia tworząc całość, w której się nie pogubimy.
   Okładka jest odważna, seksowna i piękna. W środku mamy podział na rozdziały, które są krótkie, przez co czyta się ją naprawdę szybko. 

    Książka ta jest debiutem literackim, ale jak udanym! Podobało mi się wszystko. Nutka tajemniczości, która później wychodzi na jaw. Bohaterowie, którzy się przekomarzali i byli świetnie wykreowani. No i uczucie, które ich połączyło. 
   Miłość głównej bohaterki, która okazywać jej nie potrafi jest czymś, z czym musi się niejako zmierzyć. Ciągle odkrywa jak to jest kochać kogoś i by ktoś kochał ją. Kokbieta można powiedzieć o stalowych nie tylko nerwach, ale i sercu, w końcu odkrywa co tak naprawdę liczy się w życiu, ale czy nie za późno będzie dla niej? 
   Podobało mi się przedstawienie przyjaźni przez autorkę, która pokazała, jak czasami w życiu bywa. Więcej niestety nie powiem Wam na ten temat, bo zdradziłabym za dużo. 
    Ogromnie podobała mi się ta powieść, była lekka, przyjemna, wprost nie mogłam się od niej oderwać. Wiem, że sięgnę i po inne książki autorki, bo jej debiut jest świetny! Polecam Wam z całego serca.

[...] Przełknął ślinę. Nie wierzył w to, co ta kobieta z nim robiła. Jak się czuł dzięki niej. Cholernie mu się to podobało, ale wiedział, że to nie jest dobre. Ten układ nie będzie dobry, ale nie chciał z tym walczyć. [...]

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger