środa, 31 lipca 2019

Zakochani rozbitkowie - Julie Johnson

Zakochani rozbitkowie - Julie Johnson



Nazywa mnie dzieckiem, ale ja nie jestem naiwna. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo często ludzie, których lubimy, nie darzą nas takim samym uczuciem.


Tytuł: Zakochani rozbitkowie
Seria: Zakochani rozbitkowie (Tom 1)
Autor: Julie Johnson
Tłumaczenie: Karolina Bochenek
Liczba stron: 264
Liczba rozdziałów:
Gatunek: Literatura obyczajowa,romans
Bohater: Violet, Black
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Kobiece
Data premiery: 05.06.2019
Ocena: 9/10

Nie sądziła, że przeżyje katastrofę lotniczą.
Nie sądziła, że utknie na bezludnej wyspie.
Nie sądziła, że zapragnie takiego mężczyzny.
Julie Johnson, światowej sławy autorka romansów w trzymającej w napięciu historii o sile przetrwania i potędze zakazanej miłości.

Wyjazd na Fidżi ma być dla Violet Anderson przygodą życia i przepustką do szczęścia, jednak nieoczekiwanie przeradza się w koszmar. Samolot, którym leci Violet, rozbija się, a z katastrofy uchodzi z życiem tylko troje pasażerów. Czekanie na pomoc na bezludnej wyspie, w odcięciu od reszty świata, to codzienna walka o przetrwanie. Szczególnie że Violet do jednego z rozbitków zaczyna żywić uczucie, które nigdy nie powinno mieć miejsca.

(Opis z Lubimy Czytać)


I tak oto poddaję się wiatrowi zmian. Nie patrzę wstecz i zostawiam za sobą to, co było.

Styl autorki już od pierwszej chwili przypadł mi do gustu. Nie używała trudnych słów, czy wulgaryzmów. Autorka stworzyła świat, w który zaczytałam się i nie wiem nawet kiedy skończyłam powieść. strony uciekają w szybkim tempie, a czytelnik do samego końca nie jest pewny jak zakończy się ta historia. 
Akcja powieści toczy się swoi rytmem, który jest dobry, by w pełni poznać losy rozbitków. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc spójną całość, w której się nie pogubimy. 
Okładka jest piękna. Wakacyjna, romantyczna. Czcionka w środku pomaga na szybkie czytanie, a dodatki w postaci samolociku są urocze i nadają klimatu. 


Nigdy nie przestawaj walczyć, Violet. Nic wartościowego na tym świecie nie przychodzi bez walki.

   Violet, to dziewczyna, która w wakacje chce pracować. I najlepiej jak najdalej od swojego małego miasteczka. Więc gdy nauczycielka proponuje jej pracę jako niania na Fidżi dziewczyna jest zachwycona. W końcu nie dość, że się wyrwie i zarobi, to jeszcze spędzi wakacje w pięknych okolicznościach przyrody. Nic bardziej mylnego. Gdy samolot, w którym leci z pracodawcami i maleńką dziewczynką, której ma być opiekunką ląduje w wodzie, a ona jest jedną z trzech ocalałych osób sielanka zmienia się w koszmar. Na domiar złego drugim ocalałym w katastrofie jest mężczyzna. Z
Blackiem poznała się przy odbiorze bagażu i już wtedy mieli ze sobą na pieńku. Vi zabrała mu bowiem bagaż, upierając się, że jest jej. Mieli bowiem podobne worki. Los jednak jest przewrotny i umieszcza ich w jednym pontonie. Wspólnie ratują jeszcze jednego mężczyznę, który jest ciężko ranny. Starają się za wszelką cenę przeżyć na wyspie, na która w końcu trafiają. Black jest dla Vi niemiły i nie zawsze się ze sobą dogadują, jednak z każdym razem coraz to lepiej im wychodzi, aż nie wiadomo kiedy pojawia się uczucie. Jednak czy mogą pozwolić sobie na takie uczucie na wyspie? Czy pomoc nadejdzie? 
Black, to fotograf zatrudniony przez pracodawców Vi. Jest oschły, wyniosły, rozmawia jakby na siłę. Pod tą jednak maską skrywa się dobry lecz skrzywdzony mężczyzna. Ma on jednak tajemnicę, którą do samego końca szczelnie ukrywa przed Vi.  Jaki będzie finał ich historii? 


Jeśli polityka łączy ze sobą dziwnych ludzi, to katastrofy lotnicze z pewnością łączą najbardziej nieprawdopodobnych sojuszników.

    "Zakochani rozbitkowie" to lekka, przyjemna lektura na wakacyjny wieczór. Czyta się szybko i przyjemnie. Główny bohater jest seksownym mężczyzną, a bohaterka nie denerwuje, więc bez problemu można ich polubić. 
   Miłość czasem przychodzi z nienacka. Nie zna granicy wieku, czy innych przeszkód. Nasi bohaterowie w trudnych warunkach poznali czym jest oparcie, pomoc, podejmowanie trudnych decyzji. Byli przy sobie zjednoczeni we wspólnym działaniu. Podobała mi się ich relacja i tajemnica jaką zasiał wokół siebie Black. 
      Historia stworzona przez Julie Johnson przypadła mi do gustu. Była inna, ciekawa i sprawiła, że czasem się śmiałam, a czasem popłynęły łzy. Była to świetna pozycja, godna polecenia. Tak więc nie pozostało mi nic innego jak serdecznie Wam ją polecić. 


Nazywa mnie dzieckiem, ale ja nie jestem naiwna. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo często ludzie, których lubimy, nie darzą nas takim samym uczuciem.


Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie Wydawnictwu Kobiecemu 


poniedziałek, 29 lipca 2019

To, co zakazane - Tabitha Suzuma

To, co zakazane - Tabitha Suzuma


Możesz zamknąć oczy i nie patrzeć na rzeczy, których nie chcesz widzieć, ale nie możesz zamknąć swojego serca na rzeczy, których nie chcesz czuć. 


Tytuł: To, co zakazane
Seria: -
Autor: Tabitha Suzuma
Tłumaczenie: Joanna Krystyna Radosz
Liczba stron: 376
Liczba rozdziałów: 26
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohater: Maya, Lochan
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Młodzieżówka
Data premiery: 9.05.2019
Ocena: 8/10


    Możesz zamknąć oczy, by nie widzieć tego, czego nie chcesz widzieć; nie możesz jednak zamknąć serca, by nie czuć tego, czego nie chcesz czuć.
     Miłośnicy „Kwiatów na poddaszu” pokochają tę rozdzierającą, szokującą powieść o dwójce rodzeństwa, Mai i Lochanie, ich burzliwym życiu rodzinnym i o związku, który muszą trzymać w tajemnicy.
    Ona jest śliczna i utalentowana. Ma szesnaście lat i nigdy się nie całowała. On jest rok starszy, przystojny, a świat stoi przed nim otworem. Zakochali się w sobie. Problem w tym, że… są rodzeństwem.
    Siedemnastoletni Lochan i szesnastoletnia Maya zawsze byli dla siebie bardziej przyjaciółmi niż bratem i siostrą. Wspólnie zastępują wiecznie nieobecną matkę-alkoholiczkę w opiece nad młodszym rodzeństwem. Będąc dla dzieci jak rodzice, muszą szybko dorosnąć. Napięcie w ich życiu i to, jak doskonale się rozumieją, zbliża ich do siebie bardziej niż zwykłe rodzeństwo. Tak bardzo, że się w sobie zakochują. Utrzymywane w tajemnicy uczucie szybko przeradza się w głęboką, rozpaczliwą miłość. Choć wiedzą, że to, co robią, jest niewłaściwe i nie potrwa długo, nie umieją się powstrzymać przed brnięciem w związek, który czują całym sercem. Gdy wszystko zmierza w stronę wstrząsającego, szokującego finału, pewne jest tylko jedno: tak niszcząca miłość nie może mieć szczęśliwego zakończenia.

(Opis z Lubimy Czytać) 


Nie posłucham tej tykającej bomby w mojej głowie, nie będę myśleć o przyszłości, o tej wielkiej ciemnej dziurze, w której żadne z nas nie umie egzystować, ani razem, ani osobno...


   Kontrowersyjna, pełna tematu tabu książka. Ale czy była dobra? Zapraszam. 

   Styl autorki jest lekki i przyjemny. Przypadł mi do gustu już od samego początku i utrzymał się aż do końca. Autorka pomimo trudnego tematu, nie używa trudnych słów, czy wulgaryzmów. 
    Akcja powieści dzieje się w swoim tempie; nie za szybko, ani nie za wolno. Wydarzenia się ze sobą zazębiają i nie pogubimy się w wydarzeniach pomimo dwóch bohaterów. 
    Okładka jest piękna, delikatna. Podoba mi się bardzo. Czcionka odpowiednia do szybkiego czytania. Mamy rozdziały, które są odpowiedniej długości. 

Jak coś tak złego może być tak cudowne? 

  
   Lochan to zamknięty w sobie chłopak. Na co dzień nie ma przyjaciół, ani się nie odzywa do nikogo. Na lekcjach obecny jest fizycznie, ale nie udziela się. Jest jednak dobrym uczniem, któremu został ostatni rok szkoły średniej. Jego rodzina jest niepełna. Ojciec odszedł dawno temu z inną kobietą. Matka jest pijaczką, która woli być wolną i niezależną kobietą. Dlatego Lochan wraz z Mają, młodszą od siebie o 13 msc siostrą, zajmują się pozostałą trójką rodzeństwa. Są dla nich rodzeństwem, ale i rodzicami. Matkę widują sporadycznie. Daje im tylko pieniądze na utrzymanie czy jedzenie. Przez te wszystkie lata dwójka starszego rodzeństwa zbliża się do siebie, nie tylko  na poziomie brat-siostra. Ale między nimi rodzi się uczucie silniejsze niż cokolwiek innego. Pojawia się miłość. Ale taka jak między chłopakiem, a dziewczyną. Bohaterowie starają się z tym walczyć, jednak czy są w stanie opanować to, co zaczyna się dziać? Lochie, to spokojny chłopak, po którym nie można się spodziewać takich rzeczy, a jednak w domu jest zupełnie inny. To czuły, kochający brat, który dla dobra rodzeństwa jest gotów na wiele. Stara się jak może, by nie zostali rozdzieleni. 
   Maya to zupełne przeciwieństwo brata. Jest otwarta (do pewnego momentu), lubi spotykać się ze znajomymi, chociaż czasu na takie przyjemności w jej obowiązkach nie ma.Ma najlepszą przyjaciółkę, a chłopcy chętnie by się z nią umówili. Gdy dochodzi do jej pierwszej randki, dziewczyna początkowo jest zadowolona i zgadza się na kolejne spotkanie, ale później uświadamia sobie, że to nie jest chłopak dla niej, że pała uczuciem do kogoś innego. Maya obawia się reakcji innych, na swoje uczucia względem brata, dlatego zrobi wszystko, by choć na chwilę zostawać z nim sam na sam. Ich uczucie nie jest łatwe, ani normalne. Szukają wyjścia z tej sytuacji, aleto co do siebie czują jest silniejsze niż racjonalne myślenie. 
    Kit to buntownik. Boli go odejście ojca. Nie chce by to Lochie go im zastępował.  Czuje się niekochany i pominięty. 
Tiffin i Willa to najmłodsze z dzieci, którymi zajmują się na zmianę. Raz jedno, raz drugie odbiera ich ze szkoły. To urocze dzieciaki. 

Moja rodzina. Rodzina to najważniejsza rzecz na świecie. Rodzeństwo czasem doprowadza mnie do białej gorączki, ale to krew z krwi. Wszystko co znam. Moja rodzina - to ja. To moje życie. Bez nich jestem sam na tym świecie. 

    Książka ta nie jest łatwa, ale uczucie głównych bohaterów też takie nie jest. Mimo tematu tabu, czytało mi się tę powieść naprawdę dobrze. Była inna od wszystkiego, co do tej pory czytałam. 
    Miłość nie zawsze jest taka jak sobie wymarzymy. Przekonali się o tym i nasi bohaterowie. Z braterskiej miłości, pomocy, oparcia i przyjaźni doszli do etapu, który każdy z nas ma prawo kiedyś poznać. Oni mieli tylko siebie. Skazani na opiekę nad dziećmi nie mieli czasu na żadne kontakty z rówieśnikami poza szkołą. W końcu musiało to się stać. Ich czysta, piękna miłość pokazała, jak wiele są w stanie dla siebie zrobić. Zakończenie wbiło mnie w fotel i długo nie mogłam do siebie dojść. 
    Reasumując polecam Wam tę historię. Jeśli nie boicie się tematów tabu, jeśli chcecie przeżyć coś innego, ta pozycja jest dla Was. Mnie się podobała :) 

W tej chwili wiem tyle, że cię kocham - mówię w cichej rozpaczy, a słowa wysypują się ze mnie we własnym rytmie. - Kocham cię o wiele bardziej niż jak brata. Ja... kocham cię w każdym sensie. 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu

poniedziałek, 22 lipca 2019

[PRZEDPREMIEROWO]: Francuskie noce - Adriana Rak [PATRONAT MEDIALNY]

[PRZEDPREMIEROWO]: Francuskie noce - Adriana Rak [PATRONAT MEDIALNY]

Miłość jest wszystkim tym, co tracisz bez miłości...


Tytuł: Francuskie noce
Seria: Marokańskie słońce (tom 2)
Autor: Adriana Rak
Tłumaczenie: -
Liczba stron:
Liczba rozdziałów:
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Marysia/Bilal
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: WasPos
Data premiery: 26.08.2019
Ocena: 10/10

Podobno miłość łaskawa jest. Podobno też i cierpliwa...
Mówią również, że przed przeznaczeniem nie da się uciec, bo przekorny los już wcześniej przygotował odpowiedni scenariusz dla każdego... lecz czy na pewno? Czy w jednej chwili można zapomnieć o wszystkim i zacząć żyć na nowo, powrajając do tego, co niegdyś przysporzyło nam ból?
Zawirowane losy Marysi i Bilala pokazują, że jest to możliwe, "bo cóż jest bez miłości? Pustka bez końca..."

(Opis z Lubimy Czytać) 



Po wielu latach w końcu odnalazłam swoje szczęście. I chciałabym, aby nie opuściło mnie już nigdy więcej...

   Wróciłam do losów Marysi i Bilala, było jak spotkać dawnych znajomych po latach. Czy było równie dobrze? 

   Styl autorki jest nadal taki sam. Pisze ona bowiem lekko, zrozumiale. Nie musimy zastanawiać się, co miała na myśli, bo wszystko idealnie nam wyjaśnia. Ta książka to zupełnie jednak inna odsłona autorki. Znajdziemy tutaj bowiem sceny 18+, które są pikantne, ale zrobione ze smaczkiem ;) Mi się to bardzo podobało. 
    Akcja powieści podzielona jest na wydarzenia z przeszłości, ale i teraźniejszości. Głównie poznajemy historię dzięki Marysi i Bilalowi, którzy na swój sposób opisują swoje życie. Jednak nie pogubimy się w wydarzeniach, ponieważ autorka świetnie wszystko zaplanowała. Wydarzenia zazębiają się ze sobą, tworząc całość, w której nie sposób się nie zakochać. 
    Okładka podoba mi się ogromnie. Jest taka inna od poprzedniczek, ale i pasuje do treści i nowej odsłony Adriany ♥


[...] Czas, który nauczył mnie jednego - nigdy niczego nie mogę być pewna, bo później i tak ze swoim cierpieniem zostaje sama.  



Bohaterów miałam przyjemność spotkać w poprzednim tomie i polubiłam ich bardzo. W tym również nie denerwowali, a byli świetnymi towarzyszami. Ale po kolei. 
    Marysia jako polka i katoliczka, próbując wprowadzić do wspólnego mieszkania z Bilalem nieco jego marokańskich zwyczajów, zaczęła po prostu się dusić. To ona wychodziła z inicjatywą, to ona (jego zdaniem) powinna zmienić w sobie religię, tradycje. To pokazało, że związek różny pod względem kultur nie ma sensu. Jednak miłość wciąż gdzieś w niej była. Daje jednak szansę Piotrowi, z którym ma dziecko. Niestety ich związek nie ma racji bytu. Gdy znów pokonana przez uczucie kobieta postanawia coś z tym zrobić, jej wybór pada na Paryż. Tam znajduje pracę i z dzieciątkiem u boku stara sobie ułożyć życie. Ale gdy pewnego dnia na jej drodze staje Bilal nie jest pewna, dokąd zaprowadzi ich ponowne spotkanie. Marysia to dobra, ciepła i kochająca kobieta. Chciałaby w swoim życiu znaleźć kogoś, kto ją pokocha ze wzajemnością. Przy Piotrze czuje się szczęśliwa, ale czegoś jej brakuje. Brakuje jej tego żaru jaki czuła będąc z Bilalem. 
    Bilal jest Marokańczykiem. Jest oddany swojej kulturze, rodzinie. Więc gdy związek z Marysią nie wypala, wraca w rodzinne strony. Rodzina oczywiście jest zachwycona, w końcu syn spojrzał prawdzie w oczy i znów zachowuje się jak przystało. Tylko jego siostra jest zła. Lubiła Marysię. Bilal poślubia więc Hasnę.Tworzyli na pozór szczęśliwą rodzinę. Kobieta zakochana była w nim do szaleństwa, brakowało im tylko dziecka u boku. Niestety Bilal pomimo uczuć do żony, żywił też uczucia do Marysi. Ciężko jest kochać dwie kobiety na raz. Przypadek sprawił, że znów spotkał kobietę, o której myślał i śnił. Nie przypuszczał, że jeszcze to kiedyś nastąpi. Czy ich relacje mają rację bytu? Czy może się między nimi coś znów zadziać? 

[...] Nasza historia pokazuje, że czasem naprawdę miłość to za mało. Za mało, aby być razem i dzielić ze sobą życie. [...]

   Francuskie noce, są świetną kontynuacją serii. Czasami mamy obawy, czy kolejny tom będzie równie dobry, co poprzedni, a tutaj właśnie tak jest. Jestem zauroczona także tą książką. 
   Autorka pokazała nam jak silne może być uczucie do drugiego człowieka. Mając przy sobie kogoś innego, nie zawsze układa się tak jakbyśmy tego chcieli. Czasami małżonek okazuje się być inny niż na początku zakładaliśmy. To smutne, co spotkało bohaterów po ich rozstaniu. Liczyli, że będą szczęśliwi bez siebie, a dostali lekcję życia. Każde z nich zupełnie inną, ale jakże cenną. 
     W powieści mamy jednak ukazane uczucie, silne, piękne. Raniące, ale i niosące ukojenie. Podobała mi się kreacja bohaterów, podobał mi się świat stworzony przez autorkę. Chciałabym Wam polecić z całego serca tę serię. Złamie Wam serce, ale poskleja na nowo. Uśmiechniecie się, uronicie łzę, ale to wszystko sprawi, że będziecie się świetnie bawić. Jeśli nie znacie twórczości autorki, koniecznie to nadróbcie! Może to jest właśnie ta książka, po którą sięgniecie? :D Zachęcam!! 

Jak mogłem być takim idiotą? Jak mogłem w ogóle zapomnieć o tym, że mam u swojego boku tak wspaniałą kobietę? [...]

poniedziałek, 15 lipca 2019

Zło w zarodku - J.A.Redmerski

Zło w zarodku - J.A.Redmerski

W podziemnym świecie płatnych morderców zło nigdy nie śpi. 


Tytuł: Zło w zarodku
Seria: W towarzystwie zabójców (tom 4)
Autor: J.A.Redmerski
Tłumaczenie: Dorota Lachowicz
Liczba stron: 273
Liczba rozdziałów: 23
Gatunek: Kryminał/sensacja/thriller
Bohater: Izabel,Victor
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  NieZwykłe
Data premiery: 26.06.2019
Ocena: 10/10


W podziemnym świecie płatnych morderców zło nigdy nie śpi, dlatego nowy Zakon Victora Fausta stale rośnie w siłę. Relacje pomiędzy członkami Zakonu przez ostatni rok niewiele się zmieniły. Teraz jednak, kiedy sześciu najważniejszych agentów zostanie zaatakowanych przez nieznanego wroga, zmieni się wszystko.
Niewinni ludzie, najbliżsi członków Zakonu, zostają porwani. Aby ich odzyskać, każdy z szóstki agentów musi wyznać swój najmroczniejszy, najgłębiej skrywany sekret tajemniczej kobiecie o imieniu Nora.
Nora jest zarówno piękna, jak i zabójczo niebezpieczna, a na dodatek wydaje się wiedzieć o nich więcej niż oni sami. Nikt nie ma pojęcia, kim jest ta kobieta, ale szybko staje się jasne, że skrywa w sobie więcej, niż na pozór się wydaje.
Każde wyznanie zasiewa kolejne ziarna niepewności. Nora nastawia agentów przeciwko sobie nawzajem, zmuszając ich do wyjawiania swoich tajemnic.
Zanim gra Nory dobiegnie końca, agenci zrozumieją, kim jest i dlaczego obrała ich sobie za cel. Ale czy po zakończeniu gry Zakon nadal będzie istniał?
Czyj sekret okaże się tym najmroczniejszym? Czy Zakon Victora przetrwa tę próbę?

(Opis z Lubimy Czytać) 

Każdy z was ma głęboki, mroczny sekret, - zaczyna - coś czego możecie się wstydzić, albo żałować, lub coś co może was prześladować, ponieważ to co zrobiliście było tak straszne, że wasze sumienie nie może przed tym uciec. 

   Każda  z serii od J.A.Redmerski sprawia, że moje serce bije szybciej, a wszystko bardzo mi się podoba. Czy było tak i w tym przypadku? 

    Styl autorki jest lekki, przyjemny. Strony uciekają w szybkim tempie, że nie wiadomo kiedy i już kończymy książkę. Mamy tutaj trochę wulgaryzmów, a i nie obejdzie się bez krwawych "zabaw" Fredrika, jednak wszystko to dopełniało tę serię. 
    Akcja toczy się tak naprawdę w kryjówce zabójców. Operujemy między pokojem przesłuchań, a innymi pomieszczeniami. Jednak całość akcji zazębia się ze sobą tworząc idealną całość.
   Okładka jest piękna. Mroczna, z odrobiną czerwieni, która pasuje do treści. W środku znajdziemy podział na rozdziały, a przy każdym z nich oczywiście obrazek. Rozdziały z punktu widzenia i Izabel i Victora dopełniają nam książkę, pozwalając poznać ją z każdej perspektywy. Czcionka jest w sam raz: ani nie za duża, ani nie za mała, ale pozwala na szybkie czytanie. 

Życie zabójcy jest trudne , nie tylko z oczywistego powodu. Płatni mordercy nie zabijają jedynie wrogów , kryminalistów , czy ludzi na których dostali zlecenia .Przy okazji zabijają też wszystkich , których kochają. 


   Izabel w swoim życiu przeszła wiele. Dopiero teraz przy boku Victora odżyła i czuje się w końcu jak w domu. Jednak, gdy na ich drodze staje Nora, sprytna manipulantka, która porywa bliskich zabójców, Izabel jest zmuszona wyjawić swój sekret, który od tak dawna nosiła w swoim sercu. Nie jest to łatwe, przysparza bólu, cierpienia, gdy do tego wraca. Nora podsyca w Izabel poczucie, że nie pasuje do Zakonu, że jest słabym punktem Victora. Ale czy i on tak sądzi? Izabel jest porywcza, uparta, ale pod tym wszystkim jest wrażliwą kobietą, która pragnie być najlepsza w tym co robi. Polubiłam ją już w poprzednich tomach i to się nie zmieniło. Nadal jest Izzy, z którą fajnie przeżywa się wszystkie przygody. 
   Victor, jako szef organizacji, wszystko chce mieć pod kontrolą. Jednak, gdy nie znajduje zupełnie nic na Norę, jest sfrustrowany, zły. Nie poddaje się mimo to i za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się kim ona jest. Dodatkowo gra na zwłokę, by w ciągu czterdziestu ośmiu godzin dotarł do nich Fredrik. Gdy przychodzi jego kolej nie poddaje się tak łatwo, by wyjawić Norze swój sekret. To on próbuje zmusić ją do mówienia. Jednak przykry sekret ujrzy światło dzienne, ale czy uda się tym uratować rodzinę? Victor, to mój mąż od samego początku. Z każdym kolejnym tomem, ta więź się pogłębia :D A tak serio, to świetna postać. Jest władczy, przystojny. Wie czego chce i dąży do tego. 
    Reszta z członków Zakonu jak zawsze dostarczyła wielu powodów do szoku i niedowierzania. Ale to musicie odkryć sami.

To takie smutne, że miłość nas osłabia. Przez nią ludzie stają się podatni na ciosy, nawet ci najinteligentniejsi, najlepiej wyszkoleni i niepokonani. Tak już jest; nikt z nas nie potrafi temu zaradzić.

    Ta seria nie jest piękną sielanką. Znajdziemy tutaj trochę krwawych scen, ale wszystko zrobione jest tak, by zaciekawić, a nie zniechęcić czytelnika. Życie każdego z Zakonu, nie było proste. Spotkali bowiem na swojej drodze wiele złego, przeszli swoje, przez co są kim są. Ale w głębi duszy to kochające, mające rodziny osoby. Są po prostu płatnymi zabójcami, którzy niewinnych nie krzywdzą, a jedynie tych którzy mają coś za uszami. 
    Izabel jak i Victor pokazali, że miłość między członkami organizacji jest jak najbardziej możliwa. Są swoją piętą Ahillesową, ale zawsze będą się chronić, wspierać. Ich miłość jest czyta, piękna. 
    Czytając ten tom przeniosłam się do świata manipulacji, oddziaływań emocjonalnych na innych. Pokazało to, że nie wiedząc wszystkiego, a umiejąc dobrze operować uczuciami innych, można dowiedzieć się o nic wszystkiego. 
    Ta seria chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Jest napisana prosto i zrozumiale. Mamy fajnych bohaterów, którzy nie denerwują. Czego chcieć więcej? Ach, no i cały czas coś się dzieje. Także, jak najbardziej polecam wszystkie tomy, bo jest to warte przeczytania. Ja się zakochałam, więc i Wy spróbujcie. A może już znacie serię? Co o niej myślicie? 

Nie możesz całkowicie pozbyć się swojej przeszłości. Nikt z nas nie może tego zrobić.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 

piątek, 12 lipca 2019

Zemsta pachnie wilkiem - J.G.Latte

Zemsta pachnie wilkiem - J.G.Latte

Nie analizuj tego, tylko działaj. 



Tytuł: Zemsta pachnie wilkiem
Seria: -
Autor: J.G.Latte
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 364
Liczba rozdziałów: 28
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Marta, Nazar
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo:  Novae Res
Data premiery: 12.06.2019
Ocena: 9/10

Jeśli chcesz ocalić życie, musisz dołączyć do watahy...

Marta, szefowa firmy ochroniarskiej, nie boi się nikogo i niczego. Zawsze liczy tylko na siebie, a nowe wyzwania traktuje jako życiową przygodę. Jednak pewnego dnia los stawia na jej drodze wroga, z którym nie będzie w stanie poradzić sobie w pojedynkę. Dzika wataha wilkołaków, potworów, jakie znała do tej pory jedynie z książek i filmów, w jednej chwili zamienia jej życie w koszmar.
Jej wrodzona wola walki nie pozwoli pogodzić się z porażką, a pragnienie zemsty doda jej siły do działania. Tym bardziej, że u jej boku nagle pojawi się zabójczo przystojny, tajemniczy mężczyzna, który zabierze ją do nadprzyrodzonego świata pełnego istot obdarzonych zadziwiającymi mocami...

(Opis z Lubimy Czytać) 

I tu rodziło się pytanie: po co Kalebowi jej włosy? 

Zapraszam na 500 recenzję na moim blogu *-* ♥

    Styl autorki jest prosty, lekki i przyjemny. Język jakim się posługuje jest bezpośredni, że czujemy jakby bohaterka opowiadała nam swoje przeżycia osobiście. Mamy tutaj sceny 18+, czy wulgaryzmy, jednak nie przeszkadzają, a są dodatkiem w książce. 
    Akcja powieści pędzi swoim idealnym rytmem. Wydarzenia zazębiają się ze sobą, tworząc całość, w której się nie pogubimy.
   Okładka jest piękna. Wilk i kobieta, czyli nawiązuje stricte do treści książki. W środku znajdziemy podział na rozdziały.

- Marta.
- Ciii, jeszcze chwilę poleżmy.
- Marta, to ważne.Obudź się.
- Co może być ważniejszego od spania z tobą, Nazarze?
- Nazar nas potrzebuje, i to natychmiast. [...]



  Marta to silna kobieta. W końcu jest szefową firmy ochroniarskiej, więc musi być wysportowana i musi sobie radzić w trudnych sytuacjach. Jednak gdy pada ofiarą gwałtu jest też kobietą. Przestraszoną, ale i głodną zemsty. Nie spocznie, póki jej oprawca nie zapłaci za to co jej zrobił. I to najwyższej kary. Marta nie jest specjalnie zdziwiona, gdy okazuje się, że jej wybawiciele są wilkami. Wszak od zawsze w jej życiu były obecne historie o tych nadnaturalnych stworzeniach. Marta przysięga, że się zemści i kolejnego dnia wyrusza do daczy wilków, by tam spotkać się z ich przywódcom. Nie wszystkie wilki są jednak przyjaźnie do niej nastawione. Aleksy jest opryskliwy. Dodatkowo między Martą, a alfą zaczyna coś się dziać. Ale czy związek wilk - człowiek ma rację bytu? Co się stanie gdy narowistość Marty stanie się zagrożeniem? 
    Nazar jest alfą, czyli przywódcom wilkołaków. To on wydaje rozkazy, a inne wilki się go słuchają. Ale gdy na jego terenie dochodzi do gwałtów i morderstw jest bezsilny. Stara się ująć sprawcę, ale ciągle jest krok przed nim. Gdy Marta oferuje swoją pomoc w złapaniu Nazar z początku jest niepewny tego. Boi się o kobietę i nie chce by stała się jej krzywda. Jednak upór Marty sprawia, że Nazar nie dość, że musi ją ratować, to zgadza się, bo wie, że Marta tak czy tak będzie pragnąć zemsty. Razem przeżywają wiele niebezpiecznych misji. Nazar oczarowany jest kobietą. Mimo iż ludzie żyją dużo mniej niż wilki, pragnie jej. Nie tylko fizycznie, ale i jako swojej życiowej partnerki. Jednak czy mają szansę na szczęście? 

- Wspomnienia już nie bolą. Pomarańczowowłosa zabrała cały ból.  Jedyne co teraz czuje, to czysta i zimna chęć zemsty. [...]

   Uwielbiam czytać o wilkołakach, wampirach i innych stworzeniach nadnaturalnych. Tutaj mamy i jedno i drugie. Podobało mi się jak zostały oba gatunki przedstawione. 
    Miłość zawsze natrafia na jakieś przeciwności. Tutaj pomimo iż była różnorodność ras, to uczucie jakie rozkwitło między bohaterami było czyste, piękne i dawało nadzieję. 

   Mamy tutaj też siłę przyjaźni, jaką obdarzyli Martę bliźniaki z watahy Nazara. Nie musieli, ale siła i determinacja kobiety sprawiała, że nie dało się jej nie lubić. Była odważna, silna i pasowała idealnie do watahy. 
     Problemy jakie znajdowali na swojej drodze bohaterowie sprawiały, że nasze serca staną na jakiś czas, by zacząć bić mocniej. Nie były to błahe problemy. Dowiadujemy się motywu sprawcy i z kim pracuje. 
    Ta książka ma wiele płaszczyzn, z której każda jest ważna i wnosi coś do powieści. Autorka swoim debiutem pokazała jak powinny wyglądać debiuty. To dobra książka, która zasługuje na zainteresowanie i jak największe grono odbiorców. Nie jest błaha, czy nudna. Cały czas coś się dzieje. Podobało mi się to co zrobiła Autorka i z niecierpliwością czekam na kolejne książki ♥ 
    Polecam Wam gorąco ♥

[...] Wiem, wiem, przepraszam. Po prostu nie przywykłam do stania z boku, gdy akcja rozgrywa się gdzie indziej.

    Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce ♥

środa, 10 lipca 2019

Pościg - Elle Kennedy

Pościg - Elle Kennedy

Żyjemy w społeczeństwie, w którym zbyt wiele kobiet ściąga inne w dół, zamiast pomagać im piąć się do góry.


Tytuł: Pościg
Seria: Briar U (Tom 1)
Autor: Elle Kennedy
Tłumaczenie: Ewa Helińska
Liczba stron: 424
Liczba rozdziałów: 34
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Bohater: Summer, Fitz
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Zysk i S-Ka
Data wydania: 05.03.2019
Ocena: 6/10 


Pełna namiętności opowieść o dwojgu młodych ludzi, którzy odkrywają, że choć wzajemnie doprowadzają się do szału, nie mogą bez siebie żyć…

Summer to dziewczyna z wyższych sfer, pozornie pochłonięta wyłącznie zakupami i wyglądem. Fitz jest hokeistą, który realizuje swoje marzenia dzięki graniu w drużynie uniwersyteckiej, co zapewnia mu opłacenie upragnionych studiów. To seksowny i ponury facet, którego tatuaże i sposób bycia zupełnie nie pasują do Summer. Jednak obydwoje czują do siebie ogromny pociąg. Wszystko wydaje się iść ku dobremu, jednak kilka nieuważnych słów Fitza sprawia, że urażona Summer odsuwa się od niego, by zacząć flirtować z jego kolegą z drużyny. Jednak obydwoje nie mogą o sobie zapomnieć, zwłaszcza że widzą się codziennie, gdyż zostają współlokatorami. Dzięki temu Fitz poznaje bliżej dziewczynę i radykalnie zmienia o niej zdanie…

(Opis z Lubimy Czytać) 



Kiedy twoim życiem rządzi brak pewności siebie, podświadomość nie da ci o tym zapomnieć.


   Styl autorki znam z jej poprzednich pozycji. Teraz też nie było inaczej. Lekko, przyjemnie. Nie ma lania wody, więc opisy nie przytłaczają. Dialogi są naturalne i nie wymuszone. 
   Akcja powieści, pędzi swoim rytmem, a wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość. 
   Okładka jest ładna, przyciąga wzrok. W środku znajdziemy podział na rozdziały, a czcionka jest dobra do szybkiego czytania. 

Mężczyźni nie definiują kobiet. Kobietę określają jej osiągnięcia. I jej buty.

  
Fitz to hokeista, który wydawać by się mogło może mieć każdą dziewczynę. Jednak on jest całkiem inny. Uwielbia tworzyć gry komputerowe. Można by powiedzieć, jest trochę wycofany. Gdy poznaje Summer uważa ją na początku za płytką dziewczynę, której w głowie tylko zakupy i dostanie się do bractwa uczelnianego. A gdy już dziewczyna staje się współlokatorką Fitza i chłopaków z drużyny, to już w ogóle. Męska część nie posiada się ze szczęścia. Tylko Fitz nie jest tym faktem zbyt usatysfakcjonowany. Unikają się, by znów na siebie wpadać. Ale czy to ma szanse stać się związkiem? Z początku nie przepadałam za Fitzem wydawał się takim burkliwym nerdem, który uważa Summer za gorszą od siebie, gdy tak naprawdę nie zna jej i nie wie z czym ona musi się mierzyć całe życie. 
   Summer to przebojowa dziewczyna, która ma problemy z koncentracją, uczeniem się. Po problemach na poprzedniej uczelni, zmienia ją. Z początku myśli, że zamieszka w domu bractwa, jednak rzeczywistość bywa brutalna i dziewczyna zostaje bez dachu nad głową. Z pomocą przychodzi brat, który załatwia jej mieszkanie wśród zawodników hokeja. Dziewczyna przyjmuje propozycje. W oko wpada jej Fitz, który fascynuje ją i chciałaby go poznać, ale chłopak okazuje się być gburem. Ale są współlokatorami więc kontakt ze sobą mają. Summer to przebojowa dziewczyna, trochę zakręcona. To dobra bohaterka. 

Mówienie tego, co się myśli, nie jest tożsame z dzieleniem się tym, co czujesz.

    Ta książka Elle Kennedy nie podbiła mojego serca tak mocno jakbym chciała. Z początku nie czułam tego klimatu powieści, ale potem poszło już z górki i wczytałam się w nią. 
    Historia sportowca i bogatej dziewczyny zawsze niesie ze sobą coś ciekawego nie użytego w innych takich powieściach. Tutaj np fajnym zabiegiem było pokazanie, że sportowiec to nie tylko bezmózga góra mięśni zaprogramowana do zdobywania medali. Pokazanie Fitza jako kogoś, kto potrafi robić gry od samego początku jest czymś ciekawym i nie spotkałam się z tym wcześniej. Jednak pokazanie Summer jako dziewczyny z ADHD również było czymś niecodziennym. Wszak zawsze kobiety przedstawiane są jako ideał. Podobało mi się to, choć właśnie klasyfikowanie jej przez Fitza było grubo nie fair. 
    Pościg jest dobrą książką na oderwanie się od rzeczywistości i spędzenie kilku godzin na czytaniu. Nie musimy się na niej skupiać, nie wymaga zbytniego myślenia. Dla mnie była to dobra, jednak nie świetna książka. Nie czułam takiego wow, jak w serii Off-Campus, podobała mi się.  Mimo wszystko polecam, bo nie była złą książką. 


Nie ma znaczenia, jak postrzegają cię inni ludzie, tylko jak sama siebie widzisz.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu. 




Dziś chciałabym Wam przedstawić również wyniki rozdania -> 
Książka: "Drugie życie" - Ludwika Lorena wędruje do: Elżbieta Świtulska
Natomiast książka niespodzianka wędruje do: Anka Ania
Napisałam już meile więc oczekuje na adres do wysyłki 24h :)

Dziękuję za udział w konkursie i zachęcam do aktywności pod postami.

piątek, 5 lipca 2019

Hazel Wood - Melissa Albert

Hazel Wood - Melissa Albert


Czekaj, aż się liście zaczerwienią, i nicią świat ci zaszyją. Jeśli podróży swej nie ukończysz, to bój się, kiedy wzejdzie słońce.



Tytuł: Hazel Wood
Seria: The Hazel Wood (Tom 1)
Autor: Melissa Albert
Tłumaczenie: Krzysztof Pułaski
Liczba stron:  373
Liczba rozdziałów: 31
Gatunek: Literatura młodzieżowa 
Bohater: Alice
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Media Rodzina
Data premiery: 15.05.2019
Ocena: 10/10


Większość swojego siedemnastoletniego życia Alice spędziła z matką w drodze, uciekając przed prześladującym je pechem. Jednak dopiero kiedy jej żyjąca w osamotnieniu babcia, autorka kultowych, mrocznych historii, umiera w swojej posiadłości Hazel Wood, Alice dowiaduje się, co oznacza prawdziwy pech. Jej matka znika, porwana przez tajemniczą postać z groźnej krainy, o której pisała babcia Althea. Jedyną wskazówką Alice jest notka zostawiona przez matkę: „Trzymaj się z dala od Hazel Wood”. Dotychczas Alice wystrzegała się dziwacznych fanów swojej babki. Teraz jednak nie ma wyboru i postanawia skorzystać z pomocy kolegi ze szkoły, a jednocześnie wielbiciela twórczości Althei – Ellery’ego Fincha. Wyruszają do Hazel Wood, by uratować matkę, a następnie trafiają do świata opisanego przez Altheę, gdzie Alice być może uda się poznać prawdę na swój własny temat.

(Opis z Lubimy Czytać)


Patrzyłam wystarczająco długo, żeby mieć pewność, że samochód jest na miejscu, by wyostrzyły się cienie w kątach garażu i by poczuć smak kurzu i metalu - co oznaczało pecha. [...] 

    Świat baśni od zawsze jest moim ulubionym, do którego lubię się przenosić, bez względu na wiek. Ale czy tym razem mi się podobało?


    Styl autorki jest lekki i przyjemny. Strony uciekają w szybkim tempie. Nie ma tutaj czasu na nudę, bo cały czas coś się dzieje. Nie znajdziemy tutaj scen 18+, mimo iż bohaterowie to nastolatki, to nie używają też wielu wulgaryzmów. Był to ogromny plus.
    Akcja powieści nie wlecze się, a cały czas czymś nas zaskakuje. Jednak wszystko idealnie się zazębia tworząc całość.
   Okładka to cudo samo w sobie. Mamy tutaj liście, które są związane z treścią. Całość ma piękne tłoczenia, przez co okładka w dotyku jest taka chropowata. No i oczywiście wydanie to jest, w twardej oprawie z piękną granatową wklejką. A każdy rozdział ma malutkie obrazki nawiązujące do rozdziału. Nie są one więc takie same, a różne. Bardzo mi się to podobało.

[...] Więc kłamałaś? Tak naprawdę nie mogę niczego zmienić?

 
Alice to nastolatka, która żyje w miarę normalnie. W miarę, bo przez całe swoje życie podróżuje z miejsca na miejsce, wraz ze swoją mamą Ellie. Nigdzie nie mieszkały dłużej niż kilka miesięcy. Zamieszkiwały u przypadkowych ludzi, znajdując tymczasową pracę, a Alice tymczasową szkołę. Przez cały czas ściga ich jakiś pech, którego nie można wytłumaczyć, ale który jest i psuje im krew. Gdy dostają list, że babka Alice nie żyje, uznają, że i pech się skończył. Postanawiają osiedlić się w Nowym Jorku na stałe. Ellie znajduje męża, który jest bogaty, ale nie dziewczyna nie wierzy w jego "dobre serce". Alice ma nawet siostrę, która nie interesuje się jej życiem, a woli opowiadać o sobie. Chodzą do jednej szkoły. Wszystko idzie dobrze, do czasu, aż matka Alice zostaje porwana. Dziewczyna znajduje kartkę z książki własnej babki, której nigdy nie czytała i nie zna. Ale wie, że to wskazówka. To trop, który decyduje się podjąć, by odnaleźć swoją mamę. Prosi o pomoc Fincha, który jest bogaty, mądry - wydaje się, że ma wszystko jednak rzeczywistość bywa okrutna. Razem wyruszają w niebezpieczną podróż pełną magi, baśni, by uratować kobietę.  Alice to odważna, mądra, zaradna dziewczyna. Dla swojej matki jest w stanie na wiele. Polubiłam ją, bo nie była samolubna. Nie uważała, że pomoc jej się należy i jej wymaga. Nawet chciała przekonać Fincha, że poradzi sobie sama. 
 
Jesteś wnuczką Althei - powiedziała. - Jedź do lasu. Jeśli zechcą, na pewno ich znajdziesz. 

 Atramentowe serce - Cornelii Funke. Też bawiłam się świetnie odkrywając tajemnice. Nie ma tutaj nic, co by mi się nie podobało. Styl, akcja, czy bohaterowie, to trzy elementy, bez których nie uda się żadna książka. A tutaj było to na naprawdę wysokim poziomie. Serce biło nam szybciej, a strony uciekały nie wiadomo kiedy. Smutno mi, że książka się skończyła, ale to pierwszy tom, więc musi być jakiś kolejny, na który czekam z utęsknieniem.
 Czytając tę książkę przeniosłam się do cudownego świata baśni. Czułam się jakbym czytała swoje ukochane
   Tak myślę, że książka uczy kilku ważnych rzeczy. Po pierwsze nie wolno być samolubnym. Niektóre książki pokazują, że głównym bohaterom wszystko się należy, muszą coś mieć. Tutaj Alice tak naprawdę nie ma nic i poradziłaby sobie, nawet gdyby Fincha zabrakło. Sama nie chce się przywiązywać i polegać na nikim, bo boi się, że to ją zgubi. Nie oczekuje od chłopaka, że będzie z nią przedzierał się przez nieznany świat tylko dlatego, że ona tego chce. Po drugie uczy zaradności, sprytu. Alice nie mając przy sobie nic, prócz kilku rzeczy, które zostawił w kawiarni pewien nieznajomy pokonuje przeszkody, by dotrzeć do tajemniczego Hazel Wood. Odkrywa prawdę o sobie, ale za wszelką cenę chce zmienić swój los. 
    Sięgając po tę powieść, nie miałam pojęcia, że przepadnę na dobre. To tak świetna książka, że spodoba się nie tylko młodzieży, do której jest kierowana, ale i starszym czytelnikom, którzy lubią magię, baśnie i ten niecodzienny świat. Bo powiem Wam w tajemnicy, że te bajki, w cale nie są cukierkowe, słodkie i miłe. Ale właśnie to było takie na plus, że ktoś napisał powieść nie opierając się tylko na tych dobrych stronach bajek, a znalazł w nich drugie dno. Ogromnie przypadła mi do gustu ta książka. Polecam Wam gorąco, bo jest to kawał dobrej lektury.

Pewnego zimowego dnia w odległym królestwie królowej i królowi urodziła się córka. Oczy miała całe czarne i lśniące, a położna szybko przekazała ją królowej i uciekła. 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu. 
 

poniedziałek, 1 lipca 2019

Trzy kroki od siebie - Rachael Lippincott, Mikki Daughtry, Tobias Iaconis

Trzy kroki od siebie - Rachael Lippincott, Mikki Daughtry, Tobias Iaconis
Przepaść między nami nigdy nie zniknie ani nawet się nie zmniejszy. Zawsze będą nas dzielić trzy kroki.



Tytuł: Trzy kroki od siebie
Seria:
Autor: Rachael Lippincott, Mikki Daughtry, Tobias Iaconis
Tłumaczenie: Maciej Potulny 
Liczba stron: 336
Liczba rozdziałów: 31
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohater: Stella/ Will
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  Media Rodzina
Data premiery: 15.05.2019
Ocena: 9/10


   Czy wyobrażasz sobie, że się zakochujesz, choć nie wolno ci nawet dotknąć drugiej osoby? Jedyną szansą Stelli na przeżycie są nowe płuca. Życie dziewczyny to ciągłe pobyty w szpitalu, przyjmowanie leków i oczekiwanie na przeszczep. W tym czasie musi zachować bezpieczną odległość od wszystkich, żeby nie narażać układu odpornościowego osłabionego nieustanną walką z zakażeniami i antybiotykoopoornymi bakteriami. Bez żadnych wyjątków.

    Will już dawno porzucił nadzieje na wyleczenie. Gdy tylko skończy osiemnaście lat i będzie mógł decydować o sobie, zamierza skończyć ze szpitalem, lekami i drenażem. Marzy o podróżach i poznawaniu świata.
   Stella wie, że powinna się trzymać od Willa z daleka. Wystarczy jeden oddech, jeden pocałunek, by jedno zaraziło drugie. Oboje są świadomi, że mogą umrzeć. Ale im więcej czasu spędzają w swoim towarzystwie na szpitalnych korytarzach, tym bardziej narzucony z góry dystans przypomina nieludzką karę.
   Czy trochę bliskości to naprawdę wyrok śmierci dla nastolatków? Czy można uleczyć złamane serce? Dramat romantyczny o nieuleczalnej chorobie, jaką jest mukowiscydoza, i miłości, która rozkwita pomimo zakazów.
   Przebój filmowy wytwórni CBS Films i Lionsgate w kinach wiosną. W rolach głównych zobaczymy gwiazdę Riverdale Cole’a Sprouse’a oraz znaną z takich produkcji jak Gorzka siedemnastka i Split Haley Lu Richardso.
(Opis z Lubimy Czytać)

- Nie martw się o mnie. - Uśmiecha się zapłakany. - Nawet jeżeli jutro miałbym przestać oddychać nie zmieniłbym ani jednej sekundy.

   Książki o chorobie nigdy nie są łatwe. Wywołują wiele emocji. Czy i tym razem było podobnie? 

   Styl autorów, był tak naturalny, swobodny, lekki i przyjemny, że gdybym nie widziała ich wszystkich na okładce pomyślałabym, że to praca jednej osoby. Idealnie się ze sobą uzupełniali. Dialogi były niewymuszone, a opisów tyle ile potrzeba. 
   Akcja powieści toczy się w murach szpitalnych. To przygnębiające, ale nadało całej powieści klimatu. Wydarzenia mimo iż są pisane z punktu widzenia Willa i Stelli zazębiały się ze sobą, tworząc całość. 
   Okładka książki jest prosta, chociaż bohaterowie nie przestrzegają na niej przepisowych trzech kroków. Mamy w środku podział na rozdziały, które nie są długie, co pozwala na szybkie czytanie. 


Jeśli mam umrzeć, to najpierw chciałbym trochę pożyć.

   
Stella to dziewczyna, która od szóstego roku życia zmaga się z mukowiscydozą. Na oddziale szpitalnym czuje się jak w drugim domu. Zaprzyjaźniła się bowiem z pielęgniarkami, a i ma przyjaciela, pomimo wyraźnego zakazu zbliżania się do siebie. Z Poe zna się tyle ile trwa jej choroba. Gdy jako małe, przestraszone dziecko trafiła do szpitala, to właśnie jego spotkała na swojej drodze. Od tego czasu są ze sobą zżyci jak z nikim. Stella ponownie trafia do szpitala. Tym razem walczy z gorączką. Gdy jej klasa jest na ostatniej wycieczce, ona smutna, spędza czas w szarych murach. Nie cieszy jej nawet to, że znów spotka Poe. Podczas jej nieobecności w szpitalu dołączył jednak ktoś nowy. Will ma w sobie bakterię b-cepticia, która może okazać się zabójcza. Stella ma jednak szansę, by dostać nowe płuca, które bez wysiłku, będą pompować powietrze. Z początku podchodzi do Willa ostrożnie, z rezerwą. Ale z czasem, pomaga mu ogarniać dawkowanie leków, które u chłopaka niestety leży. Stella to mądra dziewczyna, która stworzyła własną aplikację, która pomaga "pamiętać" o lekach. Czy między Stellą, a Willem może dojść do czegoś więcej, niż rozmowy przez Skype? 
  Will to nastolatek, który już nie długo kończy osiemnaście lat. Będzie mógł decydować o sobie i swojej chorobie. Nie ma zamiaru dalej się leczyć. Jego mama jest na tym punkcie tak wyczulona, że przenosi syna ze szpitala do szpitala. Jednak on ma dość takiego życia. Gdy poznaje Stelle i powoli się z nią zaprzyjaźnia, postanawia spróbować kuracji jaką oferują w tym szpitalu. Czy przyniesie efekt? I jak potoczą się ich dalsze losy? 

Nie myśl o tym, co straciłaś. Myśl, ile możesz zyskać.

  Trzy kroki od siebie, to smutna, ale i piękna historia. To opowieść o dwójce ludzi, którzy nigdy nie zaznali prawdziwej i szczerej miłości. A jak już się im coś takiego przydarza, nie mogą się nawet dotknąć. A przecież dotyk ukochanej osoby, jest tak ważny. Tak potrzebny.
    Powieść ta, pokazuje nam, jak nie zdajemy sobie sprawy, że na świecie jest mnóstwo osób, które nie mogą normalnie oddychać. Nam przychodzi to tak naturalnie. Wchodzimy po schodach, biegamy, tańczymy, nurkujemy. To proste czynności, które niektórym ludziom sprawiają ogromne trudności. Książka uczy nas niejako doceniać to, co mamy. Bo mamy wiele. Zdrowie jest czymś cennym i ważnym w naszym życiu. 
    Miłość dwojga bohaterów, tak zakazana, czysta i piękna. To coś, co poruszyło moje serce. Zdrowe osoby, nie muszą ograniczać swoich kontaktów cielesnych, a dla bohaterów, zwykły dotyk mógł okazać się wyrokiem. Jasne, mogli ich dotykać znajomi czy rodzina, ale to dotyk ukochanej był tym, którego potrzebowali. 
    Książka poruszyła moje serce. Sprawiła, że kilka razy łzy pociekły z moich oczu. To powieść, która nie jest łatwa, ale która może się podobać wielu osobom. Ja jestem zauroczona historią głównych bohaterów i wiem, że film również obejrzę. Polecam Wam serdecznie tę powieść. Ma ją ktoś już za sobą? Dajcie znać w komentarzach jak Wasze wrażenia. 

Patrzymy na swoje odbicia w oknie i czuję magnetyczną siłę, która mnie pcha w jego kierunku. Każda komórka mojego ciała wyrywa się do niego. Czuję to w piersi, w ramionach, nawet w czubkach palców. Absolutnie niczego nie pragnę bardziej niż go pocałować.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 


Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger