piątek, 31 grudnia 2021

Podsumowanie roku 2021!

Podsumowanie roku 2021!

 




Dzień dobry!

Witam się dziś z wami sylwestrowo czyli w sumie tak jak co roku, by podsumować mijający rok i podzielić się planami na przyszły. Gotowi?

Blog i Instagram:

Opublikowałam ponad 100 postów, z czego wszystkie były recenzjami. Dzieliłam się z wami dobrymi jak i srednimi książkami, jednak zawsze było szczerze. Blog trochę zaniedbałam i potraktowałam go w tym roku jak taki notatnik, a więcej zaangażowania w wasze posty przelałam na instagram, gdzie było mnie zdecydowanie więcej. Jednak nie rozstane się z blogiem i dziękuję pięknie tym, którzy tam wchodzą,czytają i komentują. Wiele to dla mnie znaczy! ❤️

Czytelniczo:

Przeczytałam 103 książki, z czego tych gorszych było tylko kilka, więc jak na taki wynik jestem mega zadowolona. Znam już trochę siebie, swój gust i wiem po co sięgać, by się nie rozczarować. Do tego udało mi się wyczytać kilka tytułów zalegających na moich półkach, a nie tylko nowości 2021 roku, z czego bardzo się cieszę.

Najlepszej książki nie potrafię wskazać, bo moich zachwytów nad książkami, było sporo, więc zapraszam do opublikowanych postów. Na pewno polecam Wam książki utalentowanych dziewczyn z Grupy Literackiej Force oraz Corinne Michaels, Cory Reily, Colleen Hoover czy Samanthy Towle. 

Najgorszymi okazały się "Megan i Harry. Prawdziwa historia" oraz "Tylko nie on".

Prywatnie i wydawniczo:

W tym roku działo się sporo. Nie wiem nawet jak w tym wszystkim udało mi się tyle poczytać, ale to chyba znaczy, ze jakaś tam organizacja u mnie jest 😂

Udało mi się samodzielnie wydać książkę "Miłość na święta" oraz wziąć udział w charytatywnej antologii "Świąteczna magia". W przyszlym roku mam zamiar dokończyć rozpoczęte projekty i mam nadzieję, że zostaną wydane.

Nie przedłużając dziękuję wam za ten rok, dziękuję za wasze zaangażowanie, komentarze, mile słowa. To naprawdę wiele dla mnie znaczy! I pomaga mi brnąć dalej 😁 w przyszłym roku czeka nas mnóstwo wspaniałych premier książkowych i już nie mogę się doczekać, by wam o nich opowiadać! Zatem do zobaczenia już niebawem! ❤️

Szczęśliwego Nowego Roku! ❤️

Życzę Wam dużo zdrowia, uśmiechu, miłości i spełnienia marzeń! ❤️


środa, 29 grudnia 2021

Gwiazdka pełna życzeń - Klaudia Bianek

Gwiazdka pełna życzeń - Klaudia Bianek

 Łatwo zapomnieć, jak to jest być szczęśliwym.



Tytuł:
Gwiazdka pełna życzeń 
Seria:  Najcenniejszy podarunek (Tom 2)
Autor: Klaudia Bianek
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 320
Liczba rozdziałów: 15
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Oliwia
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo:  we need ya
Data premiery: 14.10.2020
Ocena: 10/10



Kontynuacja "Najcenniejszego podarunku" - drugi i OSTATNI tom tej świątecznej dylogii!
Opowieść, która roztopi najtwardsze serca!
Klaudia Bianek wie, jak sprawić, by święta ponownie stały się magiczne.
Te święta miały być wyjątkowe. Szczęście wreszcie uśmiechnęło się do Oliwii i ostatni rok odmienił jej los nie do poznania. Jeszcze nigdy nie czuła się tak bezpieczna i kochana. Życie jednak potrafi być przewrotne. Teraz, w jednej chwili, czas stanął w miejscu, a świat dziewczyny zatrzymał się w najgorszym możliwym momencie. Czy upragniona Gwiazdka przyniesie ukojenie? Czy jedno wypowiedziane szeptem życzenie przywróci ducha świąt? Przepiękna historia, którą możesz czytać cały rok! 
(Opis z Lubimy Czytać)

Przyjęłam pozycję obronną, bo bałam się, że za moment zrani mnie tak bardzo, że nie będę w stanie się podnieść. 

Uwielbiam tę dylogię 🥰 kiedy sięgałam po 1 tom, nie wiedziałam, że tak przepadnę! A jego zakończenie sprawiło, ze musiałam poznać dalsze losy Oliwii i Oskara.

Oliwia to dziewczyna, która nie miała zbyt łatwego zycia. Jej matka wyjechała za chlebem za granicę i obiecała wracać. Jednak nie zawsze obietnice jest się w stanie spełnić. Pozostawiona z ojcem, który zaczął zaglądać do kieliszka i siostrą, która się buntuje, musiała radzić sobie praktycznie sama. Oparciem okazała się rodzina z przeciwka. Do tego między nią a synem sąsiadów wywiązała się silna więź. Teraz bohaterowie są już rok od wydarzeń z Najcenniejszego podarunku. Żyją spokojnie, ale tuż przed świętami ich życie znów zacznie się zmieniać. Czy na lepsze? Tego musicie się sami dowiedzieć.

Autorka pisze lekko, przyjemnie. Nie ma zbędnego lania wody, trudnych słów. Dialogi są naturalne, nie wymuszone.

Akcja toczy się swoim wyważonym rytmem, który nie pędzi, ani się nje wlecze. Wydarzenia łączą się ze sobą w całość, więc w niczym się nie zgubimy. 

Okładka jest przepiękna, cudowna i ma taki klimacik w sobie. W srodku mamy podział na rozdziały z perspektywy Oliwii. 

Powieść Klaudii Bianek ma w sobie wiele emocji. Będziemy się uśmiechać, ale zrobi nam się przykro, czy po prostu będziemy zdenerwowani. 

Na kartach książki najdziemy nie tylko miłość, przygotowania do świąt, ale także samotność czy chęci naprawienia tego co zostało wiele lat temu zrujnowane. Powiem wam, ze sama na miejscu Oliwii czy Basi zachowała się tak samo. Nie chcę za wiele tu zdradzać, ale naprawdę aż mnie trzęsło jak można być takim wyrachowanym i patrzeć tylko na siebie, a mieć gdzieś uczucia innych.

Naprawdę wiele się tu dzieje. Nie nudzimy się ani przez moment, a z bohaterami zżyłam się ogromnie. Już mi ich brakuje i wiem, ze kiedyś wrócę do tej historii. To piękna, wzruszająca i bardzo świąteczna książka. Więc jeśli takiej szukacie, to koniecznie zaopatrzcie się w oba tomy. I najważniejsze! Trzeba je czytać po kolei. Serdecznie Wam polecam!


Wiesz, też chciałam iść na studia (...) ale tak się składa, że musiałam zrezygnować z własnych marzeń, żeby zająć się Baśką i pomóc tacie, który popadł w alkoholizm z tęsknoty za tobą

Dziękuję mojej niezawodnej Ani z bloga     W oceanie słów za tę cudowną książkę 🥰

poniedziałek, 27 grudnia 2021

Czas na miłość - Ilona Gołębiewska

Czas na miłość - Ilona Gołębiewska


Musisz być cwana. Zaskocz go. Na pewno facet będzie zaintrygowany, że chciało ci się do niego napisać. Panowie lubią takie gierki. Nawet gdy są pantoflarzami.


 

Tytuł: Czas na miłość 

Seria:   
Autor: Ilona Gołębiewska 
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 413
Liczba rozdziałów: 15
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Pola, Marta, Wanda 
Narracja: Trzeciosobowa 
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 26.10.2021

Ocena: 9/10



Warszawa zimową porą, stara kamienica i jej nietuzinkowi mieszkańcy, rodzinna restauracja Gościna u Wajsów, niezapomniane smaki dzieciństwa… To właśnie w tym miejscu dzieją się prawdziwe cuda! A wszystko za sprawą trzech niezwykłych kobiet.

Wanda w młodości kochała do szaleństwa niezwykłego mężczyznę. Tamta miłość była niczym zakazany owoc. Przegrała w starciu z konwenansami i ludzką obłudą. Ale serce nigdy nie zapomina, mimo upływu czasu Wanda nie pogodziła się z przeszłością. Czy po latach zdradzi swój sekret córce i wnuczce? Czy przewrotny los pozwoli jej odnaleźć Cezarego?

Marta nie uznaje kompromisów, tym bardziej w uczuciach. Skrzywdzona przed laty przez ojca swojego dziecka postanawia, że już nigdy nie zaufa żadnemu mężczyźnie.

Skupia się na ratowaniu rodzinnego biznesu i zapomina o sobie. Czy jednak otworzy swoje serce dla tajemniczego Krzysztofa?

Pola nie wierzy w miłość. Wokół siebie widzi jedynie nieszczęśliwe pary. Mężczyzn uważa za zło konieczne, niekiedy lubi się nimi po prostu bawić. Nie spodziewa się jednak, że w jej życiu może pojawić się ktoś, kto nie tylko zawróci jej w głowie, ale i pozwoli poczuć, czym jest prawdziwa miłość. Czy da sobie szansę i ulegnie urokowi Mikołaja?

Wzruszająca, pełna humoru, tajemnic i zwrotów akcji historia o tym, że każdy dzień to szansa na odnalezienie szczęścia, które zazwyczaj jest całkiem blisko. Wystarczy tylko patrzyć w dobrym kierunku i otworzyć swoje serce na miłość…

(Opis z Lubimy Czytać)




Autorka pisze lekko, przyjemnie. Nie ma zbędnego lania wody. Opisy są zwięzłe, a dialogi naturalne. Mamy też sceny 18+ ale są one delikatnym dodatkiem. 

Akcja toczy się swoim rytmem. Nie pędzi ani się nie wlecze. A wydarzenia zazębiają się ze sobą, więc nie zgubimy się podczas lektury. 

Okładka jest piakne, urocza, zimowa, magiczna. W srodku znajdziemy podział na rozdziały, gdzie wszystkie trzy bohaterki poznamy idealnie, bo każda przedstawia swoją perspektywę. Podobały mi się też tytuły rozdziałów i to, ze są na osobnej kartce. Elementy graficzne dodawały całości oryginalności i pięknego wyglądu. 

Trzy kobiety. 

Trzy pokolenia. 

Trzy różne spojrzenia na miłość. 

Pola to młoda dziewczyna, która odbywa staż w gazecie jako dziennikarka, a po godzinach pomaga w prowadzeniu rodzinnej restauracji. Gdy pewnego dnia wpada na pomysł, by pisać do gazety o zawodach miłosnych spotkanych na portalach randkowych nie sądzi, ze pozna kogoś wartościowego. Tylko czy sceptycznie nastawiona do miłości otworzy się na nią? 

Marta to matka Poli. Teraz to ona zarządza restauracją. W miłości nie idzie jej najlepiej, każdy mężczyzna wcześniej czy później sprawia jej zawód. Gdy już przestaje w to wierzyć, a nad restauracja pojawia się wizja bankructwa, z pomocą przychodzi pewny siebie kucharz Krzysztof. Tylko kim on jest  i czy na pewno chce dobrze? 

Babcia Wanda to kobieta, która w swoim zyciu sporo przeszła. Miłość jej życia przepadła bez śladu i mimo dobrego życia że Edwardem tęskni za Cezarym. Jaka okaże się prawda i czy ma szansę na szczęśliwe zakończenie? 

Książka pokazuje na różne odcienie miłości, która przychodzi niespodziewanie. Nie każdy w nią wierzy, ale kiedy już się przydarzy, rozsiewa wokół zakochanych niesamowitą magię, szczególnie w grudniu, gdzie wszystko wydaje się być takie magiczne. 

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, choć na półce mam jeszcze jedną książkę. Zaczęłam od tej i nie żałuję. Jestem nią oczarowana. Bohaterki były naprawdę świetnymi towarzyszkami. Pola i Wandzia były jak dwie krople wody. Szalone, przebojowe. Za to Marta była taka stateczna. A we trzy stanowiły super trio. Wspierały się, pomagały sobie. Fajne było też to, ze miszkaly w jednej kamienicy, więc miały swoją prywatność, a mogły wpadać do siebie kiedy tego potrzebowały.

Piękna wciągająca, poruszająca. Nie zabrakło mnóstwa emocji. Nie tylko tych pozytywnych, ale też smutnych. Bo te trzy kobietki w każdym etapie zostały skrzywdzone, albo same coś zataiły przed ukochanym.

Z całego serca Wam polecam.


niedziela, 26 grudnia 2021

Święta, święta i po... Poczytane! - Windą do nieba - Corinne Michaels

Święta, święta i po... Poczytane! - Windą do nieba - Corinne Michaels


Tytuł: Windą do nieba 

Seria: - 
Autor: Corinne Michaels
Tłumaczenie:  
Liczba stron: 100
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Holly, Dean
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Muza 
Data premiery: 17.11.2021

Ocena: 8/10

Zabawna i wzruszająca opowieść Corinne Michaels, autorki bestsellerowej serii o braciach Arrowoodach.
Święta, Gwiazdka, choinka, kolędy i ogień w kominku... Holly nie cierpi Bożego Narodzenia i wolałaby, by je ktoś odwołał. Świąteczne dni przypominają jej jedynie o tym, że jest sama. Tym razem nie będzie inaczej, choć ostatnia randka z Deanem, kolegą z pracy, dawała jej pewną nadzieję. Uprawiała z nim najlepszy seks w całym swoim życiu i nawet świetnie im się rozmawiało, ale przecież nie umawiali się na nic więcej. Holly czuje się jednak lekko zawiedziona.
I wtedy los bierze sprawy w swoje ręce. Awaria windy sprawia, że Holly i Dean zdani są tylko na swoje towarzystwo. Odcięci od świata i skazani na siebie będą mogli wszystko sobie wyjaśnić. Czy to cudowne zrządzenie losu sprawi, że Holly znów poczuje niepowtarzalny klimat świąt? Czy Dean okaże się dla niej wymarzonym prezentem pod choinkę, czy może Święty Mikołaj znów o niej zapomni?
(Opis z Lubimy Czytać)

Książki Corinne Michaels mogę brać w ciemno. Wiem, ze się nie zawiodę i zawsze będę się dobrze bawić. Tak było i w przypadku tego krótkiego opowiadania, choć nie ukrywam przeczytałabym ją jako nieco grubszą książkę. 

Historia Holly i Deana zaczęła się od wspólnie spędzonej nocy. Później był zawód. Dziewczyna to prawdziwy Grinch. Nie lubi świąt, i najlepiej jakby ich nie było. Jeszcze jakby tego było mało musiała wsiąść w tym samym momencie do windy co i Dean. Nikt nie przewidział jednak, że winda się zepsuje. Pozostawieni w małej przestrzeni mają czas na rozmowę. Czy uda im się dojść do porozumienia? Czy oboje poczuli coś więcej, tylko bali się przyznać do tego?

Corinne Michaels zabiera nas do świata, gdzie uśmiech gości na naszych twarzach, gdy czytamy kolejne strony. Było  to lekkie, przyjemne opowiadanie które można na raz pochłonąć. Podobało mi się bardzo, ale właśnie brakowało mi tego powolnego poznawania się, do jakiego jestem przywzyczajona. Wiadomo opowiadanie rządzi się swoimi prawami, ograniczeniami, ale tutaj wyszło jako osobna powieść, a nie jako dodatek do którejś książki, więc to mnie troszkę denerwowało. Ale finalnie można super spędzić przy niej czas i myślę, że w przyszłym roku w okresie świąt znow po nią sięgnę. Jeśli macie ochotę poczytać coś krótkiego, coś co was na chwilę oderwie od rzeczywistości to znajdziecie je w abonamencie na Legimi 😁

sobota, 25 grudnia 2021

Święta, święta i po... Poczytane! - Spełnione życzenia - Karolina Wilczyńska

Święta, święta i po...  Poczytane! - Spełnione życzenia - Karolina Wilczyńska

Każdego powinno się utwierdzać w przekonaniu, że jest potrzebny. I każdy zasługuje na to, by mieć obok drugiego człowieka. 



Tytuł
: Spełnione życzenia 

Seria:  -
Autor: Karolina Wilczyńska 
Tłumaczenie:  - 
Liczba stron: 270
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura piękna 
Bohater
Narracja: Trzecioosobowa 
Wydawnictwo: Czwarta Strona 
Data premiery: 31.10.2018

Ocena: 10/10


Wyobraź sobie dziewczynkę, której ludzie ofiarowują swoje historie. Nie przypuszczają, że słowa wypowiadane na głos mogą wpływać na ich przyszłość. Historia jak z bajki? W święta to możliwe! Tylko że marzenia mogą żyć swoim życiem i nie zawsze spełniają się w taki sposób, jak to sobie zaplanowaliśmy. Czasami los zgotuje nam zupełnie inną historię...
Jak Wam się podoba? Macie ochotę sprawdzić komu i jakie życzenia spełnią się w ten szczególny dzień?
(Opis z Lubimy Czytać)

Życie nie doświadcza nas sprawiedliwie i trzeba się
z tym pogodzić. Chociaż często nie jest to łatwe. 

To jedna z piękniejszych książek świątecznych przeczytanych w tym roku. Na jej kartach dzieje się po prostu magia. Akcja toczy się w wigilię i rozpoczyna się o 8 rano, kiedy to niektórzy spieszą się do pracy. Dziś ostatni dzień i święta, ale czy wszystkim będzie dane spędzić je w gronie rodziny? Każdy z nich boryka się z innymi problemami, ale są one realne, prawdziwe i mogące wydarzyć się tuż za rogiem. Mężczyzna, który boi się powiedzieć o swojej miłości konserwatywnym rodzicom, babcia starająca zapewnić dobry byt dzieciom, małżeństwo, które od lat jest tylko na papierze, zapracowany mąż, który jest na każde skinienie prezesa, dziewczyna zakochana w chorym chłopaku, czy kobieta pragnąca mieć dzieci. Oni wszyscy 24 grudnia gdzieś się spieszą, mają swoje obowiązki. Ale w tym szale dostrzegają małą dziewczynę stojącą pod centrum handlowym. Kim ona jest i jaką rolę spełni dla tych ludzi? Musicie się przekonać. 

Los często bywa pokrętny. Jednym coś da, by innym coś zabrać. Każdy ma cele, pragnienia, życzenia. A w tę najpiękniejszą w roku noc mogą się one spełnić. Tylko czy jesteś w stanie poradzić sobie z konsekwencjami? 

To piękna, wzruszająca powieść, przy której nie sposób nie uronić łzy. Przeczytałam ją dosłownie jednym tchem. Nie chciałam jej odłożyć. To książka, którą trzeba przeczytać. A potem docenić to co się ma. Lub przekalkulować swoje życie i odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest warto? Czy mogę coś zrobić by żyło mi się lepiej? Z całego serca Wam polecam. 


Niestety, czasami bywa tak, że ci, którzy chcą naszego szczęścia, pojmują je zupełnie inaczej niż my sami.

piątek, 24 grudnia 2021

Święta, święta i po... Poczytane! Życzenia

Święta, święta i po... Poczytane! Życzenia


 Dzień dobry kochani!

Te 24 dni grudnia są chyba najszybszymi dniami w całym roku. Czas leci jak szalony i już mamy najpiękniejsze w roku święta! ❤️

Wszystko już macie gotowe? Ja pisząc tego posta jeszcze się wyleguję, bo wczoraj udało mi się większość zrobić i dziś mogę trochę się poobijać. Chociaż jaka Wigilia taki cały rok, więc trzeba się brać do pracy 🙈 chociaż pisze dla was recenzje, więc to dobrze wróży. 

Macie u siebie takie hm... Przesądy? U nas jest coś takiego, że to mężczyzna pierwszy wchodzi do domu i dobrze kiedy to właśnie mężczyzna pierwszy pojawia się u kogoś lub zadzwoni, bo to przynosi szczęście, pomyślność.

Ale żeby nie przeciągać. Życzę Wam kochani dużo zdrowia, szczęścia, uśmiechu, miłości, radości. Zdrowych, spokojnych, radosnych, rodzinnych świąt Bożego Narodzenia ❤️ 


I jak co roku mój prezentownik z tego roku. Dziś już wszystkie książki będą rozpakowane i będą (mam nadzieję) cieszyły obdarowanych. A poniżej zobaczycie co w tym roku kupiłam, może coś wam wpadnie w oko! Dobrego wieczoru! 






środa, 22 grudnia 2021

Kraina spełnionych życzeń - Joanna Szarańska

Kraina spełnionych życzeń - Joanna Szarańska

 

Jak ty nic nie rozumiesz! Przecież poszukiwanie prezentów to najlepsza zabawa. Przetrząsanie szaf, schowków i najciaśniejszych zakamarków, ten dreszczyk niepewności, czy trafi się na paczkę, to uderzenie serca, gdy pod palcami coś zaszeleści...



Tytuł:
 Kraina spełnionych życzeń 

Seria:  Kraina Zeszłorocznych Choinek (Tom 2)
Autor: Joanna Szarańska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 420
Liczba rozdziałów: 53
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Józef, Nina, Dorota
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 27.10.2021
Ocena: 10/10

Szepnij życzenie – może akurat spełni się w ten świąteczny czas, gdy wszystko jest możliwe!
Jak co roku, wraz z początkiem grudnia, rozpoczynają się przygotowania do świąt. Nie inaczej jest w miasteczku, gdzie znajduje się znany sklepik – Kraina Zeszłorocznych Choinek. Jego wnętrze wypełnia zapach imbirowych ciasteczek oraz świąteczna magia. Mieszkańcy chętnie odwiedzają to miejsce, jednak zajęci swoimi sprawami nie dostrzegają tego, co najważniejsze. Pojawienie się nieznajomego, który otwiera stragan z ozdobami na świątecznym kiermaszu, jeszcze bardziej ich dzieli. A przecież zbliża się czas spotkań i wspólnej radości…
Czy świąteczna magia zadziała i tym razem? Jak zareagują mieszkańcy na zaproszenia, które znajdą na progach swoich domów? Ile życzeń spełni się w te święta?
Po bestsellerowej serii „Cztery Płatki Śniegu” i magicznej „Krainie Zeszłorocznych Choinek” przyszedł czas na wyjątkową opowieść, która otuli Cię jak miękki szalik w mroźny dzień i ogrzeje jak futerko mruczącego kota!
(Opis z Lubimy Czytać) 

Wokół choinki ustawionej przez leśniczego Franciszka gromadziło się coraz więcej mieszkańców Świerczynek. Chrupali ciasteczka imbirowe Józefiny, zanurzali w gęstej czekoladzie słodkie pianki i podziwiali rozłożyste, ciemnozielone gałązki świerka. Kolorowe lampki rzucały na udeptany śnieg wesołą poświatę, na stojących wokół drzewka krzesłach czekały stosy starych ozdób: odrapanych bombek, starych drewnianych zabawek i połatanych łańcuchów.



Styl autorki jest lekki, przyjemny. Nie ma tu zbędnych opisów, dialogi są naturalne. Mimo narracji w trzeciej osobie, tutaj wczytanie przyszło naturalni już od pierwszej strony przepadłam w tej książce.

Akcja powieści toczy się swoim rytmem, które nie pędzi, ani się nie wlecze. Wszystko jest idealnie rozplanowane i nie zgubimy się w wydarzeniach, ponieważ każde pociąga za sobą kolejne. Mamy tu kilku bohaterów, jednak również szybko załapiecie kto jest kim. 

Okładka jest przepiękna. Mogłabym na nią patrzeć cały czas. Pasuje idealnie do poprzedniczki. W środku mamy podział na rozdziały, z różnych perspektyw, więc z łatwością poznajemy bohaterów i ich życie. 



Józef znów otwiera swój sklepik. Kraina Zeszłorocznych Choinek znów przywita nas ciepłem. Pewnego dnia do właściciela tego fantastycznego miejsca przychodzi list z zagranicy, gdzie dostaje zaproszenie od takiego samego fana swiatecznych ozdób jak on. Zastanawia się czy przyjąć to wyróżnienie. Przecież dopiero otworzył sklepik!
Danuta i Beata, dwie siostry, które mieszkają pod jednym dachem czeka sporo nowości. Szykują się do uroczystości, która ma być najważniejsza w ich życiu, ale czy tak będzie?
Spotkamy wielu "starych znajomych" z poprzedniej części, ale i kogoś nowego, kto chce otworzyć stoisko na jarmarku świątecznym.
Śluby, rozwody, kłótnie, troski, ale i radość, szczęście, miłość to tylko kilka z uczuć jakie towarzyszą naszym bohaterom w grudniu.

Joanna Szarańska tworzy powieści, w które po prostu się przepada. Czaruje słowem. Czujemy się jak bohaterowie tej przepięknej powieści. Razem z bohaterami uczestniczymy w ich zyciu, patrzymy jak sobie radzą. Co przyniesie im grudzień pachnący igliwiem, starymi ozdobami i wigilijnym jedzeniem. 

To powieść realna, takie postaci możemy spotkać i na codzień. Nie mają wyimaginowanych problemów, a takie jak my. Są z krwi i kości, przez co łatwo ich polubić i poczuć do nich empatie. Myślę, ze każdy w niej odnajdzie coś dla siebie. Poczujecie magię świąt.

Dajcie się otulić czarującej, pięknej i wzruszającej powieści Joanny Szarańskiej, a na pewno nie pożałujecie. Ja jestem oczarowana i polecam Wam gorąco. 

Jak cudownie było wrócić do Krainy Zeszłorocznych Choinek! Przebywać w miejscu pełnym zapachu igliwia, imbiru, mandarynek, przyglądać się blaskowi bombek i wyobrażać sobie, że to choinki hulają radośnie wokół ogniska na wielkim placu, w krainie, w której na zawsze zachowują swą piękną, świąteczną postać. Jak w legendzie opowiadanej przez dziadka Bońka!

We współpracy z@czwartastrona 

poniedziałek, 20 grudnia 2021

Gwiazdka z brokatem - Anna Szczęsna

Gwiazdka z brokatem - Anna Szczęsna

 Łatwo zapomnieć o ciemnej stronie życia i ulec złudzeniu, że nic złego nie może nas spotkać



Tytuł:
 Gwiazdka z brokatem 

Seria:  -
Autor: Anna Szczęsna 
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 416
Liczba rozdziałów: 35
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Basia 
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Kobiece 
Data premiery: 13.10.2021
Ocena: 8/10


Gwiazdka z brokatem – piękna świąteczna powieść Anny Szczęsnej, autorki Sztuki dawania prezentów!

Życie Basi wypełnia praca w sklepie papierniczym, który prowadzi. Bibuły, ozdobne papiery, naklejki, brokaty – to ją angażuje, pozwala zapomnieć o samotności i jest jej prawdziwą pasją. W pracy i w życiu zawsze może liczyć na pomoc przyjaciółki Leny, która szczególnie teraz, kiedy Basia straciła rodziców, jest dla niej ogromnym wsparciem. Pewnego dnia Basia spotyka starszą panią, pracującą kiedyś w bibliotece, którą zna z dzieciństwa. Okazuje się, że jej warunki życia są fatalne. Ponieważ zbliżają się święta, Basia proponuje kobiecie, że mogą spędzić je wspólnie. Wtedy też poznaje literackiego wychowanka starszej pani, Jędrzeja, który wywiera na Basi wyjątkowe wrażenie. Kiedy wszystko zaczyna się układać, dochodzi do tragicznego wypadku. Czy rozdzieli ON bohaterów, czy przeciwnie – jeszcze silniej splecie ich losy?

(Opis z Lubimy Czytać) 

Tak łatwo stracić to, czego się nawet nie docenia i co traktuje się jak rzecz pewną i niezmienną

Basia to kobieta kreatywna. Uwielbia tworzyć różne cuda np z papieru. Prowadzi swój sklep internetowy i stacjonarny, w którym sprzedaje rzeczy papiernicze, ale nie brak też jej ozdób. Zawsze może liczyć na swoją przyjaciółkę, Lenę, która nie tylko jest jej pracownicą, ale i najbliższą osobą, jaką ma. Zbliżają się święta i Basia mimo iż jest zaproszona do przyjaciółki na wigilię nie chce się pchać między rodzinę. Gdy nieoczekiwanie na jej drodze staje starsza pani, znajoma sprzed lat, nie wie jak jej życie się teraz zmieni. Prócz starszej pani dostaje od losu jej znajomego. Młodego chłopaka imieniem Jędrzej. Jak potoczą się losy trzech samotnych dusz? Musicie się przekonać sami.

Autorka ma lekki styl pisania. Nie ma zbędnego lania wody. Opisy są zwięzłe, dialogi naturalne.

Akcja toczy się swoim rytmem. Nie pędzi ani się nie wlecze. A my nie pogubimy się w wydarzeniach, ponieważ wszystko łączy się ze sobą w całość.

Okładka jest piękna, bajkowa. W środku mamy podział na kolejne dni grudnia, które przezywamy wraz z Basią.

Gwiszdka z brokatem to książka w której los potrafi być przewrotny. Basia na codzień jest sama. Ma przyjaciółkę, ale to nie to samo co mieć rodzinę. Gdy na jej drodze staje starsza pani, czuję że robi dobrze zapraszając ją do siebie na święta. Obie będą mieć do kogo się odezwać w tym magicznym czasie.

Tutaj święta czuć było z każdą czytaną stroną. A to ubieranie domu, witryny sklepowej, czy małe upominki dla klientów, które są cudownym dodatkiem szczególnie w takim czasie.

Książka bardzo mi się podobała. Byli tu bohaterowie tacy jak każdy z nas. Można było się z nimi utożsamić, poznać ich i miło spędzić czas. Jeśli szukacie książki, która zabierze was do prostego, ale jednocześnie magicznego miejsca, to musicie sięgnąć po tę książkę. Polecam Wam.

We współpracy z Wydawnictwo Kobiece 

środa, 15 grudnia 2021

Jak oddech - Agata Czykierda - Grabowska

Jak oddech - Agata Czykierda - Grabowska

Zapragnęłam wiedzieć o nim wszystko. Wedrzeć się do jego wnętrza nawet siłą. Rozerwać je i poddać inspekcji. Ta myśl mnie przeraziła i jednocześnie podekscytowała.



Tytuł:
 Jak oddech

Seria:  Jak powietrze (Tom 2)
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 330
Liczba rozdziałów: 20
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Hania, Leo
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 28.10.2020
Ocena: 10/10

Jak oddech, wyczekiwana kontynuacja bestsellerowej powieści Jak powietrze to historia o gorącym uczuciu, które rodzi się w najmniej spodziewanym przez wszystkich momencie.

Hania, młoda i ambitna studentka architektury krajobrazu, pracuje w urokliwej warszawskiej kawiarni. Tego dnia, gdy zaczyna zmianę, nie spodziewa się, że nadchodzące godziny całkowicie odmienią jej życie. W końcu mała, senna kawiarenka to ostatnie miejsce, w którym ktokolwiek spodziewałby się napadu…

Leo czuje, że sięgnął już dna. Postawiony pod ścianą przez los i własne fatalne w skutkach decyzje jest gotowy zrobić wszystko, by zdobyć potrzebne mu pieniądze. Zdesperowany postanawia napaść na pobliską kawiarnię i dokonać rabunku. Łupy pozwalają mu na chwilę odbić się od dna. Tylko jak poradzić sobie z gorzkim poczuciem winy, które pojawia się, kiedy tylko przypomni sobie przerażone oczy kelnerki z tamtej kawiarni? Leo czuje, że musi ją odnaleźć.

(Opis z Lubimy Czytać) 


Nie odwracałem się za siebie, ale czułem na sobie jej wzrok. (...) Nie wiem, co ją we mnie interesowało, czy w ogóle było we mnie cokolwiek, co by ją zaintrygowało, ale uważnie mnie obserwowała, a ja denerwowałem się każdym gestem.



 Cóż to była za książka! Powiem wam, ze tego to ja się nie spodziewałam! Ale od początku.

Hania to dziewczyna, która w swoim zyciu sporo przeszła. Teraz ma ciepły, kochający dom, ale nie zawsze tak było. Studiuje architekturę i pracuje w kawiarni. Pewnego dnia gdy za oknem panuje zawierucha, a koleżanka z pracy wychodzi wcześniej do kawiarni wpada zamaskowany złodziej. Dziewczyna z nieuzasadnionych przyczyn nie jest przerażona, czuję jakby to się działo obok niej, nie dotyczyło jej. Gotówki w kasie nie ma dużo przez śnieżycę i brak klientów, dlatego zmuszona jest oddać kolczyki. Po wszystkim nadal nie jest przerażona.

Leo to młody chłopak, który porzucił swoje marzenia, by ciężką pracą zarobić na leki, leczenie, opłaty i potrzeby swojej rodziny- mamy i brata. Napadając na kawiarnię sam nie wie dlaczego się na to decyduje. Wyrzuty sumienia nie pozwalają mu jednak zachować tej niewielkiej kwoty i kolczyków właścicielki, której nie moze wyrzucić z głowy. Zaczyna ją śledzić. Jak skończy się ta znajomość?

Styl autorki jest lekki, przyjemny. Nie ma zbędnych opisów, dialogi są naturalne, nie wymuszone. Mamy też sceny 18+ktore są miłym dodatkiem.

Akcja toczy się swoim idealnym rytmem. Nie pędzi, ani się nie wlecze. Wszystko jest dobrze rozplanowane, więc nie zgubimy się w wydarzeniach.

Okładka jest ładna, ale nie zrobiła na mnie jakiegoś takiego wow. W środku znajdziemy rozdziały z perspektywy zarówno Hani jak i Leo, więc oboje poznamy dobrze.

Nie spodziewałam się po tej książce aż takich emocji. Za to chyba najbardziej lubię narracje w pierwszej osobie. Ze oddaje uczucia bohaterów i możemy je przejąć od nich i wczuć się w tę powieść. Po prostu w niej przepadłam. Zaczęłam czytać i nie mogłam odłożyć, choć niestety przyszedł czas, ze musiałam.

Historia Hani i jej rodzeństwa nie była dla mnie problemem do rozszyfrowania. "Jak oddech" to bowiem drugi tom, który można powiedzieć łączy sie z "Jak powietrze". W pierwszej poznajemy Dominika, starszego brata Hani. Jednak ja bez tej znajomości sięgnęłam po drugi tom i w niczym to nie przeszkadza. Pobieżnie jest opisane wszystko. Myślę, ze nawet czuję się zachęcona mocno do sięgnięcia po właśnie pierwszy tom.

Powiem wam, że to nie była łatwa książka. Tyle razy ile miałam łzy w oczach... Jest ona piękna. Pokazuje nam jak życie jest ulotne. Jak w jednej chwili można stracić tak wiele. Jeśli szukacie wzruszającej, pełnej emocji powieści to tutaj się nie zawiedziecie. Dzieje się ona w grudniu i może nad bohaterami zaświeci grudniowy cud? Kto wie... Musicie sami się przekonać. Ja Wam gorąco polecam.


Kiedy jestem z tobą, naprawdę wierzę, że potrafię latać. 

We współpracy z @czwartastrona




poniedziałek, 13 grudnia 2021

Zaufaj swoim marzeniom - Natalia Sońska

Zaufaj swoim marzeniom - Natalia Sońska

 

[...] życie zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie, nawet jeśli nie ma już żadnej nadziei.



Tytuł: Otwórz się na miłość

Seria:  -
Autor: Natalia Sońska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 352
Liczba rozdziałów: 20
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Ania
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 28.10.2020
Ocena: 7/10

Autorka najpiękniejszych zimowych książek po raz kolejny zabiera nas na urokliwe południe Polski. Gwarantujemy, że po lekturze tej książki zapragniesz pojechać w góry!
Gdy nadarza się okazja wspólnego wyjazdu do Zakopanego, w sercu Pauliny pojawia się iskierka nadziei. Uwielbia jeździć na nartach i od dawna tego nie robiła; co jednak ważniejsze, firma, w której pracuje wraz z partnerem, ma realizować duże zlecenie – kompleks hotelowy pod samymi Tatrami! Robert obiecuje zaangażować ją w projekt. To miła odmiana w ich życiu – Paulina ma już dość jego egoizmu i opryskliwości.
Wkrótce kobieta przekona się, jak wiele może kosztować rezygnowanie z własnych marzeń.
Czy magiczna, grudniowa atmosfera Zakopanego pomoże Paulinie uporządkować w głowie wszystkie sprawy? A może to dzięki nowemu przyjacielowi, z którym może rozmawiać o problemach, otworzy wreszcie oczy?
W tej cudownej, zimowej opowieści Natalia Sońska udowadnia, że nigdy nie jest za późno, by zacząć spełniać swoje marzenia!
(Opis z Lubimy Czytać) 

Sama na swoje szczęście pracujesz. I jak bardzo chcesz być szczęśliwa, to zrobisz wszystko, żeby być.

Styl autorki przypadł mi do gustu. Pisze ona lekko, przyjemnie. Mimo narracji w trzeciej osobie, łatwo można przenieść się do wykreowanego świata. Nie ma trudnych słów. Dialogi są naturalne, a opisów jest w sam raz. 

Akcja powieści toczy się swoim rytmem, które nie wlecze się, ani nie pędzi, więc ani się nie pogubimy w wydarzeniach, ani się nie znudzimy.

 Okładka jest piękna, bajkowa. W środku mamy podział na rozdziały z perspektywy Pauliny. 

Paulina jest architektkom. Pracę łączy że życiem prywatnym, gdyż jej szef, to jej chłopak. Jednak dziewczyna nie jest z nim dla posady, a ze szczerego uczucia. Jednak im dłuższy staż związku tym coś zaczyna się wypalać. Jadą wspólnie do Zakopanego, by tam dopiąć szczegóły budowy hotelu. Jeden nieszczęśliwy wypadek. Jeden pomocny mężczyzna. I jedna niefortunna rozmowa sprawiają, ze zycie Pauli wywraca się do góry nogami. Czy będzie w stanie naprawić swój związek z Robertem? I co takiego wyjawił jej Bartek? Tego przekonacie się sięgając po tę książkę.

Książka ta jest typowo zimowa. Akcja dzieje się początkiem grudnia, ale nie czujemy tych świąt. Wraz z Paula wyjeżdżamy z Wrocławia aż do malowniczego, pokrytego śniegiem Zakopanego, gdzie ma być współtwórcą projektu. Pozwoli jej to zrealizować własne marzenie, po które z braku wystarczających funduszy boi się sięgnąć.

Robert wydał mi się takim bucem, takim olewającym dziewczynę facetem, ze ani przez chwilę nie miałam wobec niego ciepłych relacji. Co innego Bartek, który służył pomocą, rozmową czy dobrym słowem. 

Autorka pokazała nam, ze żeby sięgnąć po coś czego pragniemy wystarczy zaufać sobie, zrobić pierwszy, może nie pewny krok, ale by poczynić coś w tym kierunku. Marzenia same się nie spełniają, trzeba im trochę pomoc.

Książka była naprawdę skłaniająca do refleksji, czy żyjemy tak jak tego chcemy? Ale zabrakło mi tutaj takiej magii świąt,na którą się nastawiłam. Jakbym podeszła do niej jak do typowo zimowej, było by pewnie lepiej. Jeśli szukacie fajnej zimowej powieści, to będzie ona dla was idealna. W ogólnym rozrachunku podobała mi się ta książka.

Każdy człowiek powinien być szczęśliwy z drugim człowiekiem, ale przede wszystkim sam ze sobą.

We współpracy z @czwartastrona 

poniedziałek, 6 grudnia 2021

Gdy zasypie śnieg - Agata Przybyłek

Gdy zasypie śnieg - Agata Przybyłek
Święta to tylko trzy dni, które jak zawsze mijają szybciej, niż się ludziom wydaje. 



Tytuł:
 Gdy zasypie śnieg 
Seria:  
Autor: Agata Przybyłek
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 392
Liczba rozdziałów: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater:  Marta, Janina
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo:  Czwarta Strona
Data premiery: 27.10.2020
Ocena: 8/10
W życiu każdego z nas przychodzi ten moment, gdy trzeba zrobić trochę miejsca na… miłość!

Marta woli być sama, niż tkwić w związku, który mógłby okazać się pomyłką. Całą energię poświęca swojej firmie, więc znalezienie miłości na pewno jej nie grozi…
Gdy w prezencie od ukochanej babci dostaje voucher na pobyt w pensjonacie pod Tatrami, jest sceptyczna. Nie zdecydowałaby się na urlop tuż po świętach, lecz nie chce sprawić przykrości Janinie. Żywiołowa i towarzyska emerytka nie może doczekać się wyjazdu – jak mawia, życie jest za krótkie, żeby tylko siedzieć i patrzeć, jak inni dobrze się bawią. Czy to jednak powód, by tak często pakować się w kłopoty? Marta musi mieć na nią oko, szczególnie że już pierwszego dnia pobytu w górach babcia znajduje adoratora.

Nie tylko Janina zawrze nowe znajomości pośród zaśnieżonych stoków, przy kubku pysznego grzanego wina. Czy ten międzypokoleniowy babski wypad okaże się sukcesem, czy zakończy połamaniem nart lub… serca?
(Opis z Lubimy Czytać) 


Marta w prezencie gwiazdkowym od babci Janiny dostaje pobyt w pensjonacie w Tatrach. Początkowo jest niezadowolona, ponieważ prowadzi własną firmę i nie może ot tak wziąć wolnego, gdy jej pracownicy dostali wcześniej urlopy. Ale zgadza się. Będzie pracować zdalnie i wypoczywać. Nie jedzie tam jednak sama. W podróż udaje się właśnie z babcią, która wprost nie może doczekać się nauki jazdy na nartach. Na miejscu starsza pani od razu znajduje sobie towarzystwo, starszego mężczyzny, który już wcześniej przybył na miejsce. Co wyniknie z ich spotkania? I czy Marta również kogoś pozna? 


Styl autorki jest lekki. Piszę przyjemnie. Nie ma trudnych słów. Opisy są zwięzłe, a dialogi naturalne.  

Akcja nie pędzi ani się nie wlecze. Wszystko łączy sie ze sobą tworząc całość, w której się nie zgubimy. 

Okładka jest ładna i oryginalna. W środku znajdziemy  podział na rozdziały, gdzie narratorami jest i Marta i Janina więc obie dokładnie poznamy. 

Historia zawarta na kartach powieści nie jest stricte świąteczna. Święta znajdziemy na początku, gdy Marta dostaje prezent. Później jest to zimowa powieść z Tatrami w tle. 

Książka można by było powiedzieć, że jest prosta. Wyjazd w góry. Ale autorka dodała coś, co może spotkać każdego na takim wyjeździe. Babcia boleśnie przekona się o tym na swojej skórze. Jest to żywiołowa, pełna ufnosci, zlakniona miłości staruszka, dla której wyjazd to powrót do przeszłości, ale i szansa na coś więcej. Tylko czy aby na pewno będzie to szczęśliwy wyjazd? 

Marta z kolei to pracoholiczka. Taka wycieczka nie jest jej na rękę. Dlatego pracuje gdy tylko znajdzie czas, ale udaje jej się poznać Jędrzeja. Tylko on jest tu, a ona na drugim krańcu polski. Czy mają szansę na szczęśliwe zakończenie? 

Powieść Agaty Przybyłek jest wciągająca, lekka, ale i pouczająca. Nie każdy ma dobre zamiary, ale też nie każdy jest do szpiku zły. Warto być otwartym na nowe znajomości, ale przede wszytskim trzeba uważać. Jeśli macie ochotę na zimową książkę to serdecznie Wam polecam. 

We współpracy z Czwarta Strona 

środa, 1 grudnia 2021

Dobrze, że jesteś - Gabriela Gargaś

Dobrze, że jesteś - Gabriela Gargaś

„(…) marzenia mają określoną datę ważności”.



 Tytuł: Dobrze, że jesteś 

Seria:  - 

Autor: Gabriela Gargaś

Tłumaczenie: -

Liczba stron: 352

Liczba rozdziałów: 33

Gatunek: Literatura obyczajowa, romans

Bohater: Zosia, Borys 

Narracja: Trzecioosobowa

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Data premiery: 27.10.2021

Ocena: 10/10

W mroźny, grudniowy wieczór ulice Warszawy wypełnia gwar świątecznych przygotowań, a gwiazdkowy nastrój rozgrzewa wszystkie serca. Wśród zabieganych mieszkańców stolicy jest też ona – dziewczyna, która tęskni.

Borys nie wierzy w magię świąt i zdecydowanie odrzuca wszystko, co związane z Bożym Narodzeniem. Praca jest dla niego najważniejsza nawet wtedy, gdy inni zajmują się przystrajaniem choinki i pakowaniem prezentów dla najbliższych. Wszystko zmienia się, kiedy los stawia na jego drodze Zoję. Rudowłosa, spontaniczna, roześmiana – jest jego ciepłym promieniem słońca w mroźny dzień. Zakochani szybko orientują się jednak, że spotkali się nie w tym miejscu i nie w tym czasie, a miłość nie jest w stanie przyćmić wszystkiego, co ich dzieli. W chwili rozstania obiecują sobie jedno – jeśli za dwa lata o tej porze wciąż będą za sobą tęsknić, dadzą sobie jeszcze jedną szansę.

Gdy Zoja z drżącym sercem i nadzieją w oczach dociera na miejsce spotkania, odkrywa, że Borysa tam nie ma. Może zapomniał o ich umowie? A może ułożył sobie życie bez niej? Czy to możliwe, że po prostu przestał ją kochać? Przecież ona tęskniła za nim każdego dnia…

Dobrze, że jesteś to zimowa, nostalgiczna opowieść, która otuli wasze serca. Gabriela Gargaś opowiada o odwadze do bycia sobą, blaskach i cieniach prawdziwej miłości i przyjaźni, która pomaga przetrwać najtrudniejszy czas. Bo niekiedy trzeba po prostu uwierzyć z całych sił, pomóc losowi i ruszyć dalej!

(Opis z Lubimy Czytać)


„Kochanie, bo widzisz, bo może to już ten czas, by zachłysnąć się życiem.”


Borys nie lubi świąt. Jest minimalistą, nie ma zbędnych bibelotów w mieszkaniu. Gdy na rozmowę o pracę zgłasza się młoda, energiczna i kochająca święta Zosia, Borys nie wie jak zmieni się jego życie. Daje jej pracę, a ona w zamian na dwa tygodnie (w tym święta) stara się wydobyć z niego to co najlepsze. Zosia gdyby nie musiała, to w święta by nie pracowała. Ale za te pieniądze opłaci bratu odwyk. Kolejny. Może to z jej strony naiwne, ale wierzy ze mu się uda. Borys mimo iż jest w jej oczach gburem wpada jej w oko. Ich związek jest burzliwy, pełen kłótni ale i godzenia się. W końcu rozstają się na jakiś czas. Każde idzie w swoją stronę, by poukładać sobie wszystko, dojrzeć. Spotkają się. Mają daty wypisane nie tylko w książce i na kamyku, ale w sercu. Ale nie wszystko jest takie proste. Ich zycie zmienia się, ale czy na lepsze?

Autorka pisze pięknie, lekko, przyjemnie. Nie ma tu zbędnego lania wody, dialogi są naturalne, a opisy w sam raz.

Akcja powieści toczy się przez kilka lat, jednak wszystko się ze sobą idealnie łączy, przez co się nie zgubimy w widarzeniach. 

Okładka jest cudowna. Idealnie pasuje do treści książki. W środku nie ma stricte rozdziałów. Jest podział na czas, w którym dzieje się akcja, a każde kolejne wydarzenie jest przedzielone gwiazdeczką.

Książka choć w swiatecznym klimacie jest pełna reflekcji i można powiedzieć zadumy. Na drodze Borysa staje Benedykt. Jest bezdomnym, który otwiera bohaterowi oczy. Pokazuje mu dlaczego niektórzy wylądowali na ulicy, ze w większości są to osoby wykształcone, kiedyś majętne, podarzające za sława pieniędzmi. Jednak ta pogoń nie jest najważniejsza, bo przychodzi dzień i można stracić majątek, a nawet życie. Pokazuje mu, ze im więcej kolorów w jego zyciu, tym jest ono pełniejsze. Dzięki Benkowi, Borys poznaje wielu wspaniałych ludzi, których los nie oszczędzał.

Możemy zamyślić się nad tą książką, pomyśleć czy nasze życie jest szczęśliwe? A jeśli nie, to dlaczego.

Zosia z kolei pokazuje nam, jak silna potrafi być miłość. Ale, także ze można ich mieć więcej niż jedną. Wiadomo ta pierwsza będzie najsilniejsza, ale nie wolno się zamykać na uczucie, które jest piękne i przychodzi czasem nieoczekiwanie.

Świąteczna powieść Gabrieli jest cudowna, piękna i wywoła łzy, więc bez chusteczek ani rusz. Myślę, że będzie ona idealna nie tylko dla kobiet, ale również i dla męskich czytelników. Każdemu z nas potrzebny jest taki czas refleksji. Może to Boże Narodzenie będzie dla niektórych Narodzeniem się na nowo? Serdecznie Wam polecam!


„Potrzebujemy więcej dobrego czasu, luzu, cudownych serc wokół nas, śmiechu, dystansu do świata i ludzi. Westchnień, wytchnień.”


Za możliwość przeczytania dziękuję bardzo Wydawnictwu 

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger