Tytuł: Parker
Jeśli nie wiesz komu możesz zaufać… Ufaj tylko sobie.
Mia Davies to dziewczyna, która żyje przeszłością od momentu, gdy kilka lat temu jej rodzice zostali zamordowani. Choć znaleziono i skazano sprawców, nigdy nie uwierzyła w ich winę. Dlatego próbuje rozwiązać tę sprawę na własną rękę – bezskutecznie… do czasu, gdy ktoś zaczyna ją śledzić.
Parker Salvatore pojawia się w życiu Mii, twierdząc, że pomoże jej znaleźć prawdziwego sprawcę. Dziewczyna nieświadoma wiążących się z tą propozycją konsekwencji, decyduje się zawrzeć z nim układ. Aby dowiedzieć się prawdy, musi wstąpić do tajnej organizacji Duret i wykonać powierzone jej zadania.
Między Mią i Parkerem zaczyna rodzić się pożądanie, którego żadne z nich nie potrafi zwalczyć. Jednak ta relacja nie spodoba się wszystkim, a co więcej, może ściągnąć na nich prawdziwe niebezpieczeństwo.
Czy Parker okaże się wybawieniem, czy zgubą Mii?
(Opis z Lubimy Czytać)
Rodzice Mii zostali zamordowani i choć mogłoby się wydawać, że sprawa została zamknięta, to nie dla niej. Uważa, że to nie prawdziwi zabójcy odsiadują wyrok. Dziewczyna zrobi wszystko, by dowiedzieć się prawdy i poznać prawdziwych bandytów. Nieoczekiwanie na jej drodze staje Parker, który wyciąga do niej pomocną dłoń. Ale czy faktycznie okaże się tym "dobrym"?
Książka jest debiutem literackim, który wypadł całkiem w porządku. Pomyśl na akcję i bohaterów też był bardzo fajny. Ale niestety nie poczułam zbyt dużej chemii między sobą, a bohaterami. Po prostu byli, a ja po prostu czytałam, nie odczuwając wiele. Tak jakbym przyglądała się im z boku, a nie brała czynny udział w ich życiu. Może to przez narracje w trzeciej osobie, która nie zawsze mi podchodzi? Nie wiem, ale czytało się momentami trudno.
Na plus można uznać oczywiście wątek kryminalny, który pozwoli czytelnikowi wcielić się w rolę detektywa i będziemy odkrywać fragment po fragmencie co się tak naprawdę stało. Oczywiście wszystko wyjaśnia się na końcu, więc to też jest plus, że nie w połowie i po całej zabawie.
Książka pełna tajemnic, intryg, kryminału i dawki romansu, która powinna usatysfakcjonować czytelniczki. Jeśli nie macie problemu z narracją w trzeciej osobie i jesteście ciekawi tej historii, to sięgnijcie. Mnie nie zachwyciła, nie czułam szybszego bicia serca, ale była to całkiem niezła książka. Wyróbcie sobie własne zdanie! A może już ktoś czytał i się zachwycił? Dajcie znać!
Współpraca z Bezwstydna