Czasami lepiej jest uwierzyć w coś niesamowitego, niż trwać bezwzględnie przy powszechnie przyjętych prawdach
Tytuł: Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu
Seria: Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu
Autor: Katarzyna Izbicka
Tłumaczenie: -
Gatunek: Fantastyka
Bohater/Bohaterka: Lindsay
Liczba stron: 360
Liczba rozdziałów: 23
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Novae Res
Wierzysz w Elfy, Syreny i Jednorożce? To świetnie, bo za chwilę się z nimi spotkasz.
Lindsay to zwyczajna nastolatka, której pasją jest taniec, a sposobem na chandrę – pyszna kawa w ulubionej kawiarni. Dziewczyna wiedzie normalne, spokojne życie do czasu, gdy splot wielu pozornie niezwiązanych ze sobą wydarzeń wstrząsa jej bezpiecznym światem. Jej ukochany kuzyn, Eric, nagle znika bez śladu, i to w dniu swoich urodzin, a niedługo później w szkole pojawia się nowy chłopak, który wywraca życie Lin do góry nogami. W dodatku okazuje się, że Wielka Wojna była czymś zupełnie innym, niż twierdzą wszyscy dookoła, i uczestniczyli w niej nie tylko ludzie...
Jak te wszystkie rewelacje wpłyną na życie Lindsay? Czy będzie umiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości? I czy drzemiąca w niej moc, o której istnieniu wcześniej nie wiedziała, pozwoli jej uratować siebie i bliskich?
(Opis z Lubimy Czytać)
Łzy nigdy nie kłamią, Lin- powiedział, znów podchodząc do mnie.- One zawsze mówią prawdę. Tak samo jak oczy
Od samego początku styl autorki przypadł mi do gustu. Nie było lania wody, nie było zbędnych zapychaczy, ani wulgaryzmów. Autorka pisze lekko i przyjemnie, a dialogi są naturalne i nie wymuszone. Opisów jest tyle ile potrzeba, by zrozumieć akcję (co w tym gatunku jest wskazane), ale nie znajdziemy tutaj epopei, co jest absolutnym plusem.
Akcja wciąga nas do swojego świata, już od pierwszych zdań i wprost nie można się oderwać, aż do końca, który swoją drogą jest zaskakujący i zwiastuje kolejną część. Jednakże wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc harmonijną całość.
Okładka jest piękna. Delikatna i jasna. Taka trochę zimowa i pasuje do tytułu (szczególnie do tego lodu ;D). Na samą myśl mi zimno, jednak akcja skutecznie rozgrzewa. Błędów w druku nie znalazłam, tekst świetnie rozmieszczony, z czcionką ułatwiającą szybkie czytanie.
- Nie wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - Zafalował zabawnie brwiami.- Absolutnie. Moja ostatnia przygoda z chłopakiem nauczyła mnie, że jeśli chodzi o związek, nie wolno się spieszyć. Inaczej wszystko się wali.
Bohaterów mamy tutaj mnóstwo, jednak każdy jest inny i opisany w taki sposób, że nie pogubimy się w fabule. Mamy tutaj przyjazne osoby, które dla Lin są w stanie zrobić wiele, ale mamy i takie osoby, które nie darzą naszej bohaterki ciepłymi uczuciami.
Lin to twarda bohaterka. Nie denerwuje (to jest dla mnie najważniejsze w takich powieściach), nie chce na siłę zbawiać świata. Jeśli mówią "hej zaczekajmy z tym tydzień, bo nie jesteśmy wystarczająco gotowi" nie ucieka nocą, by sama stawić czoła światu. I to jest w tym wszystkim piękne - zespół! Może liczyć na innych i ufa im. Nie wywyższa się. Jest skromna i dobra. Dla swojego "partnera" chce jak najlepiej. Przeżywa zawody miłosne, ale nie jest biedną lalą. Jasne, że ją to rusza, ale stara się, by nic nie zagroziło jej nauce, czy misji. To świetna postać na główną bohaterkę.
Liam, to chłopak, który świetnie tańczy (i tym w sumie mnie już kupiono ;D) tak jak i nasza Lin. To przeciwieństwa, ale przecież właśnie takie się przyciągają, czyż nie? No właśnie. A Liam ma już kobietę. To trochę wszystko komplikuje. Liam stara się, być dobrym kolegą i pomaga Lin jak tylko potrafi. To facet, który w pewnych momentach jest dupkiem, ale na ogół to seksowny i fajny koleś.
[...] Nie da się zmienić uczuć - pocieszał mnie. - Serce nie ma przełącznika. Ono bije, jak chce. I dla kogo chce.
Znajdziemy tutaj walkę dobra ze złem. Znajdziemy tutaj różne rasy. Znajdziemy miłość. Oraz dużą dawkę akcji i emocji z nią związanych. No i teraz to rozwinę Wam trochę.
Otóż mamy tutaj Elfy, Jednorożce, Smoki no i ludzi. Wielka Wojna, to Wojna Ras. To chęć rządzenia przez Elfy, w końcu one są najważniejsze na świecie. Gdzieś tam jednak trwa ruch oporu, który skutecznie chce pozbawić Elfy władzy. Szkoda, że z tych Ras wypisanych, to poznajemy tylko pobieżnie Elfy i mamy do czynienia ze Smokami. Jasne uwielbiam Smoki, ale ostatnio moje serce należy do Jednorożców, które występują tutaj jako wymienione podczas Wojny :( Szkoda, że było ich tutaj tak mało, ale liczę, że w kolejnych tomach, będzie ich znacznie więcej ♥
Miłość opisana w książce ma różne rodzaje. Znajdziemy miłość córki do matki. Mamy też miłość, kuzyna do kuzynki, którzy wychowali się razem i między nimi jest tylko tydzień różnicy wieku. Te dwie miłości są piękne, bezcenne i takie szczere. Jednak mamy też i pierwsze zauroczenie, które nie zawsze kończy się ślubem, oraz coś na kształt trójkąta. Chociaż muszę przyznać, że mimo iż Lin czuła coś do bohatera, wolała schować się w cień niż ranić uczucia jego dziewczyny.
Tyle razy moje serce biło szybciej z różnych powodów; a to z radości, a to ze strachu czy przejęcia. To bomba emocjonalna, która zabierze nas w niezwykłą podróż, do ciekawej i jeszcze nie odkrytej krainy. Uwielbiam, takie lekkie lektury, bo pozwalają oderwać się od naszego świata i pozwalają przeżyć niezapomniane przygody.
Książka nadaje się i dla młodzieży i dla dorosłych. Jest w niej tyle ciepła, tyle cudownych chwil można przy niej spędzić. Ja w przyszłym tygodniu dam ją tacie do przeczytania i coś czuję, że mimo iż to mężczyzna i to taki 40+ (jeszcze xD) to i jemu się spodoba. Także jak widzicie, nie można się ograniczać! Ograniczenia są w naszych głowach, wyjdźmy poza nie, już teraz sięgając po to cudeńko. Ja nie mogę się doczekać kolejnego tomu, muszę wiedzieć co było dalej! Hej, tak się książki nie kończy ;D ♥ Uwielbiam Panią Kasię za tę książkę, świetnych bohaterów, piękny świat opisany na jej kartach. To coś do czego z pewnością kiedyś wrócę, a dziś Wam gorąco POLECAM!
Bo to tak bardzo boli. To skomplikowało sytuację.W sumie całe życie.Czy to to miłość?
Za możliwość przeczytania dziękuje niesamowitej Autorce.