piątek, 6 maja 2016

Powrót do Daringham Hall - Kathryn Tylor


"- Przypuszczam, że jest przyzwyczajony do lepszych warunków - odparła krótko, starając się przybrać obojętny ton. 
Sienna kiwnęła głową.
- Ma apartamenty przy Central Parku - oznajmiła, a jej gładki uśmiech stał się nieco współczujący."

Tytuł: Powrót do Daringham Hall
Seria: Daringham Hall
Autor: Kathryn Tylor
Liczba stron: 295
Liczba rozdziałów: 37
Wydawnictwo: Otwarte
ISBN: 978-83-7515-348-4
Ocena: 8/10

   Ben mieszka w Nowym Jorku, gdzie jest wpływowym biznesmenem. Gdy był małym chłopcem zmarła mu mama. Od tej pory radzi sobie sam. Na łożu śmierci kobieta wyjawiła mu sekret jakim było to, w jaki sposób zachował się ojciec Bena, jednak nie podała jego nazwiska. Chłopiec obiecał, że nie będzie go szukał. Jednak z biegiem lat coraz bardziej zależało mu na odegraniu się na mężczyźnie, który źle potraktował jego ukochaną mamę.
   Kate mieszka w Anglii, gdzie jest weterynarką. Ludzie uwielbiają Kate, a ona sama pomaga każdemu jak tylko potrafi najlepiej. Jej rodzice zginęli w wypadku, wychowana przez ciotkę, która nie jest dla niej zbyt miła. Dziewczyna większość swojego życia spędziła w posiadłości Camdenów - Daringham Hall, gdzie przez wszystkich była traktowana jak członek rodziny.
   Gdy pewnego dnia Ben przyjeżdża do Anglii i dostaje polanem w głowę od Kate traci pamięć. Dziewczyna bierze na swoje barki pomoc biednemu mężczyźnie. Szybko się zaprzyjaźniają, a miejscowi zaczynają traktowac Bena jak jednego z nich. Nawet w Daringham Hall każdy zaczyna darzyć go sympatią.
   Jednak Ben przypomina sobie kim jest i w jakim celu przybył do /Anglii. Czy uda mu się odebrać to co powinno należeć do niego?

"- Nie chcę.
Drgnął mu mięsień na policzku i opuścił rękę. Lecz zanim się odwrócił, Kate stanęła na palcach i objęła go za szyję. Z drążącym uśmiechem spojrzała na niego.
- Za nic w świecie nie chcę, żebyś nad sobą zapanował."
    Książkę mogłam sobie wybrać w ramach zapsania się do klubu Książki kobiecym okiem. Mój wybór padł od razu na te pozycję. Nie żałuję. Lekka, niezobowiązująca powieść o problemach niekiedy innych niż nasze.
   Akcja toczy się przystępnie. Wszystko jest dobrze rozpracowane. Nie ma w niej jakiś większych rozdrobnień. Pisana z perspektywy nie tylko Kate i Bena, ale także Camdenów czy innych osób postronnych. Jest to bardzo dobry zabieg pozwalający ujrzeć nie tylko jedne problemy z innych perspektyw, ale także problemy innych bohaterów. W większości książek postaci drugoplanowe nie zmagają się z niczym szczególnym, a w tej pozycji tak nie jest. I to jest ogromny plusik! Mimo, iż akcja nie leci jakoś szybko można się łatwo w niej odnaleźć i się nie zgubimy. Więc no kolejny plus za to.
    Styl autorki jest jak najbardziej w porządku. Nie występują trudne słowa, nie trzeba patrzeć co chwila na przypisy wyjaśniające, ani nie zawiera scen 18+. Owszem na dole okładki pisze coś o erotycznej miłości "Daringham Hall” to pełna subtelnej erotyki romantyczna trylogia, w której miłość może ocalić teraźniejszość."  ale z erotyką nie ma to wspólnego NIC. Szczerze to właściwie spodziewałam się erotyka i dostałam tylko jedną taką scenę, która nie była ani wulgarna ani nic takie o jak w każdej książce dla dziewcząt można spotkać, także niech was to nie zniechęca.
Dialogi też były raczej w mniejszym niż większym stopniu rozbudowane i nie były przesadnie ambitne także no.
   Bohaterów polubiłam wszystkich. Na początku Ben mnie trochę zdenerwował, bo był takim dupkiem jakich mało. Ale w końcu nigdy nie byłam w jego sytuacji, więc starałam się go trochę zrozumieć i popatrzeć na to z pewnym dystansem. Był upartym i dążącym do celu facetem za co ma takie pół na pół w ocenę. Kate była przesłodką, szaleńczo zakochaną osobą wiec jej zachowania też można było sobie jakoś wytłumaczyć. Reszta bohaterów była dobrze wykreowana i na prawdę nie ma się do czego przyczepić. Jednak by zyskać miano mojej najlepszej przyjaciółki lub męża trzeba się postarać bardziej. I tu się zawiodłam. Myślałam, ze i w tych bohaterach to odnajdę jednak się myliłam, ale nie zniechęcajcie się bo są to dobre postaci.
   Okładka jest taaka kochana. Na prawdę mnie urzekła. W sumie chyba każda okładka każdej mojej książki musi mieć w siebie to coś :D Dlatego też wybrałam ją i nie żałuję ;D
   Książkę polecam mimo iż nie jest jakimś arcydziełem. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie i będzie to przyjemna lektura. Czy zapadnie wam w pamięć i czy Ben zostanie waszym mężem, a Kate przyjaciółką musicie się sami przekonać.
   Pozycja daje nam obraz problemów z jakimi zmagają się ludzie i często ciężko nam postawić się w czyjejś sytuacji, ale może ta książka trochę wam w tym pomoże. Mi pomogła przez co patrzę na życie, że nie jest znowu takie złe jak mi się wydaje, a niektórzy mają gorzej niż ja. Więc trzeba cieszyć się życiem i brać z niego jak najwięcej. (Boże ostatnio chyba pogoda działa na mnie motywująco! :D)

"(...) w jej oczach zawsze jest jakiś smutek, cień, który nieustannie jej towarzyszy, nadając spojrzeniu głębię, która od samego początku zwróciła jego uwagę. Budziła w nim coś, co wydawało mu się znajome, choć nie umiałby tego wyjaśnić."

Za książkę dziękuje wydawnictwu Otwarte i Klubowi Książki kobiecym okiem

10 komentarzy:

  1. Cóż, mnie ta seria kompletnie nie zauroczyła. Uważam, że potencjał został zmarnowany, a jedyny wielki plus tej książki to... okładka. Bo faktycznie jest ona przepiękna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę u siebie, właśnie dzięki klubowi Książki Kobiecym Okiem, ale niespecjalnie mnie do niej ciągnie - ocena na LC, o ile dobrze pamiętam była poniżej 7, a gdy takie widzę, to trochę mój zapał gaśnie i tracę ochotę na książkę :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorwałam ją ostatnio dzięki wymianie i już nie mogę doczekać się czytania ^^ Nawet niskie oceny na lc mnie nie zniechęcają ;) Kobieta Polka niczego się nie boi :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS Dostałaś ode mnie nominacje do pewnego TAG'u- zapraszam ;)
      http://czytelniadominiki.blogspot.com/2016/05/ta-ksiazka-powinna-tag.html

      Usuń
  4. Ejjj, a ja byłam w sumie pewna, że to erotyk xD A tu nie. Ale tym bardziej jestem ciekawa tej historii i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałam ją kiedyś przeczytać, ale cóż przeszło mi. :D
    Lost in books

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio straciłam ochotę na czytanie tej książki. Może kiedyś się skuszę.
    Pozdrawiam :* :*
    http://zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś byłam ciekawa tej książki, ale to chyba jednak nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ktoś mi ją już polecał - jest na mojej liście do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger