
Nie mogłam mu znów ulec, bo to zwiastowało kolejne kłopoty. Tylko jak zachować zimną krew, gdy igra się z wcielonym diabłem, który samą swoją obecnością ją wzburza?
Tytuł: Do mojego biura, ale już
Nie mogłam mu znów ulec, bo to zwiastowało kolejne kłopoty. Tylko jak zachować zimną krew, gdy igra się z wcielonym diabłem, który samą swoją obecnością ją wzburza?
Piękna, weź, bo jeszcze pomyślę, że możesz oderwać ode mnie wzrok!
— Wiesz, że od ciebie nie da się oderwać wzroku.
Seria: Nowy początek (Tom 2)
Autor: Zofia Pyłypczuk
Tłumaczenie: -
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Bohaterowie: Dalia
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 294
Liczba rozdziałów: 30
Wydawnictwo: BeYa
Ocena: 5/10
Szczera przyjaźń, prawdziwa miłość i trudne życiowe wybory
Wygląda na to, że Dalia Mayer na dobre zadomowiła się w miasteczku Maidstone i zaprzyjaźniła z ludźmi z miejscowego liceum. Jej relacja z Adrianem Walkerem, kapitanem drużyny koszykówki, także nabiera rumieńców. Czyżby tym dwojgu pisane było wspólne szczęście? Niekoniecznie. Nowa dziewczyna najfajniejszego chłopaka w szkole bowiem ukrywa smutną tajemnicę...
Niespodziewanie stan zdrowia Dalii pogarsza się podczas wyjazdu narciarskiego. I choć dla osób niewtajemniczonych jej dolegliwości mogą wskazywać po prostu na ostre przeziębienie, dziewczyna dobrze wie, co oznaczają dreszcze i gorączka. Adrian nie ma tej świadomości, jednak wkrótce się przekona, jak poważny jest stan ukochanej.
Czy wybaczy jej to, co tak długo przed nim ukrywała?
Książka dla czytelników powyżej szesnastego roku życia.
(Opis z Lubimy Czytać)
Oczy, które na mnie patrzyły od miesięcy, były moim domem. Nauczyły mnie zapominać o wszystkich troskach. Wybaczyły kłamstwo i oddały mi serce, pozwalając połamać je na kawałki. Oczy, które na mnie patrzyły, były moim całym światem.
Widziałam w nich wszystko, co chciałam zobaczyć. Widziałam w nich miłość i pożądanie.
Widziałam troskę i ból.
Widziałam zaufanie i bliskość.
Kontynuacja losów Dalii i Adriana, o której w sumie nie wiem co myśleć. Czy była potrzebna? Sama nie wiem. Ciężko zebrać mi myśli, by napisać tu cokolwiek spójnego.
Pierwszy tom mimo swoich niedociągnięć podobał mi się. Tutaj też nie brakowało pewnych dziur w fabule, które gdzieś tam po prostu mi zgrzytały, ale nie zwracałam sobie nimi głowy. Ten tom powinien być taki emocjonalny. Pełen bólu, cierpienia. Powinien wywoływać łzy. Powinien. A we mnie wywołała znudzenie. Szczerze nie wiem dlaczego, ale przez większą jej część po prostu się nudziłam.
Nie spodobało mi się zachowanie Adriana,gdy dowiedział się jaki sekret skrywała Dalia. No nie spodobało mi się to co jej powiedział, potem poszedł po rozum do głowy, ale jakoś tak niesmak we mnie pozostał. Serio, mówić komuś tak okropne rzeczy, wiedząc przez co przechodzi... No kurde no nie. Do tego Dalia wiedząc, że jej stan się pogarsza i "gorzej już nie będzie" oddaje się używkom w takiej ilości, że mnie samą wątroba bolała czytając. Z jednej strony okej, chce zaznać życia, młodości nim będzie za późno, ale z drugiej... No jakoś to było takie, na siłę i bez sensu. Jeśli wiem, że czuje się gorzej to raczej nie oddaje się takim "przyjemnością". Jasnym promykiem w tym wszystkim był jak zwykle Dorian, którego szczerze polubiłam i który tutaj również był świetny.
Co do końcówki... Powinna wywołać morze łez, wzruszenie, cokolwiek. A ja nie poczułam nic. No pyk stało się, trudno idziemy dalej. Nie wiem jakoś tak bez większych emocji u mnie tu się obyło. Naprawdę chciałam cokolwiek poczuć, ale no nie wiem, co poszło nie tak. Może jestem "za stara" na tę książkę i młodzież odbierze ją zupełnie inaczej? Nie wiem. Mnie średnio się podobała. Ale jeśli macie ochotę na tę historię, to zacznijcie od pierwszego tomu, bo ściśle się ze sobą łączą. Może wam przypadnie do gustu? Kto wie.
Współpraca reklamowa z wydawnictwo Editio.
Czasem słońce musi skryć się w mroku, żeby potem okazać światu pełnię swojego blasku.
Przeszłość nie definiuje Twojej przyszłości.
Seria: (Tom 1)
Autor: Agata Przybyłek
Tłumaczenie: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Narracja: Trzecioosobowa
Liczba stron: 352
Liczba rozdziałów: -
Wydawnictwo: Czwarte Strona
Ocena: 5/10
Każda kobieta skrywa jakąś tajemnicę…
Klaudia, Wiktoria Blanka – mieszkanki tej samej miejscowości, przyjaciółki, sąsiadki, matki.
Pracują, opiekują się dziećmi, angażują się w działania na rzecz lokalnej społeczności. To mała miejscowość, znają się więc także ich mężowie – wszyscy służą w ochotniczej straży pożarnej.
Brzmi jak sielanka?
Ten idealny obrazek ma jednak pewne rysy. Na jaw wychodzą zawiedzione nadzieje, niespełnione oczekiwania, skrywane tajemnice.
Czy te rysy uda się usunąć? Czy też dojdzie do kolejnych pęknięć, które trudno będzie skleić?
Przekonaj się, jakie tajemnice skrywają zwyczajne kobiety.
(Opis z Lubimy Czytać)
Jestem świeżo po lekturze tej książki i sama nie wiem co ja mam o niej myśleć. Mam taką gonitwę myśli i nie wiem w którą stronę mam iść. Ale po kolei.
Mamy tu trzy przyjaciółki, trzy perspektywy. Każda inna, ale jednak taka sama. Klaudia do matka dwójki dzieci Heli i Julka, tłumaczka książek, żona Tomka, którzy przeprowadzili się do Turkawek. Blanka to żoną Pawła, matka Tosi i Michasi i pani księgowa, która teraz zajmuje się dziećmi. Wiktoria to kuzynka Blanki, żona Bartka i mama Ignasia, fizjoterapeutka, która oddaje się swojej pracy i pacjentom. Każda z nich ma kochających mężczyzn, którzy często wyruszają na akcje jako strażacy ochotnicy, przez co ich żony są sfrustrowane, bo nie zawsze wspólne plany wchodzą w grę, gdy po pracy mężowie jadą na akcje.
No i tak toczy się życie tych babeczek w tych Turkawkach. Codzienne obowiązki jakim są zakupy, pranie, sprzątanie, gotowanie, zajmowanie się dziećmi, czasem jakieś festyny, pikniki rodzinne i spotkania z przyjaciółkami. No nie oszukujmy się, tak wygląda rzeczywistość z małymi dziećmi. Do tego problemy małżeńskie, też tu są na porządku dziennym. Mniejsze czy większe kryzysy no zdążają się. I to naprawdę było takie życiowe. Ale mnie totalnie tu się nudziło. Nie zrozumcie mnie źle, to naprawdę dobra obyczajówka, jeśli chcecie poczytać o takich przyziemnych sprawach. Ja chyba wolę po prostu jak bohaterowie poznają się, są te wszystkie fajerwerki związane z rodzącym się uczuciem. Tu po prostu wszystko już się zdążyło. Fajerwerki skończyły się dawno i jest po prostu takie codzienne życie.
Ale żeby nie było tak nudno autorka serwuje nam tu takiego plot twista, że mało sobie palca nie ukroiłam robiąc obiad i słuchając książki na Legimi. No tego to bym się nie spodziewała i jak już zaczęłam to podejrzewać to po prostu, no nie. Ja wiem, że inaczej było by nudno i w ogóle,.ale i tak było, więc nie wiem po cholerę tak skomplikować to życie bohaterów. I jeszcze będzie drugi tom. No nie wiem, co tam się może wydarzyć, ale pewnie przeczytam żeby zaspokoić ciekawość.
Reasumując to książka o przyjaźni, miłości, stałości, codzienności z dziećmi i mężami, którzy czasem wkurzają. O tym, że rozmowa zawsze jest najlepszą opcją, a ukrywanie czegoś przed żoną, nie jest najlepszym pomysłem. Ale też o samotności w związku i o drugich szansach. Jeśli macie ochotę na taką niezobowiązująca, stałą lekturę, która otuli was taką prozą życia to sięgajcie po tę książkę. Mnie za bardzo nie porwała, ale może właśnie dla was będzie świetną? Ma spore grono fanek, więc warto samemu się przekonać, czy jest ona dla was.
Współpraca reklamowa z wydawnictwo Czwarta Strona
Seria:
Autor: Clare Andrews
Tłumaczenie: -
Gatunek: Kulinaria, przepisy kulinarne
Narracja:
Liczba stron: 208
Liczba rozdziałów:
Wydawnictwo: Znak Jednym Słowem
Ocena: 9/10
AIR FRYER – URZĄDZENIE DO ZADAŃ SPECJALNYCH!
Szybszy i tańszy w działaniu od piekarnika. Przyrządzisz w nim prawie wszystko.
Poznaj tajniki pieczenia ciepłym powietrzem!
Aby dobrze zacząć dzień, przygotuj puszyste wytrawne omlety lub własnoręcznie skomponowaną chrupiącą granolę z orzechami i owocami.
Na obiad przyrządź zupę z pasternaku z miodem, sycące steki z kalafiora lub cudownie soczyste kotlety jagnięce.
Masz ochotę na deser? W air fryerze zrobisz też przełamane nutą słonego karmelu bananowe babeczki, kukurydziane batoniki, a nawet orzeźwiające ciasto cytrynowe!
ODKRYJ PEŁNY POTENCJAŁ SWOJEGO AIR FRYERA
Jeśli stawiasz pierwsze kroki w smażeniu ciepłym powietrzem – ta książka pomoże ci wybrać odpowiedni model urządzenia, zdradzi, co zrobić, żeby twoje dania były doskonałe za każdym razem, i otworzy przed tobą drzwi do prawdziwego mistrzostwa!
(opis z Lubimy Czytać)
Frytkownica beztłuszczowa przez długi czas była w moich wyobrażeniach tylko frytkownicą. Miałam takie, ale po co to komu. I czy serio frytki z tego są aż tak dobre? Ale gdzieś w listopadzie zaciekawiona zaczęłam czytać, oglądać filmiki na YouTube i stwierdziłam, że ja jej pragnę.
Pomijając fakt, że frytki z Frayera wychodzą idealne i nawet ja, która nie przepada za nimi, zajadam się tymi wypieczonymi, ale bez grama tłuszczu frykasami to już jest coś. Ale nie tylko frytki w tym przygotujemy. Jesteśmy w stanie zrobić fajne dania, śniadania czy desery. Na początku nie wiedziałam, co i jak można w nim piec i z pomocą przyszła mi ta książka.
Przepisy są tu dość prosto opisane. Mamy ile co piec dlatego nie ma obawy, że coś nie wyjdzie. Nawet moje dziecko lubi siąść obejrzeć pyszne potrawy i dopominać się ich wykonania 😁 u nas książka sprawdza się idealnie i wiele z tych potraw zagościło już na naszym stole. Nie są tłuste, a są tak samo soczyste i pyszne 😁 warto skusić się na ten sprzęt i oczywiście książkę, która pozwoli rozwinąć kulinarne umiejętności .
Łzy napłynęły mi do oczu. Nikt nigdy wcześniej nie mówił do mnie tak pięknie. Aż zaparło mi dech od miłości, która przepełniała moje serce.
Ale nie mogliśmy się kochać. Nie w taki sposób.
Seria: Cloverleigh Farms (Tom 3)
Autor: Melanie Harlow
Tłumaczenie: Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron:
Liczba rozdziałów:
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Ocena: 9/10
Od zawsze powtarzali, że to tylko przyjaźń. A co, gdyby spróbowali niezobowiązującego romansu?
Meg Sawyer i Noah McCormick znają się już od czasów liceum. Ich przyjaźń rozpoczęła się w wyjątkowy sposób — Noah ocalił Meg przed utonięciem. Jako nastolatki spędzali ze sobą mnóstwo czasu i zawsze mogli na siebie liczyć w trudnych sytuacjach.
Po ukończeniu szkoły drogi Meg i Noaha się rozeszły. Ona wyjechała do Waszyngtonu i skupiła się na karierze, a on został w rodzinnej miejscowości, w której pełni rolę zastępcy szeryfa i troszczy się o brata bliźniaka cierpiącego na porażenie mózgowe. Meg i Noah nie stracili ze sobą kontaktu, chociaż ograniczył się on głównie do sporadycznych rozmów telefonicznych i wymiany wiadomości.
Po latach Meg wraca do rodzinnego miasteczka, aby wziąć udział w ślubie swojej siostry Frannie. Ponowne spotkanie z Noahem sprawia, że ożywają między nimi dawne, niegdyś skrywane romantyczne uczucia. Oboje jednak traktują ten romans jako krótkotrwałą przygodę. Meg musi wrócić do pracy, a Noah jest przekonany, że nie można pogodzić związku ze zobowiązaniami wobec rodziny. Ale czy na pewno wiedzą, co będzie dla nich najlepsze?
Insatiable to trzeci tom uroczej serii romansów Cloverleigh Farms autorstwa Melanie Harlow. Spodoba się czytelniczkom, które lubią wzruszające historie miłosne z motywem małego miasteczka oraz przyjaźni z dzieciństwa
(Opis z Lubimy Czytać)
Ona tego właśnie chciała.
Mnie zaś pozostawało cieszyć się tym niesamowitym tygodniem, zanim spotka miłość swojego życia.
Chociaż nikt nie pokocha jej bardziej niż ja.
Nigdy.
Trzeci tom to historia Meg i Noaha. Od zawsze łączy ich przyjaźń, choć dzieli ich setki kilometrów. Gdy Meg przyjeżdża na ślub siostry odkrywa, że przyjaciel znaczy dla niej dużo więcej. Ale czy Noah, pan szeryf i oddany rodzinie chłopak da sobie szansę na szczęście?
Ten tom był naprawdę piękny. Chociaż tak bardzo chciałam potrząsnąć Noahem, bo jego zachowanie sprawiało, że chciało mi się płakać. Jego powody dla których nie mógł, nie chciał związać się z kimś na dłużej były hm... Uzasadnione, ale totalnie bez sensu. Miał prawo do życia, do ułożenia go sobie jak najlepiej, do poznania kobiety swojego życia i założenia rodziny. I wiecie, przykro mi się czytało, jak wszystko brał na siebie. To jakim był wspaniałym bratem to jedno, ale obwinianie się za coś na co nie miał wpływu było straszne.
Ten tom pokazał nam, że czasem warto dać sobie czas, ale i szansę na szczęście, a nie biczować się i robić z siebie pustelnika. To świetna historia, która wywołała u mnie wiele emocji. Był uśmiech, były łzy i właśnie złość na Noaha, ale to wszystko dodało tej historii tak naprawdę niepowtarzalnego klimatu. Jestem usatysfakcjonowana po przeczytaniu tej książki. Dlatego jeśli szukacie fajnej serii, która sprawi, że miło spędzicie czas to się nie zastanawialiście. Ja jestem ogromną fanką książek autorki i po każdą kolejną sięgnę w ciemno. Mam nadzieję, że wydawnictwo będzie kontynuowało i wyda nam resztę tomów serii, bo jestem ciekawa losów innych bohaterów. Polecam serdecznie.
Miłość to skok wiary, a miękkie lądowanie nie jest gwarantowane
Seria: Cloverleigh Farms (Tom 2)
Autor: Melanie Harlow
Tłumaczenie: Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron:
Liczba rozdziałów:
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Ocena: 8/10
Przystojny, czarujący, skończony kłamca. Oliver był jej towarzyszem od najmłodszych lat, ale to nie powstrzymało go od złamania jej serca...
Kiedy mieli po jedenaście lat, Oliver Ford Pemberton założył się z Chloe Sawyer o swoje Tamagotchi. Twierdził, że nie da się złamać nogi, skacząc z wysokości dwunastu stóp.
Kłamał - nie dość, że nie miał zabawki, to jeszcze upadek nie skończył się dobrze dla żadnego z nich.
Pomimo tej nauczki Chloe nie mogła powiedzieć, że było to ostatnie wyzwanie, jakie od niego przyjęła, ostatni zakład, jaki z nim zawarła, a przede wszystkim ostatni raz, kiedy mu zaufała.
Miał czelność wyrosnąć na wspaniałego, czarującego i seksownego mężczyznę. Wraz z wiekiem ich wyzwania stawały się coraz niegrzeczniejsze, a stawki jeszcze wyższe. W końcu, gdy wszystko miało się ku lepszemu, zostawił ją w rozsypce. Kłamał i mataczył za każdym razem, przez co przysięgła sobie, że nigdy więcej się do niego nie odezwie.
Dwadzieścia lat po tym pierwszym, szalonym skoku, po obietnicach Chloe, że mu więcej nie zaufa, Oliver wrócił do jej życia z solidną kartą przetargową. Przez niego ten ostatni raz zaryzykuje wszystko: pracę, postanowienia, a co najważniejsze, swoje serce.
Na ile szans zasługuje miłość? Chloe na własnej skórze musi się przekonać, czy warto ponownie wykonać ten niebezpieczny skok.
(Opis z Lubimy Czytać)
Byłam gotowa oddać ci wszystko siedem lat temu. A ty złamałeś mi serce.
Pierwszy tom mnie zachwycił, dlatego sięgnęłam od razu p kontynuację. W tej części mamy historię Chloe i Olivera. Jednak aż tak spektakularnego wrażenia na mnie nie wywarła.
Chloe i Oliver znają się od najmłodszych lat. Są w tym samym wieku i razem przeżyli nie jedną przygodę. Choć częściej się nienawidzili niż pałali do siebie cieplejszymi uczuciami ich drogi znów się krzyżują. A to wszystko za sprawą biznesu, który Oliver ma pomóc rozkręcić Chloe. Chłopak zaprasza ją w swoje rodzinne strony, po drodze robiąc przystanki. Do czego doprowadzi ich ta podróż?
No cóż pomysł sam w sobie był bardzo fajny i wykonanie też. Ale czegoś mi tu zabrakło. Nie wiem dokładnie czym było to spowodowane, ale po historia Frankie i Maca oczekiwałam równie mocnych wrażeń. Ale nie była to zła lektura. Przeciwnie. Bawiłam się naprawdę dobrze.
Ta historia była taka hm... Chaotyczna. Chloe pałała nienawiścią, by chwilę później obściskiwać się z Oliverem. I ja wiem, że mimo tych wszystkich różnic, nieporozumień i tego świństwa, które jej zrobił, ona nadal gdzieś w głębi siebie go kochała i starała się mu to wybaczyć, ale czasem miałam ochotę walnąć Olivera w łeb.
Ogólnie to powieść o drugich szansach, o relacji Hate-love, z małomiasteczkowym klimatem, wspaniałymi siostrami, które mega się wspierają. To fajna lektura na dosłownie jeden wieczór. Czyta się ją niebywale szybko i przyjemnie, bo autorka naprawdę ma lekkie pióro, przez co przez książkę się płynie. Jesli macie ochotę na taką fajną, ciepłą historię, s której nie brakuje scen zbliżeń, to koniecznie sięgnijcie. Mnie się podobała.