sobota, 15 września 2018

Płatki wspomnień - Augusta Docher






Wiesz co to znaczy kochać? [...] Ja chyba nie. Za to wiem, co znaczy przywiązać się do kogoś i czuć się z nim bezpiecznie. 
- To całkiem niezła definicja miłości. - stwierdza Robert - ale niekompletna. 

 



Tytuł: Płatki wspomnień

Seria: -
Autor: Augusta Docher
Tłumaczenie: -
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Bohater/Bohaterka: Liu/Robert
Liczba stron: 560
Liczba rozdziałów: 34
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Novae Res

Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?  
(Opis z Lubimy Czytać)

[...] Ten pocałunek spustoszył moje ciało. Jeden pocałunek, a potrafi kompletnie mnie rozbroić.[...]

    Autorkę znam i lubię za książki pod nazwiskiem Beata Majewska. Jednak czy twórczość Augusty Docher mi się spodobała? 

     Styl jest taki sam jak w książkach Beaty. Jest lekko, prosto i przyjemnie. Nie mamy tutaj zbyt długich opisów, a jak są, są przemyślane i nie ma tutaj lania wody. Dialogi są niewymuszone i naturalne. Co odróżnia oba pseudonimy od siebie? Książki Beaty Majewskiej są delikatne, mamy nakreślone sceny seksu, ale nie są tak dosadne. W Płatkach wspomnień, mamy szczegółowe opisy aktów seksualnych, mamy wariata, który sprawia, że życie głównej bohaterki to koszmar. 
     Akcja jest dobrze wyważona. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość. Jak na 550 stronnicową książkę, czyta się szybko, a każda kolejna strona ucieka, by się dowiedzieć co się zdarzyło. Także nie odczujemy objętości (no chyba, że nie mamy wiele czasu na czytanie :D)
     Okładka jest piękna. Ciemna, ale delikatna. Mroczna, która przywodzi na myśl jakieś straszne okropieństwa, ale ten delikatny róż płatków, daje nam nadzieję, że jednak jest w niej coś dobrego też. 
    Błędów w druku nie znalazłam. Tekst świetnie rozmieszczony do szybkiego czytania. Mamy podział na rozdziały i podrozdziały, które posiadają cytaty, co jest fajnym zabiegiem i pozwala puścić wodze fantazji, czym nas zaskoczy autorka, ponieważ nawiązują one jakoś do rozdziału. Kolejnym ciekawym zabiegiem są krótkie notatki w trakcie lub pod koniec rozdziału, które sporządza ów wariat z pierwszego mojego akapitu. 

[...] Chcę dać ci rozkosz, chcę, żebyś była szczęśliwa. [...]

  
  Liu, to dziewczyna, która nie wierzy w siebie. Z natury jest uległa. W domu po śmierci brata oraz babki, jest niezauważana. Matka skupia się tylko na ojcu i tym jak zdobyć dla niego pieniądze na opium. Dom jest zapuszczony. Nie ma tam warunków do mieszkania. Liu dzięki pomocy cioteczki zdobywa jako takie wykształcenie. Ale to dzięki Ninie opuszcza dom, by zamieszkać w lepszym miejscu. Nina jest Dominą. Prowadzi "biuro", gdzie każdy kto w jakikolwiek sposób coś złego wyrządził może odbyć karę. Liu na początku myśli, że jest lesbijką i kocha Ninę. Jednak gdy poznaje Sandersa, wzbudza on w niej ciekawość i dotąd nieodczuwalne pociąganie do mężczyzn. Gdy Nina każe opuścić jej swój dom, to właśnie do niego się udaje. Tam przez chwilę jest dobrze, jednak rzeczywistość okazuje się inna. Sanders to gnida, która poniża dziewczynę. Gdy Liu przez przypadek poznaje Roberta, postanawia znów zaufać mężczyźnie i ucieka do niego. Tam zostaje jego gosposią, a po jakimś czasie między nimi zaczyna kwitnąć uczucie. Jednak ktoś czyha na zdrowie, a nawet życie Liu. Czy piękna Chinka przeżyje?
    Robert, to dobry, bogaty mężczyzna. W momencie, gdy go poznajemy jest z wpływową i bezczelną Madison. Sam nie wie, czy ją kocha, ale daje szansę temu związkowi. Jednak gdy ta oskarża bezpodstawnie Liu, zaczyna czuć się między młotem a kowadłem. Nie może zwolnić Liu, bo ta nie ma dokąd pójść, ale zerwać z Mad też nie chce. Dlatego gdy Mad ogłasza, że odchodzi z jednej strony ciężar spada Robertowi z serca. Mężczyzna ten w życiu też nie miał łatwo. Jednak jego upór i chęć wyjścia na kogoś ważnego przewyższa i pnie on się po ścieżkach kariery. To pracowity mężczyzna. Był już raz żonaty, jednak jego żona zmarła. Jest wdowcem, ale postanawia oddać swoje serce Liu. W końcu minęło już 6 długich lat. Ale czy Robert i Liu mogą pozwolić sobie na to uczucie? Czy miłość bogatego białego faceta ma szansę z biedną Chinką? 

Jest takie przysłowie: ,,Błąd chwili staje się troską całego życia." Tak właśnie jest. Popełniła błąd i do końca będę płacić. 

    Powiem Wam, że na początku zszokowała mnie liczba stron. No hej, trochę ich ma :D Ale od razu przypadła mi do gustu. No, a potem zszokowałam się, no bo jak to lesbijka. A za chwilę jakieś Dominy, tutaj bokser damski, za chwilę jakiś wariat. O Matko, nie było ani chwili wytchnienia. Ale PODOBAŁO mi się ogromnie! Tyle emocji wzbudziła we mnie ta książka, jednak ani na chwilę mnie nie obrzydziła, więc nie ma się czego bać. Zacznę od początku.
     Lesbijka, cóż byłoby ciekawie, jednak to nie o to tutaj chodzi. A o poszukiwanie siebie, swojej kobiecości. Dodam Wam, że bohaterka mimo iż ma już kilkanaście lat, nadal jest dziewicą i to jest takie budujące, że mając ponad 20 lat, można zachować czystość, no hej w naszych czasach to prawie jak skandal ;D 
    Kolejne, damski bokser, no wkurzyło mnie to ogromnie. Jak facet może tak traktować kobietę. Jeszcze jest fotografem, i to dość nietypowym, bo specjalizuje się w zdjęciach aktów seksualnych również. Więc no to już nasuwa myśl, że coś z głową ma nie teges. 
    Kolejną sprawą, jest to, że do samego końca nie wiemy, kim jest ten wariat czyhający na Liu, i czy na pewno na nią. Świetnie autorka opisała umysł takiego potwora. Mamy opisy scen "operacji" jakie przeprowadzał i dlaczego to robił. Moim zdaniem to świetny zabieg i sprawia, że książka jest nietypowa. 
     I już na sam koniec zostawiłam coś co jest wisienką na torcie tej książki. Co jest słodkie, piękne i niewinne. Uczucie jakim darzy Robert Liu i odwrotnie. Dziewczyna, która nie miała swojego zdania. Dziewczyna, która każdego kto był dla niej dobry traktowała jako Pana, a nie równego sobie. Która nie bała się poniżyć. Która nie miała w sobie poczucia własnej wartości. Musiała się nauczyć, że każdy jest sobie równy. Że nie ma podziału na pana i parobka. Że jest kobietą i nie może dać się poniżać innym. Podobało mi się jak Robert ją traktował, pokazując, że to co do tej pory było normalne, jest absurdalne i karygodne. Podobała mi się ich miłość, która była pomimo wszystko. Była takim spoiwem, który łączył wszystko. 
      To nie zwykły romans, banalny i schematyczny. To książka, która zmusza do refleksji, która trzyma w napięciu, która pokazuje, że na świecie krążą gnidy. Ale pokazuje, że karma wraca, zawsze. A każdy człowiek zasługuje na szacunek. 
    Gorąco Wam polecam. 


Nasze wspomnienia są jak płatki kwiatów. Czasami spadają na ziemię, rozkładają się w niej i znikają, dając pożywkę nowym roślinom. Niektóre porywa wiatr, unosi ze sobą, a płatki wirują wokół naszej głowy, potem się oddalają, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu odlatują tak daleko, że już ich nie widzimy. Są też takie, które wkładamy między kartki książki, i choć tracą swój kolor i zapach, zawsze możemy ich dotknąć. Możemy dotknąć martwych wspomnień. Są namacalne, ale martwe. Nie takie piękne jak za życia.

7 komentarzy:

  1. Czekam na tę książkę od znajomej i jestem jej bardzo ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ani o tej autorce. Może pewnego dnia się przekonam, ale póki co nie brzmi dla mnie szczególnie zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy się skusze, ale twórczość pisarki już poznałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka już na mnie czeka :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne :D moją opinie już znasz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger