Z racji że już niektórzy nie mogą się doczekać 18 rozdział !
Kocham Was ( a szczególnie mojego niecierpliwca Izzie <3 )
Kolejny za 10 komentarzy.
______________________________
Siedziała z podkulonymi
nogami. Nie chciała za dużo o tym myśleć, ale nie potrafiła. Czuła się jak w
prawdziwym więzieniu. I na co jej przyszło. na wyższym piętrze miała
przynajmniej miękkie łóżko, a tutaj – twardy kawałek materaca. W sumie dobre to
niż zimna betonowa podłoga. Mężczyzna podający się za Dejdar’a spoglądał na nią
co chwilę spod przymrużonych powiek.
- O co ci chodzi? – warknęła
nie mogąc dłużej znieść jego wzroku na sobie.
Denerwował ją już od
pierwszych słów. No dobrze może nie od początku, jednak od czasu gdy powiedział
kim jest. Może kłamał, a może nie. Mimo, że była na niego zła chciała poznać
ten sekret.
- Widzisz – odezwał się
widząc oczekiwanie w jej oczach. – Heath zadzwonił do mnie i wszystko
opowiedział, jednak w dniu spotkania napadnięto mnie. Byłem sam na dziesięciu
wampirów. Hej no nie patrz tak jestem silny, ale nie jestem jakimś cudotwórcą.
Tak czy inaczej ocknąłem się tutaj. Bez żadnego wyjaśnienia. Nie wiem gdzie
jestem, wiem tylko kto za tym stoi. Oni zrobią wszystko by cię mieć, Suri,
dosłownie wszystko. – patrzył na nią w taki pewny siebie sposób, że serce
podeszło jej do gardła.
- Dlaczego ci to zrobili? –
zapytała już nieco łagodniej.
- By znaleźć się jak
najbliżej ciebie. Użyli magii do przechwycenia mojej aury. Wiedzieli, że Anie
by ich rozpoznała bez kiwnięcia palcem. Tak więc jestem skazany na bycie tutaj.
- Jesteś trochę podobny do
tamtego Dejdar’a. Włosy masz krótsze i jaśniejsze oczy, ale to na tyle różnic.
– uśmiechnęła się na samo wspomnienie.
- Spodobał ci się tamten co?
– zagadnął niczym stary dobry przyjaciel.
- Och przestań! No dobrze
może trochę, ale on jest zły i widzisz w co mnie wpakował. – omiotła ręką
pomieszczenie.
***
- Pozwolisz mój drogi
przyjacielu – szepnął w ciemności jakiś głos. Jak na komendę podskoczyli
rozglądając się nerwowo wokoło. Był władczy, nie znoszący sprzeciwu. Lucas.
Jakie szczęście, że nie ten który wpakował jej strzałę w serce. – teraz Suri
uda się na pogawędkę ze mną. – podciągnął ją do góry stawiając na nogach.
Próbowała mu się wyrwać.
- Nie pójdę z tobą
zostawiając jego.
- Suri – upomniał ją Dejdar.
- Co Suri, co Suri?! –
warknęła – już i tak gorzej być nie może więc po co mam siedzieć cicho? Chce
żeby on poszedł z nami, albo ja się stąd nie ruszę. – krzyżując ręce na
piersiach zaparła się nogami w beton.
- Czy ty myślisz, że ja mam
czas się z tobą użerać? Jesteś u mnie i to ja tu wydaję polecenia.
- Ale ja tu jestem bez
własnej zgody więc nic nie muszę! – odcięła mu się.
- Kobiety, wszędzie
znajdziecie lukę by ją wykorzystać. Ale nie tym razem. – przerzucił ją sobie
przez ramię i wyszedł.
- Teraz już wiem po kim Ethan
jest taki.
- Taki znaczy jaki? – zapytał
śmiejąc się w duchu. Była niemożliwa, ale to nic. Zmieni się. Wszystkie się
zmieniają w jego towarzystwie.
- Dupkowaty. – rzuciła
opierając łokcie o jego plecy. – nie wygodnie mi. Daleko jeszcze?
- Nie narzekaj zawsze mogło
być gorzej.
Postawił ją mocno na nogi.
Zmierzył ją od stóp do głów pocierając w zamyśleniu brodę. Naburmuszyła się.
- No może powiesz mi po co to
wszystko? – uniosła pytająco brew ku górze.
Znajdowali się w dużej
sypialni. Zasłony były zaciągnięte więc panował tu półmrok. Jej oczy zauważyły
jednak ogromne łoże z baldachimem. Wybuchła śmiechem na co Lucas zmarszczył
brwi.
- Prawie jak w pałacu. Tylko
ta uprzejmość wobec gości no troszkę niezbyt miła. – przechadzała się po
pomieszczeniu dotykając każdego elementu wyposażenia. – kto to? – spytała
stając przed zdjęciem grupy młodych osób.
- Nie poznajesz? – odparł
stając za jej plecami. – Heath, ja, Dejdar, Mark, Anie, Katie i wszyscy którzy
kiedyś wiele dla mnie znaczyli, a teraz są przeciwko mnie. Cóż – stwierdził
wzruszając ramionami – życie.
Wpatrywała się w zdjęcie jak
zahipnotyzowana. Chwyciła zdjęcie i odwróciła się do niego pospiesznie.
- To on! To on był z nami
przez te wszystkie dni. Kim on jest? – wpatrywała się w niego palcem wskazując
mężczyznę.
- Ach nasz kochany Mark.
Zawrócił ci w głowie co? Jak każdej. – westchnął jakby smutnie. – jak on to
robi?
Mark. To imię spoczęło na
niej niczym głaz. A więc została oszukana. A Heath pewnie o tym nawet nic nie
wiedział.
Jestem pierwsza! :D Świetne, cudeńko, wgl brak słów :D Wciągnęło mnie jeszcze bardziej (o ile to możliwie) i z niecierpliwością czekam na nn ! :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńi-jego-zielone-oczy.blogspot.com
ojejku dziękuję bardzo za polecenie Daisy !!! <3 Jak już mówiłam, bardzo mi się tu podoba. Brakuje mi słów. Zazdroszczę Ci talentu, ale każdy ma swoją bajkę, kazdy specjalizuje się w czymś innym, a ty powinnaś brnąć w to dalej. Nie skończyć na blogu ale iść jeszcze dalej. Pozdrawiam. Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wszystko doskonale. Wszystko jest idealne. Ten wątek wymiata. Jetem ciekawa co się stanie dalej, jak to wszystko się potoczy. Wiem doskonale, że napiszesz perfekcyjnie dalszą część akcji i wspaniale ją rozwiniesz. Jak na razie trzyma w napięciu i zatrzymuje dech w piersiach. Oby tak dalej, bo naprawdę czyta się to z zaintrygowaniem i chce się więcej.
OdpowiedzUsuńDziękuje że dodałaś kolejny dział.
Twoja(niecierpliwie czekająca na kolejny rozdział) kochana i kochająca Cię, Izzie <33
Wszystko jest idealnie. Z racji takiej, że jako pierwszy rozdział przeczytałam 18 nie wiedziałam trochę o co chodzi, ale jeśli chodzi o wampiry to mam do tego wątku słabość i myślę, że zostanę tutaj na dłużej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBOSKI *.* Strasznie podoba mi się ten rozdział i cieszę się że wpadłam na tego bloga, nie mogę doczekać się następnego rozdziału :>
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie na nn:*
http://onlyyoucanchangeme.blogspot.com/
Ale świetnie piszesz! Zaczynam czytać od początku :D Muszę dowiedzieć się kim są ci bohaterowie :)
OdpowiedzUsuńTo znowu ja, i zapraszam na nowy rozdział, tym razem już VI ;) i-jego-zielone-oczy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już komentowałam, ale jak widze nie :) No to od czego tu zacząć.... Z posta na post najlepiej ci idzie , będę teraz częściej wchodzić. dawaj tylko znać ;) ludzie komentujcie! za 10 komentarzy, rozumiecie? jeszcze tylko 2 ! <3
OdpowiedzUsuńprintaress.blogspot.com
Bardzo ciekawe opowiadanie , masz duży talent i piszesz coraz lepsze teksty. Czekam na dalszy ciąg historii ;)
OdpowiedzUsuńTak na początek, to wygląd bloga świetny. Z rozdziału na rozdział, coraz bardziej się rozwijasz, to widać. Nie mogę doczekać się co dalej się wydarzy.
OdpowiedzUsuń~ lilliecharlottedes.blogspot.com.
Wow, naprawdę ciekawie fabuła się rozwinęła. Muszę czytać na bieżąco. Interesuje mnie bardzo jak dalej potoczą się losy Suri. :)
OdpowiedzUsuń