Seria: -
Autor: Karolina Winiarska
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 320
Liczba rozdziałów: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Olga, Michał
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Data premiery: 20.11.2019
Ocena: 6/10
Ile razy można nie dostrzec miłości zanim będzie za późno?
Poruszająca opowieść o życiu oraz miłości, która nie przemija - idealna na zimowe wieczory pod kocem, z kubkiem ulubionej herbaty.
Tego debiutu nie możesz przegapić!
Pod włoskim słońcem, między Olgą a Michałem zrodziło się uczucie. Po powrocie do Polski ich kontakt się urywa. Jednak żadne z nich nie wymazało tego drugiego z pamięci. Kilka lat później, jako dorośli ludzie, próbują zbudować nowe związki, chcąc zapomnieć o przeszłości i nie wracać do tego, co ich łączyło. Mimo to wciąż o sobie myślą i tęsknią.
Czy Olga i Michał odważą się pójść za głosem serca?
I czy pierwsza miłość może przetrwać próbę czasu?
Następnym razem to historia o sile pierwszej miłości, która nigdy nie daje o sobie zapomnieć.
(Opis z Lubimy Czytać)
Wiedziała, że te chwile już nie wrócą. Ich miłość była piękna i prawdziwa, ale Olga zdawała sobie sprawę, że odległość może ją pokonać. Przymknęła oczy i mocniej wtuliła się w chłopaka. Marzyła, by czas się zatrzymał.
Narracja w trzeciej osobie, liczby pojedynczej, jest dla mnie zawsze trudna. Tak i tutaj wczytałam się dopiero po kilkudziesięciu stronach. Jednak jak już uporałam się z narracją, poszło nawet szybko. Przeczytałam książkę w zaledwie dwa dni. Autorka nie używa trudnych słów, nie mamy tutaj scen 18+, więc książka jest tym bardziej na plus.
Akcja powieści momentami mnie zaskakiwała, że musiałam czytać, coś kilka razy. Przykładem było jechanie do restauracji, a już w następnej linijce tekstu, była mowa o deserze. Było kilka takich rzeczy, co nie wiedziałam kiedy, coś się zdarzyło, a to jest.
Okładka jest ogromnym plusem tej powieści. Jest taka romantyczna, piękna. Rozdziałów stricte tutaj nie znajdziemy. Mamy za to podział na "Ona" i "On". Ogromnym minusem są tutaj: literówki, brak czasem liter, zdarzają się braki w przecinkach. Strasznie rzucało się to w oczy.
Życie bywa przewrotne, pomyślała z lękiem przed tym, co jeszcze może jej przynieść.
Olga jako nastolatka poznała Michała. Wakacje, Włochy... to wszystko sprawiło, że jej serce biło szybciej, do nowo poznanego chłopaka. Mimo iż w Polsce zostawiła swojego ukochanego. Jednak z Michałem nic jej nie połączyło, prócz dobrej, luźnej rozmowy. Aczkolwiek czy luźna była, nie do końca się zgadzam, bo główna bohaterka, była nieśmiała. No w każdym razie, nigdy więcej już się mieli nie spotkać. Po powrocie życie wróciło do normy. Chłopak, matura, szkoła. Michał od czasu, do czasu wysyłał pocztówki do kobiety. Życie mija każdemu podobnie, matura, studia, nowe miłości. Olga poznaje obcokrajowca i zakłada z nim rodzinę, jednak nie wszystko jest takie, jakie być powinno. Życie nie zawsze pisze scenariusze tak, jak sobie tego życzymy. Dla mnie główna bohaterka była czasem taką ciepłą kluchą. Bała się zaryzykować związku na odległość z Michałem, jako nastolatka, ale już kilka lat później z Argentyńczykiem weszła w taki związek. Gdzie Rzeszów i Katowice są bliżej, niż Kraków i Argentyna. Poza tym rozumiem, dobro dzieci i te sprawy, ale jak ktoś zdradził raz, zrobi to kolejny i gdy już mi zaimponowała wywalając, cudzołożnika z domu, w następnym podrozdziale przyjmuje go z powrotem, bo tak będzie lepiej dla dzieci. Jasne, przecież lepiej niech dzieci widzą nieszczęście i oziębłość, niż szczęście nawet na odległość.
Michał, to chłopak, który ciągle myśli o Oldze, ale nic z tym faktem nie robi. Ma jej adres, bo pisze te pocztówki, ale nie rozumiem dlaczego nie potrafił (chociaż on), postawić wszystkiego na jedną kartę i pojechać do tego Rzeszowa. Jego związki też kończą się jeden po drugim. Dla mnie szukał Olgi w każdej kobiecie, ale się to nie udało. No i cóż, też ma żonę, też go zdradza. Od przyjaciółki Olgi dostaje, jej numer telefonu, ale z kolei Olga milczy. A jak już zaczynają do siebie pisać, to nie potrafią się dogadać. Wymieniają się SMS-ami, po słowie, max zdaniu. Żadne nie wie, co u którego. Ewentualnie, że Olga jest w ciąży. W końcu po latach, stwierdzają, że może by się spotka? Ale znowu temat ucicha. Dla mnie bohaterowie, to jak wieczni cierpiętnicy. Nie potrafili wziąć swojego losu, we własne ręce. Bali się zaryzykować. No ewentualnie, by nie wyszło - tragedia. I tak żyli dwadzieścia lat bez siebie.
Czasem jedna rozmowa, jedna chwila może wpłynąć na całe nasze życie [...]
Książka mimo iż życiowa, bo nie mówię, może się zdarzyć, że poznamy, jak myślimy swoją drugą połowę, ale drogi się rozejdą. Ale każdy próbuje jakoś odnaleźć tę osobę, stara się ryzykować, bo może, a nóż się uda. A tu nie! Bierne czekanie, aż stanie się cud. Znaczy dobra pisał sobie te pocztówki, poprosił o numer, ale nie było w jego działaniu nic ponad to. Nie napisał wprost niczego. Ciągle na okrętkę. To było frustrujące.
Nie skreślam jej bowiem całkowicie. Dostała ode mnie sześć gwiazdek, ponieważ zamysł, był dobry. Pokazanie cierpienia bohaterów, ich życia z dala od siebie, też miała coś w sobie, ale już ten strach najmniej mi się podobał. Książka mimo wszystko jest lekka, jeśli nie macie trudności z trzecią osobą, przepłyniecie przez nią, bo jest cienka i może znajdziecie coś dla siebie. Dla mnie była chwilowym oderwaniem się od własnego życia.
Miłość, która wyrasta na krzywdzie innych, nie może skończyć się szczęśliwie.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu
Przyznaje, ze okladka bardzo ladna
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać tę historię. 😊
OdpowiedzUsuńTak czy siak chciałabym się sama przekonać i przeczytać :)
OdpowiedzUsuńwww.whothatgirl.pl
Owszem, ma w sobie parę błędów, ale dla mnie dobry debiut!
OdpowiedzUsuńOoo to ja nie zwróciłam uwagi na błędy, ale to chyba tak szybko czytałam! :)
OdpowiedzUsuńLekka i podobała mi się! :) Idealna na tę porę roku! :)