środa, 26 lutego 2020

Jego przesyłka - Penelope Bloom


Miałam kota z absurdalnie krótkimi nóżkami, więc po co mi przyjaciele?


Tytuł: Jego przesyłka
Seria: Objects of Attraction (Tom 4)  
Autor: Penelope Bloom 
Tłumaczenie:  Piotr Królak
Liczba stron: 256
Liczba rozdziałów: 32
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater:  Lilith, Liam
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: 12.02.2020
Ocena: 10/10

Pikantna komedia romantyczna!
Jego paczuszka wylądowała w mojej skrzynce… Hej, spokojnie, mojej skrzynce POCZTOWEJ. I od chwili, kiedy zobaczyłam, co jest w środku, wiedziałam, że ta paczka powinna trafić do mojego gorącego sąsiada. Który najwyraźniej ma brudny sekret…
Niespecjalnie lubię koty, ale jestem trochę jak one – nie znoszę większości ludzi. Ale mój sąsiad nie jest jak większość ludzi. Chodzi w koszulach zapiętych pod szyję, pachnie jak reklama Calvina Kleina i wygląda na takiego, co regularnie używa nici dentystycznej… Słowem – sprawia wrażenie, że ma swoje życie uporządkowane od początku do końca. Pan Idealny, jeśli chcecie znać moje zdanie. I wtedy do tego obrazka wkracza jego długa, gruba paczka wciśnięta w moją skrzynkę pocztową. Ja wiem – to chore. Taka oczywista zagrywka. Przypadkowo otworzyłam tę paczkę i teraz jego brudny sekret gapi się mi prosto w twarz. I staje się jasne, że Pan Idealny wcale nie jest taki idealny… No kto by pomyślał?

(Opis z Lubimy Czytać) 


Nie był nadmiernie napakowany, ale i tak wyglądał, jakby mógł cię ogłuszyć, zarzucić sobie na ramię i zanieść do jaskini, by pokazać ci, że ogień wcale nie jest największym cudem.

    Spotkanie z twórczością autorki, było moim pierwszym, ale na pewno nie ostatnim. Jak podobała mi się książka? Zapraszam. 

    Styl autorki przypadł mi od razu do gustu. Nie było lania wody, wszystko prosto zwięźle i na temat opisane. Dialogi bohaterów były naturalne, a momentami sarkazm wprost  wywoływał śmiech. Sceny 18+ były zrobione ze smakiem. 
    Akcja powieści toczy się swoim idealnym rytmem, który jest ani szybki,ani wolny. Wydarzenia pociągają za sobą kolejne, w których się nie pogubimy. 
   Okładka utrzymana w minimalistycznej szacie graficznej, sprawia, że idealnie pasuje do poprzednich części, a jest oryginalna i piękna. W środku znajdziemy podział na rozdziały z perspektywy Lilith jak i Liama, przez, co poznajemy dogłębnie ich historię.


  Liam jest szefem świetnie prosperującej firmy. Ma dwójkę przybranego rodzeństwa. Jak z bratem dogaduje się świetnie, prowadzą razem firmę, tak siostra robi wszystko, by zaciągnąć Liama do łóżka. Za nic ma wytłumaczenia, że są rodziną. Dlatego postanawia zniszczyć mu życie, karierę,wymyślając coraz to nowsze plotki na jego temat. Mężczyzna postanawia się ukryć. Pod fałszywym imieniem, w mieszkaniu, które nie rzuca się w oczy jest anonimowy. Ale do czasu. Gdy w jego ręce trafia przesyłka, pięknej sąsiadki znad przeciwka, postanawia jej ją oddać. Sam przecież czeka na przesyłkę,która jest dostarczona, ale nie wiadomo gdzie. Bohaterowie zbliżają się do siebie, ale czy siostra nie pokrzyżuje planów Liama, co do Lilith?
    Lilith to kobieta z temperamentem. Nie da sobie dmuchać w kaszę. Ma kota i to jego towarzystwo ceni sobie najbardziej. Ludzie ją denerwują, często ich ignoruje i czeka, aż karma wróci do tych, co postępują źle. Gdy niespodziewanie na jej drodze staje sąsiad, który lekko mówiąc jest gburem, początkowo też liczy, że dopadnie go karma. Jednak poznając go bliżej otwiera się na nową znajomość. Ale czy jemu chodzi o coś więcej, czy chce się tylko zabawić? 

    Na samym początku zaznaczę, że ta część jest oddzielną książką od całej serii. Jak dla mnie, osoby, która zaczęła od tego tomu, czytało się lekko, przyjemnie i nie byłam oderwana od wydarzeń. 
    Historia Liama i Lilith wydaje się być jak z kiepskiej komedii. Jego chce uwieść siostra, a ona czeka, aż kogoś dopadnie coś złego. Jednak ci  bohaterowie pokazują nam również jak ważne jest zaufanie do drugiej osoby. Jak nie zawsze trzeba wierzyć we wszystko, co chce nam sprzedać  prasa, czy ktoś inny źle nastawiony do danej osoby. Podobało mi się to ogromnie. Jak i przemiana Lilith. Pod wpływem Liama stała się bardziej ludzkim człowiekiem. Więcej się uśmiechała. Nie miała w życiu łatwo i zawsze robiła na przekór temu, co wybrali dla niej rodzice. Dlatego podziwiam ją. 
    Dla mnie ta powieść była pełna humoru, dobrej zabawy, ale także była świetnie przemyślanym romansem, który nie nudził ani chwili.
Serdecznie polecam. 
William się roześmiał. (...)
- Może to seryjny zabójca? Czymś takim zawsze powinnaś się przejmować jako kobieta.
- Jasne. Jeśli jest seryjnym zabójcą, może wymienimy się doświadczeniami. Oszczędzimy trochę prądu, przechowując zwłoki w tej samej zamrażalce.
Zmrużył oczy.

- Najbardziej mnie przeraża, że nie wiem, czy to żart. (...)
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 

4 komentarze:

  1. Raczej nie planuję czytać tej serii. Ale recenzja świetlna. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Seria, ktora sie nie konczy. Hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Seria która ma dość ciekawe te okładki i tytuły :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger