środa, 11 listopada 2020

12 randek na Gwiazdkę - Jenny Bayliss


Dowiedziałem się jednej rzeczy. (…) Żeby nigdy nie ruszać w podróż z kimś, kogo się nie kocha. 



Tytuł:
 12 randek na Gwiazdkę
Seria:  -
Autor: Jenny Bayliss
Tłumaczenie: Agnieszka Myśliwy
Liczba stron: 464
Liczba rozdziałów: 12
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Kate
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Burda Książki
Data premiery: 14.10.2020

Ocena: 8/10

Jedna kobieta. Dwunastu kandydatów na wymarzonego partnera. Czy coś może się nie udać?

Kate jest przekonana, że nie potrzebuje do życia faceta. Zwłaszcza że zasypane śniegiem, senne miasteczko Blexford w Anglii nie obfituje w potencjalnych kandydatów. Poza tym po co jej ukochany, jeśli spełnia się, zawodowo projektując tkaniny i hobbystycznie piekąc ciasta do kawiarni?

Pełna dobrych chęci przyjaciółka zakłada jej jednak profil na portalu randkowym, który gwarantuje, że pomoże samotnym znaleźć miłość przed świętami. Do Bożego Narodzenia zostały dwadzieścia trzy dni. Dwadzieścia trzy dni na dwanaście randek z dwunastoma różnymi mężczyznami. Z tego musi wyniknąć coś dobrego… Prawda?
Całe miasteczko jej kibicuje, ale gdy każda kolejna randka kończy się jeszcze większą katastrofą niż poprzednia, Kate zaczyna się zastanawiać, czy to na pewno jest pora na miłość.
Ale czasami miłość pojawia się tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy…

(Opis z Lubmy Czytać) 


Romantyzm według Bena to trzymanie się za ręce podczas seksu.

Kate zawodowo projektuje tkaniny i piecze ciasta dla swojego przyjaciela, który ma kawiarnię. Porzuciła mieszkanie w Londynie i wróciła do miasteczka, w którym się wychowała dla ojca, który po rozstaniu z matką, popadł w alkoholizm. Kobieta już od kilku lat nie miała stałego partnera. Jej przyjaciółka ma męża i dzieci, przyjaciel również ma dziewczynę, a ona jest sama. Laura wpada na pomysł, by Kate zgłosiła się do nowego projektu, jakim jest randkowanie z 12 mężczyznami. Z początku nie pewna tego pomysłu, niechętnie się zgadza. W ciągu 12 dni, poznaje różnych mężczyzn, którym daleko do ideału. Czy Kate ma szansę na szczęśliwy związek? 

Muszę Wam przyznać, że z początku ciężko było mi się wczytać, właśnie przez narrację prowadzoną w trzeciej osobie, ale jak już przełamałam lody, szło całkiem dobrze. Autorka zabrała mnie w swój świat, gdzie było sporo opisów, a dialogi były naturalne. 

Akcja powieści toczy się swoim rytmem, które nie wlecze się ani nie pędzi. Wydarzenia łączą się ze sobą w całość, więc nie pogubimy się w nich.

Okładka jest piękna, romantyczna, świąteczna. W środku znajdziemy podział na nie tyle rozdziały, co randki. Jednak są one długie, co czasem mnie demotywowało. 

12 randek na Gwiazdkę jest pełna uroku małego miasteczka. Gdy już się wczytałam, co ze względu na narrację w trzeciej osobie, zeszło mi chwilę, to przepadłam. Czuć było ten klimat świąt, małomiasteczkowość, gdzie każdy znał każdego i wszystko wiedział. Czytając o tych centymetrach śniegu, czułam to, a potem chwilę zajmowało mi wrócenie do rzeczywistości. Klimat powieści był oddany perfekcyjnie. 

Powiem Wam, że świetnie się bawiłam na tych randkach. Wiele razy śmiałam się, na jakich mężczyzn trafiła tym razem bohaterka. A naprawdę, uwierzcie mi czasami były nie złe kwiatki. Więc myślę, że i w Was lektura wywołałaby śmiech. 

To piękna świąteczna opowieść o miłości, którą można spotkać tuż za rogiem tylko trzeba dać jej szansę. Bohaterka przekonuje się, że w każdym wieku można znaleźć tę jedyną drugą połówkę. Książka pokazuje nam także, jakich delikwentów można znaleźć w internecie. Program działał na zasadzie zgłoszeń, gdzie każdy wpisywał informacje o sobie, a przed randką, uczestnicy dostawali swoje zdjęcia i stworzony profil. Wiadomo nie każdy jest szczery i nie wrzucam tu wszystkich do jednego worka, bo czasem można trafić na prawdziwy skarb, ale nie oszukujmy się, wiele osób szuka rozrywki i to autorka nam idealnie przedstawiła.

Jeśli jeszcze nie wiecie jaką świąteczną książkę wziąć do ręki, to 12 randek na Gwiazdkę będzie idealną pozycją. I tak mamy początek listopada, ale powiem Wam, że super jest poczuć magię, w tym nie łatwym dla wszystkich czasie. Można się odstresować, wyciszyć i spędzić przemiłe chwile z książką. Polecam Wam gorąco!

Gdybym wiedziała, że potrzeba mi tylko prawie dwumetrowego strażaka, by profesjonalnie jeździć na łyżwach, wcześniej bym się do tego wzięła – powiedziała.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu 

2 komentarze:

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger