piątek, 20 listopada 2020

Otwórz się na miłość - Natalia Sońska


 Życie, o jakim zawsze marzyłaś, może być na wyciągnięcie ręki. Wystarczy tylko otworzyć się na miłość.


Tytuł: Otwórz się na miłość

Seria:  -
Autor: Natalia Sońska
Tłumaczenie:  -
Liczba stron: 352
Liczba rozdziałów: 20
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Ania
Narracja: Trzecioosobowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 28.10.2020
Ocena: 9/10


Gdybyś mogła mieć jedno życzenie, które na pewno się spełni – czego byś sobie życzyła?

Pozornie Anna jest zwyczajną trzydziestolatką. Ma dobrą pracę, którą lubi, i własne mieszkanko, które – choć niewielkie – jest przytulne i całkowicie jej odpowiada. Dlaczego więc większość wieczorów spędza samotnie, a jedyną osobą, z którą może porozmawiać, jest jej przyjaciółka i sąsiadka, Ula?

Ania nigdy by się nie spodziewała, że wyprawa do galerii handlowej w poszukiwaniu prezentu może odmienić jej życie… Nie tylko osobiste, ale i zawodowe. Przed nią wielkie zmiany, którym będzie musiała stawić czoło.

Czy młoda kobieta da się namówić na wspólny wyjazd ze znajomymi w góry, by nabrać dystansu do tego, co dzieje się wokół niej? W końcu w święta najcenniejszym prezentem może być czas na spokojne rozmowy z bliskimi, cieszenie się swoim towarzystwem, wybaczenie sobie i innym.

„Otwórz się na miłość” to baśniowa historia dziejąca się w prawdziwym świecie – o księżniczce zamkniętej w wysokiej wieży. Niekiedy grube mury, które chronią nas przed światem, budujemy wokół siebie sami. Miłość pomaga nam je zburzyć.
(Opis z Lubimy Czytać) 

Pocałował ją delikatnie i czule, jakby faktycznie chciał, ją przekonać, że nic się między nimi nie zmieniło. 

Ania to cicha, zamknięta w sobie kobieta. Prócz jednej przyjaciółki i mamy niema tak naprawdę nikogo. Jest wycofana i z trudem przychodzi jej nawiązywanie bliższych relacji. Gdy przyjaciółka zaprasza ją na imprezę urodzinową, gdzie będzie mnóstwo znajomych Uli, ta waha się, ale w końcu to jej najbliższa osoba, więc zgadza się przyjść. Wybiera się do galerii, by tam kupić prezent dla Uli - piękne filiżanki i zestaw herbatek. Już ma wracać do domu, jednak zostaje przewrócona przez mężczyznę, który oferuje, że odkupi filiżanki. Kobieta też nie potrafi być bardziej asertywna, więc zgadza się, choć w środku cała dygocze z niepewności i strachu. Jak się później okazuje to znajomy Uli.  Ale czy Ania otworzy się i da szasnę rodzącemu się uczuciu? 

Styl autorki przypadł mi do gustu. Pisze ona lekko, przyjemnie. Mimo narracji w trzeciej osobie, łatwo można przenieść się do wykreowanego świata. Nie ma trudnych słów. Dialogi są naturalne, a opisów jest w sam raz. 
Akcja powieści toczy się swoim rytmem, które nie wlecze się, ani nie pędzi, więc ani się nie pogubimy w wydarzeniach, ani się nie znudzimy.
 Okładka jest piękna, bajkowa. W środku mamy podział na rozdziały z perspektywy Anny. 

Powiem Wam, że ta książka jest tak autentyczna, że z powodzeniem możemy zaprzyjaźnić się, czy utożsamić z bohaterami. Są bowiem realni, ich problemy są prawdziwe i mogą przydarzyć się każdemu.
Ania jest zamknięta w sobie przez matkę, która urodziła ją w późnym wieku i od dziecka wpajała jej, że coś jest niebezpieczne, a ludziom nie należy ufać. Autorka idealnie pokazała jak czują się takie osoby. Mało pewne siebie, zalęknione, wystraszone. Boją się tego życia, tego co może przynieść, lękają się zmian jakie niesie ze sobą życie. To straszne i smutne zarazem, że ktoś kto powinien pchać dziecko do świata, zamyka go w szczelnej bańce, nie patrząc na to, czy dziecko poradzi sobie potem samo w dorosłym życiu. Choć przykład Ani i jej mamy jest też taki o nadopiekuńczości, ciągłego kontrolowania życia. I choć Ania ma trzydzieści lat, rodzicielka nadal chce decydować, co może, a czego nie jej dorosłe dziecko. Powiem Wam, że podobała mi się jednak postawa Ani, gdzie nie do końca dawała sobą manipulować. 
W książce nie zabraknie jednak miłości. To uczucie, które rodzi się powoli, nic nie dzieje się na hura. To było idealne.  To wartościowa książka, która swoim ciepłem rozgrzeje w zimowe wieczory. Mnie ogromnie się podobała. Była taka swojska, bez lukru, koloryzowania.  Serdecznie Wam polecam. 

Czuła, że wzbiera w niej fala rozpaczy. Jej serce właśnie zaczynało pękać, bo dla wyższego dobra musiała z niego zrezygnować, musiała zrezygnować z miłości, którą obdarzyła tego mężczyznę. [...] 


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu 

4 komentarze:

  1. Kurczę, taka dobra ocena. Być może się zdecyduję. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wykluczam, że przeczytam, ale nie będzie to mój priorytet :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam w tym roku możliwości czytać zbyt wielu książek świątecznych, ale nadrabiam filmami 😄

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger