poniedziałek, 22 lipca 2019

[PRZEDPREMIEROWO]: Francuskie noce - Adriana Rak [PATRONAT MEDIALNY]


Miłość jest wszystkim tym, co tracisz bez miłości...


Tytuł: Francuskie noce
Seria: Marokańskie słońce (tom 2)
Autor: Adriana Rak
Tłumaczenie: -
Liczba stron:
Liczba rozdziałów:
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Marysia/Bilal
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: WasPos
Data premiery: 26.08.2019
Ocena: 10/10

Podobno miłość łaskawa jest. Podobno też i cierpliwa...
Mówią również, że przed przeznaczeniem nie da się uciec, bo przekorny los już wcześniej przygotował odpowiedni scenariusz dla każdego... lecz czy na pewno? Czy w jednej chwili można zapomnieć o wszystkim i zacząć żyć na nowo, powrajając do tego, co niegdyś przysporzyło nam ból?
Zawirowane losy Marysi i Bilala pokazują, że jest to możliwe, "bo cóż jest bez miłości? Pustka bez końca..."

(Opis z Lubimy Czytać) 



Po wielu latach w końcu odnalazłam swoje szczęście. I chciałabym, aby nie opuściło mnie już nigdy więcej...

   Wróciłam do losów Marysi i Bilala, było jak spotkać dawnych znajomych po latach. Czy było równie dobrze? 

   Styl autorki jest nadal taki sam. Pisze ona bowiem lekko, zrozumiale. Nie musimy zastanawiać się, co miała na myśli, bo wszystko idealnie nam wyjaśnia. Ta książka to zupełnie jednak inna odsłona autorki. Znajdziemy tutaj bowiem sceny 18+, które są pikantne, ale zrobione ze smaczkiem ;) Mi się to bardzo podobało. 
    Akcja powieści podzielona jest na wydarzenia z przeszłości, ale i teraźniejszości. Głównie poznajemy historię dzięki Marysi i Bilalowi, którzy na swój sposób opisują swoje życie. Jednak nie pogubimy się w wydarzeniach, ponieważ autorka świetnie wszystko zaplanowała. Wydarzenia zazębiają się ze sobą, tworząc całość, w której nie sposób się nie zakochać. 
    Okładka podoba mi się ogromnie. Jest taka inna od poprzedniczek, ale i pasuje do treści i nowej odsłony Adriany ♥


[...] Czas, który nauczył mnie jednego - nigdy niczego nie mogę być pewna, bo później i tak ze swoim cierpieniem zostaje sama.  



Bohaterów miałam przyjemność spotkać w poprzednim tomie i polubiłam ich bardzo. W tym również nie denerwowali, a byli świetnymi towarzyszami. Ale po kolei. 
    Marysia jako polka i katoliczka, próbując wprowadzić do wspólnego mieszkania z Bilalem nieco jego marokańskich zwyczajów, zaczęła po prostu się dusić. To ona wychodziła z inicjatywą, to ona (jego zdaniem) powinna zmienić w sobie religię, tradycje. To pokazało, że związek różny pod względem kultur nie ma sensu. Jednak miłość wciąż gdzieś w niej była. Daje jednak szansę Piotrowi, z którym ma dziecko. Niestety ich związek nie ma racji bytu. Gdy znów pokonana przez uczucie kobieta postanawia coś z tym zrobić, jej wybór pada na Paryż. Tam znajduje pracę i z dzieciątkiem u boku stara sobie ułożyć życie. Ale gdy pewnego dnia na jej drodze staje Bilal nie jest pewna, dokąd zaprowadzi ich ponowne spotkanie. Marysia to dobra, ciepła i kochająca kobieta. Chciałaby w swoim życiu znaleźć kogoś, kto ją pokocha ze wzajemnością. Przy Piotrze czuje się szczęśliwa, ale czegoś jej brakuje. Brakuje jej tego żaru jaki czuła będąc z Bilalem. 
    Bilal jest Marokańczykiem. Jest oddany swojej kulturze, rodzinie. Więc gdy związek z Marysią nie wypala, wraca w rodzinne strony. Rodzina oczywiście jest zachwycona, w końcu syn spojrzał prawdzie w oczy i znów zachowuje się jak przystało. Tylko jego siostra jest zła. Lubiła Marysię. Bilal poślubia więc Hasnę.Tworzyli na pozór szczęśliwą rodzinę. Kobieta zakochana była w nim do szaleństwa, brakowało im tylko dziecka u boku. Niestety Bilal pomimo uczuć do żony, żywił też uczucia do Marysi. Ciężko jest kochać dwie kobiety na raz. Przypadek sprawił, że znów spotkał kobietę, o której myślał i śnił. Nie przypuszczał, że jeszcze to kiedyś nastąpi. Czy ich relacje mają rację bytu? Czy może się między nimi coś znów zadziać? 

[...] Nasza historia pokazuje, że czasem naprawdę miłość to za mało. Za mało, aby być razem i dzielić ze sobą życie. [...]

   Francuskie noce, są świetną kontynuacją serii. Czasami mamy obawy, czy kolejny tom będzie równie dobry, co poprzedni, a tutaj właśnie tak jest. Jestem zauroczona także tą książką. 
   Autorka pokazała nam jak silne może być uczucie do drugiego człowieka. Mając przy sobie kogoś innego, nie zawsze układa się tak jakbyśmy tego chcieli. Czasami małżonek okazuje się być inny niż na początku zakładaliśmy. To smutne, co spotkało bohaterów po ich rozstaniu. Liczyli, że będą szczęśliwi bez siebie, a dostali lekcję życia. Każde z nich zupełnie inną, ale jakże cenną. 
     W powieści mamy jednak ukazane uczucie, silne, piękne. Raniące, ale i niosące ukojenie. Podobała mi się kreacja bohaterów, podobał mi się świat stworzony przez autorkę. Chciałabym Wam polecić z całego serca tę serię. Złamie Wam serce, ale poskleja na nowo. Uśmiechniecie się, uronicie łzę, ale to wszystko sprawi, że będziecie się świetnie bawić. Jeśli nie znacie twórczości autorki, koniecznie to nadróbcie! Może to jest właśnie ta książka, po którą sięgniecie? :D Zachęcam!! 

Jak mogłem być takim idiotą? Jak mogłem w ogóle zapomnieć o tym, że mam u swojego boku tak wspaniałą kobietę? [...]

3 komentarze:

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger