środa, 11 sierpnia 2021

Blast - Jolanta Sad [PATRONAT]

 

Kiedy poczuła zapach jego wody kolońskiej, omal nie spadła z krzesła. Świeży i jednocześnie szorstki, doskonale pasujący do wyglądu silnego, uwodzicielskiego mężczyzny. Veronica miała nieodpartą ochotę złapać go za krawat i przyciągnąć do siebie, by móc zatopić się w tym zapachu całkowicie. Victor patrzył w oczy dziewczyny z taką intensywnością, że musiała lekko rozchylić usta, by móc oddychać, bo miała wrażenie, że brakuje jej tlenu.

– Jak na kogoś, kogo istnienia nie możesz strawić, całkiem nieźle na ciebie działam. – Uśmiechnął się z ironią.



Tytuł
: Blast

Seria: Black or White (tom 3)

Autor: Jolanta Sad

Tłumaczenie: -

Liczba stron: 280

Liczba rozdziałów: 31

Gatunek: Literatura obyczajowa, romans

Bohater: Veronica, Victor

Narracja: Trzeciosobowa

Wydawnictwo: WasPos

Data premiery: 30.07.2021

Ocena: 10/10


Veronica zbyt szybko przekonała się, że zaufanie to drogocenny skarb i jak łatwo można go stracić. Teraz jest bardziej ostrożna, ale czy wyjdzie jej to na dobre? Nie potrafi zdobyć się na otwartość, zamyka się w swoim świecie, nie chcąc znów poczuć ukłucia zdrady.

Wtedy na jej drodze staje mężczyzna, o którym stara się zapomnieć, ale nie potrafi. Victor zawsze dostaje to, czego pragnie, i właśnie Veronica stała się jego nowym, kuszącym celem.

(Opis z Lubimy Czytać)


Mogła zwodzić wszystkich wkoło, ale nie potrafiła oszukać siebie i swojego ciała, które reagowało na Victora w niewyobrażalny dla niej sposób. Nawet będąc z Andrew tyle czasu, nigdy nie czuła tak przyjemnych wibracji wywołanych samym męskim głosem. Nigdy nie czuła, że jego wzrok przenika ją na wskroś, powodując, że czuje się naga i bezbronna. Oczy Victora potrafiły ją prześwidrować tak, że nie wiedziała, jak się nazywa.


Veronica została skrzywdzona przez tych, którzy powinni być jej bliscy. Gdy nakryła siostrę ze swoim chłopakiem w jednoznacznej sytuacji, runął jej świat. Stara się chronić przed zranieniem nie tylko siebie, ale jej mały skarb, który pojawił się w życiu niespodziewanie i można powiedzieć, nie planowanie. Gdy pewnego dnia przyjaciółką dziewczyny wybiera się na imprezę, a ta musi ją odebrać, zastaje przy niej przystojnego mężczyznę. Od teraz ich ścieżki będą się stałe przecinać, ale czy mają jakąkolwiek szanse na szczęście?

Victor, brat Nicolasa, przyjaciel Anny. Ma reputację playboya, jednak to dobry, czuły mężczyzna, który po prostu nie trafił jeszcze na tę jedyną. Przypadkowe spotkanie z Veronicą sprawia, że coś w nim drga. Nie spocznie póki dziewczyna nie będzie jego. Jakie tajemnice przed nim ukrywa, i czy coś z tego będzie?

Veronica i Victor skradli moje serce. Victora kocham już od pierwszego tomu, i nic się tutaj nie zmieniło, jedlst uroczy! A Veronica to fantastyczna, silna, twarda kobieta. Spotykamy tutaj też Annę i Nicolasa i ciut żałuję, że nie było ich tutaj więcej, bo się za nimi stęskniłam.

Autorka pisze lekko. Mimo narracji w trzeciej osobie liczby pojedynczej, czyta się książkę szybko, sprawnie i nie sprawia ona(Narracja) kłopotu. Nie mamy tu trudnych, wyszukanych słów, dialogi są naturalne, a sceny 18+ występują jako miły dodatek.

Akcja toczy się swoim rytmem, który nie pędzi, ani się jie wlecze. Wszystko łączy się ze sobą w całość, przez co nie zgubimy się w wydarzeniach. 

Okładka jest piękna. Marta znów zrobiła małe dzieło sztuki, które będzie pięknie prezentować się na półce. W środku mamy rozdziały z perspektywy obojga bohaterów, więc poznamy ich dokładnie.

Ponowne spotkanie z Victorem było jak zwykle udane i pełne wielu emocji. Kibicowałam tej parze od samego początku, bo Victor zasługiwał na szczęście. Uśmiechałam się w kilku uroczych sytuacjach, ale też czasem było mi przykro i szkoda bohaterów.

Veronica przeszła swoje, mimo młodego wieku doświadczyła czegoś okropnego, co odcisnęło się na jej zaufaniu do płci przeciwnej. Nie wiem jaką trzeba być szują, by coś takiego zrobić kobiecie. Trochę szkoda, że dziewczyna nic z tym nie zrobiła, bo to przestępstwo, ale różne są sytuację w życiu i to autorka nam pokazuje. Łatwo jest ocenić ludzi, ale by wczuć się w ich sytuację i ich zrozumieć już nie wielu jest w stanie to osiągnąć. Dlatego nie oceniajmy nikogo z góry!

Blast to piękna historia dwojga ludzi, którzy znajdują do siebie drogę, których droga jest wyboista, pełna ładunków emocji i uczuć, ale która niesie nadzieję na lepsze jutro dla nich. Czy odważą się zaufać?

Jak zawsze Jola porwała mnie do świata pełnego uczuć, tajemnic, przystojnych bohaterów  i nie denerwujących kobiet. Książka jest kontunuacją, którą można przeczytać najpierw, ale wtedy kilka faktów z życia Nicolasa i Anny będzie dla was spojlerem, a ta historia jest warta przeczytania. Dlatego sięgajcie najpierw po Zmianę, później po Blac or White. Wybór, a na końcu po Blast. Te urocze historie ogrzeją coraz to zimniejsze wieczory. Polecam całym sercem.

To nie ktoś zdeptał moje uczucia. Ja sama je zdeptałam, skopałam, zgniotłam i zepchnęłam w czeluście piekieł. Zresztą nie tylko swoje – podsumowała gorzko, myśląc o ostatniej rozmowie z Nicolasem.

Jolus dziękuję, że znów mogę patronować tej cudownej książce. To cudo, które zasługuje na wiele. Życzę Ci samych sukcesów, nieustającej weny i czasu na pisanie wszystkich pomysłów jakie masz tylko w głowie! Gratulacje! ❤️ 

1 komentarz:

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger