Tytuł: Cztery cappuccino i Johannie
Dla tej piątki przyjaciół nie ma tematów tabu!
Gaję, Olimpię, Patrycję, Kalinę i Szczepana połączyło nieoczekiwane spotkanie w Rzeszowie. Ich znajomość szybko się rozwinęła i pozwoliła nawiązać bliską relację. Z dnia na dzień stali się przyjaciółmi, którzy mogą porozmawiać o... wszystkim! Nieudane związki, sprawy łóżkowe, zawodowe kryzysy, czy emocjonalne rozterki - to i wiele więcej omawiają przy filiżance cappuccino lub szklance zimnego drinka.
Katarzyna Bester w pikantnie przyprawionej opowieści o życiu po trzydziestce, przyjaźni i miłości, która przychodzi z najmniej oczekiwanej strony.
(Opis z Lubimy Czytać)
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Do tej pory słyszałam wiele dobrego i postanowiłam po nią sięgnąć. Skusiła mnie piękna okładka, ciekawie zapowiadająca się fabuła i Rzeszów, który bardzo lubię. Ale czy to wystarczyło, żebym przepadła?
Okładka jest cudna. W środku znajdziemy podział na rozdziały.
Akcja toczy się swoim rytmem. Nie pędzi ani się nie wlecze. Wszystko łączy się ze sobą w całość, w której się nie zgubimy.
Do tej książki podchodziłam na kilka razy. Zaczynałam i po prostu odkładałam. Nie mogłam kompletnie się wciągnąć. Narracja w trzeciej osobie liczby pojedynczej tutaj sprawiła mi najwięcej trudu. Nie mogłam wczuć się w bohaterów całą sobą jak w przypadku narracji w pierwszej osobie.
Bardzo za to podobała mi się przyjaźń głównych bohaterów. Ta piątka poznała się przypadkiem o stworzyli tak cudowna praczkę, że naprawdę każdy chciałby mieć tak wspierających, oddanych przyjaciół. Mogli porozmawiać że sobą o wszystkim (dosłownie), zwierzyć się ze swoich trosk, planów, marzeń. No to było świetne!
Jeśli szukacie książki, w której nie ma tematów tabu, siła przyjaźni aż się wylewa z książki tto musicie po nią sięgnąć. Mnie nie zachwyciła, ale w ogólnym rozrachunku nie była też zła, więc polecam Wam spróbować.
Współpraca reklamowa z wydawnictwem Czwarta Strona