Nie kocham cię. Nic a nic. I nie pokocham. Nigdy, przenigdy.
Tytuł: Never, Never (tom 1-3)
Seria: Never, Never
Autor: Colleen Hoover, Tarryn Fisher
Bohater/Bohaterka: Silas/ Charlie
Narracja: Pierwszoosobowa
Ilość stron: 383
Ilość rozdziałów: 14/18/14
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
ISBN: 978-83-7515-256-2
Wyobrażacie sobie stracić pamięć? Ale tak nie do końca. Na przykład pamiętalibyście teksty ukochanych piosenek, czym są google, ale nie pamiętali twarzy ukochanej osoby. Straszne, prawda? A to właśnie przytrafiło się naszym dzisiejszym bohaterom. Tylko dlaczego? Kto za tym stoi? Ale po kolei!
Charlie i Silas to para niemal idealna. Niemal. Wszystko dlatego, że poprzez pewną sprawę, która skłóciła obie nierozłączne rodziny. Bohaterowie wychowywali się razem ich rodzice przyjaźnili się, a gdy dzieci weszły w okres dojrzewania odkryły, że łączy ich nie tylko więź przyjaźni, ale także i miłość. Od tego czasu są ze sobą, lecz jeden błąd i wszystko zaczyna się sypać. Rodziny oskarżają się nawzajem, a Charlie robi wszystko by zwrócić ukochanego przeciw sobie. I tak się dzieje. Zrywają ze sobą.
Gdy budzą się następnego dnia nie pamiętają kim są, ale pamiętają jak się obsługuje laptopa. Wspólnie próbują ustalić co takiego dzieje się z ich ciałami. Czy uda im się rozwiązać te tajemnicę?
Przeznaczenie to pole magnetyczne przyciągające nasze dusze do pasujących do nas ludzi, miejsc i rzeczy.
AKCJA
Trzyma w napięciu od samego początku. Nie wlecze się,
nie jest nudna. Cały czas coś się dzieje. Nie pozwala nam odłożyć
książki choć na chwilę bo jest się ciekawym co będzie dalej. Autorki nie
zdradzają za wiele, ale tyle ile trzeba więc dodatkowo możemy prowadzić
własne śledztwo. Tym razem Ania nie dała się mi podejść i nie
powiedziała mi czy mam dobre przypuszczenia (a takie były xDD) Nie mniej jednak jestem typem Sherlocka Holmes'a więc takie zagadki to wiecie xDD
STYL
Powiem Wam, że gdybym nie wiedziała, że napisały ją dwie różne osoby
to wzięłabym te książkę jako jedną autorkę. Oj zagmatwane, ale już
tłumaczę. Dla mnie styl autorek był taki sam. Żadna nie używała trudnych
słów, a wszystko idealnie ze sobą współgrało. Czytając z perspektywy
Charlie czy Silasa nie było różnicy, było lekko, zrozumiale i cudnie.
Opisy też nie zawierały zbyt wielu zbędnych informacji. No po prostu
genialne!
BOHATEROWIE
Charlie zagubiona dziewczyna, która za wszelką cenę chce się
dowiedzieć o co chodzi. Nie wariowała, nie miała pretensji po prostu
przyjęła los jakim był. A potem zrobiła coś mega. Potrafiła wyplątać się
spod sideł ojca- manipulatora. Na prawdę nie wiele osób stać na coś
takiego, a ona poradziła sobie doskonale.Silas mimo iż był młody potrafił walczyć nie tylko o swoje, ale i o Charlie. Gdy ta była uwięziona i nikt nie chciał mu pomóc sam postanowił działać. Odważny i nie dający się przeznaczeniu facet, który był oparciem dla Charlie. Taki słodziak ;D Ale do męża miana nie zyskał ;D
WYDAWNICTWO
Wydawnictwo Otwarte jest jak dla mnie najlepsze. Mam kilka
ulubionych i ono jest w czołówce (kiedyś wam o niej opowiem xD). Tym
razem też się nie zawiodłam.Dodatkowo powiem Wam coś. Książka podzielona jest na 3 części. Dlaczego? Dlatego, że każda część to osobny tom. A ten egzemplarz, który wyszedł w sierpniu 2016 zawiera właśnie wszystkie tomy. Dlatego w rozdziałach napisałam wam po kolei ile rozdziałów ma który tom :) (ot taka sprytna ja xD)
OKŁADKA
Jak zwykle okładki książek Hoover mnie zachwycają. Ta jest w porządku
choć nie porywa, jak w przypadku Hopeless ;D Ale też jest nie zła nie?
:D
PODSUMOWANIE
Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Była mega fajną przygodą i kolejną książką w tym miesiącu, która pozwoliła mi otworzyć się znów na czytanie. Więc w wyrazie hołdu czytać ją! xD (żartuje). Co Wam mogę jeszcze powiedzieć? Na pewno to, że nudy to tu nie zaznacie, jak już wcześniej pisałam zagadki są na pierwszym miejscu. Więc nawet osoba, która nie lubi romansów może po nią sięgnąć. Mimo iż to romans to wątek ten jest na prawdę mało widoczny. Jasne od niego wszystko się zaczęło, ale bohaterowie raczej dochodzą prawdy niż się cały czas miziają ;DIdealna lektura na zimne dni, bo rozgrzeje wasze serca i umysły.
Powiedziałam, że trzeba zaufać instynktowi. Nie sercu, bo bywa, że oszukuje, i nie głowie, bo za bardzo opiera się na logice.
Książkę wygrałam w konkursie wydawnictwa Otwartego. Dziękuje.
Książka bierze udział w wyzwaniu: czytam ile chcę ♥
Recenzja na lubimy czytać
ZAPRASZAM WAS NA FILM! ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.