Nie ma idealnych mężczyzn, maleńka. Nie występują w przyrodzie. [...]
Seria: Vincent Boys (Tom 1)
Autor: Abbi Glines
Tłumaczenie: Julia Wolin
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Bohater/Bohaterka: Ashton/Beau
Liczba stron: 291
Liczba rozdziałów: 28
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Kobiece
Było coś nikczemnego w Beau, co mnie do niego przyciągało. Co ze mną było nie tak? Dlaczego chciałam tak bardzo grzeszyć?
Aston jest zmęczona, będąc dobrą, imponującą swoim rodzicom córką i grając idealną dziewczynę Sawyera Vincenta. Sawyer jest idealny, jest zawsze czarujący, ale kiedy wyjeżdża z miasta na lato, jego kuzyn Beau wpada Ashton w oko. Beau jest najseksowniejszym facetem, którego kiedykolwiek widziała i nawet pomimo tego, że jest niebezpieczny, pociąga on Ashton.
Beau kocha swojego kuzyna jak własnego brata, więc ostatnią rzeczą, jaką chciałby zrobić, jest podrywanie jego dziewczyny. Ashton jest mu oczywiście zakazana. Dlatego stara się jak najbardziej utrzymać między nimi dystans, nawet mimo tego, że kochał ją od zawsze. Gdy Ashton chce rozbudzić ich dziecięcą przyjaźń podczas nieobecności Sawyera, Beau wie że nie powinien się zgodzić.
Ashton i Beau nie chcą zranić Sawyera, ale im bardziej próbują trzymać się od siebie z daleka, tym bardziej siebie pragną. Coraz trudniej jest się oprzeć
(Opis z Lubimy Czytać)
Jakie to dziwne. Wydaje ci się, że ktoś rozwala ci życie, a potem okazuje się przyjacielem. Tak rozpaczałam, że muszę dzielić pokój i wysłuchiwać ciotki, że nie zauważyłam przyjaciółki, której potrzebowałam. A miałam ją pod nosem. Nadal była mi potrzebna.
Z książką Abbi, miałam już do czynienia, chociaż było w miarę. Tym razem postanowiłam znów spróbować. I czy mi się spodobało? Zaraz Wam o tym opowiem.
Ashton to dziewczyna z charakterkiem, która lubi robić często nie dozwolone rzeczy. Ale to było przed tym jak dorosła. Przed tym jak zaczęła się spotykać z Sawyerem. Uważała, że musi się zmienić. Musi być poukładana, miła i grzeczna. I w takim kokonie żyła przez trzy lata trwania związku. Sawyera i jego kuzyna, Beau zna od zawsze. Wychowywała się z nimi. Jeden był wspólnikiem od "Zbrodni", drugi wyciągał oboje z tego co narobili. Dlatego uważał on zmianę Ashton, na coś dobrego. Jednak dziewczyna dusiła się w swoim ciele. Nie dość, że córka pastora, to jeszcze uśpiła swoją mroczną stronę. Jedynie przy kim mogła być sobą to Beau i babcia. Niestety, z Beau już się nie przyjaźni. Ale to nie znaczy, że nic do siebie nie czują. Postanawiają podczas nieobecności Sawyera odnowić przyjaźń. Jest im dobrze w swoim towarzystwie i z upływem dni zauważają, że coś się między nimi zaczyna poważnego dziać. Tyle, że ma chłopaka. Ashton to zagubiona dziewczyna, która stara się udowodnić, że jest godna czyjejś miłości. Uważa, że dobrymi uczynkami zasłuży sobie na nią. To okropne, że musi ukrywać się za maską, by mieć szacunek innych.
Beau, to chłopiec z gorszej rodziny. Jego ojciec zmarł, a matka pracuje w barze. Ma reputację bad boya, za którym nikt szczególnie nie przepada. Każdy ocenia go z góry, przez pryzmat złych uczynków. Nikt nie dostrzega w nim chłopaka, z ogromem uczuć. Od zawsze kochał Ashton, ale skoro jego lepszy kuzyn, mógł dać jej wszystko, to usunął się w cień. W końcu z nim nie miałaby przyszłości, a jej reputacja gwałtownie by spadła. Jednak zamiast być lepiej, jest gorzej. Gorzej w takim sensie, że miłość do dziewczyny jest tak silna, że woli utracić kuzyna niż ukochaną. Ale czy jest im dane być ze sobą? To chłopak o silnym charakterze. To bad boy, którego lubię w książkach. No i oczywiście został moim nowym mężem ♥ xD
Sawyer, to dobry, poukładany, pomocny chłopak, do którego wzdychają wszystkie kobiety. A mężczyźni widzieliby go jako swojego zięcia. Jednak ten idealny chłopak, też ma swoje za uszami. Kocha Ashton, to jasne, ale woli jej wersję grzeczną. Jest dumny, że dziewczyna tak się dla niego zmieniła. Widzi z nią swoją przyszłość. Jednak czy pan idealny, ma szansę na szczęśliwy koniec ze swoją księżniczką? Dla mnie był takim za grzecznym chłopcem. Niby fajnie, ale trochę przesłodzone. No i ostatecznie mnie wkurzył, więc tym razem jemu mówię nie ;D
[...]Serce nie sługa. Nic nie poradzisz.
Styl autorki, jest taki jak zapamiętałam. Jest lekko, przyjemnie. Czyta się szybko i płynnie. Mamy tutaj opisy 18+ oraz kilka wulgaryzmów. Ale książka nie jest tylko tym naszprycowana, więc czyta się to dobrze i nie ma się jej dość.
Akcja podzielona jest na dwie wersję: Ashton i Beau. Autorce dobrze udał się ten zabieg, przez co możemy obserwować każdego z bohaterów osobno i rozumiemy ich podejście.Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość.
Okładka jest boska. To chyba pierwsza okładka książek autorki, która olśniła mnie swoją prostotą, ale i pięknem. Po prostu kobieta tuląca się do mężczyzny, na tle zachodzącego słońca. To jest klimatyczne i romantyczne i w ogóle jestem zachwycona! ♥
W środku jest równie pięknie. Imiona bohaterów są inną czcionką niż pozostała treść, jest podział na rozdziały, które są ozdobione. Ładna czcionka tekstu, o odpowiedniej wielkości.Błędów nie ma. Czy można chcieć czegoś więcej?
Ale choć raz chciałabym wiedzieć, jakie to uczucie być więcej niż pocałowaną. By być dotkniętą...Poznać dreszcz wymykania się z domu albo jakie to uczucie być pożądaną przez kogoś tak bardzo, że ten ktoś nie potrafi się powstrzymać przed całowaniem mnie.
Ta książka jest świetna. Taka lekka młodzieżówka dosłownie na kilka godzin. Sama przeczytałam ją szybko i jestem w sumie w szoku, że tak szybko mi uciekła :( Zostałabym jeszcze w jej świecie.
Mamy tutaj trójkąt miłosny, ale powiem Wam, że dość to nie denerwowało i czytało się z ogromną przyjemnością. Bohaterowie nie wprawili mnie w furię. Akcja działa się w wakacje i była świetna. No na prawdę, coś dzięki czemu ma się ochotę znowu coś poczytać.
Książka mimo wątku trójkąta porusza także problem akceptacji siebie. Zmienianiu się dla innych. Często zdarza się, że ludzie zakładają maski, gdy wychodzą poza bezpieczne mury domu. Są grzeczni, mili, uśmiechnięci. Choć tak na prawdę myślą coś innego, chcą inaczej zareagować. Czasami tego wymaga kultura, ale nie wyobrażam sobie zamykać swoje prawdziwe ja, na trzy długie lata. Ashton twierdziła, że nie pasuje do obrazka idealnego chłopaka, więc zmieniła się na taką jaką on chciałby ją widzieć. To było coś...strasznego dla niej. Całe życie robisz psikusy, robisz co chcesz, a nagle bum i jesteś podporządkowana komuś innemu. No bez przesady.
To ważna kwestia dla młodszych, ale i dla starszych osób, które gdzieś się pogubiły, albo zastanawiają się, dlaczego nie mogą wpasować się w jaką grupę. Kurcze bycie sobą jest czymś super i ta książka pokazuje, to że właśnie trzeba szukać siebie, ale się nie zatracać. Można być miłym, ale można czasem się zabawić i czerpać z tego radość, a nie poczucie winy.
Mnie książka przypadła mocno do gustu. Polecam Wam ogromnie. Dziś premiera, więc wypatrujcie książki w księgarniach ♥
- Nie mogę. Nieważne, którego wybiorę, ten drugi znienawidzi go, a być może i mnie. Wybór niczego nie rozwiąże.- Masz rację. Więc musisz zostawić obydwu. Może wtedy, pewnego dnia, odbudujecie przyjaźń, która nie będzie toksyczna.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje Wydawnictwu
Czekam jak do mnie dotrze :D Nie mogę się doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Książka jak najbardziej w moim klimacie! Będę jej wypatrywać na półkach w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę autorkę, więc na pewno przeczytam jej najnowszą książkę. Super, że cię nie zawiodła!
OdpowiedzUsuńZ Abbi Glines mi bardzo nie po drodze - chyba jedna z moich najbardziej znielubionych autorek, więc po książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńLubię pióro autorki i kto wie, może kiedyś znajdę na nie czas. ;)
OdpowiedzUsuń