poniedziałek, 5 kwietnia 2021

[PRZEDPREMIEROWO]: Tone. Ocalenie - Sasha Tirunul [PATRRONAT]


„W pewien sposób jej ucieczka wyszła mi na dobre, bo mam możliwość bardziej się do niej zbliżyć. A tego pragnę. Chcę się do niej zbliżyć i ją poznać. Chcę ją zdobyć. Chcę dostać jej ciało, chcę zająć jej myśli. A przede wszystkim chcę mieć jej serce.”


  Tytuł: Tone. Ocalenie

Seria: Shadow Warriors (Tom1) 

Autor: Sasha Tirunul

Tłumaczenie: -

Liczba stron: 320

Liczba rozdziałów: 30

Gatunek: Literatura obyczajowa, romans

Bohater: Tone, Catherine

Narracja: Pierwszoosobowa

Wydawnictwo: WasPos

Data premiery : 22.04.2021

Ocena: 10/10

Tone jest gitarzystą zespołu Shadow Warriors. To najbardziej rozchwytywany boysband, którego członkowie są równie tajemniczy jak ich muzyka. Nikt tak naprawdę nie wie, kim oni są, mężczyźni, którzy pojawili się znikąd i zostali gwiazdami estrady. Mają wszystko – sławę, kasę, bajeczne życie, miliony fanów. Brakuje im tylko jednego – spokoju. Tone nie widział potrzeby zmiany swojego życia, dopóki na jego drodze nie stanęła Catherine. Dziewczyna, którą pewnego razu dojrzał w barze, gdy tańczyła do jego muzyki. Która ze strachu przed nim uciekła, chociaż nie miała żadnych szans, żeby się przed nim ukryć. Dziewczyna, która poruszyła jego serce za pomocą jednego spłoszonego spojrzenia. Jednak muzyka to tylko przykrywka dla członków zespołu, a Tone jest najniebezpieczniejszym z nich. Intryga, w którą są wplątani może zniszczyć nie tylko ich życie, ale także zagrozić bezpieczeństwu świata.
Czy znajdzie się tu jeszcze miejsce na miłość?

(Opis z Lubimy Czytać) 


„Muszę wyrzucić z siebie ból, którego przyczyną jest słodka brunetka, którą nieopatrznie wpuściłem do serca. Dziewczyna, dla której zaryzykowałem życie, wydałem kupę pieniędzy za jej uwolnienie i ryzykowałem całą akcją, karierą i życiem, nie tylko swoim, ale także moich braci.”

Debiut, który mnie oczarował! ♥ 


Tone wraz z czwórką swoich przyjaciół tworzą zespół muzyczny, który jest sławny, rozpoznawalny. Mogą mieć każdą kobietę. Ale pod przykrywką słynnego zespołu są też kimś więcej. Ich druga praca wymaga wyrzeczeń, jest brutalna, niekiedy trudna. Ale ta piątka ma specjalne wyszkolenie, są najlepsi w tym co robią. Każdy z nich nie miał łatwego życia. Teraz dodatkowo posługują się pseudonimami, nie wiele osób wie, jak nazywają się naprawdę. Gdy podczas jednej z misji Tone zauważa piękną, młodą Catherine, postanawia, że będzie jego. Co będzie musiał zrobić, by ją zdobyć? I kim tak naprawdę są Shadow Warriors? 

Tone, to mężczyzna, który od pierwszej strony wzbudził moją sympatię. Jest pięknym człowiekiem w środku, choć poturbowanym przez życie. Stroni od miłości, jego jedyną rodziną pozostali Night, Shade, Gloom, Ghost. Bracia nie z krwi, a z wyboru. To świetnie skrojeni bohaterowie. Nie wkurzali mnie swoim zachowaniem. Mimo iż czwórka chłopaków była postaciami drugoplanowymi, to przewijali się cały czas, że ich też mogliśmy poznać, co było naprawdę świetnym zabiegiem!

Catherine to kobieta, która potraktowana jest w sposób nie ludzki. To do czego zostaje zmuszona jest okropne. Gdy z pomocą przychodzi jej Tone z przyjaciółmi, jest przekonana, że chcą tylko jednego. Dlatego decyduje się na desperacki krok - ucieka. Ale dla Tone nie ma rzeczy nie możliwych, odnajduje ją w niemal ostatniej chwili. Ale czy uda mu się zdobyć zaufanie kobiety? 

Kat to wystraszona dwudziestolatka, która trafiła do piekła. To co przeszła odcisnęło na niej piętno. Potraktowana jak bydło, że nie dziwiłam się jej zachowaniu. Jednak w swoim zachowaniu nie sprawiła, że miałam jej dość. Wręcz przeciwnie rozumiałam ją. To dobra bohaterka. 

Styl autorki jest lekki, pisze zwięźle i na temat, dzięki czemu nie mamy długaśnych opisów o niczym. Dialogi są naturalne, nie wymuszone. Mamy także sceny 18+, które zrobione są ze smakiem i nie przysłaniają fabuły. 

Akcja powieści toczy się swoim rytmem, które nie pędzi, ani się nie wlecze. Wszystko mamy idealnie wyważone, a wydarzenia zazębiają się ze sobą, przez co nie zgubimy się w historii. 

Okładka jest piękna, wręcz idealnie pasuje do treści książki. W środku znajdziemy podział na rozdziały z perspektywy Tone i Kat, przez co oboje możemy poznać idealnie. 

Autorka w swojej powieści zabiera nas do świata fleszy, sławy, chętnych fanek, ale także świata brutalnego, tajemniczego, okraszonego misjami. Ani na moment nie daje nam się nudzić, co jest wprost genialne. Cały czas coś się dzieje. Niebezpieczeństwo misji miesza się z koncertami czy zdobywaniem wzajemnego zaufania. To było coś niesamowitego! Czułam, jakbym była w tym świecie!

Dodatkowo autorka postawiła na trudny temat, jakim jest handel ludźmi. To wprost niewyobrażalne i straszne, jak działa ten świat. Na samą myśl mam ciarki... dla ludzi postronnych, którzy pierwszy raz widzą coś takiego na oczy to niewątpliwie trauma, ale dla tych kobiet, które wystawiane są jak bydło na rynku, to coś o wiele gorszego. Nie wiedzą do kogo trafią, co ich jeszcze spotka. 

Podobało mi się jak autorka stworzyła bohaterów. Nie byli papierowi. Wczułam się w ich historie i przesiąkłam nimi. Tak samo bohaterowie drugoplanowi, stanowili ważny element w życiu Tone, ale także byli częścią tej książki. Nie tylko na zasadzie, że są. Ale my wiele się o nich dowiedzieliśmy. 

Powiem Wam, że Tone to cudowny debiut. Przemyślany, świetnie skonstruowany. Sasha Tirunul w swojej powieści nie bała się trudnych tematów. Może to nie do końca mafia, w której teraz tak namiętnie zaczytują się czytelniczki, ale nie ukrywam, że ma pewne powiązanie z tym światkiem. Jeśli chcecie się przekonać kim są Shadow Warriors, jeśli chcecie dać się ponieść temu zespołowi to nie czekajcie ni minuty! To genialna książka, która oderwie Was od rzeczywistości, którą przeczytacie niemal na raz, bo będziecie chcieć znać zakończenie. Ja jestem oczarowana i zakochana. Każdy chłopak trafił do mojego Haremu mężów książkowych, bo to cudowni faceci i na jednego się zdecydować nie mogłam :D Z całego serca Wam polecam!


Zawsze będę cię szanował. Nigdy nie dotknę cię w gniewie i nigdy nie wykorzystam swojej siły przeciwko tobie. Cokolwiek będzie się działo, cokolwiek będzie ci przeszkadzało, czy będzie cię martwiło, zawsze możesz mi o tym powiedzieć. Wręcz powinnaś. Ten związek nie ma terminu ważności i oboje będziemy ciężko pracowali, żeby było dobrze między nami.”


Sasha, kochana moja! ♥ Kocham Tone! Bezapelacyjnie! Życzę Ci wielu sukcesów, czasu na pisanie kolejnych powieści i mnóstwa pomysłów! Jesteś świetna w tym co robisz! ♥ 

Dziękuję Ci za zaufanie, za możliwość bycia patronem Tona ♥ To dla mnie zaszczyt ♥ 

2 komentarze:

  1. Każdy dobry debiut cieszy. :) Gratuluję patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka na pewno zainteresuje wielu czytelników.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger