środa, 2 czerwca 2021

Najpieknieksza pamiątka - Penelope Ward, VI Keeland

 Kim do licha jest ten mężczyzna i dlaczego tak na mnie działa? Przy nim całkowicie zapomniała, że jestem odcięta od świata i tkwię w jakimś cholernym hotelu. Po co w ogóle opowiadam mu o moim życiu?


Tytuł
: Najpiekniejsza pamiątka

Seria: -

Autor: Vi Keeland, PenelopeWard

Tłumaczenie: Marcin Kuchciński 

Liczba stron: 328

Liczba rozdziałów

Gatunek: Literatura obyczajowa, romans

Bohater: Hazel, Matteo 

Narracja: Pierwszoosobowa

Wydawnictwo: Editio Red

Data premiery: 20.04.2021

Ocena: 7/10


Od początku wszystko szło nie tak. Zerwane zaręczyny tuż przed samym ślubem. Samotna wycieczka zamiast podróży poślubnej. Fatalna pogoda, odwołane loty, a w perspektywie koczowanie w lobby hotelu zamiast oczekiwania na koniec śnieżycy w cywilizowanych warunkach. To wtedy nieoczekiwanie zaczęła się historia rodzeństwa Madeline i Milo Hookerów, choć oboje nazywali się zupełnie inaczej i wcale nie byli bratem i siostrą.

Śnieżyca minęła, loty przywrócongo, a Madeline i Milo nie potrafili się rozstać. Stali się sobie bliscy. Przez kilka cudownych dni byli nierozłączni. Nie poznali swoich prawdziwych imion, choć zdradzili sobie najpilniej skrywane sekrety. Zwiedzali razem różne miejsca i zbierali pamiątki. A gdy wreszcie przyszedł czas rozstania, obiecali sobie, że spotkają się znów, za trzy miesiące w Nowym Orleanie. Wtedy będą już wiedzieć, czy są na siebie gotowi.

Powrót do domu przyniósł dziewczynie nowe rozterki i kolejne znaki zapytania. Od chwili pożegnania wiedziała, że będzie tęsknić za pięknym nieznajomym. Serce mówiło jej, że są dla siebie stworzeni i mogą zbudować cudowny związek. Rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna od marzeń o bajkowej miłości. Madeline — a właściwie już Hazel — zaczęła sobie zadawać pytania, czy w jej przyszłości jest w ogóle miejsce dla mężczyzny i czy ma jeszcze szansę na prawdziwe, szczere uczucie.

Ogarnęło ją zwątpienie, a miesiące powoli upływały...

Czy wspomnienia mogą zastąpić prawdziwą miłość?

  - Jeśli wydaje ci się, że przez tę maseczkę nie będę chciał cię pocałować, to bardzo się mylisz. Ale próba była niezła.

Hazel to dziewczyna zraniona przez swojego narzeczonego, który tuż przed ślubem zostawia ją. Dziewczyna nie rezygnuje jednak z podróży poślubnej i wybiera się do zaśnieżonego miasteczka. Gdy chce wracać do domu, śnieżyca uniemożliwia jej powrót. Wymeldowana za wcześnie z hotelu dowiaduje się, że już ktoś zajął jej pokój, a w miasteczku nie ma wolnych pokoi. W jednym z nich dostrzega mężczyznę, który skrupulatnie zapisuje coś podsłuchując rozmowę recepcjonistki. Nim się orientuję zaczynają odgrywać rodzeństwo i tym samym udaje im się dostać nocleg. Uwięzieni w maisteczku poznają się powoli. Wyruszają w podróż po różnych stanach, ale czy może z tego wyjść coś więcej? 

Matteo to przystojny mężczyzna którego życie nie oszczędzało. Od tego czasu jest samotnym nauczycielem muzyki. Powrót w rodzinne strony sprawił, że spotkał piękną kobietę, która nie może mu wyjść z głowy. Ich podróż jest pełna odkrywania nowych miejsc, zbierania pamiątek, ale czy to wszystko co ich czeka? Jakie perypetie szykuje im los? 

Styl autorek jest lekki, piszą niezwykle prosto i bez trudnych słów. Nie mamy tutaj lania wody, opisy są zwięźle, a dialogi naturalne. 

Akcja toczy się swoim rytmem. W wydarzeniach się nje zgubimy, ponieważ wszytsko łączy się ze soba w całość. 

Okładka jest ładna, Ale mimo iż lubię różowy kolor jakoś mi tak średnio pasuje do tej historii. W środku mamy podział na rozdziały z perspektywy obojgu bohaterów. 

Z początku książka wydała mi się bardzo ciekawa. Bohaterowie nie znali swoich imion tylko te, którymi posługiwali się jako rodzeństwo. Przeżyli świetne chwilę, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Pomyśl na książkę był naprawdę świetny! 

Wszystko zaczęło się komplikować po przyjeździe do rodzinnego miasta. Hazel porzucona przez narzeczonego, smutna, zraniona ożyła przy Matteo, ale wraz z powrotem do domu, były  zaczął się koło niej kręcić. A ona mimo iż miała w głowie Matteo, spędzała z byłym czas, dając mu, jak na mój gust, sprzeczne sygnały, że coś może z tego być. Ogólnie Brady był dla mnie taka ciepłą klucha, która nie wiedziała czego chce. Hazel zresztą też. Wkurzało mnie jej zachowanie, brak jakiejkolwiek konsekwencji. Lgnela do niego jak gdyby nigdy nic. Jej przyjaciółka zamiast stać po jej stronie jeszcze jakby broniła narzeczonego. No nie! To tutaj było takie średnie. 

Jednak w ogólnym rozrachunku powieść jest pełna podejmowania decyzji, nieoczekiwanej przygody, drugiej miłości i szansach, które mogą być wykorzystane, ale czy będą? Była urocza, słodka, mimo tego zachowania Hazel. Była z Bradym długi czas i może przez to co znane nie chciała aż tak tego zostawiać. Niemniej było to smutne, że nie potrafiła pwiiedziec mu nie.Jeśli macie ochotę sięgnijcie po nią! 

Dziękuję wydawnictwu zs możliwość zrecenzowania tej powieści 

- Dotarcie tutaj zajęło mi sporo czasu i wiele mnie kosztowało. Dosłownie i w przenośni. Chociaż w głębi serca wiedziałam, że zatrzymałeś dla siebie tę informację nie po to, aby mnie zranić, to jednak mnie to zabolało.



1 komentarz:

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger