środa, 26 marca 2025

[Book Tour]: Styczniowa letnia noc - Mika Modrzynska



Każdy w życiu musi się raz tak porządnie na kimś sparzyć.



Tytuł: Styczniowa letnia noc 

Seria: 
Autor: Mika Modrzyńska 
Tłumaczenie:
Liczba stron: 344
Liczba rozdziałów: 
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Zuza
Narracja: 
Wydawnictwo: Media Rodzina 

Ocena: 1/10


Styczniowa Letnia Noc to debiutancka powieść Miki Modrzyńskiej.
Co zrobić, gdy nagle rzuci cię chłopak, z którym rok temu się zaręczyłaś? Płakać? A może przyjąć zaproszenie przyjaciółki i polecieć do… Nowej Zelandii? Sylwester – dobry początek. Zuza błyskawicznie odkrywa uroki nowego świata, zwłaszcza że towarzyszy jej niezwykle przystojny Simon. Prawdziwe życie na Antypodach poznaje, podejmując pracę opiekunki dzieci. Niepokoi ją tylko tajemnicza przeszłość chłopaka. Czy Zuzę czeka kolejny zawód? Pasjonująca i gorąca historia o miłości i odkrywaniu siebie, dzięki której przeniesiesz się na drugi koniec świata…
(Opis z Lubimy Czytać )

Gdy wiesz, że macie tak niewiele czasu, wszytsko staje się bardziej intensywne i mocne.

Ten rok obfituje w książki, którymi mam ochotę cisnąć przez okno i rozjechać samochodem. I oto wkracza na salony ona... "Styczniowa letnia noc", w malowniczej Nowej Zelandii. Przebija swoją głupotą nawet "Cold Water". A myślałam , że gorzej to już nie będzie. A jednak. Wszechświat mówi mi, potrzymaj mi piwo udowodnię ci, że jednak będzie dramat.

Co tu się działo to ja nie mam pytań, słów i jak Boga kocham mam taki error w głowie, że kółko mi się kręci jak w przeglądarce. Powiedzieć, że Zuza (albo Susa, jak nazywali ją nowy zagraniczni znajomi, a mnie to tak drażniło, że na imię Zuza mam chyba alergię) była głupia to nie powiedzieć nic. Tak debilnej bohaterki to dawno nie spotkałam, denerwowała mnie dosłownie wszystkim. Zachowaniem, sposobem wysławiania się. No nie było w niej nic, co mogłabym zrozumieć. Tkwi w związku, gdzie nawet nic nie czuję do chłopa. Ucieka na drugi koniec świata, by tam próbować się bawić w psychologa. Mówi, że nie jest szalona, ale jednak to ona jest szalona. Że nie lubi zmian i nie jest łatwa, a w momencie wpada na Simona i libido uderza jej w górę, ze świata poza nim nie widzi, ale ona się spieszyć nie chce i w sumie to jej przyjaciel, ale ona wiele o nim nie wie, ale jednak może wie, a nie jednak nie znaja się długo. Nosz kur*a! Ile można?! 

Czytając te książkę czułam się jak w modzie na sukces. No brakowało mi na końcu ciąży do kompletu. I jak już zaczęło się robić ciekawie TU BEDZIE SPOJLER (pojawiła się laska, z którą Simon niby był, a może nie, i rozmawia sobie z Susą, że jak on dzięki niej się zmienił i ona jej dziękuję, że ta się z nim gziła i go usidliła teraz ta będzie mieć prościej), to Susa przed kolejną rozmowa ucieka w pizdu. 

Ale hitem to jest dla mnie też były niedoszły mąż Susy 🤣 ludzie co tu się działo. Takiego odklejeńca to w życiu nie widziałam. Najpierw dostaje ataku paniki, bo ślub za rogiem, zrywa zaręczyny, a finalnie to on tęskni i w sumie rozstali się jako przyjaciele (mam mieszane odczucia co do tego) i w sumie to on w tę 2 msc był na terapii, przepracował wszystko i mogą do siebie wrócić będą mieć dzieci i kredyt wspólny - to jego słowa nie moje. 
Cała książkę miałam jedno wielkie XD, przewracałam oczami, miałam ochotę wywalić ją przez okno i walnąć sobie w łeb. Dobrnełam do końca, było ciężko i w życiu nie powtórzę takiej tortury. Książka była totalnie okropna. Jedynym jej plusem są opisy ładnych widoków. Jeśli macie na nią ochotę sięgnijcie, jednak mnie nie podobała się w ogóle. 

Dziękuję Livrocat za udział w book tourze 

1 komentarz:

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger