poniedziałek, 29 maja 2017

Nazywam się Cukinia - Gilles Paris

Czasami dorośli wygadują głupstwa, bo się boją.

Tytuł: Nazywam się Cukinia
Seria: -
Autor: Gilles Paris
Gatunek: Literatura współczesna
Bohater/Bohaterka: Ikar - Cukinia
Narracja: Pierwszoosobowa
Liczba stron: 254
Liczba rozdziałów: -
Wydawnictwo: Świat Książki
Książka bierze udział w wyzwaniu: 27/52

    Matka Ikara nazywanego przez wszystkich Cukinia, ginie w tragicznych okolicznościach. Chłopiec ma dopiero 9 lat, a już trafia do domu dziecka, gdzie spotyka się z problemami dorosłych. W przytułku poznaje wiele dzieci, z którymi się zaprzyjaźnia. Każde dziecko ma swoją indywidualną, ciężką historię. Cukinia ma jednak szczęście, odwiedza go policjant, który prowadził sprawę jego matki. Mężczyzna stara się, by dziecku było jak najlepiej w tym świecie.
    Gdy do przytułku przyjeżdża nowa dziewczynka Camille chłopak zyskuje nową przyjaciółkę. Ale czy wszystko jest tak super na jakie wygląda?

Czasem pytania bolą.

   Skończyłam te książkę dosłownie przed chwilą i jestem po prostu w lekkiej rozsypce. Karmiłam, Bobaska i tak pomyślałam, że niektóre dzieci mają cholernie trudne życie ....

   Styl autora jest dziecinny, ale to takie dobre, bo w końcu naszym narratorem jest dziecko, które nie zna wszystkich słów, przekręca te trudniejsze. Jest przystępny dla każdego i bardzo lekki. Dzięki temu możemy, łatwo wczuć się w sytuację. Zderzymy się z zachowaniem i słownictwem dzieci, które podchwytują wyrażenia od dorosłych i sprawdzają ich znaczenie lub używają ich na co dzień.
    Akcja jest płynna i nie mamy wrażenia skakania z jednej części na drugą. Mamy rok by poznać Cukinię, jego historię i życie w domu dziecka. Autor nie zapycha niepotrzebnie stron, wszystko jest w idealnej kompozycji. Mamy dialogi, ale i mamy opisy co się w danej chwili dzieje.
    Bohaterowie są różni, dobrze wykreowani i tacy prawdziwi. To dzieci, których życie potraktowało okropnie. Każde na swój sposób radzi sobie z tym. Jedne płaczą, inne są zamknięte w sobie, jeszcze inne próbują zwrócić, uwagę na siebie poprzez wymyślanie różnych chorób.
   Nasz Cukinia jest przerażony wizją tego, gdzie przyszło mu zamieszkać, ale ma swojego policjanta, więc jest mu raźniej. Nie może narzekać na nudę. Szkoła, obowiązki, zabawa - to nowe życie Cukinii. Mimo, iż mieszka w przytułku nie traci optymizmu. Ma w sobie taki chart ducha.
    Okładka jest bardzo taka dziecięca, ale to okładka filmowa! Taaak, Nazywam się Cukinia już niedługo w kinach i sądząc po zwiastunie zapowiada się bardzo fajna animacja dla dzieciaków. Błędów w druku nie ma, a tekst jest tak fajnie rozmieszczony na kartce, że czyta się szybciutko.
     Powiem Wam, że z początku byłam niezbyt przekonana do książki, ciekawiła mnie, ale miałam pewne obawy. Teraz wiem, że było warto. Ta pozycja otworzyła mi oczy na to, że mam rodzinę i jaka, by nie była to zawsze jest moja rodzina. Ale też dała mi obraz tego jaką być matką, jakich błędów nie popełniać, by nie krzywdzić maleństwa, które wkracza w świat. Pozycja dla przyszłych i obecnych rodziców, ale i dzieci, którym otworzyłoby to oczy na to, że rodzice je kochają, martwią się o nie i chcą jak najlepiej.
   Książka nie jest łatwa. Były momenty, że musiałam,  ją odkładać, bo łzy same pchały mi się do oczu. To nie jest książka, o której łatwo można zapomnieć, to się pamięta dniami i latami. To coś co ma w sobie niesie ogromne przesłanie do tylu ludzi. Powiem Wam, że czytając książkę słuchałam radia i było, że ojciec zamordował 3 miesięczne dziecko. Ja się pytam dokąd zmierza ten świat. I właśnie takim osobą przydałaby się ta książka najbardziej!
   Porusza, uczy, ale też śmieszy. Idealna pozycja na letnie wieczory, no bo hej! nie jest w cale taka długa ;)

Za możliwość przeczytania dziękuje
Po co mieć rodzinę, jeśli i tak nikt nie ma czasu się tobą zająć i kochać cię?

18 komentarzy:

  1. Ogromnie chcę ją poznać odkąd zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, przekonałaś mnie już całkowicie. Nie wiem, kiedy mi się uda przeczytać, bo po raz pierwszy w życiu mam kolejkę książek mającą ponad 10 pozycji!
    Co do Cukinii, lubię książki skierowane niby do młodszego pokolenia, a tak naprawdę do dorosłych. Każdy w nich znajdzie coś wartościowego i to jest ważne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jej! To czytaj ten stosik i sięgaj po Cukinię ;D
      Dokładnie, dla każdego coś się tutaj znajdzie i to jest piękne :*

      Usuń
  3. Wygląda na to, że powieść jest piękna i zmusza do refleksji. Z pewnością po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, więc trzymam kciuki by ci się udało <3

      Usuń
  4. Opis mnie bardzo zaintrygował i jestem ciekawa tej książki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam do poznania bliżej książki :)

      Usuń
  5. Bardzo mnie kusi, zdecydowanie przeczytam, zwłaszcza po Twojej recenzji! :D

    Pozdrawiam serdecznie,
    Cmentarz Zapomnianych Książek

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na początku sceptycznie podchodziłam do tego tytułu. Jakoś nie spodziewałam się czegoś wspaniałego, a tu proszę - zaskoczyłaś mnie! Jednak sceptycyzm odchodzi w odstawkę, a na jego miejsce wstępuje ogromna ciekawość. Tylko ta dziecięca narracja... oj, gdybym miała styczność z tą książką to zapewne miałabym z tym nieco problemów. ;)
    Pozdrawiam. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o tej powieści, ale obok tak pozytywnej recenzji ciężko przejśc obojętnie. Nieco obawiam się jedynie dziecięcej narracji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak wiesz, dla mnie to niezbyt trafna tematyka.
    Ta dziecięca narracja musi być urocza <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie, ale to chyba nie jest książka dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka mnie bardzo ciekawi. Uwielbiam oglądać świat oczami dziecka, a książki dają mi właśnie taką możliwość. Boję się tylko mojej reakcji na krzywdę dziecka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger