piątek, 25 października 2019

[PRZEDPREMIEROWO]: Zaopiekuj się mną - Camilla En [PATRONAT]


Kiedy ma się piętnaście czy szesnaście lat i presję "doświadczonych" koleżanek, dodatkowo totalne siano w głowie, popełnia się wiele błędów.



Tytuł: Zaopiekuj się mną
Seria: -
Autor: Camilla En
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 330
Liczba rozdziałów:
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Lauren, Simon
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: WasPos
Data premiery: 20.11.2019
Ocena: 10/10


   Historia Lauren na pozór mogłaby przydarzyć się każdemu. Zbuntowana nastolatka, która wszystko wie lepiej i uważa, że rodzice nie są jej do niczego potrzebni. Jednak kiedy w tragicznym wypadku traci ich oboje, jej życie diametralnie się zmienia. Po leczeniu depresji próbuje na nowo poukładać swoją codzienność. Pomaga jej w tym starsza siostra Luiza. Razem wyjeżdżają na wakacje, podczas których Lauren przeżywa swoją wakacyjną, ale co najważniejsze – pierwszą miłość. Po pięciu latach nie jest już tą samą osobą. Stała się piękną, inteligentną kobietą, która chce być kochana, pragnie stabilizacji i bezpieczeństwa. 
    Gdy spotyka mężczyznę, na widok którego miękną jej kolona, ulega jego namowie i wchodzi w niebezpieczny dla uczuć układ. William Loens jest ucieleśnieniem seksu. Jego głos, wzrok i dotyk podniecają kobiety. Jednak mężczyzna ma jedną wadę – nie kochał, nie kocha i nigdy nie pokocha żadnej kobiety, co dla Lauren jest dużym problemem.
     Podczas nadarzającej się okazji ucieka od Willa do swojego domku letniego w Karolinie Północnej. Tam ożywają wspomnienia sprzed kilku lat, kiedy poznała i zakochała się w chłopaku poznanym na plaży. Czy Simon będzie potrafił pokochać Lauren tak, jak ona tego potrzebuje?
(Opis z Lubimy Czytać)  

[...] Czy ja go kochałam? Czy w ogóle kiedykolwiek przestałam go kochać? Simon był moją pierwszą miłością, przed nim ani nawet po nim nie obdarzyłam nikogo takim uczuciem. [...]

    Zaopiekuj się mną to debiut, który zrobił z moim sercem różne akrobacje. Jakie? A to już za chwilkę :D

    Lauren, to mocno skrzywdzona kobieta. Można by rzec na swoje własne życzenie. Imprezowy styl życia nastolatki niekiedy uchodzi na sucho, niekiedy przysparza problemów rodzicom, a nawet samemu delikwentowi. Lauren jako nastolatka nie odmawiała sobie imprez. Jedno jej trzeba było przyznać - cnotę zachowała dla tego jedynego. Co prawda święta nie była, ale kto z nas młody nie był? Gdy wymyka się na imprezę, na której nie powinno jej być i rodzice muszą po nią przyjechać, zdarza się coś, co odmienia życie nie tylko Lauren, ale i jej rodzeństwa. W wypadku giną ich rodzice. Lauren nie może sobie z tym poradzić. Obwinia się za ich śmierć. Dodatkowo brat ucina kontakt, co tylko pogarsza jej stan. Rok później, gdy wychodzi z ośrodka, siostra robi wszystko, by dziewczyna zaczęła żyć w miarę normalnie. Wyjeżdżają na wakacje, podczas których Lauren poznaje Simona. To prawdziwa i szczera miłość. Jednak jak wakacje, ich wspólna przygoda kończy się szybko. Lauren bez słowa wyjeżdża. Zajmuje się skończeniem szkoły, dostaje się na wymarzone studia. Stara się żyć, mimo iż brak rodziców, utracona miłość do Simona ciągle są obecne w jej życiu. W końcu po latach postanawia wyjechać na wakacje. Wszystko przez przystojnego mężczyznę, który zawrócił jej w głowie, jednak oprócz seksu nie ma ochoty na poważne związki. Dla Lauren to za wiele. Pragnie być kochaną, tą jedyną, a nie chwilową zabawką. W swojej oazie, jak jej się wydawało rozpoznaje Simona. Czy uczucie ma szansę jeszcze zatoczyć koło? Lauren to pogubiona dziewczyna, która łatwo w życiu nie miała. Święta nie była, ale spotkała ją okropna kara. Jest mądra, pragnie tej miłości, ale jako bohaterka nie denerwuje swoim zachowaniem. Z łatwością można ją polubić i co najważniejsze można łatwo się z nią zżyć, przeżywając jej rozterki. 
    Hope i Erin to najlepsze przyjaciółki Lauren. Są cudowne, pogodne. Każda ma inne podejście do życia. Jedna zwariowana, druga ułożona. Ale idealnie się uzupełniają, mimo iż Hope i Erin raczej są do siebie takie neutralne, to Lauren kochają całym sercem. Jejku takie przyjaciółki to skarb i bardzo obie polubiłam. No i oczywiście siostra Lauren, która starała się jak tylko mogła, by jej siostra wkroczyła z powrotem do życia. By odzyskała jego sens. To kochana kobieta.
    Simon, to przystojny, ułożony, szarmancki, uroczy mężczyzna, który już na samym początku skradł moje serce. Jego życie też nie było usłane różami. Najpierw wyjechała Lauren, którą kochał jak nikogo na świecie. Była dla niego pierwszą i jedyną miłością. Później stracił kogoś bardzo ważnego. Te utraty spowodowały, że zaczął się staczać, jednak w porę wyciągnięta dłoń, dała mu do myślenia. Teraz szef firmy budowlanej. Z ambicjami, planami, marzeniami. Ponowne spotkanie Lauren jest dla niego niczym los na loterii. Ale czy będzie miał szansę dobrze go wykorzystać? 

 [...] "Synu, strata kobiety jest najgorszym, co może spotkać mężczyznę, jednak to nie znaczy, że strata dziecka dla rodzica jest lżejsza"[...]

   Styl autorki jest czymś co uwielbiam. Pisze ona lekko, przyjemnie. Nie używa trudnych słów. Za to znajdziemy tutaj pikantne sceny 18+, które czyta się z przyjemnością.  Są dodatkiem, napisanym ze smakiem. Dialogi są naturalne, a opisów jest tyle ile trzeba. 
    Akcja powieści to również plus. Pędzi swoim rytmem, nie za szybko, ani nie za wolno, więc ani się nie pogubimy, ani nie zaśniemy. Wydarzenia zazębiają się ze sobą tworząc całość. 
    Okładka jest przepiękna. Zakochałam się w niej od razu. Ma w sobie to coś ♥ W środku znajdziemy podział na niecodzienne rozdziały. Jest ich kilka, a wydarzenia w każdym rozdziale są oddzielone od siebie gwiazdkami, żeby nie zlewało się ze sobą. O dziwo podobał mi się ten zabieg. 

- Kocham cię, Lauren.
A ja nie byłam w stanie odpowiedzieć mu nic innego jak tylko:
- I ja ciebie kocham, Simonie.

  
Cóż ja mogę powiedzieć na koniec? Ten debiut to sztos. Świetnie bawiłam się czytając. Nie znajduję nic, czego można by się było przyczepić. Chyba, że już skończyłam i chcę więcej? :D Zakochałam się w piórze autorki. W świecie przedstawionym i bohaterach ♥ 
    Ta książka, to nie tylko zwykły romans. Znajdziemy tutaj prawdziwe emocje. Smutek, miesza się z bólem i utratą. Wiadomo, to nie są proste, ani łatwe sprawy. Tutaj przeżywamy z bohaterką i niekiedy miałam szklanki w oczach. Wiadomo młodzieńcze lata nie zawsze są powodem do dumy, ale Lauren dostała tak po tyłku, że było mi jej żal. Nikt nie powinien przeżywać takich rzeczy. Nauczka straszna, ale skuteczna. Lauren się zmieniła i widać to było w jej zachowaniu, a nie tylko w pustych słowach. 
    Następnie mamy też miłość. Szczerą, prawdziwą, pierwszą. Kto nie pamięta, tego pierwszego zakochania się, pierwszego pocałunku. Lauren mimo iż miało wszystko miejsce kilka lat temu i to przez krótki okres, pamięta. Simon, też nie zapomniał. Ale czy to wystarczy? Czy pamięć i szybsze bicie serca, wystarczą, by zacząć budować związek od nowa? A no właśnie. Los bywa przewrotny, a nasza bohaterka boi się, być szczęśliwa. Co z tego wyniknie? 
   Powieść Camilli En, jest piękna, wzrusza i łamie serce, jednak czy skleja na nowo? Tego musicie przekonać się sami. Z mojej strony powiem Wam, że warto dać sobie złamać serce w tym przypadku. Cieszę się, że miałam możliwość objąć patronatem tę cudowną powieść. Jestem usatysfakcjonowana z lektury, ba jestem oczarowana debiutem autorki. Jeśli jeszcze się wahacie, nie ma czym! Sięgnijcie i dajcie się porwać tej urzekającej historii. Polecam z całego serca ♥


[...]
- Musiałabym być zimną suką bez serca, by nie pokochać takiego mężczyzny jak ty. Jednak pocieszę cię. Tak szybko, jak oddałam ci swoje serce, tak szybko zrozumiałam. że na nie nie zasługujesz. [...] Will, ja potrzebuję kogoś, kto mnie nie zdradzi, nie porzuci, kogoś, dla kogo "na zawsze" nie jest na dwa miesiące. Kogoś, kto wysłucha, zrozumie, pokaże, że mu zależy, będzie, a przede wszystkim kogoś, kto mnie pokocha. I wybacz, ale nie jesteś to ty.

   Serdecznie dziękuję Autorce za zaufanie. Objęcie patronatem tej książki, było czystą przyjemnością. Gratuluję kochana debiutu! Życzę Ci wielu sukcesów w dalszej karierze pisarskiej ♥ Jesteś cudowna ♥ 

A do premiery zostało: 

5 komentarzy:

  1. Lubię wspierać debiuty, więc zdecydowanie jestem na tak

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje patronatu. Niestety nie jest to historia w moim klimacie. Moze komus polecę

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie planuję jej czytać :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Super masz te patronaty! Zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać jeszcze przed świętami. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje do dalszego działania.
Pozostawiajcie w komentarzach linki do Waszych blogów, na pewno każdy odwiedzę i pozostawię po sobie ślad.

Szukaj na tym blogu

Copyright © Z miłości do książek , Blogger