Seria:
Autor: Beata Sagan
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 331
Liczba rozdziałów: 29
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Joasia
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: WasPos
Data premiery: 27.03.2020
Ocena: 7/10
Joasia ma wszystko, o czym marzy typowa nastolatka. Jest ładna, popularna i lubiana. Ma kochającą rodzinę i wiernych przyjaciół. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko jednego – chłopaka. Wybrankiem jej serca jest nikt inny, jak sam Marek – najprzystojniejszy i najfajniejszy chłopak w całej szkole. Joasia ma ostatni rok, żeby zdobyć jego serce i pójść z nim na studniówkę. Wydaje się, że na drodze stoją jedynie jej nadopiekuńcza mama oraz wkurzający sąsiad. Czy faktycznie tak jest? A może to właśnie sama Joasia jest przeszkodą na drodze do swojego szczęścia?
(Opis z Lubimy Czytać)
I nagle, zupełnie niespodziewanie pocałował mnie. To nie był zwykły, przyjacielski pocałunek, ale taki normalny, pełnoprawny i namiętny. Jego usta przywarły do moich, w które wsunął nieśmiało język. Smakował alkoholem i sokiem pomarańczowym. Nogi ugięły się pode mną, a świat zawirował. Chciałam, żeby ta chwila się nigdy nie skończyła.
Styl autorki jest
prosty i lekki. Bez problemu możemy się wczytać. Nie mamy tutaj
trudnych słów, czy scen 18+. Jest to delikatna młodzieżówka.
Akcja powieści
toczy się własnym rytmem, w którym poznajemy bohaterkę oraz
dostrzegamy jej przemianę. Wszystkie wydarzenia zazębiają się ze
sobą, tworząc całość, w której się nie pogubimy.
Okładka jest ładna,
romantyczna i pasuje do treści. W środku mamy podział na
rozdziały,które są krótkie i ozdobione słodkim serduszkiem, co
nadaje książce ładny wygląd.
Joasia, to
dziewczyna wychowana na ciężkich brzmieniach muzycznych. Można,by
powiedzieć, że jej rodzice są wyluzowani, jednak jeśli chodzi o
dziewczynę, są bardziej zaborczy. Wielu rzeczy nie może,jak na
przykład iść na imprezę, czy półmetek, no chyba, że wraz z
nią pójdzie brat, albo sąsiad. Dziewczyna stara się jednak być
inna. Na ścianach jej pokoju nie znajdziemy plakatów ulubionych
zespołów, a kobiecy styl jest bardziej wyczuwalny niż u jej
mamy,która z kolei kocha czytać książki oraz je recenzuje. Jo ma
dwie najlepsze przyjaciółki,a razem tworzą paczkę najbardziej
popularnych dziewczyn w szkole. Joasia skrycie podkochuje się w
Marku – koledze, który jest o rok starszy i będzie miał
studniówkę. Dziewczyna liczy,że zostanie przez niego zaproszona.
Przecież to by było coś. Ale czy Marek czuje to samo i ją
zaprosi? I co, jeśli w życiu Jo, znów pojawi się Peter, sąsiad i
niegdyś najlepszy przyjaciel? Może Peter i jest outsiderem, ale nie
da się ukryć, że jest przystojny. Co wydarzy się w życiu Joasi?
Muszę szczerze
przyznać, że na samym początku miałam ochotę płakać, walnąć
główną bohaterkę, a żeby potem odłożyć książkę. Joanna na
początku to istna pozerka. Byle być popularną, zauważalną,
akceptowaną. Żeby mieć dla siebie najlepsze ciacho,jednak
znajomość z Laurą i Martą sprawia, że jej zachowanie jest
okropne! Co tu dużo mówić. Uważa, że wszystko się jej
należy,jakby była pępkiem świata. Joasia to,Joasia tamto. Jej
bunt i wybuchy, po których słowo „przepraszam” jakby paliło ją
w język były trochę jak dzieciaka z gimnazjum, a nie jak prawie
osiemnastoletniej dziewczyny. Okej,rozumiem, że wkurzało ją, że
nic nie może, bo może tam czyha jakieś niebezpieczeństwo. Jakby
nie było, była trochę niańczona przez rodzicielkę, brata czy
Petera, ale no normalna rozmowa nikomu, by nie zaszkodziła, a i
przeprosiny za tyle przykrych słów też.
Ale gdy nasza
bohaterka uświadamia sobie jakie ma towarzystwo,jakby ją piorun
poraził. Dostrzega w swoje wady, można wręcz powiedzieć, że
zmienia się na naszych oczach,na lepsze!
I od tego momentu,
przepadłam w tej książce. Zaczęło być romantycznie, pięknie,
że nawet się uśmiechnęłam.
Poznajemy w książce
czym jest zauroczenie, a czym prawdziwa miłość,która gdzieś tam
kiełkuje. Jest nieśmiała, a przy tym tak naturalna i wzruszająca.
Dostrzegamy, jak towarzystwo oddziałuje na kogoś. Czym jest to
dobre, a czym to złe i myślę, że dla niektórych na etapie szkoły
będzie to w jakimś stopniu bodziec do przyglądnięcia się swoim
relacją z rówieśnikami.
Myślę,że jest to
dobra książka dla młodzieży właśnie też w tej fazie buntu. W
końcu każdy z nas to przechodził, jedni łagodnie, inni może
właśnie jak Jo. Ale ta książka właśnie otwiera oczy na takie
zachowanie. Może też i spodobać się rodzicom,którzy traktują
swoje (prawie dorosłe) dzieci dmuchając na nie. Reasumując polecam
tę książkę.
Serce wali mi jak oszalałe, bo ciągle nie wiem, czy dobrze robię, ale nie potrafię żyć bez niego, to jakby ktoś wyssał cały tlen i kazał mi oddychać. Duszę się na każdą myśl o nim.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu
Zaproponuję lekturę tej książki mojej nastoletniej siostrzenicy. 😊
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie książka, choć czasem zdarza mi się sięgać po powieści młodzieżowe ;)
OdpowiedzUsuńNa tę chwilę spasuję, bo mam ochotę na książki z gatunku fantastyki albo horroru. Ale zapamiętam tytuł i może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę do niej :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Ja osobiście kilka lat temu ksiazki o takiej tematyce bardzo lubiłam. :) Ciekawa wskazówka dla młodzieży.
OdpowiedzUsuńChciałam przeczytać tą książkę ale na razie nie mam ani czasu ani książki :D
OdpowiedzUsuńOstatnio mam ochotę na jakiś romans. Chyba pobuszuje po twoim blogu
OdpowiedzUsuń