Seria: -
Autor: Monika Magoska - Suchar
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 250
Liczba rozdziałów: -
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Bohater: Ian
Narracja: Pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Editio Red
Data premiery: 02.09.2020
Ocena: 10/10
Miłość to gra. Nie zawsze uczciwa, a czasem nawet niebezpieczna!
Ian Ralf Tott, właściciel hotelowego imperium, to prawdziwy król życia. Jest bezwzględny zarówno w uczuciach, jak i w interesach, do tego uważa się za nowe wcielenie Jamesa Bonda. Bez skrupułów wykorzystuje i porzuca kobiety, a od pracowników wymaga absolutnej lojalności i posłuszeństwa.
Los stawia na jego drodze Ewę Domańską, z którą niegdyś w Grecji połączył go krótki, choć płomienny romans. Teraz - ku zaskoczeniu obojga - okazuje się, że kobieta będzie podwładną Iana w jego świeżo zakupionym hotelu. Ich wzajemna fascynacja wybucha z nową siłą, ale szybko okazuje się, że Ewa nie zamierza być bezwzględnie posłuszna swojemu szefowi - ani w pracy, ani w uczuciach. Tymczasem on nie lubi niesubordynacji. Kochanka staje się problemem - a te biznesmen rozwiązuje szybko i bez zbędnych kompromisów. Domańska znów znika z jego życia. Wydawać by się mogło, że tym razem na zawsze. Jednak w miłości i w interesach pewne jest tylko jedno: niewiele rzeczy może równać się z zemstą upokorzonej kobiety.
(Opis z Lubimy Czytać)
Nie rozumiałem. Jak można było przedłożyć, życie w pustelni nad luksusu? Pieniądze dawały władzę, możliwości. Jak ona mogła je odrzucić?! Jak mogła odrzucić mnie? [...]
Nowa powieść Moniki Magoskiej-Suchar, która debiutowała w duecie z Sylwią Dubielecką, tworząc świetną serię "Korona przeznaczenia". Teraz występuje solowo w romansie, co z tego wyszło? Zapraszam na kilka słów o książce.
Styl autorki poznałam w wyżej wymienionej serii. Tam tworzyła w trzeciej osobie, tutaj mamy narrację w pierwszej i powiem, Wam, że wyszło to autorce świetnie. Oddała emocje głównego bohatera bezbłędnie. Pisząc jako mężczyzna, nie było to na pewno łatwe, ale udało się. Czytało się lekko, przyjemnie. Nie było trudnych słów, a sceny 18+, były świetnie przemyślane i pasowały do treści, a nie przytłaczały.
Akcja powieści dzieje się stopniowo. Wydarzenia pociągają za sobą kolejne, a my nie pogubimy się w fabule.
Okładka jest utrzymana w ciemnych kolorach, mamy mężczyznę, który uchodzi za bogatego, oraz w tle dwie kobiety, które stanowią idealne dopełnienie fabuły. Nie znajdziemy tutaj rozdziałów, ale za to mamy miejsce i datę kiedy dzieje się akcja, co jest fajnym zabiegiem.
Ian to bogaty mężczyzna. Wydarzenia z przeszłości sprawiły, że jako dziecko wyjechał z Polski do Anglii, gdzie pod czujnym okiem bezwzględnego dziadka uczył się jak zarządzać rodzinnym biznesem, jakim było budowanie najlepszych hoteli na całym świecie. Podczas jednej z podróży, zmuszony do awaryjnego lądowania na jednej z Greckich wysp, poznaje piękną Ewę, z którą łączy go romans. Ale to tylko romans. Niestety tylko dla niego. Kobieta czuje się zaangażowana uczuciowo. Ian wraca do swojego świata, zapomina o kobiecie. Gdy pewnego dnia przyjeżdża do Warszawy, by nadzorować przebudowę jednego z hoteli, odkrywa, że Ewa teraz będzie jego podwładną. Znów oddają się płonącemu pożądaniu. Jednak kobieta chce czegoś więcej. Chce być jego żoną i robi wszystko, by to osiągnąć. Gdy mężczyźnie udaje się jej pozbyć ze swojego życia, ona poprzysięga mu zemstę. Ian po przeżyciach z Domańską, nie może wprost patrzeć na kobiety. Wszystko zmienia się, gdy piękna Gabriela ratuje go z rąk zbirów. Co z tego wszystkiego wyniknie?
Powiem Wam, że dawno tak szybko nie przeczytałam książki. Czułam się wciągnięta w intrygi, oczarowana, a każde odłożenie książki sprawiało, że myślałam do niej i w każdej wolnej od obowiązków chwili, do niej wracałam. Autorka zawładnęła moimi myślami za pomocą tej książki i długo po przeczytaniu nie mogłam dojść do siebie. Ale ogromnie mnie to cieszy!
Podobała mi się kreacja Iana, jako takiego dupka. Ale to był taki prawdziwy, gardzący kobietami, mający je tylko na jedną noc dupek. Gdy w grę wchodziły uczucia, on to ucinał. Aż trafił na Ewę, która była trochę przerażająca i nieobliczalna. Nic dziwnego, że uznał ją niejako za wariatkę. Też ją tak odebrałam :D. Mimo iż był takim mężczyzną, zapałałam do niego sympatią, a na koniec było mi go autentycznie szkoda. Może był zapatrzonym w siebie, z wielkim ego, ale to co go spotkało, no powiem Wam, że sama byłam w szoku.
Mówi się, że kobieta zdolna jest do wszystkiego i tak w tym wypadku, Ewa pokazała jak potrafi zemścić się zraniona i odrzucona kobieta. Ona chciała kochać i być kochaną, może wyszło jej to lekko nieudolnie, ponieważ jak dla mnie osaczała Iana, robiła mu na złość po prostu, a została odrzucona i potraktowana jak kobieta niespełna umysłu. Intryga jaką uknuła była idealna, niewyobrażalna.
Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam i na koniec, szczęka opadła mi do ziemi! Ale to było coś wspaniałego. Bawiłam się genialnie przewracając strony książki. Byłam przerażona, zafascynowana, czasem się śmiałam, czasem było mi żal głównego bohatera. Autorka świetnie poprowadziła fabułę, dając nam ogrom emocji i pokazując, że pisząc z perspektywy mężczyzny nie jest w cale tak źle czytać. Czytało mi się to właśnie z ciekawością. Mogłam poznać postępowanie mężczyzny, bo bardzo rzadko trafia się taka okazja. Myślę, że autorka poradziła sobie z tym naprawdę dobrze! Czekam z niecierpliwością na kolejne powieści autorki, bo jeśli są takie jak ta książka, to wiem, że przepadnę. Do Zemsta ma twoje imię, wrócę nie raz.
Nie pozostaje mi nic innego jak polecić Wam tę powieść! To historia dla kobiet 18+, ponieważ zawiera wiele scen erotycznych. Ale to jedna z najlepszych książek 2020 roku! Jest to całkiem inny romans, niż mogliście poznać dotychczas. Zamawiajcie i oddajcie się tej fantastycznej lekturze!
Zemsta będzie miała moje imię. Zobaczysz!
Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania.
Moniko, gratuluję Ci, tak świetnej książki! Jestem jeszcze bardziej zakochana w Twojej twórczości. Życzę Ci wielu sukcesów, pomysłów na nowe książki i wysokich miejsc w TOPkach, bo na to zasługujesz, kochana ♥ Cieszę się, że te trzy lata temu mogłam poznać Ciebie i Koronę przeznaczenia. Wszystkiego dobrego kochana ♥
Tak ciekawa recenzja na pewno zachęci czytelników do sięgnięcia po tę książkę. ��
OdpowiedzUsuńPierwszy raz okładka romansu mnie nie odstrasza, a zachęca. Uwielbiam facetów w garniturach, to pewnie dlatego. :) A co do książki, jeśli znajdę chwilę, myślę, że sięgnę. Za mocno ją wychwalasz, by przejść obok. :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana
OdpowiedzUsuń